Ateista- to brzmi dumnie...

[Bianka]

Wacławie,

Wymieniłeś moje forumowe imię, więc wystukam odpowiedź.

Jak to pisał jeden całkiem niezły poeta

Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg...
(...)
Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów,
Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.

Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach...
Nieście więc wiedzy pochodnie na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!

Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!

Wiersz co prawda nie był adresowany do seniorów i napisany został ponad sto lat temu i w dodatku nie przez ateistę, ale jego przesłanie zasadzie jest ponadczasowe.

I zawarta w nim idea przewija się w wielu napisanych tutaj postach, nie jest obca znakomitej większości osób biorących mniej lub bardziej żywy udział w dyskusji na tym wątku.
Osoba kulturalna i myśląca nie będzie wyśmiewać cudzych poglądów odnośnie wiary, nawet jeśli ich nie podziela.
Nikt tu nie będzie się tłumaczył w co i jak wierzy.
Noszenie lub nie - spodni albo niebieskich pończoch - to kwestia mody i wygody. I też sprawa czysto osobista.
Działalność Matki Teresy po jej śmierci nagle stała się sprawą kontrowersyjną. A podobno leczyła i opiekowała się tymi, którymi nikt zajmować się nie chciał. Wszelkie wiadomości na ten temat mamy tylko z mediów, więc pozwolę sobie na wątpliwości. Wiele spraw można naświetlić pozytywnie lub negatywnie w zależności od aktualnego trendu, zamówienia lub chęci.
Myślę, że nie ma o co tak się denerwować. Zbliżają się piękne święta, spotkamy się z najbliższymi, spędzimy z nimi trochę czasu. Prześlemy życzenia reszcie rodziny i przyjaciołom.
Chwała na wysokości, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.
Jak kogoś uwiera pierwsza część zdania, niech trzyma się tej drugiej. Jest bardzo ważna.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych Świąt


pic upload

[Jarosław II]

Napisał ostatek

Współczuję, dopóki poglądy wyrażane są w sposób normalny i grzeczny. Wściekam się, gdy nic nikomu i niczemu niewinni userzy, są obrażani (vide: http://www.klub.senior.pl/showpost.p...st count=2410 - podaję link, co znaczy, że jeszcze mi nie przeszło). W dodatku wydaje mi się, że jest stosowny zapis w regulaminie KSC piętnujący i zakazujący podobnych zachowań. Z powyższego jasno wynika, że wątek jest potrzebny. Bardzo.

Hmmm. A ja myślałem, że właśnie w tym moim poście wyjaśniłem co miałem wyjaśnić, łącznie z moimi reakcjami a tu się okazuje, ze zaciemniłem. Daj se Jarosław spokój.

[ostatek]

Napisał Jarosław II

Hmmm. A ja myślałem, że właśnie w tym moim poście wyjaśniłem co miałem wyjaśnić, łącznie z moimi reakcjami a tu się okazuje, ze zaciemniłem. Daj se Jarosław spokój.

Obiecałam wczoraj, że nie podejmę dyskusji nt. i mam zamiar słowa dotrzymać. Dlatego, proszę, nie mnie tłumacz się z powodów Twojej nienawiści do wszystkich ateistów, ich podobieństwa do karaluchów, braku uczuć, ideałów, wartości, przeliczania wszystkiego na kasę i innych gorszości. To nie jest mój problem i Twoja ocena w realnym życiu mi nie przeszkadza, zwyczajnie ją lekceważę... bo z nią czy bez niej jestem taka sama, ani lepsza, ani gorsza. Jednak kilkorgu forowiczom sprawiłeś przykrość... słoną cenę (moralną i wizerunkową) zapłaciłeś za kłótnię... i uogólnienia - tych nic nie usprawiedliwia. Pamięć słowa pozostaje tym większa im dłużej krzywdząca ocena jest podtrzymywana, wtedy żal rośnie.

Nie chce mi się kolejny raz wyjaśniać granic wolności... pisałam o tym, powtórki mnie nudzą, wyjątkowo jeszcze raz i w skrócie: moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

PS - mogę rozmawiać z Tobą na każdy inny temat. Ten jest dla mnie zakończony, definitywnie. Jeśli chcesz ciągnąć kłótnie dalej, proszę - nie podpieraj się moimi wpisami; więcej odpowiedzi nie będzie. W jakim wątku mam to jeszcze powtórzyć?

