menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 21-06-2022, 07:06
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie Cztery Pory Roku * * * LATO *


. . . . .
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Nieprzeczytane 21-06-2022, 07:11
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie

. . . . .
Gjotko, Staszku
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
Nieprzeczytane 21-06-2022, 07:27
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Lato

Zaczynamy kwartał nowy,
znaczy stary mamy z głowy.
Jak był marny-to zapomnieć,
jeśli dobry-wziąć do wspomnień.
Przeszła wiosna, idzie lato,
mniej rozkwitów cieplej za to
więc zwiedzajmy las, jeziora,
bo to teraz na nich pora.
Kto ma bliżej, jedzie w góry
lub nad morze poniektóry.
Dobrze się opalić trzeba
kiedy słonko praży z nieba
tak od rana do wieczora.
Piękna jest ta letnia pora.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4  
Nieprzeczytane 21-06-2022, 11:34
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 352
Uśmiech


Fot.Teresa T.

Nadejście lata

Lato przyszło cicho, tuż po wschodzie słońca.
Przyczesało grzywy pożółkniętych kłosów.
spojrzało z miłością, gdzie pachnąca łąka
ukwieciła ugór na ludzkim bezdrożu.

Lekkim ruchem dłoni ugłaskało maki,
rozdmuchało żółty pyłek z rosłej lipy.
Z daleka pachnącym, nektarowym smakiem
wywabiło trzmiele. Ci, jak biesiadnicy

na słonecznej uczcie, upojeni smakiem
słodyczy hortensji w cieniu krzewu skryci,
brzęczeli znacząco i to były znaki
pobudki dla ptaków. Lato - nowe życie...

annaG

Pozdrawiam
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #5  
Nieprzeczytane 22-06-2022, 15:02
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 352
Uśmiech


Fot.Martin M.

NA LIPĘ

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.

Jan Kochanowski
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #6  
Nieprzeczytane 23-06-2022, 11:46
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 352
Uśmiech


Fot.Piotr Maciejewski

Noc Kupały

tak do końca nie wiadomo
skąd Kupała się wywodzi
czy od słowa kąpiel w rzece
czy Kupidyn dał mu imię

kupalnocka święto ważne
w obyczajach dawnych Słowian
noc hulanki szał rozpusta
inicjacje tak dla zdrowia

młodzi chłopcy kwiat niewieści
przyodziani w skromne szaty
gdzieś znikali w świat zarośli
a ich wianki szły na straty

w tańcach nocnych aż do rana
przy ognisku kilka plemion
radość śpiewy woda płonie
witaj świtem piękna ziemio


Autor: Alladyn

Pozdrawiam
__________________
__________


Ostatnio edytowane przez gjotka : 23-06-2022 o 14:03.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #7  
Nieprzeczytane 24-06-2022, 10:53
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 352
Uśmiech


Fot.Gabriela Peda

Wisława Szymborska

"Niebo"

Od tego trzeba było zacząć: niebo.
Okno bez parapetu, bez futryn, bez szyb.
Otwór i nic poza nim,
Ale otwarty szeroko.

Nie muszę czekać na pogodną noc,
ani zadzierać głowy,
żeby przyjrzeć się niebu.
Niebo mam za plecami, pod ręką i na powiekach.
Niebo owija mnie szczelnie
i unosi od spodu.

Nawet najwyższe góry
nie są bliżej nieba
niż najgłębsze doliny.
Na żadnym miejscu nie ma go więcej
niż w innym.
Obłok równie bezwzględnie
przywalony jest niebem co grób.
Kret równie wniebowzięty
jak sowa chwiejąca skrzydłami.
Rzecz, która spada w przepaść,
spada z nieba w niebo.

Sypkie, płynne, skaliste,
rozpłomienione i lotne
połacie nieba, okruszyny nieba,
podmuchy nieba i sterty.
Niebo jest wszechobecne
nawet w ciemnościach pod skórą.

Zjadam niebo, wydalam niebo.
Jestem pułapką w pułapce,
zamieszkiwanym mieszkańcem,
obejmowanym objęciem,
pytaniem w odpowiedzi na pytanie.

Podzial na ziemię i niebo
to nie jest właściwy sposób
myślenia o tej całości.
Pozwala tylko przeżyć
pod dokładniejszym adresem,
szybszym do znalezienia do znalezienia,
jeślibym była szukana.
Moje znaki szczególne
to zachwyt i rozpacz.

Pozdrawiam
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #8  
Nieprzeczytane 25-06-2022, 15:07
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Za ścianą

Cisza, noc zapala gwiazdki,
spałby każdy w takiej ciszy
lecz za ścianą słychać wrzaski,
że aż cały blok to słyszy.

