Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Lulka]

Jarek wędzi kiełbasy i mięsiwo aż ślinka leci, a ja kisiłam kapustę na zimę, ale tylko 10 kg w tym roku.
Byłam też na łonie opatulić na zimę i zabezpieczyć siatką
kilka młodych drzewek owocowych przed zającami.
Już mi jedną młodziutką wiśnię złamały i ogryzły @ jedne

Bogda, mięso można zastąpić strączkowymi, to też źródło białka.
Ale wtedy trzeba się suplementować, zwłaszcza wit. B12, bo warzywa jej nie zawierają.

Mnie ostatnio ciągnie do ciasta, najbardziej do szarlotki
i to mnie martwi

[Jarosław II]

Napisał Lulka

Mnie ostatnio ciągnie do ciasta, najbardziej do szarlotki
i to mnie martwi

Zrób sobie test.

[Lulka]

Napisał Jarosław II

Zrób sobie test.

Lepiej ograniczyć węgle i więcej spacerów, co się będę stresować testami

Strasznie mnie wkurza Player, zapłaciłam za dostęp, bo nie mam tv a teraz mi "cykają" po jednym
odcinku Watahy raz na tydzień
Przecież po to zapłaciłam, żeby nie czekać.

[bogda]

Hej Lulka.

Bogda, mięso można zastąpić strączkowymi, to też źródło białka.
Ale wtedy trzeba się suplementować, zwłaszcza wit. B12, bo warzywa jej nie zawierają.

Ja to wiem, ale lekarze gadają co innego.
Lulka, bardzo lubię wszystkie strączkowe, a najbardziej żółtą fasolkę z masełkiem i bułeczką....się rozmarzyłam.

Strasznie mnie wkurza Player, zapłaciłam za dostęp, bo nie mam tv a teraz mi "cykają" po jednym
odcinku Watahy raz na tydzień

Może zadzwoń do nich i dopytaj, po co się wkurzać.

Dobrej nocki Wam życzę i miłych snów.

[Lulka]

Ja to wiem, ale lekarze gadają co innego.

Co lekarz to inna teoria.
Też lubię fasolkę ale nie jestem wegetarianką

Napisał bogda

Może zadzwoń do nich i dopytaj, po co się wkurzać.

Dobrej nocki Wam życzę i miłych snów.

Napisałam do nich maila, odpowiedzieli lakonicznie, że raz na
tydzień i kropka.
Do kitu ten Player.

Dobrej nocy, idę oglądać

[bogda]

Dzień dobry.

Też lubię fasolkę ale nie jestem wegetarianką

To tak jak ja.
Właśnie skoczyłam do mięsnego po piersi kurzęce, może się przydadzą.
Za oknem pada, ale tak spokojnie, stopni 9, jest fajnie.
Po południu ma nie padać, to coś pomyślę, a może wybiorę się na UTW, niedługo mnie nie rozpoznają.
Zaraz kawa, to i umysł się rozjaśni.
Miłego dnia Wam życzę.

[Iza_bella]

Dzień dobry na progu długiego weekendu.
Podobnie jak Bogda sklep zaliczyłam...zakupy zrobiłam...trochę mi zeszło, bo w sklepach dzikie tłumy...swoje trzeba odstać i na stosiku z mięsem i przy kasie. Nic to, już jestem zaopatrzona na cały weekend, zwłaszcza, że będę miała chłopców na przechowanie. Młodzi rankiem pojechali do Krakowa...mają bezpłatne bilety na dziś i jutro do muzeów i dziś wieczór jakiś koncert. Niech się bawią...a ja mam radość z odwiedzin wnuków.
U mnie zachmurzenie duże...ponuro na zewnątrz...będzie dzień domowy, zwłaszcza że chłopcy zażyczyli sobie na godz. 13 -tą, kiedy wrócą ze szkoły placki ziemniaczane...muszę się sprężać....
Wszystkim życzę dobrego dnia....Buziaki...

[kama5]

Jarek wystawił swoje cuda , to sobie troszkę odkroiłam na Święto. Takie domowe wyroby to zupełnie inny smak i zapach.

Bogusiu - nie wiem czy słyszałaś o aferze z zatrutymi kurczakami.My kupujemy indycze mięsko, kurczaki odstawiliśmy na boczny tor .( na razie ).Jem to co lubię , jakby słuchał wszystkich dietetyków to by człowiek był zdezorientowany i zachował by się jak w tej bajce " osiołkowi w żłoby dano , w jednym owies , w drugim siano .....co wybrać ? Organizm sam podpowiada czego mu brakuje i tego się trzymam.