[estella]

Bianko - "chwała na wysokościach" - a w czymże mnie, ateistce to życzenie może przeszkadzać ?! Mniej błękitne niebo będzie dla mnie ? A jeśli komuś takie życzenie przyniesie dobry nastrój, to tym lepiej dla mnie, bo lepiej spotykać ludzi w dobrym niż złym nastroju, prawda ?
Jeśli więc nie poczytasz tego za profanację, to powtórzę - Chwała na wysokościach, a pokój na ziemi !

Ostatku, zainspirowana Twoim pytaniem o powody poszukiwania wiedzy, zajęłam umysł przyjemnym myśleniem podczas przedświątecznych prac fizycznych. Korzyść podwójna: praca fizyczna się wykonała bezboleśnie, a i sama siebie lepiej poznałam.
Doszłam do wniosku, że potrzebuję wiedzy o korzeniach, o tym, skąd jestem, kim byli, w co i dlaczego wierzyli moi (nasi) przodkowie. Lubię dowiadywać się jakie i skąd pochodzą elementy dzisiejszych wierzeń i zwyczajów. Bardzo mnie inspiruje śledzenie przemian dokonujących się przez wieki i tysiąclecia w obrzędowości. Poszukiwanie wspólnych lub podobnych elementów w różnych współczesnych religiach - to chyba temat - morze.

[ostatek]

Napisał estella50

Doszłam do wniosku, że potrzebuję wiedzy o korzeniach, o tym, skąd jestem, kim byli, w co i dlaczego wierzyli moi (nasi) przodkowie. Lubię dowiadywać się jakie i skąd pochodzą elementy dzisiejszych wierzeń i zwyczajów. Bardzo mnie inspiruje śledzenie przemian dokonujących się przez wieki i tysiąclecia w obrzędowości.

Estelko, mnie też to pasjonuje... od kilku lat. Czasem dzielę się notatkami i przemyśleniami z blogiem, link w stopce. Co prawda panuje tam, w blogu - znaczy się, straszny rozgardiasz i eklektyzm rozpętany... zainteresowania kłócą się z sobą o pierwszeństwo... ale nieskromnie myślę, że coś dla siebie znajdziesz. O słowiańskich 'Dziadach' czyli uczcie wigilijnej, obrzędach i obyczajach, jest także w wątku: Religioznawstwo i ekumenizm. A na 'gwiazdkę' być może wkleję do bloga artykulik napisany na temat, zanim ukaże się drukiem...
Dokładniej odpowiem na PW... nie chcę paprać wątku.

[Jarosław II]

Ostatku, nie chcesz abym cytował nie będę, nie chcesz więcej rozmawiać to trudno, ale u katolików jest taki zwyczaj, że jak się przeprosi to jest symbol pokuty. Powiedziałem o karaluchach i przeprosiłem nie wiem jaki jest zwyczaj u was ateistów to powiedz może jakieś trzy życzenia, bo wleczesz sama i inni te karaluchy do wieczności. A inne sprawy nie chcesz wyjaśnień to niech tak zostanie, bo i tak to nic nie zmieni. Powiedziałem źle o ateistach, fakt ale zrobiłem to dlatego, że Puchała deptał moją godność i obrzucał epitetami moją wiarę a udawałaś, że nie widzisz i dlatego nie cofam swych słów dopóki on nie cofnie. A, że innym się dostało to tak jest, jego epitety uderzały w miliony katolików a nie tylko we mnie personalnie.

[Bianka]

Napisał estella50

Bianko - "chwała na wysokościach" - a w czymże mnie, ateistce to życzenie może przeszkadzać ?! Mniej błękitne niebo będzie dla mnie ? A jeśli komuś takie życzenie przyniesie dobry nastrój, to tym lepiej dla mnie, bo lepiej spotykać ludzi w dobrym niż złym nastroju, prawda ?
Jeśli więc nie poczytasz tego za profanację, to powtórzę - Chwała na wysokościach, a pokój na ziemi !)

