menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Książka, literatura, poezja
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #201  
Nieprzeczytane 16-10-2013, 13:16
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Dla oddechu:

Gdy staruszką już będę, zamieszkam u dzieci,
by wiedziały, że są dla mnie najważniejsze w świecie.
Chcę zwrócić im radość, którą mi sprawiły,
aby je uszczęśliwić, oddam im każdy gest miły.
Czerwienią, bielą, błękitem ściany przyozdobię,
odciskiem butów na meblach ślad zostawię po sobie.
Opróżnię karton mleka i gdzie bądź zostawię.
Zapcham toaletę, czym ich setnie rozbawię.
Gdy będą pod telefonem i poza zasięgiem,
Wypalę sobie zioło, wciągnę puder rzędem.
Będą wygrażać palcem, potrząsać głowami,
pod łóżko się schowam znudzona ich krzykami.
Kiedy na obiad poproszą do stołu,
Nie zjem fasolki, nie ruszę rosołu.
Wypluję szpinak i mleko rozleję,
gdy się złościć będą, czym prędzej im zwieję.
Siedząc przed telewizorem będę przerzucać kanały,
Oczami zrobię zeza, by sprawdzić, czy się posklejały.
Ściągnę skarpetki i po kątach je rozrzucę
I nim dzień się skończy, błotem się ubrudzę.
A potem, w łóżku leżąc, westchnę głęboko,
i po krótkiej modlitwie, przymknę we śnie oko.
A dzieci moje podkradną się do sypialni drzwi
i cichutko jękną: "Taka słodka jest, gdy śpi. "

Wiersz autorstwa Joanne Bailey Baxter w oryginale odrobinę różni się treścią, napisałem go po polsku, jednak duch jest taki sam...

senescoeu.blogspot.com
Odpowiedź z Cytowaniem
  #202  
Nieprzeczytane 16-10-2013, 14:00
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Senesco witaj na Seniorku.
Cudownie "przewrotny" wiersz zaprezentowałeś(aś).
Odwiedziłam też Twojego bloga, od dzisiaj masz
wierną czytelniczkę. - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #203  
Nieprzeczytane 17-10-2013, 11:06
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Dziękuję i zapraszam.D
Przy okazji - oto moje polskie słowa do piosenki, której słucham na okrągło i uczę się z nich co nie co.

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Dało dwoje oczu, co - gdy je otwieram -
Bezbłędnie odróżnią czarne od białego
Na wysokim niebie dostrzegą gwiazd głębię
Pośród tłumu mężczyznę, którego pokocham

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Dało dwoje uszu, które pośród gwaru,
Dniem i nocą słyszą świerszcze i kanarki
Żale, turbiny, szczekania, ulewy
I jakże czuły głos mego kochanka

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Dało mi dźwięk i abecadło
Z nim słowa którymi myślę i mówię
Dało matkę, przyjaciela, brata
I światło na szlaku tego, którego kocham

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Pozwoliło wędrować na zmęczonych stopach
Schodziłam nimi miasta, morza
Plaże, pustynie, góry i równiny
I twój dom, ulicę i twoje podwórko

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Dało serce, które burzy schemat
Gdy spoglądam na owoc ludzkiego rozumu
Gdy dostrzegam dobro tak odległe od złego
Gdy spoglądam w głębię twoich jasnych oczu

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało
Dało mi śmiech i płacz
Tak, że odróżniam szczęście od smutku
Choć oba tworzą moją pieśń
I wasz śpiew, który jest tym samym śpiewem
I śpiew wszystkich, który jest moim własnym śpiewem

Dziękuję Ci życie, żeś tak wiele dało

Może ktoś, kto zna hiszpański zechce rzecz poprawić.
Na blogu jest wersja z oryginalnym tekstem http://senescoeu.blogspot.com/2013/0...-maja-moc.html

Poznałem Mercedes Sosa niedawno, niestety już po śmierci. Ale słuchałem w sieci jej koncertów, gdy miała lat 70-siąt. Skąd taki głos? I czy młodzi wykonawcy będą kiedyś tak potrafili?

