|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#161
|
||||
|
||||
Jerzy Stempowski, o minionych Kresach i inne eseje ...
W dolinie Dniestru. Pisma o Ukrainie.
W artykule „Mniejszość ukraińska” [1946] Stempowski analizuje przyczyny wzajemnej niechęci i kontrowersji polsko-ukraińskich. Przytacza taką statystykę ... Z perspektywy współczesnej, nasuwa się refleksja – czy Kresy były tylko polskie …
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#162
|
||||
|
||||
Cytat:
Doczytałem W dolinie Dniestru, mogę szerzej napisać, niestety ogólnikowo, ale to z obszerności i zarazem rozproszenia opisów, a przede wszystkim dlatego, iż Jerzy Stempowski wędrując po Huculszczyźnie i płajach Czarnohory zaprzyjaźnił się z wieloma rodzinami huculskimi, a więc i z przyjacielskim subiektywizmem. Jak pisze w liście do Ojca z 8 września 1936 roku; „Trochę trudności sprawia mi genealogia rodzin huculskich rozszerzających się jak u Rzymian poprzez adopcję. Muszę z nią zapoznawać, bo jestem już zaprzyjaźniony z całymi klanami, i z szałasów w lasach wychodzą do mnie kuzyni stryjeczni cioteczni moich przyjaciół, znając mnie z opowiadań, i witają jak syna lub brata. Bardzo osobliwa i piękna cywilizacja, będąca jak gdyby kontrastem naszej cywilizacji warszawskiej.” Całość publicystyki i listów prywatnych zawartych w książce dotyczy problemu ukraińskiego. Polityka władz Drugiej Rzeczpospolitej była z zasady niechętna wobec kulturowego i gospodarczego usamodzielnienia mniejszości narodowych, które były nimi tylko w skali całej ludności państwa polskiego. „[]Rzekoma wyższość i atrakcyjność kultury polskiej była na Kresach Wschodnich całkowitym złudzeniem.[/i] …” […] „Środek Polski przestał promieniować na Kresy, co było wynikiem; „Skala wartości i styl życia, jaki sobie Polacy wybrali w krótkim okresie niepodległości, był zgubny dla autorytetu cywilizacji polskiej na Kresach i spowodował cofanie się wpływów polskich nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz granic Rzplitej.” Cytuję fragmenty obszernej korespondencji, z lat 1941-1942, Jerzego Stempowskiego z Adamem Zielińskim (1902-1991) dyplomatą, doktorem praw, pochodzącym z Monasterzysk koło Buczacza w ziemi tarnopolskiej. W pisanym ze Szwajcarii w maju 1942 roku liście Jerzy Stempowski przytacza fakt z jesieni 1938 roku (str. 183); „Nawet w kraju tak spokojnym i dziewiczym politycznie jak Huculszczyzna panowanie KOP-u [czyli Korpusu Ochrony Pogranicza] zostawiło krwawe wspomnienie. … Pewien urzędnik policji stanisławowskiej zeznał na Węgrzech, że niewygodnych sobie ludzi podoficerowie KOP-u prowadzili nad węgierską granicę i tam zabijali bez zbędnych formalności. …” Jak w tej sytuacji mogli niektórzy Huculi zachować się w czasie II wojny? Jerzy Stempowski przeżył przeprawę przez granicę sowiecko-węgierską dzięki swojej przyjaźni z przemytnikami huculskimi, Polacy ocalenie z czystki etnicznej na Wołyniu także zawdzięczają przyjaźni sąsiadów ukraińskich. Proponuję poznanie refleksji Autora z wędrówek po Huculszczyźnie i pobytów w dolinie Dniestru.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#163
|
||||
|
||||
Kopia fotografii, strona 21 Wycieczki sierpniowe Mieczysława Orłowicza Zeszyty historyczne PTTK; Komisja Historii i Tradycji PTTK "Kraj", Warszawa 1989 , Wydanie I Najdalej położony szczyt w Górach Czywczyńskich w Karpatach Marmoroskich, na południowym krańcu Drugiej Rzeczypospolitej.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#164