Estello, jaka tu profanacja? Cieszę się, że słyszę głos rozsądku, bo ten cały podział ateiści kontra wierzący jest po prostu IDIOTYCZNY.
Na szczęście nie tylko Ty i ja tak myślimy.
Pozdrawiam serdecznie

[estella]

Ostatku - czytam, czytam ile i kiedy mogę, z wielką radością i przyjemnością - dziękuję ! Ale ogrom niewiedzy pozostaje do zagospodarowania !
Serdeczności !

[estella]

Bianko - bo ja już nie wiem, co kogo może urazić, a doprawdy na konfliktach mnie najmniej zależy.
Odwzajemniam pozdrowienia (tu powinnam wkleić promienny uśmiech - wyobraż go sobie )

[Proch-i-pył]

Napisał ostatek

Cytat:
Napisał Proch-i-pył
Osobom, które oceniają za poglądy, po prost tylko współczuć.

Współczuję, dopóki poglądy wyrażane są w sposób normalny i grzeczny. Wściekam się, gdy nic nikomu i niczemu niewinni userzy, są obrażani (vide: http://www.klub.senior.pl/showpost.p...st count=2410 - podaję link, co znaczy, że jeszcze mi nie przeszło). W dodatku wydaje mi się, że jest stosowny zapis w regulaminie KSC piętnujący i zakazujący podobnych zachowań. Z powyższego jasno wynika, że wątek jest potrzebny. Bardzo.
Cytat:
Napisał Proch-i-pył
Jakby to było pięknie, gdyby wszyscy postarali się zobaczyć to, co łączy, zamiast oceniać po różnicach

Myślę, że piękno leży w różnicach. Jakiż ten świat byłby nudny, gdybyśmy byli jednakowi. Od nas - forowiczów zależy co podkreślimy: różnice czy podobieństwo. I w jaki sposób to zrobimy. Ech, gęgam o tym od lat... czas chyba wody do dzioba nabrać.

Ostatku, mam wrażenie, że nie zrozumiałaś mnie, więc postaram się może jaśniej. Piękno różnorodności przestaje być pięknem w momencie gdy ktoś zaczyna machać toporkiem (w forumowym środowisku - agresywnym słowem) i nie rozumie logicznych argumentów albo zwyczajnie inaczej pojmuje podstawowe pojęcia. Nie jednakowość miałam na myśli tylko pochopną ocenę różnic. Różnice nie muszą ludzi dzielić, mogą ludzi łączyć w piękną całość.
Tak się nie dzieje ani w życiu ani w tym wątku, bo nie wszyscy rozumieją, że pojęcie wiary i niewiary nie podlega ocenom w kategoriach zła, czy dobra - to jest dla mnie oczywiste. Ktoś, kto próbuje z tej materii zrobić wojnę dobra ze złem tkwi w średniowieczu.
I to tyle.

Napisał only

Hejka Jarosławie !!!
Żałuję , że dopiero teraz tu zajrzałem . Trzymam twoja stronę .
Zdecydowanie bliżej mi do ludzi szczerych .

Onliku, zlituj się, chcesz powiedzieć, że trzymasz stronę kogoś, kto ateistów uważa za wrogów, za złych ludzi? Co to ma wspólnego ze szczerością?
Uważasz mnie za złego człowieka?

A w temacie ....
Leszek Kołakowski , będąc jeszcze członkiem partii napisał , że :
" osoba i nauki Jezusa Chrystusa nie mogą zostać usunięte z naszej kultury ani unicestwione , jeśli ta kultura ma istnieć i tworzyć się nadal "
Po wielu latach od napisanie tych słów dodaje , że :
"...artykuł był między innymi krytyką prostackiego ateizmu , który roi sobie ., że obecność chrześcijaństwa w dwudziestu stuleciach europejskiej kultury może zostać wymazana jako rzecz niebyła "

Nie wiem, kto sobie roi, że obecność chrześcijaństwa w kulturze europejskiej może być wymazana. Ja sobie tego nie roję.
I zanim chrześcijaństwo, to jeszcze kultura starożytnej Grecji i Rzymu, wpływy Turków, Mongołów i Wikingów...