Seneco
Odpowiedź z Cytowaniem
  #204  
Nieprzeczytane 17-10-2013, 13:54
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

I jeszcze drobiazg dla uśmiechu:

Kiedy będę starą kobietą, mogę ubierać się we fiolety.

Mogę chodzić w czerwonym kapeluszu, w którym mi nie do twarzy.
Emeryturę przepuszczać na brandy i koronkowe rękawiczki,
I satynowe sandały, i mówić „nie mam pieniędzy na masło”.
Usiąść na chodniku, gdy jestem zmęczona.
Podjadać próbki w sklepach, uruchamiać alarmy.
Wsadzać laskę między sztachety parkanów,
Robić to, czego nie wolno było robić w młodości.
Wyjść w kapciach na deszcz
Zbierać kwiaty w ogrodach sąsiadów.
I nauczyć się spluwać.
Mogę nosić okropne koszule i tyć, ile chcę.
Zjeść trzy kilo kiełbasy na raz
Lub przez tydzień jeść tylko chleb z piklami.
Zbierać i długopisy i ołówki i etykiety i skarby trzymać w pudełkach.

Ale teraz muszę nosić dopasowane ubrania,
Płacić czynsz, nie przeklinać publicznie,
Dzieciom dawać dobry przykład.
Jadać kolację z przyjaciółmi, czytać gazety.

Choć może powinnam już teraz poćwiczyć?
By ludzie, którzy mnie znają, nie byli zbyt zaskoczeni,
Gdy jako stara kobieta zacznę nosić fiolety...

senescoeu.blogspot.com
Odpowiedź z Cytowaniem
  #205  
Nieprzeczytane 21-10-2013, 21:54
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

No,no....takich bajek mi akurat potrzeba najbardziej.

Ja już jestem taka kobietą.
Mam spokój.

Mogę robić co chcę. Nikogo to nie obchodzi.Spoko.Kogo obchodzi w co się jakaś babcia wystroiła? No i o to chodzi.
Myślałam,ze to tylko moje myśli,a tu poezja ,jak to zwykle bywa,podchwyciła je.
Dzieki.

Ciekawe czy można te wiersze rozrzucać w necie?Co?
Czy tylko jakoś tak...co by nie wpaść w sidła poszukiwaczy złodziei autorskich.
A co tam mi tam.........ale mam pietra,jeszcze mam.

Dzięki ,lubię to!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #206  
Nieprzeczytane 05-01-2014, 18:49
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie ku refleksji

O tajemnicy Objawienia Pańskiego.

Mędrcy otwierają swoje skrzynie ze skarbami i przynoszą Dzieciątku złoto, kadzidło i mirrę. Od dawien dawna w różnoraki sposób tłumaczono te trzy dary. W drugim stuleciu święty Ireneusz z Lyonu widział w złocie znak królewskiej godności Dzieciątka, w kadzidle jego Boskość, a mirra miała według niego symbolizować śmierć na krzyżu. Kardynał Kari Rahner twierdzi, że złoto wskazuje na naszą miłość, kadzidło na naszą tęsknotę, a mirra na nasze bóle. W darach nie widzi więc obrazów symbolizujących tajemnicę Bożego Dzieciątka, lecz znaki naszego oddania, naszych ludzkich postaw właściwych w stosunku do Wcielonego Boga. Złota legenda zna jeszcze inne wyjaśnienie. Królowie wręczają złoto z powodu ubóstwa Maryi, „kadzidło z powodu nieprzyjemnego zapachu stajni, mirrę, by wzmocnić ciało Dzieciątka i odegnać złe robaki". Złoto może też symbolizować bóstwo, kadzidło pobożną duszę, a mirra czyste ciało, chroniąc je przed różnymi nieczystościami. Widocznie starożytni z zadowoleniem fantazjowali na temat darów.
Złoto zawsze fascynowało ludzi. W antyku mówiono o złotym blasku bóstw.

