menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #41  
Nieprzeczytane 08-09-2022, 13:27
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech Dzień dobry

Przyniosłam wiersz, dla Ciebie, Stanisławie

Fot. Szymon Narożniak

Leopold Staff

Babie lato

Gdy zwieziono snopy na klepiska,
Chłopcy sady z owoców otrzęśli,
W ulach pszczołom podebrano plastry,
A w ogródkach lśnią ostatnie astry:
Babie lato schodzi na ścierniska
I nić srebrną snuje z swojej przesil.

Lśni pogody blask błękitnozłoty:
Zda się, jakby wiosna pełnej treści
Nie zużywszy, minąwszy niecała,
Swe ostatki w wrześniu przeżywała
I że lato oszczędzeń w dnie słoty
Czar swój w środku jesieni dziś mieści.

Co się wiośnie nie przeżyło wiosną,
Co się latu nie udało w lecie,
Co chmur czarnych ściemniła pogróżka,
To babiego lata dobra wróżka
Dłonią cichą, miękką i litosną
Z swej kądzieli w srebrzystą nić plecie.

Gdy spodziane nie dopiszą żniwa,
Gdy nie udał się owoc wróżony,
Zły roik-urok pobił rój wśród woszczyn;
To, co spełzło dla chałup i wioszczyn,
To dodadzą pajęcze przędziwa,
Dadzą lata babiego kokony.

To, co sercu z snów się nie wyśniło,
Chociaż miłość roi i przeczuwa,
Co z obietnic nigdy się nie spełni,
Jak z obłoków gry, które wiatr wełni,
Co nie wskrześnie w życie marzeń siłą:
Babie lato swą przędzą dosnuwa...

Nić się snuje srebrzysta i cienka,
Po ścierniskach, po drzewach się mota,
Jak marzenia, jak sny i nadzieje...
Jutro wiatr je jesienny rozwieje
I zostanie udręka i męka,
I bezdenna, jesienna tęsknota.

Babie lato, babie lato srebrne,
Jak szron bliski i blade przymrozki,
Snom i kwiatom spóźnionym trucizna...
Babie lato szare jak siwizna,
Szare jako serce niepotrzebne,
Jak starości znużenie i troski...

Serdecznie pozdrawiam, miłego dnia...
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #42  
Nieprzeczytane 08-09-2022, 14:08
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie w kapturze

Ta pogoda jest okropna,
rano pięknie słonko świeci,
wyjdziesz z domu-włosy zmokną
bo już z nieba deszczyk leci.

Lubię chodzić z gołą głową
ale jak, z czapką w kieszeni?
Bo gdy padać będzie znowu,
włosy suche w strugi zmieni.

Gdy jesienny deszczyk pada
to bez czapki się zaziębię,
szkoda włosów mi postradać
które się trzymają dzielnie.

Kiedyś parasolkę wziąłem
lecz zgubiłem ją gdzieś w sklepie,
ktoś ją zabrał, a ja kląłem:
,,Jaki łeb masz, ty jołopie!."

Więc kupiłem w ciucholandzie
ciemną kurtkę wraz z kapturem.
Kaptur zwisa gdy jest ładnie
w deszcz zaś chowam swą fryzurę.

Chodzę w kurtce więc z kapturem
niby pielgrzym w dal wygnany
i nie patrzę z lękiem w górę,
czy nie będę dziś spłukanym.
Kp.

Gijotko, wiersz jest rzeczywiście śliczny, cóż te wiersze Staffa,
szczególnie te wybrane są zawsze wspaniałe. Dziękuję!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #43  
Nieprzeczytane 10-09-2022, 12:33
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie



Nadchodzi Jesień

Jesień zbliża się powoli,
już znikają polne kwiaty
każdy z nich się mrozu boi
więc porzuca swoje płatki.

Znikł już bocian długonogi
co dostojnie łąką kroczył,
wywędrował w czas pogody,
by nie marznąć w chłodzie nocy.

I jaskółki odleciały,
nie szczebioczą już nad domem,
cisza na podwórku całym
i na dachu opuszczonym.

Nawet ten skowronek szary
co rolnikom w polu śpiewał,
nie wygrywa swoich arii
i nie tańczy na tle nieba.

A mnie ciepłem wiatr owiewa
niosąc z sobą cząstkę lata,
patrzę więc w gałęzie drzewa
czy nie ujrzę w nich gdzieś ptaka?