Napisał Jarosław II

Powiedziałem źle o ateistach, fakt ale zrobiłem to dlatego, że Puchała deptał moją godność i obrzucał epitetami moją wiarę a udawałaś, że nie widzisz i dlatego nie cofam swych słów dopóki on nie cofnie. A, że innym się dostało to tak jest, jego epitety uderzały w miliony katolików a nie tylko we mnie personalnie.

To było do ostatka ale dotyczyło nas karaluchów. To że Wacław coś napisał PERSONALNIE do Jarosława, np. że jesteś katolikiem i w zwiazku z tym masz wszy jak ruskie czołgi, nie do katolików jako gremium, upoważniło Cię do rzucania kalumni na wszystkich ateistów. Pamiętasz jak pisałam o religii narzuconej bez zgody rodziców w przedszkolu?? Co mi odpowiedziałeś? Że nie ponosisz odpowiedzialności, za wszystko złe, które ma związek z KK, nie ponosisz odpowiedzialności za pedofilię, za religie narzuconą w szkole i przedszkolu, nie zgadzasz się. Nie ponosisz również odpowiedzialności za wojny krzyżowe, za palenie na stosie, za inkwizycję, nie możesz za to odpowiadać. Nikt nie obciąża katolików za mroczne postępki w dawnych i dzisiejszych czasach. Oceniamy tylko pojedynczych ludzi.
Co znaczy w takim razie deptanie mojej i innych godności, bo poczułeś się obrażony? Odpowiedzialność zbiorowa?
Nie musisz odpowiadać, jak tylko tak sobie, a muzom.

[ostatek]

Piękno różnorodności przestaje być pięknem w momencie gdy ktoś zaczyna machać toporkiem (w forumowym środowisku - agresywnym słowem) i nie rozumie logicznych argumentów albo zwyczajnie inaczej pojmuje podstawowe pojęcia. Nie jednakowość miałam na myśli tylko pochopną ocenę różnic. Różnice nie muszą ludzi dzielić, mogą ludzi łączyć w piękną całość.

Właśnie o to mi chodziło Proszku. Fajnie, że uściśliłaś. Podzięki. O tym staram się pisać od prawie pięciu lat; dlatego czasami idę na skróty. Przepraszam, obiecuję być bardziej precyzyjna.
Różnić można się pięknie. Z uśmiechem i sympatią. Machania toporkiem boję się... jak... no, najbardziej ze wszystkiego.

Dla zainteresowanych słowiańskimi Szczodrymi Godami informacja - wpis już jest w blogu.

PZDR

Nie chce wchodzic w kompetencje Matki Założycielki wątku ale zaciekawił mnie wynik ankiety zawieszonej na początku. Jestem szoku, na 89 głosujących jest 11 katolików, reszta to ateiści, wątpiący, nieuczestniczący (czyli zgodnie z doktryną nie katolicy), poszukujący i innowiercy. Na forum dla staruszków 12,4% głosujących w ankiecie to katolicy pewni swojej religii. Chyba kościół ma temat do przemyślenia.

[Bogda501]

Widzę, że powoli coś się prostuje, a ja tak sobie siedzę nad psychologicznym portretem Jarosława. Jest mi to potrzebne do wpasowania jego osobowości w jakąś społeczność katolicką . Jeśli mi się uda, to własnym słowem honoru poręczył, że potwierdzi.

Napisał Jarosław II

Nie zgadłaś Zgadula dalej a mój honor stawiam, że nie oszukam białogłowy choć ateistka. Zgrupowanie bardzo blisko. Jak zgadniesz potwierdzę na priw

Chwilowo jego portret - to grubą kredką malowany szkic, ale treść jego wypowiedzi, pozwoli mi ten wizerunek wycyzelować.
Czekam tylko na spis takowych społeczności, a nasz zakała jeszcze mi jej nie przysłał.
Rozszyfruję cię Jarosławie..!!

