|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#61
|
||||
|
||||
Zasypujemy Cię wierszami,a Ty nie tego pewnie chciałaś.
|
#62
|
|||
|
|||
Dzieki kochane
Tak chodzilo mi o utwory... o Polsce mojej kochanej.. do ktorej okropnie tesknie.. mimo ze widze nawet czasami 2-3 razy w roku.. ale nie zyje w niej na stale... Nikt tu nic nie rozumie nawet zebym nie wiem jak sie starala..
Dziekuje wam jeszcze raz.. Dzisiaj boli mnie glowa wiec raczej poczytam troche... zamiast pisac.. Lukrecjo polaczenie tego cudownego wiersza Tuwima.. z obrazem jest bardzo piekne... Ten wiersz kiedys moja matenka przyslala mi wraz z listem jako ,modlitwe.. To jest modlitwa! Tuwim .. moj ukochany poeta od szczeniackich lat ... Jak mysle o takich ludziach .. to serce mi sie otwiera..i zaczynam wierzyc w swiat i jego piekno.. |
#63
|
||||
|
||||
Słowikowo,
A Słowackiego pamiętasz?
Hymn Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże! Jak puste kłosy, z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu. Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże! Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze, Smutno mi, Boże! Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany, Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, Widziałem lotne w powietrzu bociany Długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, Smutno mi, Boże! Żem często dumał nad mogiłą ludzi, Żem prawie nie znał rodzinnego domu, Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi Przy blaskach gromu, Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę, Smutno mi, Boże! Ty będziesz widział moje białe kości W straż nie oddane kolumnowym czołom; Alem jest jako człowiek, co zazdrości Mogił popiołom... Więc, że mieć będę niespokojne łoże, Smutno mi, Boże! Kazano w kraju niewinnej dziecinie Modlić się ze mną co dzień... a ja przecie Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie, Płynąc po świecie... Więc, że modlitwa dziecka nic nie może, Smutno mi, Boże! Na tęczę blasków, którą tak ogromnie Anieli Twoi w niebie rozpostarli, Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie Patrzący - marli. Nim się przed moją nicością ukorzę, Smutno mi, Boże! Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią 19 października 1836 W pamiętniku Zofii Bobrówny Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi, Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci, To każdy kwiatek powie wiersze Zosi, Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci. Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci, Słuchaj - bo to są najlepsi poeci. Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone Będą ci całe poemata składać. Ja bym to samo powiedział, co one, Bo ja się od nich nauczyłem gadać; Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną, Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną. Dzisiaj daleko pojechałem w gości I dalej mię los nieszczęśliwy goni. Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości, Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni, Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba. Wróć mi więc z kraju taką - jakby z nieba.
__________________
Niespełnienie marzeń bywa czasem łutem szczęścia |
#64
|
|||
|
|||
To jeszcze "Cypryś"
"Sens życia"
(Cyprian Kamil Norwid) Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej, Wokoło lecą szmaty zapalone, Gorejąc nie wiesz, czy stawasz się wolny, Czy to, co twoje, ma być zatracone? Czy popiół tylko zostanie i zamęt, Co idzie w przepaść z burzą?- czy zostanie, Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament, Wiekuistego zwycięstwa zaranie... |
#65
|
|||
|
|||
Bianko
ten wiersz przypominam sobie ze szkoly.. recytowalam go kiedys na akademi... Booze jak to bylo dawno!!
A tak w nawiasie to ja jakos tak mniej dramatycznie tesknie.. moze bardziej po kobiecemu... Marza mi sie zapachy.. majowe.. ... Opowiesci o starych debowych lasach... poziomkach .. grzybach.. O naszej polskiej wsi.. bocianach.. i sadach.. Och a jaka jest piekna literatura dziecieca??? Ja na niej wychowana jestem.. Uchowaly sie jeszcze stare ksiazeczki ktore co miesiac moja mama kupowala.. Pamietam zawsze dzien jej wyplaty.. szlysmy do ksiegarni.. i przebieralysmy..Ten zapach papieru i druku mam jeszcze teraz w nozdrzach.. Niestety moglysmy kupic tylko jedna.. Dotychczas lubie wachac nowe ksiazki.. Pamietam przepiekne wydanie ksaizki " O Janku co psom szyl buty" Slowackiego.. Chyba byla ilustrowana przez Szancera.. Niestety nie znalazlam zadnych urywkow z niej w internecie... a moja orginalna ksiazka gdzies sie zapodziala.. |
#66
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#67
|
|||
|
|||
Lukrecjo
znalazlam urywek o cwikle.. To nie byl ani Kochanowski ani Mickiewicz tylko Mikolaj Rej..