Dzień u mnie słoneczny , troszkę powiewa wiaterek, ale nie jest zimno.
Zakupy zrobiłam wczoraj, a żeby nie stać w kolejkach do kas , to korzystam z samoobsługowych

[kama5]

Mam krawcową , która przyjezdza do mnie na rowerze , zabiera i odwozi to co zrobi , są to drobne poprawki , jakieś skrócenia itp.Właśnie przyjechała i musiałam przerwać pisanie , a zeby mi nie uleciało w kosmos zatwierdziłam.

Gratko - masz rację , ze kiedyś muszę zrezygnować z samodzielności , ale jeszcze nie teraz , dlatego jak kupiec się wycofuje to ja się cieszę.Jeszcze nie teraz przed zimą i Świętami.W piatek znów przychodzi jakieś małzeństwo , jak nie zejdę z ceny to się wwycofają , mam taką nadzieję .Wiem , ze to irracjonalne co robię , ale nie umiem przekreślić 60 lat tak sobie lekko.Młodzi tego nie rozumieją.

Iza , Lulka , Jarek

[bogda]

Hej Izo i Kamo.
Wpadam na chwilkę, chałupkę ogarnęłam, a teraz przymierzam się do garnków.
Izo, to zapowiada Ci się wesoły weekend z chłopakami.
U mnie się rozpogodziło, nawet słonko się pokazuje i 15 stopni już.
Ale w ogrodzie mokro, nic się nie podziała.

Bogusiu - nie wiem czy słyszałaś o aferze z zatrutymi kurczakami.My kupujemy indycze mięsko, kurczaki odstawiliśmy na boczny tor .( na razie ).Jem to co lubię , jakby słuchał wszystkich dietetyków to by człowiek był zdezorientowany i zachował by się jak w tej bajce " osiołkowi w żłoby dano , w jednym owies , w drugim siano .....co wybrać ? Organizm sam podpowiada czego mu brakuje i tego się trzymam.

Akurat o tej aferze nie słyszałam, nigdy nie wiemy, czy to co kupujemy, nie jest podtrute.
Mięsa w marketach nie kupujemy, tylko w prywatnym sklepie...a czy jest całkiem zdrowe, tego się nie przewidzi, w każdym razie widzę co kupuję i nigdy nam nie zaszkodziło.
Fajnie mieć taką krawcową.
Ja na razie jakieś drobne poprawki robię sama, kiedyś dużo szyłam dla siebie i dla dzieci, wiadomo jak było, ciężko było coś kupić.
Teraz sklepy pełne, a jak coś potrzeba kupić, to nic nie wpada w oko.
To już nie wiem co Ci życzyć w sprawie mieszkania niech będzie tak, jak Ty pragniesz, o!

[Jarosław II]

Napisał kama5

Jarek wystawił swoje cuda , to sobie troszkę odkroiłam na Święto. Takie domowe wyroby to zupełnie inny smak i zapach.

Od wielu wielu lat robię wyroby na własny użytek. Jadłem kiełbasę, która miała trzy lata, mojej roboty "palcówka"

[IMG][/IMG]

Napisał kama5

Bogusiu - nie wiem czy słyszałaś o aferze z zatrutymi kurczakami.

Ja kurczaków nie jem już 6 lat po konsultacji z weterynarzem. One dostają ogromne ilości antybiotyków a na ostatnią "podróż" końską dawkę aby dojechały żywe.
To jednak nie jest najgorsze, bo aby szybko rosły dostają w paszy hormon wzrostu, który na dzieci działa, że szybko i nadmiernie rosną a na dorosłych ten hormon powoduje ciężkie zmiany onkologiczne.

Dzisiaj weekend się zaczyna u mnie od pięciu minut. Wypłatę ludziom zrobiłem i fajerant.

[Lulka]

Cześć Wam

Napisał bogda

Wpadam na chwilkę, chałupkę ogarnęłam, a teraz przymierzam się do garnków.

To ja podobnie zapachniała mi rozgrzewająca indyjska zupa dahl z soczewicy, to poleciałam po kurkumę
i kmin rzymski, bo mi się skończyły i już pachnie w całym domu



https://www.mojegotowanie.pl/przepis...pa-z-soczewicy

Iza_bella
Młodzi rankiem pojechali do Krakowa...mają bezpłatne bilety na dziś i jutro do muzeów i dziś wieczór jakiś koncert.