[Jarosław II]

Napisał Bogda501

Widzę, że powoli coś się prostuje, a ja tak sobie siedzę nad psychologicznym portretem Jarosława. Jest mi to potrzebne do wpasowania jego osobowości w jakąś społeczność katolicką . Jeśli mi się uda, to własnym słowem honoru poręczył, że potwierdzi.


Chwilowo jego portret - to grubą kredką malowany szkic, ale treść jego wypowiedzi, pozwoli mi ten wizerunek wycyzelować.
Czekam tylko na spis takowych społeczności, a nasz zakała jeszcze mi jej nie przysłał.
Rozszyfruję cię Jarosławie..!!

Na zakończenie mnie nic się nie prostuje, odwołuję też słowo honoru bo koniec z żartami. Portret możesz robić nikt Ci nie broni. Nie będę się do niego odnosił.

[Jarosław II]

Napisał koala

To było do ostatka ale dotyczyło nas karaluchów. To że Wacław coś napisał PERSONALNIE do Jarosława, np. że jesteś katolikiem i w zwiazku z tym masz wszy jak ruskie czołgi, nie do katolików jako gremium, upoważniło Cię do rzucania kalumni na wszystkich ateistów. Pamiętasz jak pisałam o religii narzuconej bez zgody rodziców w przedszkolu?? Co mi odpowiedziałeś? Że nie ponosisz odpowiedzialności, za wszystko złe, które ma związek z KK, nie ponosisz odpowiedzialności za pedofilię, za religie narzuconą w szkole i przedszkolu, nie zgadzasz się. Nie ponosisz również odpowiedzialności za wojny krzyżowe, za palenie na stosie, za inkwizycję, nie możesz za to odpowiadać. Nikt nie obciąża katolików za mroczne postępki w dawnych i dzisiejszych czasach. Oceniamy tylko pojedynczych ludzi.
Co znaczy w takim razie deptanie mojej i innych godności, bo poczułeś się obrażony? Odpowiedzialność zbiorowa?
Nie musisz odpowiadać, jak tylko tak sobie, a muzom.

Znowu z karaluchami wyjeżdżasz, lubisz je widocznie. Chcę Ci oświadczyć kategorycznie, że nie chodziło mi w postach Puchały które pisał do mnie, bo to mi wisi, on się nie liczy. Chodziło mi o wypowiedzi WYSZYDZĄJĄCE w ciągu całego roku WSZYSTKICH KATOLIKÓW. Wielokrotnie je cytowałem a cały zbiór ich posyłałem też na priw zainteresowanym. Cokolwiek bym już teraz nie zrobił to i tak to nie poprawi mojego wizerunku. Taki jestem i z takim umrę. Jaka jest różnica miedzy nami i tym, że Wy nie lubicie mnie? Okażcie chamowi swoją miłość i tolerancję, może się nawróci na jedynie słusznie dobrego człowieka jakimi Wy jesteście. No Jarosław czekaj ;darujemy ci winy jak...albo nawet bezwarunkowo. Chcę zamknąć ten temat, zamknąć ze swej strony, karaluchy pod poduchy. Chyba, że ktoś chce ze mną jeszcze rozmawiać, bez nerwów i emocji. Bo może nie jestem jedyny który ma takie zdanie. Z jednym człowiekiem tylko nie będę rozmawiał na pewno. Być może, że nawet wielu z Was powie o mnie to samo. Szanuje to.

[bronczyk]

Wizerunek sam sobie malowałeś, więc do kogo żale i wypominki. Sama lubię dociąć, ale nie wypowiadam się wtedy w imieniu itd. Wyszydzasz innych, zezwól łaskawie na wyszydzanie siebie. Dyskutować trzeba, ponieważ wtedy można zapoznać się z innym niż swoje zdanie. Nie wiem czy jednakowo rozumiemy pojęcie dobrego człowieka. Należałoby uściślić termin. Czy ten co przestrzega jedynie kilku przykazań jest już dobry, czy ten co przestrzega kilku podstawowych zasad bez chęci posiadania zasług po śmierci. Wbrew pozorom to nie są łatwe pytania. Ty może Jarosławie masz trudniej niż ja, która nie kieruje się religijnymi dogmatami, choć w wiele przesłań wierzę i stosuję. Dla mnie są wyrazem człowieczeństwa, a nie boskości. Cóż bez chęci porozumienia nie ma dobrej rozmowy.