Dla świętego Klemensa Aleksandryjskiego mądrość Chrystusa jako wiecznego Logosu jest królewskim złotem. Złoto zostaje oczyszczone przez ogień. Nie można z nim niczego zmieszać. Od dawien dawna złoto było używane podczas kultu, bo złoto przynależy bogom. Złoto ukazuje nie tylko Boską naturę Dzieciątka w żłobie, lecz także wskazuje na złoty blask naszej duszy.
Nie jesteśmy tylko ludźmi ziemi, lecz także ludźmi nieba. Nasza dusza odbija złoty blask Boga. W naszym obliczu jaśnieje Boża chwała. W naszej duszy uczestniczymy w Bożym blasku.
W wielu kulturach kadzidła używa się jako przyjemnego środka zapachowego. Snujące się do nieba kadzidło jest obrazem naszej modlitwy, która wznosi się do Boga. Obrazem naszej tęsknoty, wykraczającej poza codzienność. Nasza tęsknota tak jak kadzidło unosi się do nieba. Nie pozwala uwięzić się tu na ziemi. Posiada lekkość kadzidła. Przenika także przez wszystkie zamknięte drzwi. Otwiera ona nasze serce i poszerza je. Kadzidło pięknie pachnie. Napełnia nasze życie tajemniczym zapachem, boskim aromatem. W czasie pobytu na górze Atos zafascynował mnie jedyny w swym rodzaju zapach tamtejszego kadzidła. Kościoły oddychają tym zapachem. Rodzi się wtedy natychmiast poczucie tajemnicy, poczucie bycia u siebie w domu, bezpieczeństwa, tęsknoty i miłości. I chociaż kadzidło dawno uleciało do góry, pozostawia jednak w całym pomieszczeniu szczególny zapach. Wdycham go świadomie i czuję się natchniony Bożym poczuciem piękna. Odpowiednie zapachy wywołują w mojej świadomości silne odczucie przeszłości. Zapach siana przypomina mi urlop. Doświadczenie urlopu pojawia się nie tylko w głowie, lecz w całym ciele. Tak też jest i z kadzidłem. Czuję wtedy wspaniałą, tajemniczą obecność Boga, wtedy dostrzegam Go całym ciałem.
Mirra była dla starożytnych rajskim zielem. Wskazuje na stan Raju, za którym wszyscy tęsknimy. Mirra jest jednocześnie środkiem uzdrawiającym, leczącym nasze rany. W podarunku mirry powierzamy Bogu wszystkie nasze rany. Przynosimy to, co mamy najcenniejszego, wiele zranień z historii naszego życia. Rany nas odmieniły. Zmusiły nas, by zdystansować się od zdobytego bogactwa. Najwartościowsze, co posiadamy, to serce, potrafiące kochać. Rany przywiodły nas do kontaktu z naszym sercem. Złamane i zranione serce przynosimy Bożemu Dzieciątku, ufając, że te rany uzdrowi i przemieni. Powierzając Bożemu Dzieciątku naszą zranioną i załamaną historię życia, możemy odczuć, że wszystko jest dobrze. Nie wadzimy się już więcej z naszymi ranami. Powierzamy się wraz z naszymi ranami tej miłości, która jaśnieje w Bożym Dzieciątku. Wtedy mimo wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych zagrożeń jesteśmy w Raju.
Wyszukaj takie dary, które odpowiadają Tobie i Twojej chwilowej sytuacji i przynieś je Bożemu Dzieciątku. Pozwól prowadzić się wizji, która najbardziej Ci odpowiada. Ona pragnie zaprowadzić Cię do Dzieciątka. To sprawi, że upadniesz przed Tym, przy którym możesz czuć się u siebie; zapomnisz o sobie samym, gdy uwolnisz się od krążenia wokół siebie. Kiedy zapomnisz o sobie, wtedy całkowicie będziesz sobą, wtedy będziesz naprawdę wolny.
Anselm Grün „Boże Narodzenie — świętować Nowy Początek”
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #207  
Nieprzeczytane 05-01-2014, 19:12
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Naprawdę godne przemyśleń są,wyszukane przez Ciebie Viko, myśli.