|
||||
|
||||
WIERCHY Rok 1923 rocznik pierwszy
Kronika, w rubryce Turystyka „Turystyka w Komisji sejmowej. Na posiedzeniu w Sejmowej Komisji Robót Publicznych w marcu, zdawał sprawę referent dla spraw turystyki Dr. Mieczysław Orłowicz z działalności swego wydziału. Wobec tego, że fundusze, jakiemi dysponował referat turystyki były bardzo szczupłe (rocznie przeciętnie suma równa 500 dolarom), a w referacie tym pracują tylko dwie osoby, akcja państwowa na polu popierania turystyki ograniczyła się do tych tylko działów, które wykonać się dały bez absorbowania większych kapitałów siłami dwóch osób. W kierunku czynnego popierania turystyki subwencjonowano budowę schronisk turystycznych na Hali Gąsienicowej w Tatrach, na Czarnogórze, na Stożku w Beskidach Śląskich, odbudowę schroniska narciarskiego w Sławsku*, oraz domów wycieczkowych dla młodzieży w Zakopanem i Pucku. Towarzystwo Tatrzańskie otrzymało kilkakrotnie subwencję na naprawę ścieżek w Tatrach i zaopatrzenie schronisk zimowych. […]” ………………………………………….. *Sławsko – do 1939 roku osiedle miejskie w woj. stanisławowskim, obecnie Cлавське na Ukrainie. Położone w Bieszczadach Wschodnich na wysokości 593 m n.p.m., Sławsko w Drugiej Rzeczypospolitej nazywano Zakopanem Bieszczadów Wschodnich. Odbudowane schronisko Karpackiego Towarzystwa Narciarzy oddano do użytku i poświęcono 11 marca 1923 roku. „Zbudowane głównie jako środek do wyzyskania nadzwyczajnych terenów Sławska, jest schronisko również bardzo ważne dla turystyki letniej, jako jedyna na obszarze Karpat Wschodnich instytucja dająca większej liczbie osób wygodne i czyste pomieszczenie.” …. „Dzięki użyciu łóżek piętrowych wyzyskano miejsce lepiej niż w starem schronisku, mieszcząc 56 łóżek i tapczany na kilkanaście osób. Łóżka zaopatrzone są w sienniki, koce i prześcieradła.” Karpackie Towarzystwo Narciarzy było pierwszym polskim stowarzyszeniem miłośników narciarskich wędrówek. Utworzone 29 stycznia 1907 we Lwowie, działało jesieni 1939 roku.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” Ostatnio edytowane przez zCentrum : 07-11-2018 o 07:54. |
#165
|
||||
|
||||
Wycieczki sierpniowe Mieczysława Orłowicza ...
Cerkiew w Rafajłowej w sierpniu 1936 roku Polskie Karpaty Wschodnie - Gorgany. fotografia Tadeusza Dohnalika Wydawca: Książnica-Atlas Ska Akc. Miejsce wydania: Lwów Data wydania: 1939 pocztówka; Ze zbiorów prof. F. Uhorczaka
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#166
|
||||
|
||||
Czarnohora - schronisko ZHP po Kostrzycą w 1938 roku
Autor fotografii; Bronisław Kupiec (1909-1970). Wydawca: Książnica-Atlas Lwów 1938 Harcerskie Schronisko Turystyczne, na wysokości ok. 1300 m na południowych stokach Kostrzycy (1544 m n.p.m.) w paśmie Czarnohory na Huculszczyźnie. Budynek stylizowany na grażdę, zagrodę majętnej rodziny huculskiej, budowano od maja 1934 roku. Nowocześnie urządzone schronisko - wyposażone w oświetlenie elektryczne, kanalizację, prysznice z gorącą wodą. Prowadziło własne pośrednictwo pocztowe i połączenie telefoniczne - otwarto dla turystów 15 grudnia 1935 roku. Zniszczone w czasie wojny 1939-1945.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#167
|
||||
|
||||
Czarnohora - schronisko ZHP pod Kostrzycą, pocztówka wysłana ze schroniska.
