Ogród moja pasja-IV część.

[Mania48]

Amiii jakos zadnej barykady nie pamietam wiec nie bardzo kumam o co biega ale kilka lat temu klikałysmy razem u naszej kolezanki co chodzi do góry nogami .

[amiii]

Jasne, barykada to przesada.
Ale ja "boje" pamiętam.
Dostałyśmy po łapach
ale też i odmachnęłyśmy się.
A jak "do góry nogami",
to już wiem, że to Ty.
Napisałam na priv,
o co biegało.
Pozdrowienia zostawiam,
tym co ogrody...

[Vika]

Napisał Mania48

Viko hortensje i w donicach Ci beda rosnąć , bardzo z nich sympatyczne i malo kłopotliwe rosliny .
.

A jednak będzie problem...Maniu,przeczytałam,że hortensje
za słońcem bardzo nie przepadają,a ja mam balkon na południe.W upalne dni,tylko pelargonie i petunie lub surfinie wytrzymują.

[Vika]

Napisał Arti

Balkon też może być ogródkiem, wygodnie bo na wyciągnięcie ręki.
Wystarczy go zaplanować i cieszyć się ze zbiorów bo nie tylko kwiaty mogą być

Aniu,wygląda na to,że będzie musiał zastąpić ogródek,zresztą już od 2 lat co najmniej tak jest.Część ziółek i zielonych warzyw staram się mieć pod ręką,
ale jak wyżej wspomniałam,wystawa południowa trochę mi to utrudnia.

[Mania48]

Amiii nie wyswietla mi sie wiadomosc na priw .
Viko południowy balkon nie jest najlepszym miejscem do uprawiania roslinek ale przynajmniej ziołka Ci sie udają , a nie mozesz zrobić jakiejs kratki zeby Ci troche cienia dawała a na kratce cos pnącego by chodziło .Ale jak masz własnorecznie zrobione sadzonki hortensji to mozna by zaryzykowac i posadzic do donic i postawic w miejsca najbardziej osloniete od słonca i oczywiscie pilnie podlewac bo hortensja ma lichy system korzeniowy i to jest tez przyczynę dla ktorej nie lubi słonca bo zaraz więdnie .Tez mam taki wredny balkon i to jeszcze obudowany po bokach no i mam tam w południe po 40 stopni masakra wiec nawet wyjsc na niego nie mozna a juz rozne roslinki na nim uprawiałam co prawda z różnym tez rezultatem hehe

[Vika]

Napisał Mania48

Amiii nie wyswietla mi sie wiadomosc na priw .
Viko południowy balkon nie jest najlepszym miejscem do uprawiania roslinek ale przynajmniej ziołka Ci sie udają , a nie mozesz zrobić jakiejs kratki zeby Ci troche cienia dawała a na kratce cos pnącego by chodziło .Ale jak masz własnorecznie zrobione sadzonki hortensji to mozna by zaryzykowac i posadzic do donic i postawic w miejsca najbardziej osloniete od słonca i oczywiscie pilnie podlewac bo hortensja ma lichy system korzeniowy i to jest tez przyczynę dla ktorej nie lubi słonca bo zaraz więdnie .Tez mam taki wredny balkon i to jeszcze obudowany po bokach no i mam tam w południe po 40 stopni masakra wiec nawet wyjsc na niego nie mozna a juz rozne roslinki na nim uprawiałam co prawda z różnym tez rezultatem hehe

Mania,to mamy podobnie...Co do pnączy, to także problem,
jedyne jakie wytrzymuje to winobluszcz ale zbyt dużo miejsca zajmuje system korzeni,więc ostatnio sadzę fasolę ozdobną.Joagulan nie lubi słońca,może jedynie cytryniec chiński,ale nie udało mi się spotkać,a na zamówienie zbyt kosztowny.A co Ty Mania próbowałaś z pnączy i jakie w tym roku kwiaty ?Pozdrawiam.

[cha_ga]

Viko, a powojniki się nie sprawdzają? Jest tyle odmian...winobluszcz to raczej zbyt ekspansywne pnącze na balkon, u mnie zarasta już cał a długość balkonu /ok.9 m/ ale posadzony jest w gruncie. Fasola ozdobna jest niezawodna, w ubiegłym roku miałam tez tyczną, fioletową, obrodziła bardzo obficie a jej długie straki nie dość ,ze ozdobne to jeszcze smaczne, niestety podzcas gotowania traca swa fioletowa barwe, zielenieją...zioła moje ukochane roślinki chyba mi powymarzały, przynajmniej częściowo/tymianki, szałwia/może jeszcze odbija, ale wątpię...niezawodna jest mieta, melisa, oregano a z jednorocznych uwielbiam bazylię. Aha, mam bardzo słoneczny taras a na nim starą ceramiczną beczułke , zwykle były w niej pelargonie a w tym roku wymyśliłam, ze wsadze do niej lawendę, ciekawe czy się uda, lawenda nie jest wymagajaca, co myślicie?

