QUO VADIS...Polsko... XIV cz.co z tą Polską

[Lila]

Czas przejść do następnej części.


Wesołych Świąt .

[jip]

Prefekt napisał:
"Domyślnie Bez polityki???
Może też bez myślenia? Tylko spożywanie i defekacja? Mnie święta nie stoją na przeszkodzie w obserwacjach i myśleniu,
Szanowny Tadeuszu i inni nawołujący do spokoju. Umiar zawsze jest przydatny. Brak zacietrzewienia, złości zapiekłej.
"Cogito, ergo sum". Przestaję myśleć - poddaję się unicestwieniu, przynajmniej odczłowieczeniu.
"Dostał nagle takiej manii, że chciał tylko od Stefanii" - pisał Boy. I zapanowała mania tępienia i obrony Wałęsy. Niech nikt
nie mówi, że oparta na faktach, dowodach. To tylko domysły,
albo świadome pomówienia. Bezpieka potrafiła preparować "dowody". Dla jasności: moim zdaniem Wałęsa "wyrósł", bo
wstrzelił się we właściwym czasie i miejscu ze swoim żałośnie
śmiesznym zadufaniem, manią realizacji MISJI. Bo jak mało
kto miał zdolność wyskakiwania przed szereg, odważnego
głoszenia postulatów (często NIE JEGO autorstwa) tkwiących
w głowach tych 10 milionów wstępujących do SOLIDARNOŚCI.
I nie tylko ich. Znałem wielu pracowników aparatu propagandy,
którzy PRYWATNIE mieli trzeźwe spojrzenie, absolutnie różniące się od tego, które ubierali w oficjalne słowa. Dwulicowość nie cechuje wyłącznie LW. Jeszcze niedawno dziennikarz przebywający w TAMTYCH czasach przez ok. 10 lat
w Moskwie i ślący stamtąd peany na temat dobrodziejstw socjalizmu ze Zw. Radzieckim na czele, uzyskał synekurę w postaci PREZESURY Polskiego Radia! I jakoś nikt go nie sprawdzał, nie napiętnował. Wystarczyło uznanie go za speca
od propagandy. No kto z Was pierwszy rzuci kamieniem??? Pewnie nikt. Z powodu m.in. niedostatków wiedzy. Z powodu
PRZESADNEGO zajmowania się grzechami lub obroną LW.

Z fałszywych przesłanek można wyciągać tylko fałszywe wnioski. Zatem starajmy się gromadzić wiedzę, także w święta. Albo przywdziejmy skóry i chwyćmy za maczugi. Nie
abstrahując od radosnego celebrowania Wielkiejnocy".
Też miałeś taką szansę. A co w tedy robiłeś?
WESOŁYCH ŚWIĄT

[POLA]

wreszcie po robocie; mamy święto, od polityki też, na razie, chyba że politycy się sprzeniewierzą, ale skoro nawet Palikot zamyka swój dziennik do wtorku, to będzie chyba spokój.

Takiego spokoju właśnie wszystkim Forowiczom życzę najszczerzej, jak potrafię, i wiary w to, że jutro może być lepsze od wczoraj, wszak nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.

Jeszcze się taki polityk nie narodził, który by Polakom nieodwracalnie zaszkodził.

[Prefekt]

Ogólnie: gromadziłem wiedzę i robiłem, co było możliwe. A TY?

[jip]

Napisał Prefekt

Ogólnie: gromadziłem wiedzę i robiłem, co było możliwe. A TY?

Ja też, ale ktoś za nas to pociągnął do końca, nie uważasz?

[Prefekt]

zacznijmy wreszcie ciągnąć we właściwą stronę?! Wespół, wzespół, by żądz moc móc wzmóc...?

[jip]

Napisał Prefekt

zacznijmy wreszcie ciągnąć we właściwą stronę?! Wespół, wzespół, by żądz moc móc wzmóc...?

A jaką stronę wskazujesz?, określ jaśniej, jak ciągnąć?, nie wszystkie strony mój pies znosi....

[tadeusz50]

Napisał Prefekt

zacznijmy wreszcie ciągnąć we właściwą stronę?! Wespół, wzespół, by żądz moc móc wzmóc...?

A która to ta właściwa strona? Dla każdego jest inna. Widać to wyrażnie nawet tu w tej maleńkiej garstce społeczeństwa jaką usiłujemy stworzyć w tym KSC. Prawie każdy ciągnie w inną stronę i usiłuje dokopać oponentowi.
Dość mamy prawie święta. Uśmiech jest najlepszym lekarstwem na wszelkie zło.

[Prefekt]

co ich pies prowadzi mam życzenie: a pies ich... i małe pieski
też.

Tadeuszu! "Prawie święta", to nie święta. Ale niech tam...

[jip]

Napisał Prefekt

co ich pies prowadzi mam życzenie: a pies ich... i małe pieski
też.

Tadeuszu! "Prawie święta", to nie święta. Ale niech tam...

Nooo ciekawie gadasz, do kogo? i o czym? mów wolniej, trudno pokumać. aaa i mów luźniej..o pieskach też.

[Prefekt]

ale krótką. Już zapomniałeś, że to Ty wprowadziłeś swojego psa do rozmowy?

[Alsko]

Napisał Prefekt

co ich pies prowadzi mam życzenie: a pies ich... i małe pieski
też. /.../

Zdumiewające! Ten poziom dyskusji. Ta życzliwość, która nie zna granic. Przyzwoitości.
Quo vadis?

[jip]

Napisał Prefekt

ale krótką. Już zapomniałeś, że to Ty wprowadziłeś swojego psa do rozmowy?

Co Ty?, on się sam wepchnął, taki z niego już typ jest.....

[Prefekt]

Rozumiem Twój świąteczny nastrój. Jednak adwersarz sam przyznał, że ma takiego psa, który decyduje za niego. Bywa.Sądziłem dotychczas, że zwierzęta przemawiają tylko w
noc wigilijną. A tu siurpryza: jego bydlę także na Wielkanoc!

[Alsko]

Prefekcie, mylisz się. Ja mam taki nastrój zawsze, święta niczego nie zmieniają

A PON, czyli pies Jipa - wcale nieźle gada

[tadeusz50]

Napisał Prefekt

Rozumiem Twój świąteczny nastrój. Jednak adwersarz sam przyznał, że ma takiego psa, ...... jego bydlę

A skąd wiesz, że to bydlę a może maleńki ratlerek.

[Kazik]

To jest ten pies , który Jip-owi doradza.

[Prefekt]

To niech konwersuje z innym psem. Ja słabo szczekam.

[Alisia]

Popisujecie sie Panstwo elokwencja i rzucaniem slow na wiatr...
,a ja czytam na polskich stronach o bardzo niepokojacym zjawisku,ktore zdaje sie eskalowac.
Pijane dzieci,13 lattka w stanie zatrucia alkoholowego w swiateczna sobote,kiedy za moich polskich czasow dzieci w sobote zaczynaly sezon skakankowy,dzieci wloscianskie,nie wiem jak to w metropoliach bywalo,wyczekiwaly ksiedza ,ktory przyjezdzal z pobliskiego kosciola aby koszyczki ze swieconka poblogoslawic.A teraz pijane nastolatki zwozone sa do szpitali....dokad Polsko zmierzasz?

Napisał Kazik

To jest ten pies , który Jip-owi doradza.

Kaziu, a cóż to za prześliczne stworzenie, jaka inteligentna mordka, sama chętnie z nim pogadam w cztery oczy, jeżeli ijp oczywiście pozwoli .