menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Humor, zabawa
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #77501  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 10:01
zula's Avatar
zula zula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: łódzkie
Posty: 17 697
Domyślnie

Bogusia,ja moje liście wykorzystuję.
Tam gdzie mi najwięcej chwastów rośnie,to je przykrywam,żeby miały trudniej się wykopać spod tych liści.
Zobaczymy,czy będzie lepiej.Wiosna pokaże.
Czytałam że nie powinno się liści wyrzucać,tylko gdzieś je wykorzystywać pod drzewami,bo mają dużo składników potrzebnych drzewom.
Na kompost nie wszystkie się nadają.
No i jak ktoś ma mały ogródek,to tych liści jest za dużo,a ja mam takie różne chaszcze,to niech tam sobie gniją.
Dziecko moje zadzwoniło,że na weekend przyjadą,muszę wymyślić jak by ugościć.
No i zaopatrzenie zrobić.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77502  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 10:21
elik13's Avatar
elik13 elik13 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 15 823
Domyślnie

Liście dębu są twarde takie blaszane jak ja mówię.
Kiedyś trza było godzinami je palić
bo mamy ich dostatek.



A dziś grabimy w wory pakujemy i zabierają.
Nie jest letko same do wora nie chcą wskakiwać

Też wylatam na "pole"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77503  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 10:55
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 020
Domyślnie

Mój dziadek mówił, że trzeba ziemi zwrócić to, co drzewa rozrzucają. Liście się pozostawia zagrabione pod drzewa ,
w przypadku orzechów robię obwarzanki z 10 - 20 cm od pnia, w ten sposób, aby pień nie zgnił od ich wilgoci.
Ja mam je gdzie składować, toteż grabię tylko trawnik przed domem, pozostałe użyźniają ziemię i nadbudowują skarpę.

Wracam do bobrów; traktuję je jak uchodźców, przyszły nie proszone, ale niech sobie żyją, podzielę się;
ziemi mam nadmiar, chaszcze - proszę bardzo, jabłkami poczęstuję, trawy nie żałuję,
czasem drzewo też można skosztować i pociąć na kawałki ( będzie do kominka..)

Musimy tylko uzgodnić warunki zabudowy i...to jest trudne.
Z szacunkiem dla ich inteligencji, ale nie pod oknami od kuchni i niech nie rozbierają na budulec mostu,
którym jeżdżę do chaty. W tamie znalazłam bloki betonowe, których nie idzie podnieść.
Jak one je przetransportowały???

Pozdrawiam i wybywam do bobrów regulować wysokość tamy,
potem do niezdrowej
i w końcu na UTW.
A wieczorem następna impreza, pisałam, że kumulacja....
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77504  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 11:00
bachor's Avatar
bachor bachor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 11 570
Gaduła

Dzień dobry ...
Niestety nie mam pola ino balkon ale już posprzątany bo liście nie dolatują na 11 ...

Zazdroszczę Gratce takiego widoku na zwierzęta jeszcze nie
oswojone a może już trochę je oswoiła i polubiła ?

Słonka u mnie nie ma - wilgotno trochę .

https://www.youtube.com/watch?v=iqYivrzcfzg
__________________
Można mieć wszystko. Po prostu nie można mieć wszystkiego jednocześnie.

- Ophra Winfrey


Odpowiedź z Cytowaniem
  #77505  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 11:07
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 118
Domyślnie

Widzę, że nie jestem osamotniona w sprzątaniu liści.
Najwięcej mam właśnie z orzechów, co to do niczego się nie nadają.
Zula, też ostatnio wywoziłam w chaszcze i rozwalałam na chwaściory, zobaczymy wiosną co i jak.
A też za namową Gratki zaczęłam podgrabiać pod orzechy, ale obwarzanków nie robiłam.
Część spaliłam, ale te nadgnite i mokre to już do ogniska się nie nadają.
Motylko, z dębu to do mnie przylatują od sąsiada, w tym roku jakoś mniej, bo chyba wiatr je znosił w inną stronę.
Gratko, z tymi bobrami to masz faktycznie problem.
Ale jak one te bloki betonowe przeniosły, to kompletnie nie mam pojęcia.
Coś musisz zrobić, inaczej będziesz mieszkać na wyspie.
Imprezujesz ostro, ja też wybieram się dziś na UTW.
Bachor, u mnie dziś też pochmurno.
Od rana tańcujesz?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77506  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 11:47
zula's Avatar
zula zula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: łódzkie
Posty: 17 697
Domyślnie