Oto jego przepis" Nuz cwikielki w piec namotawszy a dobrze przypiekszy nadobnie ocheozyc w talerzyki nakrajac takze w faseczke ulozyc chrzanikiem co najdrobniej ukrezawszy, przetrzasnac bo bedzie dlugo trwala Takrze koprem wloskim troche przetlukszy, przetrzasac a octem pokrapiac a sola tez troche przesalac.. tedy to jest tak osobny przysmak bo i rosolek bardzo smaczny.. i sama pani cwikla bedzie bardzo smaczna i bardzo nadobnie pachnela.." |
#68
|
|||
|
|||
Asienko specjalnie dla ciebie ..O Janku Co Psom Szył Buty .Slowackiego -to fragment z "Kordiana" ;jak znajdę obrazki Szancera to tez ci wkleję .Też uwielbialam tę bajeczkę w dzieciństwie z rysuneczkami przepięknymi straszliwie mi dzialala na wyobraźnię
Było sobie niegdyś w szkole Piękne dziecię, zwał się Janek. Czuł zawczasu bożą wolę, Ze starymi suszył dzbanek. Dobry z niego byłby wiarus, Bo w literach nie czuł smaku; Co dzień stary bakalarus Łamał wierzby na biedaku, I po setnej, setnej probie Rzekł do matki: „Oj, kobieto! Twego Janka w ciemię bito, Nic nie wbito - weź go sobie!...” Biedna matka wzięła Jana, Szła po radę do plebana, Przed plebanem w płacz na nowo; A księżulo słuchał skargi I poważnie nadął wargi, Po ojcowsku ruszał głową. Wysłuchawszy pacierz złego, „Patrz mi w oczy” - rzekł do żaka „Nic dobrego! nic dobrego!” Potem hożą twarz pogładził, Dał opłatek i piętaka I do szewca oddać radził... Jak poradził, tak matczysko I zrobiło... Szewc był blisko... Lecz Jankowi nie do smaku Przy szewieckiej ślipać igle. Diabeł mięszał żółć w biedaku, Śniły mu się dziwy, figle; Zwyciężyła wilcza cnota, Rzekł: „W świat pójdę o piętaku!” A więc tak jak był - hołota, Przed terminem rzucił szewca I na strudze do Królewca Popłynął... Jak do wody wpadł i zginął... Matka w płacz, łamała dłonie; A ksiądz pleban na odpuście Przeciw dziatkom i rozpuście Grzmiał jak piorun na ambonie; W końcu dodał: „Bogobojna Trzódko moja, bądź spokojna: Co ma wisieć, nie utonie”. Mały Janek gdzie się chował Przez rok cały, zgadnąć trudno. Wsiadł na okręt i żeglował, I na jakąś wyspę ludną Przypłynąwszy - wylądował... Owdzie król przechodził drogą. Jaś pokłonił się królowi I dworzanom, i ludowi; A kłaniając szastał nogą Tak układnie, że król stary Włożył na nos okulary. I wnet tymże samym torem, Dwór za królem, lud za dworem Powkładali szkła na oczy... Owoż król ten posiadł sławę, Jakoby miał wzrok proroczy; I choć stracił oko prawe, Tak kunsztownie lewym władał, Że człowieka zaraz zbadał, Na co mierzy, na co zdatny; Czy zeń ma być rządca kraju, Czy podstoli, czy też szatny... Lecz tą razą, wbrew zwyczaju, Król pan oczom nie dowierza, Czy żak Janek na tancerza? Czy na rządcę dobry kraju? Więc zapytał: „Mój kochanku, Jak masz imię?” „Janek”. „Janku, Coż ty umiesz?” „Psóm szyć buty”. „A czy dobrze?” „Oj tatulu! Czyli raczej, panie królu! Jak szacuję, ręczyć mogę, Że but każdy ostro kuty I na jedną zrobię nogę, Czyli raczej na łap dwoje... To na zimę. - Z letnich czasów But o jednym szwie wystroję, Na opłatku, bez obcasów; A robota takiej wiary, Że psy puszczaj na moczary, Suchą nogą przejdą stawy". „Masz więc służbę, złotem płacę” Rzekł do Janka pan łaskawy I za sobą wiódł w pałace. A gdy dzień zaświtał czwarty, Szły na łowy w butach charty; A szewc chartów w aksamicie Przy królewskiej jechał świcie; Złoty order miał na szyi, W trzy dni został szambelanem, W sześć dni rządcą prowincyji, W dni dwanaście został panem. Starą matkę wziął z chałupy, Król frejliną ją mianował. A plebana pożałował W biskupy...