Powtórze jedno zdanie: Kiedy zapomnisz o sobie, wtedy całkowicie będziesz sobą, wtedy będziesz naprawdę wolny.

Nie jest to łatwe,wiem dobrze sama,ale podnosi na sercu i duchu, pozwala zmieniać własny horyzont.

Sporo nowego wniosłaś dla mnie o darach 3 mędrców.Wciaż trzeba przypominać i doskonalić swą wątlejącą pamieć. Dziękuję.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #208  
Nieprzeczytane 02-02-2014, 22:53
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Legenda na Matkę Boską Gromniczną


Nie tylko ludzie, lecz wszystko, co żywie, w Maryji Panny zostaje opiece; Ona się światem troszczy dobrotliwie, muszką w powietrzu, drobną rybką w rzece, ptaszyną małą z pisklęty drobnemi, nawet robakiem, co wypełza z ziemi na Zwiastowanie, gdy się wzbudzi wiosna; bo Ona świata jest Matką litosną!
Dobytek ludzki ochrania od szkody i nawet wilki z żarłoczną paszczęką w zimowe noce od wiejskiej zagrody odgania sama opiekuńczą ręką.
Święty Mikołaj, co je w ryzach trzyma, gdy spadną śniegi, i nadejdzie zima, ich dziką hordę na części rozbija, aby za jego wyłącznym nakazem na ludzkie dobro nie spadły razem; więc mają sobie działy wyznaczone, i każdy idzie tylko w swoją stronę, gdzie mu wyznaczył święty legowisko, od ludzi zdała, od siebie nie blisko.
A na Gromniczną, gdy się z kniei zwłóczą i jak rabusie po polach rozłażą, za łupem węszą, a złowrogo mruczą i między sobą na śniegu się swarzą, i głonym zębem kłapią, i dokoła robią wyprawę na uśpione sioła, Panienka święta staje im na drodze z gromnicą w ręku, wśród tumanów śniegu i wilcze stada zatrzymuje w biegu.
I tak na straży cichej wioski stoi, więc napaść przed nią cofa się i boi, i nie śmie naprzód iść, gdy światło zoczy.
Gdy wystraszone stado się rozskoczy, to w jaką stronę cofnie się wilczysko, w tę już umykać musi przed gromnicą; zielone ślepia wściekłością mu świecą, ale łeb zwiesza i wyciąga szyję, jak pies skulony chyłkiem w śniegu brodzi i w ciemne lasy spłoszony uchodzi.
Gdy w noc miesięczną wilki w polach wyją, ludzie się ze snu budzą z wielkim strachem, i słychać szepty pod słomianym dachem:
W Twoją opiekę weźmij nas, Maryjo!
I znów zasypia z tą ufnością wioska, że w śniegach nad nią czuwa Matka Boska.
*
Na Mikołaja ani na Gromniczną, kiedy się wilki snują zgrają liczną, nie dobrze motać przędzy gospodyniom, bo łatwo jeszcze - uchowaj to Boże! - w nici wilczysko zaplątać się może i będzie potem trzymał się zagrody i przez rok cały w niej wyrządzał szkody.
M. Gawalewicz
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #209  
Nieprzeczytane 16-02-2014, 22:53
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

O złocistej nici


Pewien młodziutki mnich spędzał wraz z pozostałymi braćmi w swoim klasztorze całe długie miesiące nad tkaniem gobelinu. Któregoś dnia zerwał się z oburzeniem z krzesła. - Koniec z tym! Już więcej nie mogę! Każecie mi robić rzeczy bez sensu! - wykrzyknął. - Tkałem pozłocistą nitką, aż tu nagle mam zrobić supeł i obciąć ją bez powodu. Cóż za marnotrawstwo!
I poszedł sobie. Dogonił go starszy mnich i powiada:
- Synu, stój! Nie obejrzałeś gobelinu jak należy. Siedziałeś z drugiej strony i pracowałeś tylko nad jednym rodzajem ściegu.
Zawiódł młodzieniaszka przed gobelin, który już ukończono i powieszono w wielkim warsztacie, a nowicjuszowi aż zaparło dech. Otóż pracował nad utkaniem przepięknego obrazu Trzech Króli oddających cześć Dzieciątku Jezus, a jego złocista nić przeplatała się w świetlistej aureoli wokół główki Dzieciątka.