[Vika]

Napisał cha_ga

Viko, a powojniki się nie sprawdzają? Jest tyle odmian...winobluszcz to raczej zbyt ekspansywne pnącze na balkon, u mnie zarasta już cał a długość balkonu /ok.9 m/ ale posadzony jest w gruncie. Fasola ozdobna jest niezawodna, w ubiegłym roku miałam tez tyczną, fioletową, obrodziła bardzo obficie a jej długie straki nie dość ,ze ozdobne to jeszcze smaczne, niestety podzcas gotowania traca swa fioletowa barwe, zielenieją...zioła moje ukochane roślinki chyba mi powymarzały, przynajmniej częściowo/tymianki, szałwia/może jeszcze odbija, ale wątpię...niezawodna jest mieta, melisa, oregano a z jednorocznych uwielbiam bazylię. Aha, mam bardzo słoneczny taras a na nim starą ceramiczną beczułke , zwykle były w niej pelargonie a w tym roku wymyśliłam, ze wsadze do niej lawendę, ciekawe czy się uda, lawenda nie jest wymagajaca, co myślicie?

Witaj Gabrysiu
Nie pomyślałam o powojnikach,a mam je na działce już kilka lat,jakieś zabidzone,nie kwitną,to przeniosę je na balkon ,może się uda. Ta droga na działkę co roku coraz dłuuższa się staje i tak rzeczywiście po odrobinie będę znosić te najpotrzebniejsze ziółka na balkon.
Nie wiem czy wiesz Gabrysiu,że mięta i oregano pięknie się ukorzenia z łodyżki w wodzie? Potem już do ziemi i rośnie młodziutka. Byłam na działce dziś; lawenda przemarzła chyba,szałwia przetrwała,a melisy,mięty mam mnóstwo i już listeczki widać.No i pokrzywa...Trzeba będzie nazbierać świeżej.
Jeszcze jedno się na balkonie udaje.Rucola.W małej skrzyneczce posiałam i mieliśmy na kilka dań świeżutkiej sałatki. A teraz poluję na jarmuż.Ma podobno dużo wapnia.
Uff...rozpisałam się...Pozdrawiam ''ogrodniczki''

[cha_ga]

Rukola, a jakze , rosnie wszędzie, niektórzy nie lubia jej smaku, ale ja należe do jej wielbicieli, właśnie wczoraj posiałam na grządce razem z trzema gatunkami sałaty...Poczułam wreszcie wiosnę i szaleję w ogrodzie. Mam tylko problem z odpadami, ciekawe jak to jest u was na działkach...u mnie od tego roku gmina odmawia odbioru wszelkiego rodzaju gałęzi, maja być tylko odpady miękkie i to wyłacznie w pojemnikach, jestem wsciekła i zmartwiona, dla mnie ogród musi mieć drzewa i krzewy, a one tez wymagają aby trzymać je w ryzach, czyli ciąć i jeszcze raz ciąć, i co mam zrobić z odpadami?

[Mania48]

Viki ja juz na balkonie malo co sadze tylko takie sezonowce jak bratki bo jak wyjazd to potem problem z podlewaniem a jak mi padną takie sezonowe to mi nie żal .Ja miałam tez winobluszcz piecioklapowy i bluszcz pospolity ale jakos mi nie pasowały .No a teraz to na balkonie stoją doniczki , doniczeczki co pojadą na ogrod a trzeba przeczekac przymrozki.
Cha-ga u nas jest prawo ze jak robisz ognisko w celu usmazenia kiełbasy to mozna zapalić wiec przez pół sezonu zbieram grubsze gałązki i suszę a potem jesienią jest kiełbaska na patykach a cienkie gałęzie z liscmi to sekatorem na drobno tnę i wkładam do workow plastikowych a po roku mozna rozsypac po rabatach, zimowe gałęzie to tez zbieram i susze i tez w marcu robimy ognisko z kiełbaską .Taka metoda na likwidację odpadow bo tez jest problem z wywozem .A pozatym to mam kilka kompostownikow i wszystko inne z ogrodu zbieram do nich a i domowe odpady zielone tam lądują.
Juz troche podgoniłam roboty ogrodowe a wszystko tak pieknie teraz ruszyło z kwitnieniem ze az nie chce sie wychodzic do domu .

[cha_ga]

Maniu, no to nie bardzo mnie pocieszyłaś...ciężko będzie...mam jeszcze rozdrabniacz do gałęzi, ale do tego musza być względnie proste i nie za grube...póki co zazdroszczę wam pogody, u nas wczoraj było bardzo zimno i wiał paskudny wiatr, nie chciało się wyjść do ogrodu, dziś nieco lepiej...Moje zioła powymarzały, wczoraj kupiłam nowe: rozmaryn, tymianek, szałwię i tzw.curry. Marnie wygląda też macierzanka na skalniaku i niektóre młode lawendy które posadziłam w ubiegłym roku, szkoda, uuuu...lawenda sama mi się rozsiewa rosnie nawe miedzy szczelinami w chodniku, tylko nie zawsze po przesadzeniu się przyjmuje.