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#69
|
||||
|
||||
Słowikowo
Tak jak Ty lubię wąchać nowe książki, lubię zapach i atmosferę biblioteki oraz stare zniszczone książki.
|
#70
|
||||
|
||||
Posyłam Ci dwa wiersze poety,który nie jest wprawdzie wieszczem narodowym,ale bardzo tęknił do kraju.
TESTAMENT CHOPINA Wiejski strumyk z Żelazowej Woli Szumi w lewej ręce w barkaroli. Kiedyś kogut zapiał na podwórku, To on, ten sam, w tych kwintach, w mazurku. Ksieżyc po wsi włóczył się pochmurnie, Znieruchomiał, błyszczący, w nokturnie. Bocian brodzi przez dawne mokradła, Szuka gwiazdy co w etiudę spadła. W rozsypanych koralikach nutek Pierwsza miłość i ostatni smutek I tryumfów rzęsiste trzepoty I nostalgia chora na suchoty. Marian Hemar Przepraszam,muszę edytować oba wiersze, bo wołano mnie, spieszyłam się i poszły niepoprawione. Ostatnio edytowane przez donka : 15-05-2008 o 20:36. |
#71
|
||||
|
||||
Życzenie
Co by mi przysłać z Kraju? Czy mam jakie życzenie? - Zapytałaś mnie w liście. Od razu ci wymienię Jedno z mych wielu życzeń, Pierwsze mam je na myśli. Jeśli chcesz mi co przysłać W prezencie, to mi przyślij Pudełko od zapałek, Albo lniany woreczek, A w nim troszeczkę ziemi Tamtejszej - cokolwieczek. Tyle, co weźmiesz w garstkę Na polu - w przydrożnym rowie - Albo na skwerku miejskim W Warszawie, albo w Krakowie - W lesie, albo z czyjego Podmiejskiego ogródka - Gdziekolwiek tam sie schylisz. Jedna grudka malutka Wystarczy - tyle ile Jedną obejmiesz dłonią. Przyślij mi ją do Anglii. Chyba ci nie zabronią, Chyba takiej przesylki Nie skonfiskują tobie? Będę ci bardzo wdzięczny. Wiem, co z tą ziemią zrobię, A raczej, prawdę mówiąc - Ach, przyjaciołko miła - Wiem, o co poproszę żony, Ażeby z nią zrobiła. Marian Hemar Ostatnio edytowane przez donka : 15-05-2008 o 20:40. |
#72
|
||||
|
||||
Kilka plików muzycznych
link do muzyki do tematu "Literatura Narodowa"
Wczoraj gdy wstawiłam tutaj wiersz Tuwima , byłam pełna obaw , co powiecie ,że właśnie ten wiersz wybrałam . A dziś .. zaskoczona jestem Waszymi komentarzami , zwłaszcza wzruszył mnie komentarz Gospodyni tego wątku , czyli Pani Słowkowej. Zatem ośmielona tą sytuacją , chcę wam zapropnować na dzisiejszy wieczór kilka plików muzycznych , właśnie w tym temacie. Pliki są podpięte pod czerwonym tekstem na początku mojego postu i można je słuchać - albo skopiować na stałe do siebie na dysk komputera. Jakbyście zauważyli jakieś usterki w załączonym materiale - to proszę o wiadomość. |
#73
|
||||
|
||||
a ja też coś znalazłam
Cytat:
te zdumiewające potrawy z "Pana Tadeusza" .."Dalej inne potrawy, a któż je wypowie! Kto zrozumie nie znane już za naszych czasów Te półmiski kontuzów, arkasów, blemasów, Z ingredyjencyjami pomuchl, figatelów, Cybetów, piżm, dragantów, pinelów, brunelów;"... [ks.XII, w.143-147] Znacie je może ?? Ja troszkę tak i mniej więcej wiem "z czym to się je"..ale wiem że w róznych domach , różnie się to przygotowuje.. |
#74
|
||||
|
||||
Ośmielona przez Lilę ...
