Tym razem nie oddzwonił... - wspomnienie o Januszu Zakrzeńskim - komentarze

[Ewunia]

Komentarz do artykułu: Tym razem nie oddzwonił... - wspomnienie o Januszu Zakrzeńskim
--------------------
Piękne wspomnienie, dziękuję Pani... i proszę przyjąć serdeczne wyrazy współczucia.

[alja9]

Wielkie współczucie dla rodziny!
Uwielbiam Janusza Zakrzenskiego za jego aktorstwo i jego postawe w życiu a w mojej pamieci pozostanie na zwsze jako najcudowniejszy na swiecie Benedykt Korczyński, którego chyba sama Orzeszkowa w proroczych snach widziała i dlatego napisała "Nad Niemnem"..
Wielkim szokiem było dla mnie, kiedy zobaczyłam po raz pierwszy nazwisko Pana Janusza Zakrzeńskiego na liście zabitych w katastrofie..
Nie wierzyłam, ze ten piękny głos zamilknął na zawsze...
Pokój Jego szlachetnej duszy!
http://gfx1.fdb.pl/oni70l/112x162

[eledand]

Głos miał wspaniały i pozostała cisza.

[koziorożec]

Bardzo piękne i wzruszające wspomnienia o Januszu Zakrzeńskim.
Dziękuję, że Pani się tymi wspomnieniami z nami podzieliła.
Dla mnie również Pan Janusz Zakrzeński kojarzy się z rolą Benedyktyna w "Nad Niemnem". Przepiękna postać i wspaniały odtwórca tej roli.
Wyrazy współczucia dla osób bliskich P.Janusza Zakrzeńskiego.

[Vika]

Tak, jeszcze jedna wielka strata.
Mój uwielbiany aktor i wspaniały człowiek.
Syn ziemi świętokrzyskiej.
Wczoraj słuchałam piosenki w Jego wykonaniu..już tu nie zaśpiewa.

Wyrazy współczucia dla Jego ukochanej do końca Małżonki i całej rodziny.

[maluna]

I ja się przyłącze do Was, był wspaniałym lubianym aktorem i człowiekiem.

[elizka]

http://www.youtube.com/watch?v=Uxw4U...eature=related

Kto nam zagra Piłsudskiego?

http://www.youtube.com/watch?v=8E5vP...eature=related

z komentarzy w You tube:

....."fpuka : A gdy Janosik ,grany przez Janusza Zakrzeńskiego w T. Polskim umierał, chór śpiewał:
Smutny dzień nastaje, smutna to godzina,
wiatrem opisuje, smutna to nowina.
Anieli niebiescy, nie stójcie mu przeciw,
aż do swych kolegów na skrzydłach doleci.'

[Malwina]

Chylę głowę pzred tak pięknymi wspomnieniami....jak tzreba sobie zasłużyć.....
Ciekawe, ze po pzreczytaniu Pani wspomnień dochodzę do wniosku,z e tak Go sobie zawsze osobowościowo wyobrażałam...no i ten głos....Życzę pielęgnowania tych wspomnień, które zapewne stanowią podporę do przetrwania trudnych chwi..l a kiedyś...będą ciepełkiem ogrzewającym pamięć.....

Heh, to już rok... a ja sobie Marszałka w innym wykonaniu nie wyobrażam. Pani Marzanno, dziękuję za piękne wspomnienie.