Wszyscy stanowimy część większego obrazu,
tyle że nie widzimy w całości jego piękna.


Pier D'Aubrigy
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #210  
Nieprzeczytane 16-02-2014, 22:57
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

O pełni życia


Pielęgniarka z przychodni miała koło pięćdziesiątki. Była korpulentna, z twarzą pokrytą zmarszczkami. Niezbyt piękna, miała jednak tyle szczerości w jasnym spojrzeniu szarych oczu, że jej rysy, choć pospolite, jakby się od tego rozświetlały. We wszystkich wątpliwych przypadkach jej obecność i doświadczenie dodawały pewności moim niepewnym diagnozom... Od dwudziestu lat sama jedna leczyła ludzi w tym okręgu. Jej zadanie było ogromnie ciężkie: co dzień dwudziestokilometrowy objazd, nie mówiąc już o nocach. Podziwiałem ją szczególnie za odwagę, cierpliwość, bezkompromisowość i... wesołość. Zasadniczą cechą jej charakteru zdawało się być całkowite zapominanie o sobie; nigdy nie była na tyle zajęta, aby nie powiedzieć słowa otuchy, ani zbyt zmęczona, by nie zareagować nocą na pilne wezwanie.
Oczywiście, mimo że tak uwielbiano ją w okolicy, wynagrodzenie pobierała nader skromne. Pewnego popołudnia, kiedy piła herbatę po wyjątkowo wyczerpującej pracy, odważyłem się poruszyć tę sprawę:
- Dlaczego nie zażąda pani wyższej płacy? - spytałem ją. - To śmieszne pracować za takie grosze...
Ze zdziwienia uniosła lekko brwi, a potem uśmiechnęła się.
- Mam tyle, że wystarcza mi na życie - odrzekła.
- Nie - upierałem się. - Powinna pani zarabiać więcej. Bóg wie, że zasługuje pani na to.
Zapadła cisza.
- Doktorze - powiedziała - jeśli Bóg wie, że na to zasługuję, po co więcej żądać? Dla mnie tylko to się liczy.
Same te słowa znaczyły niewiele, ale wyraz jej oczu mówił o wiele więcej. Nagle doznałem olśnienia, pojąłem, jak bogate było jej życie i przeciwnie - jak puste moje...



A. J. Cronin
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #211  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 02:04
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Vika - dziękuję, ładne opowieści.

W podziękowaniu moje spolszczenie wiersza Sadie Raine, młodej autorki, ale moim zdaniem to wiersz, który co rano sobie powinien powtarzać senior...

Ja

Przychodzę nieopakowana, nawet bez pięknej różowej kokardy.
Jestem, kim jestem, od czubka głowy po palce u stóp.
Zamierzam głośno mówić to, co myślę.
Nawet, jeśli brzmi to nieco szalenie.
Nie jestem "na piątkę" i wcale nie zamierzam być.
Ty możesz być sobą, a ja mogę być mną.
Staram się stać prosto, gdy ból podcina mi kolana.
I czasami płaczę, gdy w pobliżu nie ma nikogo .
Błądzić jest rzeczą ludzką, tak mówią.
No to powiedz mi, któż jest doskonały
w jakikolwiek, cholerny, sposób.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #212  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 12:58
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Chciałem ten wiersz wpisać w wątek z poezją lub o samotności, ale może tu lepiej pasuje?
Jest - w pewnym sensie przypowieścią...
Napisał go Danny Blackburn, a ja spolszczyłem.