Harcerskie schronisko turystyczne
pod Kostrzycą, Pocztówka - wydawnictwo Jan Sybilski i S-ka - 1938 rok
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#168
|
||||
|
||||
Czarnohora - jadalnia w schronisku ZHP po Kostrzycą w 1936 roku
Cytowany tekst i fotografia projektanta schroniska inż. architekta Jerzego Antoniego Żukowskiego. ARCHITEKTURA I BUDOWNICTWO MIESIĘCZNIK ILUSTROWANY ROK XII. NR. 7. WARSZAWA 1936 HARCERSKIE SCHRONISKO TURYSTYCZNE NA KOSTRZYCY W CZARNOHORZE. „Głównym akcentem kompozycji jest jadalnia-świetlica. W niej ogniskuje się cale życie schroniska, ze względu na bardzo szczupłe pomieszczenia sypialni, zamkniętych zresztą W czasie dnia. Przy stołach zasiąść może jednocześnie czterdzieści pięć osób, co stanowi dwie trzecie ogólnej liczby turystów, jaką będzie mogło schronisko pomieścić pod swym dachem w razie rozbudowy, przewidzianej na poddaszu, wykorzystanym obecnie tylko w 50%. Jadalnia oprócz zwykłego pieca posiada kominek, z pięknych polewanych kafli huculskich, wykonanych w roku 1858 w Kosowie.” Projekt schroniska zatwierdzono w dniu 29 maja 1934 roku. Budowę rozpoczęto w lipcu 1934 r. i ukończono 15 października 1935 r. Koszt wybudowania schroniska około 54 tysięcy złotych [rok 1936]
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#169
|
||||
|
||||
Henryk Józewski (1892-1981) - autobiografia byłego wojewody wołyńskiego, ukrainofila
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#170
|
||||
|
||||
Henryk Józewski - "Zamiast pamiętnika"
Henryk Józewski urodził się w Kijowie 6 sierpnia 1892 roku, zmarł w Warszawie 23 kwietnia 1981 roku.
Piotr Mitzner o Henryku Józewskim „ Wierzył Piłsudskiemu i w Piłsudskiego, w braterstwo ukraińsko-polskie (a pisał przecież już po katastrofie wołyńskiej 1943 roku). Oczywiście Komendant i Ataman Petlura są w pamiętniku Józewskiego postaciami nieskazitelnymi i mistycznymi ” Jerzy Giedroyc w pięćdziesiątym dziewiątym Zeszycie Historycznym z 1982 roku, we wstępie do publikacji autobiografii wyjaśnił; „Zmarły 23 kwietnia 1981 r. w Warszawie Henryk Józewski zostawił maszynopis wielkiej pracy pt. "Opowieść o istnieniu", który zaczął pisać w szpitalu więziennym w Rawiczu w 1957 r. Jest to 3-tomowa, licząca ponad 1 000 stron praca filozoficzna, zawierająca również wspomnienia osobiste, oceny ludzi, wydarzeń, problemów. Henryk Józewski, który zaszczycał mnie swoją przyjaźnią, przysłał mi maszynopis swej pracy przed kilku laty, upoważniając do wydrukowania książki po jego śmierci. Ponieważ wydanie całości przekracza chwilowo nasze możliwości, musimy się ograniczyć do zamieszczenia w Zeszytach Historycznych części pamiętnikarskiej, tj. tomu drugiego, zatytułowanego "Zamiast pamiętnika". Tom ten był napisany w 1960 r.”
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#171
|
||||
|
||||
Wycieczki sierpniowe Mieczysława Orłowicza - 1938 rok w Gorganach i Czarnohorze
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#172
|
||||
|
||||
Czarnohora - obserwatorium meteorologiczno-astronomiczne LOPP na szczycie Pop Iwan ..
Relację z otwarcia obserwatorium meteorologiczno-astronomicznego zamieścił krakowski Ilustrowany Kurier Codzienny; poniżej fragmenty; Usytuowane na granicy, obserwatorium pełniło również zadania związane z jej ochroną. Dla turystów był niedostępny, ta tajemniczość, jak również zimowy wygląd bryły budynku, przyczyniła się do nadania obiektowi nazwy „Biały słoń”.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#173
|
||||
|
||||
Literatura Kresowa - dla pamięci ...