Izo, to mi przypomniało, że muszę się kiedyś wybrać do Muzeum Czartoryskich.
Kamo, doskonale Cie rozumiem w sprawie mieszkania, też byłoby mi ciężko się rozstać ze swoim kątem, ale musisz rozważyć co dla Ciebie lepsze

O, zanim wysłałam post, przyszedł Jarek ze swoimi wyrobami.
Dobrze wygląda ta "palcówka"

[gratka]

Zapachniało Jarkową kiełbasą, znaczy zaczynamy się chyba świętować.

Zaraz się wypachnię i wystroję bo mam na dziś bogaty program.
Najpierw wykład na UTW, a potem wyjazd do teatru Siemaszkowej do Rzeszowa.
Sztukę już raz widziałam w zamierzchłej bardzo przeszłości - jest to "Wizyta starszej pani".

Napisał Jarosław II

Ja kurczaków nie jem już 6 lat po konsultacji z weterynarzem. One dostają ogromne ilości antybiotyków a na ostatnią "podróż" końską dawkę aby dojechały żywe.
To jednak nie jest najgorsze, bo aby szybko rosły dostają w paszy hormon wzrostu, który na dzieci działa, że szybko i nadmiernie rosną a na dorosłych ten hormon powoduje ciężkie zmiany onkologiczne.

Jem kurczaki, kaczki i indyczynę i nie sprawdzam pochodzenia,
wszystko mi jedno, nasze czy obce. Afera z XX wieku gdy w ich mięsie był nadmiar
hormonów i antybiotyków spowodowała lepsze kontrole weterynaryjne.
Dla mnie steki wołowe są za drogie, wieprzowina za tłusta, ryby też są drogie,
ale przynajmniej zdrowe.

Do jutra Kochami!

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Jarku, podoba mi się ta "palcówka".

zapachniała mi rozgrzewająca indyjska zupa dahl z soczewicy, to poleciałam po kurkumę
i kmin rzymski, bo mi się skończyły i już pachnie w całym domu

Lulka, zupa wygląda bardzo apetycznie, muszę spróbować kiedyś taką zrobić, może nawet wnuczce posmakuje, chociaż jak jest bardzo pikantna, to wątpię.

Zaraz się wypachnię i wystroję bo mam na dziś bogaty program.
Najpierw wykład na UTW, a potem wyjazd do teatru Siemaszkowej do Rzeszowa.
Sztukę już raz widziałam w zamierzchłej bardzo przeszłości - jest to "Wizyta starszej pani".

Gratko, zapowiada Ci się fajny dzień i wieczór.
Miałam dziś iść na wykład na UTW, ale później chęci odeszły.
A temat był dość ciekawy.

Jem kurczaki, kaczki i indyczynę i nie sprawdzam pochodzenia,
wszystko mi jedno, nasze czy obce. Afera z XX wieku gdy w ich mięsie był nadmiar
hormonów i antybiotyków spowodowała lepsze kontrole weterynaryjne.

To tak jak ja...gdyby się wszystko sprawdzało, to do jedzenia nic by nie zostało.
Miłego wieczoru Wszystkim życzę.

[Iza_bella]

Dzień dobry o poranku.
Jeszcze nie do końca wstał nowy dzień i jest ciemno, a ja już na nogach...źle mi się spało. Chłopcy buszowali po nocy...dokazywali, a ja przyzwyczajona do ciszy nie mogłam usnąć. I wybudziłam się skoro świt. Będę miała dłuuugi dzień.
Jarka palcówka mi się nie podoba...jak na mój gust za tłusta...wybieram chude wędliny i chude mięso...lubię domowy pasztet.
Kama...mówią wprawdzie, że starych drzew się nie przesadza, ale ja zdecydowałabym się na sprzedaż mieszkania i wyjazd do rodziny...w końcu robimy się starsze i bardziej niedołężne i wymagamy pomocy. Ty, jak narazie radzisz sobie wspaniale, ale co będzie za dwa, trzy lata - nie wiadomo. Ale decyzja jest jak najbardziej Twoja.
Bogda...też tak czasem mam...coś planuję, a potem chęci odchodzą...będziesz miała jeszcze niejedną okazję by wysłuchać wykładów na UTW...
Lulka...fajnie wygląda ta zupa...przepis ciekawy... Gratko...jak wrażenia po spektaklu...myślę, że bawiłaś się przednio.....
Miłego dnia wszystkim....