[Bogda501]

Napisał Jarosław II

i niepotrzebnie ten wątek wyciągnąłem z czeluści piekieł, skoro nawet autorka tego zaniechała. .

Wyciągnąłeś aby mi palcem pokazać, gdzie moje miejsce...

Napisał Jarosław II

Ponieważ wątek o ekumeniźmie stał się niszą dla ateistów a tu taki dumny watek spadł do piekła to go wyciągam z czeluści skoro dumny to i w posadach musi być mocny.

Przeprowadziłam się więc, by ci po odciskach nie deptać ... ale odciski powędrowały moim śladem.. i zostały.
Potem swoim słowem honoru zachęciłeś do dedukcji... ale nie uprzedziłeś, że ów honor jest przeterminowany.
Tyle tylko, że HONOR, to nie produkt sezonowy. Honor albo się ma, albo....

[Jarosław II]

Napisał Bogda501

Przeprowadziłam się więc, by ci po odciskach nie deptać ... ale odciski powędrowały moim śladem.. i zostały.
Potem swoim słowem honoru zachęciłeś do dedukcji... ale nie uprzedziłeś, że ów honor jest przeterminowany.
Tyle tylko, że HONOR, to nie produkt sezonowy. Honor albo się ma, albo....

Byłem ciekawy co odpowiesz Ponieważ od tego zależała moja decyzja o propozycji jaką dostałem i właśnie ją podjąłem. Nie warto stawiać mojego honoru w prymitywnych rozgrywkach z Tobą, to raz. A dwa chciałaś mnie wciągnąć jak prezerwatywę w grę w której miałem spełniać rolę króliczka. A trzy, to za dwa grosze mi się nie opłaci, pozostaję przy swoich kartach bo gracie znaczonymi, a ja zawsze grałem twardo ale uczciwie. Są ludzie którzy myślą tak jak ja i ich nie zdradzę. A gdybym poszedł na układy z Wami byłbym tylko pośmiewiskiem, to już wybieram rolę chama bo mało atrakcyjna ta Twoja propozycja. Pewnie nie wszyscy to zrozumieją ale ci co maja zrozumieć, zrozumieją a reszta niech czuje się oszukana....przez was. Miłych snów o potędze piekieł.

[only]

Uwaga w moim kierunku , zrobiona Przez Proch i Pył spowodowała , że bardziej wnikliwie przeczytałem większość postów .

Cóż , przyznaję dzisiaj , że zbyt pochopnie napisałem swój poprzedni post .

A w temacie ...
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do jakiejkolwiek religii , bądź oceniać brak takowej i głosić pochwałę ateizmu .
Niemniej , skoro tytuł wątku to : "Ateista-to brzmi dumnie " , ze zwykłej przekory napiszę , że jak dla mnie to niekoniecznie .
Powiem więcej .Jak dla mnie to nawet takie hasło : "Człowiek to brzmi dumnie " , jest zdecydowanie na wyrost .
Korci mnie , aby wymienić co bardziej znane nazwiska , niewątpliwych ateistów i jakie konsekwencje, na miliony ludzi , miały ich pomysły . Może jednak ograniczę się tylko do takich pomysłów jak rewolucja francuska , no i oczywiście komunizm . Jedno jak drugie niosły piękne hasła dla ludzkości ,a głownie przyniosły dziesiątki milionów ofiar.

To , że ktoś tu głosi potęgę Rozumu , a ktoś inny silną wiarę w tenże Rozum , nie oznacza jeszcze , że człowiek jest w stanie przewidzieć skutki swoich działań ./

Jest jeszcze coś takiego jak ludzka natura . Tylko trzyprocentowa różnica w kodzie genetycznym , pomiędzy człowiekiem , a szympansem pozwoliła nam ludziom , zbudować społeczeństwo z tak różnorodną kulturą .
No i mnie , jako temu , któremu tak blisko do małpy niepokoi arogancja co niektórych osobników mojego gatunku .

Dobrze , kończę , bo podobno nikt nie czyta zbyt długich postów