Andrzej Rostworowski Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe Wydanie II rozszerzone; Czytelnik 2015 Rostworowski Andrzej (ur. 1899 w Wilnie – zm. 1980 w Krakowie), syn znanego wileńskiego budowniczego i architekta Tadeusza Maria Rostworowskiego. Dzieciństwo i wakacje spędzał na Polesiu w majątkach Narowli i Rudakowie, które należały do jego krewnych. Uczył się w Zakładzie Naukowo-Wychowawczym oo. Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem, w czasie wielkiej wojny w gimnazjum w Warszawie i Moskwie. Dokładnie opisuje organizację Zakładu oraz naukę i życie pięciuset pięćdziesięciu uczniów …. Poza uczniami pochodzącymi z Galicji, w Zakładzie uczyło się: z Poznańskiego dziesięciu – dwunastu uczniów, a z Królestwa i Litwy czterdziestu – pięćdziesięciu …. W 1917 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego, formowanego w Rosji pod dowództwem gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego; brał m.in. udział w opanowaniu przez Polaków Bobrujska. W 1918 roku dotarł przez Wilno do Warszawy i został podoficerem saperów w Wojsku Polskim. Przez następne dwa lata uczestniczył w walkach z bolszewikami na froncie litewsko-białoruskim i w bitwie warszawskiej, odznaczony czterokrotnie Krzyżem Walecznych. W 1922 roku w stopniu oficerskim przeszedł do rezerwy, a lata służby wojskowej barwnie opisuje. W 1924 osiadł w odziedziczonym majątku Skobejki k. Szczuczyna w województwie nowogródzkim. Wybudował tam dwór i przez 15 lat gospodarował na ziemi. Zmobilizowany ponownie w stopniu kapitana saperów w 1939 roku, uczestniczył w obronie Warszawy; dostawszy się do niemieckiej niewoli, do 1945 przebywał w oflagach. Po wyzwoleniu wrócił do Polski, zamieszkał w Krakowie. Od 1961 roku spisuje wspomnienia, „do szuflady”. „ Życiorys Andrzeja Rostworowskiego był w pewnym sensie typowy dla kresowego ziemiaństwa. ” - napisał Andrzej Garlicki w Posłowiu. Z pewnością tak, ale do września 1939 roku. Jedni po 1945 pozostali poza Polską, inni wrócili do kraju w nowych granicach mimo utraty rodzinnej dziedziny. O losach powojennych nie piszą.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#174
|
||||
|
||||
Andrzej Rostworowski - Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe ...
Andrzej Rostworowski; uczył się w Zakładzie Naukowo-Wychowawczym Ojców Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem.
W czasie wielkiej wojny uczęszczał do polskiego gimnazjum w Warszawie, a następnie w Moskwie do Polskiego Gimnazjum Centralnego Komitetu Obywatelskiego w którym w maju 1917 roku uzyskał maturę. Dokładnie opisuje organizację Zakładu oraz naukę i życie pięciuset pięćdziesięciu uczniów … Poza uczniami pochodzącymi z Galicji, w Zakładzie uczyło się: z Poznańskiego dziesięciu – dwunastu uczniów, a z Królestwa i Litwy czterdziestu – pięćdziesięciu …. Zakład Naukowo-Wychowawczy OO. Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem, znany również jako Konwikt Świętego Józefa. Elitarne gimnazjum męskie działało w latach 1886-1939 roku. Ze względu na unikalną infrastrukturę i wyposażenie pracowni przedmiotowych co zapewniało wysoki poziom kształcenia Zakład uznawany był za jedną z najlepszych szkół w Europie. Widok z lotu ptaka (przed 1939 rokiem) Pocztówka: zbiory Biblioteki Narodowej
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” Ostatnio edytowane przez zCentrum : 19-03-2019 o 23:06. |
#175
|
||||
|
||||
Andrzej Rostworowski - Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe ...