[Jarosław II]

Napisał bogda

To tak jak ja...gdyby się wszystko sprawdzało, to do jedzenia nic by nie zostało.

Żeby nie było, że nie mówiłem, bo mi na Was zależy.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo i Jarku.

Chłopcy buszowali po nocy...dokazywali, a ja przyzwyczajona do ciszy nie mogłam usnąć. I wybudziłam się skoro świt. Będę miała dłuuugi dzień.

Izo, niestety, dzieci jak mają wolne, to długo rozrabiają.
Wcześnie wstałaś, a chłopaki pewnie jeszcze śpią.

Bogda...też tak czasem mam...coś planuję, a potem chęci odchodzą...będziesz miała jeszcze niejedną okazję by wysłuchać wykładów na UTW...

Niby tak, ale przed pandemią to prawie żadnego wykładu nie odpuściłam, a po tak długiej przerwie nie mogę się jakoś zmobilizować, bliżsi znajomi też jakoś odpuścili, a zawsze po wykładzie szliśmy na kawę, albo piwo...chyba się wszyscy zestarzeli.

Żeby nie było, że nie mówiłem, bo mi na Was zależy.

Jarku, tak myślałam, ale sam wiesz jak z nami jest.
Miłego świętowania Wszystkim życzę.

[gratka]

Wizyta starszej pani (1956) to dramat F. Dürrenmatta podejmujący temat nietrwałości
zasad etycznych wobec potęgi pieniądza, krytykujący europejską, znaczy zachodnią
moralność. Po krótce wygląda to tak:
Do jednego z biednych, zapyziałych miasteczek w Szwajcarii przyjeżdża z Ameryki
bardzo bogata starsza pani, Klara Zachanssian. Miliarderka, która w przeszłości,
po urodzeniu nieślubnego dziecka, została zmuszona do opuszczenia miasteczka,
teraz pragnie wyrównać rachunki, zemścić się na jego mieszkańcach i dawnym kochanku,
Illu. Wyznacza miliard nagrody dla tego, kto zabije Illa.
Mieszczanie początkowo są mocno oburzeni złożoną propozycją. Ale nęceni czekiem
na miliard z czasem zaczynają się na nią godzić. Licząc na spore pieniądze zadłużają się,
czas spędzają na rozrywkach. Humanistyczne ideały, wartość więzów międzyludzkich
idą w zapomnienie.
W końcu rada miejska decyduje się na zabicie Illa.
Uzasadnienie uchwały jak to w polityce - umiłowaniem sprawiedliwości.
Podobała mi się sztuka. Jeszcze dziś ją przeżywam

Miłego Wam świętowania!

[gratka]

przed pandemią to prawie żadnego wykładu nie odpuściłam, a po tak długiej przerwie nie mogę się jakoś zmobilizować, bliżsi znajomi też jakoś odpuścili, a zawsze po wykładzie szliśmy na kawę, albo piwo...chyba się wszyscy zestarzeli.

Taki proces odpadania jest naturalny. Bronię się przed nim, wpłaciłam wczoraj czesne
za ten semestr. Może jeszcze rok ...

Żeby nie było, że nie mówiłem, bo mi na Was zależy.

Jarek dobrze, że mówisz, tłucz nam do głów, zawsze coś z tego przyswoimy.
To jest jak z wyżej opisywaną sztuką. Najpierw mówimy że to nie dla nas,
a potem powoli będziemy zważać na to, co kupujemy.

Lulka- dzięki, zaraz lecę czytać przepis, przyprawy mam.

[bogda]

Hej Gratko.

W końcu rada miejska decyduje się na zabicie Illa.
Uzasadnienie uchwały jak to w polityce - umiłowaniem sprawiedliwości.
Podobała mi się sztuka. Jeszcze dziś ją przeżywam

Gratko, z krótkiej recenzji wynika, że sztuka naprawdę bardzo ciekawa i nie dziwię się, że tak ja przeżywasz.

Taki proces odpadania jest naturalny. Bronię się przed nim, wpłaciłam wczoraj czesne
za ten semestr. Może jeszcze rok ...

Też się staram bronić przed tym, jeszcze muszę zmobilizować swoje "kółko", bo nie ze wszystkimi mam taki dobry kontakt, a jak dłużej odpuszczę, to już nikt mnie nie rozpozna
Wpisowe mam opłacone na cały rok, legitymacja podstemplowana, tylko się zebrać i iść.
Rano tak fajnie dzień się zapowiadał, a teraz całe niebo zachmurzone.
Oglądam w tv uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza.