Ręka na pulsie

[Scarlett]

Przyszła mi do głowy taka myśl w związku z odejściem naszej koleżanki. Musimy chyba upoważniać kogoś z rodziny, kto mógłby powiadomić naszych przyjaciół na forum, iż z nami jest coś nie tak.
W razie choroby i dłuższej nieobecności, niechaj nasi bliscy dadzą tutaj znać.
Nie wiem, może to głupia myśl, ale gdybyśmy wiedzieli, że Jola choruje, mogłaby być z nami w realu, bo zawsze ktoś, kto mieszka bliżej z pewnością by się zainteresował i trzymał rękę na pulsie.

[tadeusz50]

Coś w rodzaju testamentu, może to i dobra myśl.

[Jadzia_G]

Napisał saguela

Przyszła mi do głowy taka myśl w związku z odejściem naszej koleżanki. Musimy chyba upoważniać kogoś z rodziny, kto mógłby powiadomić naszych przyjaciół na forum, iż z nami jest coś nie tak.
W razie choroby i dłuższej nieobecności, niechaj nasi bliscy dadzą tutaj znać.
Nie wiem, może to głupia myśl, ale gdybyśmy wiedzieli, że Jola choruje, mogłaby być z nami w realu, bo zawsze ktoś, kto mieszka bliżej z pewnością by się zainteresował i trzymał rękę na pulsie.

Witam ... uważam że to bardzo dobra myśl.

Zgadzam się, do świetny pomysł, sama zostawię córce taką dyspozycję, jakby co. Ktoś musi zawiadomić. Pamiętajcie o mojej dyspozycji w sprawie opaski dla kota.

[emka46]

Popieram.
Tylko rodzina może być niezbyt kumata w obsłudze komputera.
Na gdyńskim forum Ewa była obecna ostatni raz 12 IX,widocznie ktos sprawdzał zawartośc komputera.Ale nie poinformował.
Marzenna miała złe przeczucia i sprawdziła.Ostatni post był pisany przed planowana operacją na serce.Operacja miała być w sierpniu i Ewa informowała o niej.

[wawik]

Każdy czyta swoją ksiegę życia - jedną kartkę dziennie.
Widać, że dochodzą nowe osoby na KSC to znaczy , że ktoś swoją księgę przeczytał do końca.
Nasz czas biegnie szybciej. Popieram wniosek o zloty (spotkania regionalne) co najmniej 2 x w roku.

[eledand]

Saguelko.ja także to popieram i nie będą znajomi zostawieni w domysłach,czy coś się stało.
Przecież na Forum i innych Portalach też bywamy i także mamy wirtualnych znajomych,jeden się martwi mniej a drugi więcej.
A,po pewnym czasie odczuwamy że,kogoś lub jakiegoś znajomego "Nicka" brakuje.Pozdrawiam.

[toy_]

<zupełnie podobny wątek powstał na forum depresja>
/

[maluna]

Popieram ten pomysł.