Ale idąc polną drogą
widzę piękno w jarzębinie
gdzie korale ogniem płoną
lśniąc ukrytym mi rubinem.

Szukam lata mimo woli
na poboczach, dawniej w kwiatach
i przed wzrokiem wciąż mi stoi
złudny w barwach obraz lata.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #44  
Nieprzeczytane 10-09-2022, 13:35
Stan_1939's Avatar
Stan_1939 Stan_1939 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: wieś w pobliżu Konina
Posty: 766
Domyślnie

Cieszę się, bo wreszcie na wątku coś się dzieje.
Przy okazji dziękuję Staszkowi za piękne wiersze. Czytam je zawsze z wielkim zainteresowaniem, i nie ukrywam, że z przyjemnością.
Gjotce dziękuję za piękną poezję, oraz za to, że przekonała Staszka do pisania. Moje namowy nie były tak skuteczne.



Jakkolwiek moja praca to nie lato, nie jesień, nie poezja, ale chyba warto zobaczyć i podumać
Odpowiedź z Cytowaniem
  #45  
Nieprzeczytane 10-09-2022, 14:09
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie

Stan, letni urlop się skończył, trzeba brać się za robotę, pisanie. Dziękuję za miłe słowa! Wprawdzie wierszy nie piszesz ale Twoje prace są na prawdę godne obejrzenia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #46  
Nieprzeczytane 10-09-2022, 18:41
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech

Jeszcze nie jesiennie, jeszcze na cienkim mostku z pajęczyny babiego lata, pomiędzy późnym latem a jesienią...

Witajcie
Stanisławie, piękne Twoje wiersze
Stan, przeczytałam, podumałam.....
Tar-ninko, Lulko


Zapraszam Was na pieczone w ognisku kartofle...
Jakaż to jest frajda...




Kartofle - Julian Tuwim

Czujesz? Ogniskiem pachną te pogańskie lata,
Gdy iskrami trzaskały żagwie jałowcowe
I dym wełnistym kłębem za wiatrem ulatał,
I marszczyły się z żaru kartofle surowe.

Gdy zrudziałą gałęzią, iglastą i suchą,
Huknąć stos w łeb płomienny - jakbyś w ogień cisnął
Worek żywych chrabąszczy! Takim sykiem prysnął,
Taką paniczną chmarą iskromiotu buchał.

I nigdy tak kartofel podany do stołu
Nie nęcił, jak ten właśnie, z przyswędem i węglem,
Łapczywie wytrącony patykiem-pocięglem
Z siwej, gorącej mąki leśnego popiołu.

Z dłoni go w dłoń przerzucać! dmuchać, bo gorący!
Parzy obłuskiwaną spieczoną łupiną!
Tknąć w sól z papierka! wchłonąć w usta chuchające,
Żeby się na skaczącym języku rozpłynął!

Łódkami się przez siwą Pilicę wracało,
Z prądem, wiatrem, pod wieczór, pod zorzę wiśniową,
W milczeniu, zamyśleniu, z gorejącą głową.
Tak się ogień, popioły i smutek poznało.

Serdecznie pozdrawiam, miłego wieczoru :-)
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #47  
Nieprzeczytane 10-09-2022, 19:51
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 710
Domyślnie

Stan masz rację warto podumać ,pomyśleć.
Dobrze że jesteś
Staszku cieszę się że skończył ci się urlop i jesteś z nami
tak bardzo lubię twoje wiersze
Oj Gjotko jak bym zjadła takiego ziemniaczka z ogniska
Piękne wiersze wyszukujesz ,dzięki
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #48  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 11:10
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Idzie jesień

Idzie jesień: plucha, błoto,
wiatr już wieje chłodem.
Trochę się już martwię o to
jak zmieni pogodę?

Wkrótce przyjdą chłodne noce,
potem już dnie z mrozem,
pójdę z owiniętym nosem
gdzie zazwyczaj chodzę.

Niby bałwan otulony
czapką, płaszczem, szalem
będę klął naburmuszony
i tęsknić za majem.

Co mądrzejsze różne ptaki
lecą tam gdzie cieplej
i nie marzną jak zmarzlaki.
A ja gdzie ucieknę?

Przespałbym tę zimę w chacie
niby borsuk w norze
ale ja spać nie potrafię
tak, jak on to może.

Więc na kołdrę wrzucę kocyk,
gdy mróz większy będzie,
zdrzemnę się troszeczkę w nocy
i jakoś to będzie.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #49  
Nieprzeczytane 11-09-2022, 13:28
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie

Odpowiedź z Cytowaniem
  #50  
Nieprzeczytane 13-09-2022, 23:19
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech



Konstanty Ildefons Gałczyński

Oto widzisz, znowu idzie jesień

Oto widzisz, znowu idzie jesień,
człowiek tylko leżałby i spał...
Załóżże twój szmaragdowy pierścień:
blask zielony będzie miło grał.

Lato się jak skazaniec kładzie
pod jesienny topór krwawy bardzo -
a my wiosnę widzimy w szmaragdzie,
na pierścieniu, na twym jednym palcu.

Dobrej nocki
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #51  
Nieprzeczytane 16-09-2022, 00:01
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech



Adam Asnyk

Myślałem, że to sen...

Myślałem, że to sen, lecz to prawda była,
Z nadziemskich jasnych sfer do mnie tu zstąpiła,
Przyniosła dziwny blask w swoich modrych oczach,
Przyniosła kwiatów woń na złotych warkoczach;
Podała rączkę swą, szliśmy z sobą razem,
Przed nami jaśniał świat cudnym krajobrazem.
Pośród rozkosznych łąk i gajów mirtowych.
Wiecznie zielonych wzgórz i wód szafirowych
Szliśmy, nie mówiąc nic, a mnie się wydało,
Żem z jej różanych ust, jak z otwartej księgi,
Czerpałem tajny skarb wiedzy i potęgi.
Wtem nagle przyszła myśl dziwna i szalona,
Żeby koniecznie dojść, skąd i kto jest ona?
I gdy zacząłem tak i ważyć i badać,
Kwiaty zaczęły schnąć, a liście opadać,
I nastał szary mrok... a ja w swoim biegu
Stanąłem w gęstej mgle na przepaści brzegu.
Strwożony zmianą tą, zwróciłem się do niej,
Niestety, już jej dłoń nie była w mej dłoni.
Słyszałem tylko głos ginący w ciemności:
"Byłam natchnieniem twym, marą twej młodości!"
I pozostałem sam, i noc świat pokryła...
Myślałem, że to sen, lecz to prawda była!

Pozdrawiam serdecznie, wieczorowo
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #52  
Nieprzeczytane 16-09-2022, 18:00
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie



Ostatni kwiatek
Giną kwiaty już w ogrodzie,
wiatr im płatki niesie,
giną po mroźnej pogodzie,
bo już wkrótce jesień.

Ale jeden kwiatek barwny
dumnie wznosi głowę.
Czy nie straszne jemu chłody
i zmienność pogody?

Niby żołnierz trzyma wartę
gdzie już wszyscy legli,
chociaż liście są podarte
i częściowo zwiędły.

Przeminęło ciepłe lato,
idą wielkie chłody.
Co poradzisz kwiatku na to,
że giną ogrody?

A kwiat chociaż kwitnie jeszcze
kiwa się w zadumie,
czasem drży na zimnym wietrze.
Może to rozumie?
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #53  
Nieprzeczytane 17-09-2022, 13:39
Stan_1939's Avatar
Stan_1939 Stan_1939 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: wieś w pobliżu Konina
Posty: 766
Domyślnie

Staszku, dziękuję za wiersze w jesiennym nastroju. Zachwycający jest też pokazany wcześniej owocowy portret.
Gjotko, pozdrawiam

Odpowiedź z Cytowaniem
  #54  
Nieprzeczytane 18-09-2022, 12:18
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Lato

Przyszło dziś do mnie ze skargą lato
z wiankiem sflaczałym na głowie,
sukienkę miało jakąś pstrokatą,
jakby zniszczona na mrozie.

Zobacz, powiada, co ze mnie czyni
po nocach z mrozem ta jesień,
kradnie mi kwiaty w nocnej godzinie
i ptactwo wygania z ziemi.

Spojrzałem wokół, niema już kwiatów
i zieleń jakaś zszarzała.
Gdzie się podziały szczebioty ptaków,
ich chyba jesień wygnała?