A to późno wrócił z piwa
sąsiad świeżo ożeniony,
teraz żona go wyzywa,
on się broni rozeźlony.

A mówiłem jemu szczerze
nie żeń się gdy lubisz piwa,
żona pensje ci zabierze
i cię jeszcze nawyzywa.

Chciał na ryby iść, brał pieska
który był zadowolony.
Szedł na piwko, piesek czekał
bez tych wyzwisk jak od żony.

Nie posłuchał, wziął tę jędzę,
wpadł jak mucha w pajęczynę
teraz nudno czas przepędza,
bo go żona ostro trzyma.

Cały blok przez takich nie śpi,
walczy chłop w swej desperacji
lecz choć broni się jak wściekły
nie obroni swojej racji.

Jak go częściej sponiewiera
wówczas może się przekona,
że już innej opcji niema:
Albo wódka-albo żona.

Jeśli w życiu chce wałkonić
niech rozsądzi kto ma czekać:
Żona wściekła z wałkiem w dłoni,
czy tez pies co raźnie szczeka?
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #9  
Nieprzeczytane 26-06-2022, 13:07
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Lato

Upał zmienił skórę moją
z białej na murzyna
aż przechodnie mnie się boją,
gdy ich czasem mijam.

Jeszcze wicher mi wywieje
moje głupie myśli,
a grad który z deszczem zleje,
czuprynę oczyści.

Więc pogoda zadba o mnie
zwłaszcza tego lata,
bowiem upał ma okropnie
z deszczem się przeplatać.

Potem trochę się podtopię
w pobliskim jeziorze
i nie ważne upał, stopnie,
kąp się póki możesz.

Fajne lato, nie narzekać
i proszę nie gderać,
upał znosić, deszcz przeczekać
i żyć tym co teraz.
Kp.

Przepraszam ale nic mądrego nie przychodzi na myśl przez te upały. Pozdrawiam Gjotke i Władzię!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #10  
Nieprzeczytane 30-06-2022, 13:07
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Specjalista

Pewnego razu, dawno temu,
(tak zwykle bajka się zaczyna),
żył sobie pewien król któremu
ze zmartwień puchła już łysina.
Miał młodą córkę, piękne dziewczę,
trudno gdzieś znaleźć drugą taką,
chociaż to był podlotek jeszcze
twarz miała śliczną, lecz pryszczatą.
Drapał się król ze zmartwień w szyje,
(na głowie przecież miał koronę),
córka mu strasznie parszywieje
jak komu taką dać za żonę?
A oprócz tego jutro rano
wyruszyć miał na wielkie łowy
gdyż w czasie uczty już sarkano,
że brak na stole mięsiw nowych.
Kazał siadając więc na tronie
zwołać medyków na naradę,
błagał: pomóżcie mi panowie,
bo zamiast córki mam szkaradę.
Ów chciał by napar z liści brała,
tamten okłady ogórkowe
lecz król im rzekł: to wszystko miała,
wymyślcie jakieś leki nowe.
Królu, rzekł ktoś z medyków grona:
jej nie pomogą żadne zioła
jeśli więc chcesz by była zdrowa
każ specjalistę tu zawołać.
Był tutaj jeszcze dzisiaj rano
młodzian, widziano go z królewną
w krużgankach nieraz powiadano,
że on uzdrowi ją na pewno.
Dobrze, prowadźcie mi tu jego
niech leczy, klnę się na koronę,
że jeśli będzie godny tego
może dostanie ją za zonę.
Złapali więc go gdzieś w pokojach
choć się wyrywał niesłychanie
myślał zapewne z niepokojem,
że wiodą go na przesłuchanie.
Król rzekł: zapłacę ci sowicie
za zdrową córkę po podróży
ale pamiętaj, stracisz życie
gdy pryszcze jej nie znikną z twarzy.
Skłonił się młodzian mu w milczeniu
gdyż nie znał się na medycynie
i odszedł w smutnym zamyśleniu,
jak ma oczyścić twarz dziewczynie?
Dopiero kiedy mu medycy
rzekli mu jak ma ją tam leczyć,
śmiał się, że jemu bez różnicy
i już zupełnie nie chciał przeczyć.
Jak leczył, tego nie wiadomo
ale kuracja skutkowała
gdyż wdzięczna mu królewna, ponoć
nad ranem czule go żegnała.
Gdy wrócił król w asyście straży
z wrażenia omal nie spadł z konia
gdyż ujrzał ją bez żadnej skazy,
czystą na nosie i na skroniach.
Młodzieńca obdarował złotem
i miał go zawsze blisko siebie,
czy sprawił im wesele potem?
Pytajcie innych, bo ja nie wiem.
Kp.

Ostatnio edytowane przez kpwalski : 01-07-2022 o 14:52.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #11  
Nieprzeczytane 01-07-2022, 10:26
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie

. . . . . .

Czerwiec przemknął tak szybko, już lipiec...
Staszku jak ja lubię te twoje bajki
Gjotko
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #12  
Nieprzeczytane 01-07-2022, 11:17
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 590
Domyślnie

Cytat:
Napisał tar-ninka
. . . . . .

Czerwiec przemknął tak szybko, już lipiec...
Staszku jak ja lubię te twoje bajki
Gjotko

Cześć tar=ninko!

O innej zaś cudnej królewnie
niejaki Fredro pisał rzewnie.

W finale zasię ..-jako żywo-
hucznym weselem się skończyło.

A autor notki też tam był.
I twierdził, że nie tylko ...pił

Najlepszego!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #13  
Nieprzeczytane 02-07-2022, 16:05
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Lekarstwo

W czasach za panowania króla
którego nikt już nie pamięta,
żył chłop któremu życie truła
bardzo kłótliwa żona-zrzęda.

Żeby to był czymkolwiek winien,
(choć rozmaicie się zdarzało),
lecz dokąd poszedł, co uczynił
jej zawsze było źle i mało.

Raz przyniósł z lasu wiązkę chrustu,
ona narzeka, że to śmiecie.
Gdy upolował ptaków mnóstwo,
zła była, że był długo w lesie.

Wieczorem wcześnie chce odpocząć,
ona wyzywa go od lenni.
Gdy się położył późną nocą,
ta budzi się i z złości pieni.

Tak miał już dość tej sekutnicy,
że tylko iść i się powiesić
więc często z zmartwień nie spał w nocy
zaś we dnie błąkał się po lesie.

W głębokim lesie na polanie
żyła zielarka w starej chatce.
Błąkając się zawitał do niej
gdyż wiele słyszał o tej babce.

Babciu, poratujże w niedoli
gdyż mam Ksantypę, a nie żonę,
serce mi od jej wrzasków boli
gdy ona ciągle truje głowę.

Daj proszę, jakieś mocne ziele
które bym w jadło wsypał skrycie,
niechaj jej język skamienieje,
bo mi już z nią obrzydło życie.

Nieładnie chłopie mówisz w gniewie,
i coś mruknęła tam pod nosem,
leczyć nie trzeba ją, lecz ciebie,
zaraz lekarstwo ci przyniosę.

Mam tutaj lek na twoje nerwy,
to mówiąc wniosła dzban pękaty,
ale pamiętaj wypij wtedy
gdy wejdziesz już do swojej chaty.

Nie pij go więcej niż dwa łyki,
no, góra kubek na śniadanie.
Wtedy twej żony wrzaski, krzyki
będą jak ptaszka świergotanie.

Zdziwiony lecz zadowolony
niesie swą zdobycz po kryjomu
lecz znając wredność swojej żony
wypił dwa łyki blisko domu.

Kiedy w spichlerzu dzban pochował
był tak szczęśliwy niesłychanie,
że żonę w progu pocałował
nim rzekła jakieś brzydkie zdanie.

W domu znów wrócił spokój błogi,
żonę z uśmiechem witał rano.
Że często miał gumowe nogi,
zapewne o tym nie wiedziano.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #14  
Nieprzeczytane 04-07-2022, 14:39
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Na motorze

Pędzi na motorze
setką w mieście facet,
wtem rąbnął o chodnik
i leży jak placek.

Po duszę do nieba
sfrunął anioł z nieba
lecz z kanalizacji
i czort wylazł z ziemi.

Szarpią ją do siebie
zawzięcie i wściekle,
anioł chce mieć w niebie
zaś diabeł ją w piekle.

Wzniósł ją w górę anioł,
by ją mieć już w niebie
lecz diabeł widłami
ściągnął ją na ziemię.

Porwał diabeł duszę,
by ją gnębić w piekle
lecz kanalizację
anioł zakrył deklem.

Panie Boże ratuj,
czort chce zabrać duszę,
nie oddamy jemu,
ja ją zabrać muszę.

Przestańcie, rzekł Pan Bóg
szarpać się o niego,
chcę mieć analizę
duszy zabitego.

Była na straganie
jedna waga stara
która pewnie jeszcze
Gierka pamiętała.

Anioł kładł na szalki,
co zrobił dobrego,
zaś diabeł na inne,
to, co zrobił złego.

Chwilę chybotały
szalki dwie połowy
by pokazać remis,
znaczy punkt zerowy.

Znów byłaby walka
o zmarłego duszę,
aż tu nagle facet
rękami poruszył.

Zamrugał oczami
i odrzekł w zdumieniu:
ależ straszne miałem
sny w tym zamroczeniu.

Choć boki obite
i skrwawione ręce
jednak znów pojechał
na swej WFM-ce.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #15  
Nieprzeczytane 07-07-2022, 18:05
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie

Urlop
Urlop

Chyba nigdzie nie wyruszę,
w każdym kącie piszczy bieda.
Urlop będę miał pod gruszą
w moim domu, bo tak trzeba.

Wziąłem koc i kubek kawy,
jakąś książkę-romans? Nie wiem?
Położyłem się gdzie trawy
bujne są pod gruszy cieniem.

Przyleciała mucha w gości
i popija kawę moją,
No, nie będę tym się złościł,
bo przyjemniej jest we dwoje.

Przyszły jeszcze mrówki do mnie
rozglądając się ciekawie,
a ja cieszę się ogromnie,
że tu mogę patrzeć na nie.

Tylko jeszcze brak biedronki
która śliczne kropki miała,
pofrunęła gdzieś na łąki,
pewnie żuczka spotkać chciała.

Fajny urlop mam pod gruszą,
wiatr pogodny mi powiewa,
leżę, robić nic nie muszę.
Czego więcej jeszcze trzeba?
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #16  
Nieprzeczytane 09-07-2022, 18:49
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie

Bociany
Przyleciały na łąkę bociany
by omówić coroczne zadanie,
kto najwięcej miał dzieci rozdanych
ten w nagrodę dziś żabę dostanie.

Każdy chciałby być bardziej lubianym
w roznoszeniu dla mam, małych dzieci
lecz rachunków nie znają bociany
i czy plan wykonany. Niestety.

Jeden rzekł: Noszę przez wieki całe,
więc za tą zasłużoną współpracę
chciałbym dostać wspaniałą pochwałę
no, i żabkę chcę mieć na kolację.

Ja murzynka przyniosłem- ktoś dodał
-przez rozległe leciałem krainy,
więc to dla mnie być musi nagroda
za te trudne w podróży wyczyny.

Inny rzekł: Ja tam nie chcę się chwalić
lecz niedawno dwojaczki przyniosłem
i choć jestem nad podziw wytrwały
dotąd dziób mój przez torbę jest skośny.

Każdy chwalił tak swoje dostawy,
głośnym krzykiem wciskając swe żale,
aż im żabka uciekła do trawy
i skończyło się na tym zebranie.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #17  
Nieprzeczytane 12-07-2022, 10:12
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Ożenek

Synku, pora ci się żenić,
rzekł ociec do syna,
musisz stan swój jednak zmienić,
bo nadchodzą żniwa.

Choć pójdziemy do sąsiada,
ma córkę jak łanię,
ty posiedzisz, ja pogadam,
będziesz mężem dla niej.

Tato, ona ma dwóch synów,
każdy z innym chłopem,
ją nie wezmę, o niej nie mów.
Coś znajdziemy potem.

Jej synowie-pięćset plusy
więc tu straty niema
ale trudno, nie przymuszę,
innej żony trzeba.

Weź no Kaśkę z końca wioski,
dobra, pracowita.
Do roboty i do książki,
ideał kobita.

Tato, ona jest jak szafa,
a ja chuderlawy
i choć ona i bogata
ale słoń z postawy.

Westchnął ojciec, trudny chłopak,
gdzie on znajdzie żonę.
Wszystko idzie mi na opak,
widać tak sądzone.
Kp.

Ostatnio edytowane przez kpwalski : 13-07-2022 o 07:50.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18  
Nieprzeczytane 14-07-2022, 07:38
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie *****

Czy zdołam na dłużej zatrzymać
tęsknotę, co jeszcze nie prysła,
gdy nocą znów mi się przyśniła
osoba mi miła i bliska?

Czy zdołam upiększyć tok życia
przez snu zawirowań klejnoty,
co pragną odsłonić z ukrycia
cudowny, miłosny czar nocy?

Jak mam senne zwoje ocalić
przy hardym, brutalnym dniu życia,
by czarny nie mieszał się z białym,
a sen został mi nie do zmycia?
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #19  
Nieprzeczytane 14-07-2022, 08:13
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie

Staszku tęsknota jak się przyczepi to się długo trzyma
Ożenek świetny Bociany i reszta też
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #20  
Nieprzeczytane 01-08-2022, 07:28
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie

. . . . . .
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 157 30-08-2020 13:18
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 262 12-09-2019 15:56
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 58 02-09-2018 17:36
. . .Cztery Pory Roku ***LATO *** tar-ninka Różności 59 22-09-2012 08:33
...Cztery Pory Roku...Lato ... tar-ninka Różności - wątki archiwalne 153 23-09-2010 07:23

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:24.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.