[Mania48]

Cha ga tez mam rozdrabniacz do gałezi ale tak samo jak Ty nie jestem zadowolona z niego bo szykowanie gałezi zeby mozna było je pociąc to zajmuje tyle czasu ze łatwiej mi posiekac wsio sekatorem a resztki grube spalic .
Ja w zeszłym roku posadziłam lawendę w donice bo miałam sadzonki własnej produkcji i jesienią schowałam donicę pod stoł działkowy zeby miała sucho i az sie zdziwiam wiosną ze tak pieknie przezimowała .A zawsze miałam z nią problem bo ja mam zimną mokrą ziemię i takie sucholubne bardzo jej nie lubią .
Zakwitła mi magnolia stałam dzis jak głupek i cieszyłam sie z niej .to taki mieszaniec magnoli gwiazdzistej z purpurową .

[Arti]

Problem z gałęziami można rozwiązać ....filmik wreszcie odnalazłam -->https://www.youtube.com/watch?v=gkEqS9Huv9U

-->https://www.youtube.com/watch?v=rJY5vM-7DF4

Mam zamiar tak odgrodzić kompostownik, materiał już mam no i oczywiście węższy planuję.

Pierwszy tulipan dziś mi zakwitł ....oj szybko wszystko szybko rośnie.
Cieszę się hi że zdążyłam z porządkami.

Pozdrawiam.... zaczynam lubić prace ogródkowe

DOBRANOC *

[Mania48]

Arti no troche to duzo miejsca zajmuje taka konstrukcja z galezi i na małe ogrody raczej nie da sie .Praca w ogrodzie daje super relaks a jak ciesza efekty.

[Arti]

Napisał Mania48

Arti no troche to duzo miejsca zajmuje taka konstrukcja z galezi i na małe ogrody raczej nie da sie .Praca w ogrodzie daje super relaks a jak ciesza efekty.

jednak coś takiego mini zrobię, kompostowik mnie wnerwia

czy to relaks hmmm

Drewniany regał położyłam płasko, nasypałam ziemi kompostowej.
Wnuczki mają siać rzodkiewkę, rukolę i coś tam jeszcze...dymkę już posadziły.

[cha_ga]

Arti, ja myslę podobnie jak Mania, w małym ogrodzie raczej się nie da zastosować pomysłu robienia ogrodzeń z gałęzi....Dla mnie praca w ogrodzie to jest relaks, mimo, ze czasem mam wrazenie ze nie dam rady to potem jest niezastapiona sarysfakcja, gdy wszystko pięknie rosnie, kwitnie, cieszy oczy. Inni wylewają siódme poty na siłowni, to ja wole w ogrodzie, łączę w ten sposób przyjemne z pożytecznym. U mnie bardzo przydałby się deszcz, oj bardzo...Kompostownik mam drewniany, umiejscowiony w zieleni nie wymaga dodatkowej osłony, zastanawiam się jednak nad kupnem plastikowego, z pokrywa, gdzies czytałam, ze kompost przerabia się w takim o wiele szybciej, nie wiem czy to prawda...

[cha_ga]

Przemarzła mi macierzanka, jak myślicie : sciąć i czekac aż odrośnie od korzenia czy tak się nie da? wyrzucić od razu?

[bogda]

Przemarzła mi macierzanka, jak myślicie : sciąć i czekac aż odrośnie od korzenia czy tak się nie da? wyrzucić od razu?

U mnie tak samo.
Zaczęłam ją wyrywać, ale zauważyłam, że od korzenia jakby się coś zieleniło, na razie tylko dokładnie przycięłam i poczekam.

[Vika]

Napisał bogda

U mnie tak samo.
Zaczęłam ją wyrywać, ale zauważyłam, że od korzenia jakby się coś zieleniło, na razie tylko dokładnie przycięłam i poczekam.

U mnie podobnie.Wprawdzie mam ją z lasu,zwyczajną.
Także dekoruje nie tyle kwiatami,co zapachem.Co roku odrasta z kłączy jesli łodyżki są nadmarznięte.Kłopot tylko mam,bo wrasta w nią trawa,perz i trudno mi to usunąć.

[Vika]

Lawenda przemarzła Kupiłam sadzonki w Tesco,6 w małych
pojemnikach,a że coraz rzadziej bywamy na działce,postawiłam na balkonie na kilka dni i chyba wszystka
padła. Z pomocą syna posadziłam to ''padnięte'' na działce.Jest nadzieja, że odbije od korzenia?