Jedynie drzewa w barwie czerwonej
jawią się piękniej niż przedtem,
a wiatr tańcując w ślicznej koronie
gra szumem jeszcze i jeszcze.

Nie martw się lato, to tylko jesień
przybyła do nas za wcześnie.
Wiem to, że tobie dany jest wrzesień,
a jesień nie potrwa wiecznie.

Przeminą chłody, przeminie zima
i kwiatki znowu wyrosną,
a ty, gdy wszystkie mrozy przetrzymasz,
pójdziecie przez świat znów z wiosną.
Kp.

Stan, śliczny Twój wybrany wiersz, chętnie kilka razy go przeczytałem.

Gjotko, poszukaj znowu coś pięknego.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #55  
Nieprzeczytane 19-09-2022, 17:35
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech



Joanna Kulmowa

Zegary

Zegary? Nie wierzę zegarom. Ja widzę, co się święci:
Ktoś wszystkie zaczarował, na jedną godzinę nakręcił,
Kazał chodzić równo, miarowo, przedrzeźniać jedne drugim,
Żeby paplały to samo, jak wyuczone papugi.
Zegary? Nie wierzę zegarom, nigdy wierzyć nie będę.
Czas nie podlega takim, co biją na komendę.

****

I ja też takim nie wierzę

Tar-ninko, Stan, Stanisławie, pozdrawiam Was bardzo serdecznie

Hanna Banaszak - Pogoda ducha

https://www.youtube.com/watch?v=JuNm...=HannaBanaszak
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #56  
Nieprzeczytane 21-09-2022, 12:46
kpwalski kpwalski jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Dobre Miasto
Posty: 1 563
Domyślnie Zegary

Te zegary są ludzką udręką,
a szczególnie budziki przy łóżku
przy nich noc jest zazwyczaj bezsenną,
przy nich zasnąć okropnie jest trudno.

Nagłym dźwiękiem zrywają z pościeli
kiedy jeszcze jest ciemno na dworze,
wtedy klniesz: ,,żeby diabli to wzięli,"
pędząc z domu najszybciej jak możesz.

Dawniej szło się zazwyczaj do pracy,
gdy wschodzące słoneczko zobaczysz
i nam zegar fajrantu nie znaczył
tylko słonko, gdy zaszło za lasy.

Punktualnie z zegarkiem na ręku
trzeba w domu na czas być po pracy
i stresujesz się, żyjesz jak w lęku,
że twój zegar ów czas ci naznaczył.

Jakim prawem ma takie maleństwo
upominać, że iść gdzieś jest pora?!
Zegar, to jest ludzkości przekleństwo,
które nikt już odmienić nie zdoła.
Kp.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #57  
Nieprzeczytane 21-09-2022, 13:02
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech



Witajcie, to już chyba jesień...niestety, robi się szaro-buro, poranki, a i wieczory, chłodne, mgliste. Dopiero się skończyło lato...a już za nim tęsknimy...

Wierszyk, który sam autor uważa za nie bardzo mądry

Tadeusz Boy Żeleński

Niech mi kto wreszcie powi -
Diabłów kroć sto tysięcy! -
Czemu się tak nerwowi
Stajemy coraz więcej?

Długom to zgłębiał, przecie
Doszedłem kwintesencji:
W tym zło, że na tym świecie
Nic nie ma konsekwencji.

Rzecz jedna sama w sobie
Nie ciągle jest jednaka,
Lecz bywa w różnej dobie
To taka, to owaka.

Bywają dni, że człowiek
Strasznie jest siebie pewny,
Rad, od otwarcia powiek,
Jak prosię w deszcz ulewny.

Przed lustrem wówczas staje
I sam jest z siebie dumny,
I sam się sobie zdaje
Przystojny i rozumy.

Na drugi dzień, przeciwnie:
Ta sama ot, osoba,
A wszystko się w niej dziwnie
Znów człeku nie podoba.

Pysk mu się widzi krzywy,
Wiersze haniebnie głupie
I bardzo jest zgryźliwy,
I sam ma siebie w pogardzie.

Nie macie wprost pojęcia,
Jak to jest źle na nerwy,
Bez chwili odpoczęcia
Tak huśtać się bez przerwy.

Ba, gdyby się to dało
(To byłoby najprościej)
Wprowadzić jakąś stałą
Podstawę wszechwartości!