W rozdziale „Życie na wsi i praca społeczna na Nowogródczyźnie” pisze;
„ Jak już wspomniałem, polityka rządowa w stosunku do mniejszości narodowych i autochtonów nie stanęła na wysokości zadania. Nie było może tak jaskrawych błędów, jak na Wołyniu i Ukrainie czy w Galicji Wschodniej, niemniej jednak błędy były i dawały ujemne rezultaty. Po pierwsze w stosunku do prawosławnych. Dla nikogo nie było tajemnicą, że w wojsku prawosławny nie mógł przeskoczyć stopnia plutonowego. W urzędach prawosławni byli pomijani i spychani na drugorzędna stanowiska, a tymczasem prawosławie polskie, zerwawszy z Rosją, miało swego metropolitę w Warszawie, w seminarium uczono języka polskiego i kazań po polsku. Nowe duchowieństwo, już w Polsce wychowane, było patriotyczne, propaństwowo nastawione. Drugą bolączką było osadnictwo. … Ale jeżeli wybory do rady gminnej, do sejmiku, na wójta - to wszystkie miejsca tylko osadnikom. Odsunięcie od udziału w samorządzie miejscowej ludności, która zaczynała się garnąć i przywiązywać do polskiej państwowości, było błędem i pchało tych samych ludzi prosto do hurtków. … Z jaką dumą nosili pierwsze brązowe Krzyże Zasługi i Medale 3 Maja! ….”
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#176
|
||||
|
||||
Andrzej Rostworowski - Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe ...
Rozdział "„Życie na wsi i praca społeczna na Nowogródczyźnie”
Służba dworska, prawie bez wyjątku katolicka, uważała się za Polaków, służba folwarczna natomiast rekrutowała się z okolicznych wiosek i co najmniej w połowie była prawosławna - tak jak i okoliczne wioski. […] Dopiero rozrzucone zaścianki szlacheckie, zewnętrznie niczym się prawie od innych osiedli nieróżniące, stanowiły odrębne ośrodki etniczne. … zarówno były katolickie, jak i w domu mówiono tam po polsku, gdy tymczasem w katolickich wsiach na co dzień używano języka białoruskiego. Litewskiego natomiast nie słyszał w tych stronach nikt - na to, by go usłyszeć, trzeba było pojechać na lewy brzeg Niemna, od Grodna w dół rzeki, albo w okolice Dukszt czy Święcian.
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#177
|
||||
|
||||
Andrzej Rostworowski - Ziemia, której już nie zobaczysz. Wspomnienia kresowe ...
Rozdział "„Życie na wsi i praca społeczna na Nowogródczyźnie”
Litwo, Ojczyzno moja ? "Zwrot „Litwo, Ojczyzno moja” stanowił największy dziwoląg, bo choć bezsprzecznie historycznie była to bezspornie Litwa, sięgająca przecież do Bugu, to nie uświadczył tu nikt rdzennego Litwina, a tylko mieszkańca czującego i myślącego po polsku. Im bliżej Nowogródka i Wilna, tym zjawisko to silniej występowało, by tracić na sile dopiero w okolicach Mińska, Połocka czy Pińska.”
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#178
|
|||
|
|||
W każdym razie na pewno warto poznać te rejony.
|
#179
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
#180
|
||||
|
||||
Mieczysław Jałowiecki - Na skraju Imperium i inne wspomnienia...
Mieczysław Jałowiecki,
Na skraju Imperium i inne wspomnienia Czytelnik; Warszawa 2012 Autor w części Kresy z wielkim sentymentem wspomina Wilno ...
__________________
Janusz ....................................... „Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko. Jedno i drugie zawsze na nas czeka” |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wojciech Jaruzelski - generaa osdzi historia? - komentarze | senior A.P. | Ogólny | 515 | 19-08-2009 01:56 |
Walory SĄDECCZYZNY - historia - kultura- turystyka | K-art-mart | małopolskie | 18 | 09-07-2008 20:58 |
Kresy | Pani Slowikowa | Różności - wątki archiwalne | 22 | 17-04-2008 00:22 |
karnawał polski i nie tylko... | Nika | Różności - wątki archiwalne | 24 | 30-01-2008 17:30 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|