..... proponuje ponownie głos Michała Żebrowskiego
http://www.voila.pl/169/l6lou/?1 3. Spotkanie drugie u stołu http://www.voila.pl/181/g6mzj/?1 4. Telimena w "świątyni dumania"
__________________
uczymy się całe życie, a ciągle wiemy zbyt mało... Polecam audioksiążki kluczyk = Felcia5 zapraszam do bloga |
#75
|
||||
|
||||
Wątek piękny, Asia z pewnością jest szczęśliwa.
|
#76
|
|||
|
|||
A tu ,zeby nie bylo tak strasznie idyllicznie nieco bardziej realistyczny ,aczkolwiek patriotyczny tekst -Mnie się ten tekst bardzo podoba i jest w duchu mojego podejścia do sprawy...
Krzysztof Daukszewicz
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 16-05-2008 o 14:13. |
#77
|
|||
|
|||
Kochane
jestem bardzo szczesliwa... ale juz od 2 dni boli mnie glowa i nie moge sie zbytnio wysilac.. Zyje od proszku do proszku..
|
#78
|
||||
|
||||
Pani Słowikowa
Cytat:
coś w tym powietrzu jest nie tak! Może jakaś epidemia? Ja też od poniedziałku się męczę z objawami choroby. Dobrze że jest to forum. Mogę zajrzeć od czasu do czasu. A czy mój link -specjalnie do tego tematu widziałaś ? dam go tutaj jeszcze raz może.. mp3 do tematu Literatura Narodowa |
#79
|
||||
|
||||
Słowikowo,
Zastanawiałam się nad Tetmajerem, Syrokomlą, Lenartowiczem, Kasprowiczem, Konopnicką... skoro chciałaś o pięknie przyrody polskiej
Wybrałam Asnyka Dla mnie to jeden z najpiękniejszych jego wierszy. Może pomoże na ból głowy Już zaszedł nad doliną Złocisty słońca krąg; Ciche odgłosy płyną Z zielonych pól i łąk. Dalekie ludzi głosy, Daleki słychać śpiew I cichy szelest rosy Po drżących liściach drzew. Promieni gra różana Topnieje w sinej mgle, A świeży zapach siana Skoszona łąka śle. Wraz z wonią polnych kwiatów, Z gasnącym blaskiem zórz Cicha poezja światów W głąb ludzkich spływa dusz. W półcieniu pierś olbrzymią Podnoszą widma gór, Nocnymi mgłami dymią, Wdziewają płaszcze chmur. I wiążą swoje skrzydła, Podarty kryjąc stok, Jak senne malowidła Powoli toną w mrok. Wieczoru blask niepewny Oświetla obraz ten... Ludzie w zadumie rzewnej Gonią piękności sen.
__________________
Niespełnienie marzeń bywa czasem łutem szczęścia |
#80
|
||||
|
||||
Asiu
Zamieszczę wiersz,którego autor jest nieznany.Zainspirowało mnie spotkanie z rodziną Sybiraków,którzy zamieszkują dom mojej Babci ,obecnie..
A ja w niedzielę byłam na wycieczce sentymentalnej.Boże,jest jeszcze jabłonka ,pod którą mnie usypiano.Wtedy to było młode drzewko,jako i ja.... Tekst ułożony do melodii "My, Pierwsza Brygada", śpiewany przez drohiczyniaków na zesłaniu, przechowany przez panią Łucję Cichocką). Syberia - to kraina dzika Syberia - to okrutny cios W człowieczy ból tu nikt nie wnika Syberia - to tułaczy los. My z Polski wygnańcy Ojczyzny wybrańcy Na stos rzuciliśmy Swój życia los - na stos. Wywieźli nas z naszej Ojczyzny Rzucili w stepy dzikich pól Nie patrząc na serc naszych blizny Nie patrząc na nasz trud i znój. My polscy wygnańcy Sybiru zesłańcy Na stos rzuciliśmy Swój życia los - na stos. I choć w więzieniu dziś siedzimy I choć nas gnębi głód i chłód Do swej Ojczyzny powrócimy Wierzymy, że pomoże Bóg. My polscy wygnańcy... Wmawiają nam, że nie wrócimy Że nie powstanie Polska już Że kraju już nie zobaczymy Lecz w zmartwychwstania wierzmy cud. My polscy wygnańcy... |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Żałoba narodowa | kufa86 | Polityka - wątki archiwalne | 37 | 28-01-2008 16:01 |
Sprośna literatura | kufa86 | Książka, literatura, poezja | 34 | 18-12-2007 21:18 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|