Tak głowę dręczę biedną,
Gdy myśl się jakaś czepi:
Ach, czyż to tylko jedno
Mogłoby tu być lepiej...


Serdecznie pozdrawiam, mimo wszystko...miłego dnia życzę Stanisławie
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
  #58  
Nieprzeczytane 21-09-2022, 16:22
Kaima's Avatar
Kaima Kaima jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Mazowsze
Posty: 18 589
Domyślnie



Babie lato - Borys Pasternak (z cyklu: Wiersze doktora Żywago)

Liść porzeczek - zgrzebny, włochaty.
W domu śmiechy, brzęk szkła, krzątanina:
Tną kapustę, robią marynaty,
Warzą weki, klarują wina.

Las szyderca tę wrzawę strąca
Z południowych krawędzi urwiska,
Gdzie leszczyna spieczona od słońca -
Jakby ją popaliły ogniska.

Tutaj w jar schodzi droga ze wzniesień,
Tu aż żal schnących pni i konarów.
I że wszystko śmieciarka jesień
Razem z liśćmi zmiata w ten parów.

I że wszechświat jest mniej zawiły,
Niż niejeden mądrala mniema,
Że tu gaj jakby wody spowiły,
Że jest kres i ucieczki nie ma.

Że to bezsens gapić się w szyby,
Kiedy wszystko spalone przed tobą -
Biały kopeć masz w oczach, jak gdyby
Wzrok ci spętał pajęczą żałobą.

Kręta ścieżka wzdłuż brzóz się zatraca,
Biegnąc z sadu przez płot dziurawy.
W domu śmiech przy jesiennych pracach,
Ten sam śmiech i w oddali mgławej.

(Przełożył Józef Waczków)
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #59  
Nieprzeczytane 22-09-2022, 13:19
gjotka's Avatar
gjotka gjotka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2020
Miasto: Warszawa
Posty: 3 328
Uśmiech



Ja jednak z nostalgią...

Andrzej Bogucki - A mnie jest szkoda lata

http://www.youtube.com/watch?v=yRHBNjG0-Dc

Moja żona mnie dzisiaj skrzyczała, powiedziała, żem mazgaj, że głupi.
Że ze wstydu się za mnie rumieni, kiedyż wreszcie zmądrzeję już raz.
A na śmiesznym tle sprawa powstała: poprosiłem, poziomek niech kupi.
- Zdziecinniałeś - powiada - w jesieni?
- To już jesień? Jak leci ten czas!

I westchnąłem: no patrz, już po lecie, po wakacjach, po słońcu, mój Boże!
Już się zacznie szaruga na świecie, no, jasnych spodni już chyba nie włożę.
Pewnie deszcze się zaczną i słota, na to ona, przepraszam, idiota!
Uśmiechnąłem się, mów sobie zdrowo, ty wiesz swoje, a ja swoje wiem.

Bo mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły.

Człowiek pensję ma bardziej niż marną: tysiąc złotych miesięcznie - niewiele.
Ale w lecie, tych tysiąc, to suma! Można za nią jak król jakiś żyć.
Słońce grzeje, opala za darmo, Wisłę gratis masz w każdą niedzielę,
Ptaki dają bezpłatne koncerty, nawet nie chce się jeść ani pić.

Jesień, owszem, jest piękna, bogata, bardzo urozmaicona i pełna kolorów.
Ale gdzie, gdzie jesieni do lata, do lipcowych, sierpniowych wieczorów!
Już niedługo i zima przyleci, pełna śniegu, zawiei, zamieci.
A mnie w głowie poziomki i głupstwa, jakiś koncert i Wisła, i las.


A mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły.


Autor: Emanuel Schlechter
Rok powstania: 1938
Kompozytor: Adam Lewandowski

"Za oknem szaro, smutno". Pozdrawiam ciepło
Kaimo, dziękuję za piękny wiersz i śliczne zdjątko
__________________
__________

Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 157 30-08-2020 14:18
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 262 12-09-2019 16:56
Cztery Pory Roku *** LATO *** tar-ninka Różności 58 02-09-2018 18:36
. . .Cztery Pory Roku ***LATO *** tar-ninka Różności 59 22-09-2012 09:33
...Cztery Pory Roku...Lato ... tar-ninka Różności - wątki archiwalne 153 23-09-2010 08:23

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:20.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.