Motylko,dębów to ja nie mam,ale liście tulipanowca są tak samo skórzaste jak dębowe.
Gratko,no istny najazd,a one potrafią wiele zniszczyć.
Widziałam wiele hektarów łąk zalanych,wyglądało to jak ogromne jezioro.
Nawet kaczki i dzikie gęsi przylatywały.
Bogusia,no zobaczymy,czy te liście powalczą z chwastami.
Matko Bachor odpocznij,bo zadyszki dostaniesz.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77507  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 12:33
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 118
Domyślnie

Cytat:
,no zobaczymy,czy te liście powalczą z chwastami.
Sama jestem ciekawa, bo te z orzecha właśnie wywalałam na chwaściory.
To te bobry w sumie są dużym zagrożeniem.
Słyszałam, że nawet mają jakąś ilość przeznaczyć do odstrzału, bo rolnicy bardzo narzekają.
Z jednej strony żal zwierzaków, ale w końcu ludzie są ważniejsi.
Albo powinni je odłowić i wypuścić na tereny niezamieszkałe.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77508  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 12:39
hannabarbara's Avatar
hannabarbara hannabarbara jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Olsztyn
Posty: 19 421
Domyślnie

U mnie słonko błyska, ale tylko 6 stopni.
Na moich osiedlowych trawnikach pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej usuwają liście za pomocą dmuchaw. Trochę hałasują, ale pany na uszach mają słuchawki tłumiące decybele.
Ciekawe, czy taka dmuchawa zbierałaby również igły sosnowe i szyszki.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77509  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 13:54
Ada 33's Avatar
Ada 33 Ada 33 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 4 868
Domyślnie

Radośnie witam, pomimo zachmurzonego nieba,
tęsknie już za tym pięknym słonkiem...
jego brak spowalnia moje ruchy i nic mi się
nie chce. Zmusiłam się do gotowania obiadu
/szczawiowa z ryżem i łosoś z frytkami+surówka z marchewki/.

Co do liści, to ja zostawiałam zgrabione aby jeże
miały mieszkanie na zimę, a dopiero wiosną je spalałam.
Teraz już ten problem jest poza mną.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77510  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 18:04
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Uśmiech Witam wieczorkiem...

Bachor tańczy od samiutkiego rana, to chyba jakiś maraton
jak w filmie... "Czyż nie dobija się koni".
Wróbelko weszłam cichutko na paluszkach, chyba nie narobiłam rumoru?
Motylko, Bogusiu, Zulo, Ado, HaBasiu Gratko
Czytałam ciekawy artykuł na temat liści zalegających na trawnikach i w ogrodach... http://blogdlapuszczykowa.blogspot.c....html?spref=fb

- Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77511  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 18:48
elik13's Avatar
elik13 elik13 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 15 823
Domyślnie

Dziękuję Czesiu za ten link
uwielbiam Adama Wajraka i jego książki.
Może tym artykułem przekonam ołtarzowego czyścioszka,
że przesadza z tym grabieniem chociaż
nie będzie to łatwe.
Co dziwne to na łonie przenigdy
jeszcze nie widziałam jeża
No rzeczywiście Bachor roztańczony od wczoraj
fajnie, że mu się chce
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77512  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 19:07
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 118
Domyślnie

Czesia nawet w stopce ma jesienne liście i żołędzie.
Co do liści to powiem tak, koło domu wygrabiam i wyrzucam, zresztą są to liście z orzecha, wielkie i do niczego niezdane.
A dalej na polu, w maliniaku i w moim buszu sobie leżą, tam mi specjalnie nie przeszkadzają.
Dobrze gadać Wajrakowi, ale jak się poruszać na co dzień po takim dywanie liści, a jak wiatr zawieje to całe tumany pod drzwiami.
Nie jestem ogrodową pedantką, ale to mnie denerwuje, o.
U mnie kiedyś były jeże, nawet maluśkie widziałam, ale chyba kot sąsiadów pozagryzał.
W tym roku nie widziałam, ale u drugiego sąsiada był jeż, nawet go podkarmia karmą dla psów.
Byłam w szkółce, spotkałam się ze znajomymi, a jak wracałam, to coś mokrego zaczynało lecieć.
No i to by było na tyle.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77513  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 19:43
akusia's Avatar
akusia akusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 6 037
Domyślnie

Dobry wieczór wszyściuchnym.
Teraz witam wszystkich tak jak należy.


https://www.youtube.com/watch?v=JAl0haBWlHo
__________________

Ostatnio edytowane przez akusia : 24-11-2016 o 19:50.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77514  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 19:50
elik13's Avatar
elik13 elik13 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 15 823
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bogusia
Nie jestem ogrodową pedantką, ale to mnie denerwuje, o.
Bogusia mieszkasz z liśćmi na wciąż to nic dziwnego,
że te tumany pod drzwiami Ciebie wkurzają.
Ale dlaczego ołtarzowego jak z nimi na wciąż nie jest
chyba dlatego, że te "blaszane" z dębów do wiosny nie znikają
O gadają, że zima ze śniegiem idzie.

No widzisz Akusiu, a gadałaś, że nie dasz rady.
Nie dość, że łobrazeczki wrzuciłaś to jeszcze tańczące
Gratuluję i siupam winkiem
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77515  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 19:52
zula's Avatar
zula zula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: łódzkie
Posty: 17 697
Domyślnie

U mnie jeże też nie mają szans.
Kiedyś był jeden,ale Bobek stał cały dzień przy stercie liści i ujadał.
To w nocy się gdzieś wyniósł.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77516  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 20:00
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 118
Domyślnie

Akusiu, pięknie się przywitałaś.
Widzisz i już dajesz radę.
Motylko, te dębowe to nawet do przyszłej jesieni nie znikną.
Wiem, bo jak mi nawieje od sąsiada dalszego i schowają się w barwinek, albo inne krzaczory to se leżą i leżą.
Zula, psy są niemożliwe.
Sąsiad ma psa i kiedyś w nocy wszystkim zrobił pobudkę.
Stał nad jeżem i ujadał cały czas, a wszyscy myśleli, że na jakiegoś złodzieja szczeka.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77517  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 20:25
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 020
Domyślnie

Mój Nikuś jak spotkał jeża, to ujadał prosząco i kopał pod jeżem dołek, żeby się jeż do tego dołka wturlał i odkrył brzuszek bez kolców.
Wówczas biegło się na miejsce zdarzenia i trzeba było głaskać psa ( mój piesek) i głaskać jeża (mój jeżuś), aż do uspokojenia psa.
Potem razem z zadowolonym z siebie psem wracało się do domu.
W tym roku koty sąsiada zapolowały na wiewiórki.
Sąsiad mówił, że widział jak koty uśmierciły trzy rude kity.
Wcześniej co rano śmigały za oknem, teraz tylko ptaki się pokazują. Pusto w ogrodzie bez wiewiórek.
Tak jest w naturze, smutna selekcja.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77518  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 20:27
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 020
Domyślnie

Mimi - dzięki za tekst Wajraka o liściach, podbudował mnie.

Żaby nie było?
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77519  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 20:40
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 118
Domyślnie

Cytat:
Mój Nikuś jak spotkał jeża, to ujadał prosząco i kopał pod jeżem dołek, żeby się jeż do tego dołka wturlał i odkrył brzuszek bez kolców.
A to cwaniak i jak doskonale znał anatomię jeża.
U mnie też latała taka ruda, a teraz jej nie widzę.
Kiedyś przegoniłam kota sąsiada, bo na nią polował, a przecież cały czas nie siedzę na polu.
Żaby nie było, coś pisała, że na jakiś czas znika.
A może się na nas łobraziła.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #77520  
Nieprzeczytane 24-11-2016, 21:39
hannabarbara's Avatar
hannabarbara hannabarbara jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Olsztyn
Posty: 19 421
Domyślnie

Brawo Akusia! Wybrałyśmy różne drogi przesiadając się na nowy sprzęt. Ja trzymam się nogami i rękami tego co znam i lubię, Ty rzuciłaś się na głęboką wodę.
Nawet mój syn się dziwił, dlaczego nie uczę się nowego, bo kiedyś takie nowinki sprawiały mi frajdę. To mu odpowiedziałam, że lubię logikę, a xp był najbardziej logicznym programem. I sobie myślę, że animatorzy W10 też to dostrzegli dając możliwość chodzenia po xp-kowych ścieżkach lub chodzeniem na skróty.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Osobowy wkufionych połajbowych cz. 78 Alsko Humor, zabawa - wątki archiwalne 19146 12-06-2012 13:21
Osobowy wkufionych połajbowych...cz. 56 tar-ninka Humor, zabawa - wątki archiwalne 515 13-01-2010 08:46
. . . Osobowy wkufionych połajbowych . . .cz.55 . . . tar-ninka Humor, zabawa - wątki archiwalne 521 03-01-2010 08:31
... Osobowy wkufionych połajbowych . . . cz. 54 . . . tar-ninka Humor, zabawa - wątki archiwalne 516 23-12-2009 20:21
. . . Osobowy wkufionych połajbowych . . . cz .52 tar-ninka Humor, zabawa - wątki archiwalne 531 30-11-2009 08:56

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:08.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.