Ostatni rok mego życia

Moje życie było cudowne przez lat wiele
Dzięki twej miłości niczego się nie lękałem

Gdy starzejemy się, dni płyną coraz szybciej
Jeśli Bóg mi cię zabierze, płakać nie będę

Nie będę płakać, przecież wiem, że to kłamstwo
Będę łkać i rozpaczać, i śmierć wzywać będę

Danny bez Pammy to świat, w którym życie nie ma sensu,
Chciałbym zasnąć i ponownie się obudzić, by raz jeszcze dać ci całą mą miłość

W me życie wniosłaś więcej radości niż kiedykolwiek mógłbym zaznać
W życiu bez ciebie nie miałbym dokąd pójść

Dałaś mi więcej do życia powodów, niż mógłbym sobie wyobrazić
Stracić cię teraz czy kiedykolwiek, żyć bez ciebie, przekracza granice wyobraźni

Obdarowałaś mnie swym pięknym uśmiechem
Niezwykle krótką chwilę mogę się bez niego obejść

Latem, w promieniach poranka,
Uwielbiam patrzeć, jak się budzisz, niczym światło dnia

Jesienią, gdy liście zmieniają swe barwy,
Chcę trzymać cię za rękę i iść tam, gdzie nikt nam nie przeszkadza

Zimą, gdy śnieg biały ziemię spowija
Chcę tulić cię w ramionach - tylko ty, ja i księżyc

A gdy wiosna nadejdzie, dni dłuższe i kwiaty w rozkwicie
Nocą chcę z tobą spacerować, ciesząc twą urodą w księżyca blasku

A kiedy każdy księżyc mego życia wstanie i zgaśnie,
czas z tobą będzie tym najcenniejszym i dobrze spędzonym

Gdy dni moje zmierzchają i ostatnie to lato w mym życiu,
Pamiętaj proszę, opuszczam ten świat szczęśliwym,
bo miałem twą miłość,
miłość mojej pięknej żony
Odpowiedź z Cytowaniem
  #213  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 17:59
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Cytat:
Napisał senesco
wiersz, który co rano sobie powinien powtarzać senior...


Ty możesz być sobą, a ja mogę być mną.
Staram się stać prosto, gdy ból podcina mi kolana.
I czasami płaczę, gdy w pobliżu nie ma nikogo .
Jak na młodą autorkę bardzo trafne spostrzeżenie .Losu nie się zamienić jak ubranie.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #214  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 18:21
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Cytat:
Napisał senesco
Chciałem ten wiersz wpisać w wątek z poezją lub o samotności, ale może tu lepiej pasuje?
Jest - w pewnym sensie przypowieścią...
Napisał go Danny Blackburn, a ja spolszczyłem.

Ostatni rok mego życia

Moje życie było cudowne przez lat wiele
Dzięki twej miłości niczego się nie lękałem

Gdy starzejemy się, dni płyną coraz szybciej
Jeśli Bóg mi cię zabierze, płakać nie będę

Nie będę płakać, przecież wiem, że to kłamstwo
Będę łkać i rozpaczać, i śmierć wzywać będę

Senesco, pięknie ''spolszczyłeś '' ten wiersz,
miłość aż po grób a nawet dalej.....
Może rzeczywiście ma w sobie drobinę z przypowieści, ale myślę że każdy przeczyta go z przyjemnością. Dziękuję Ci za ten wiersz

Ale gdy mowa o śmierci jednego z dwojga, to już zupełnie nie romantycznie zawsze przypomina mi się wiersz

Dziad i baba

Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje,
Ona kaszląca i słaba,
On skurczony we dwoje.

Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niej.

Żyli bardzo szczęśliwie
I spokojnie jak w niebie,
Czemu ja się nie dziwię,
Bo przywykli do siebie.

Tylko smutno im było,
Że umierać musieli,
Że się kiedyś mogiłą
Długie życie rozdzieli.

I modlili się szczerze,
Aby Bożym rozkazem,
Kiedy śmierć ich zabierze,
Zabrała dwoje razem.

– Razem? To być nie może,
Ktoś choć chwilę wprzód skona!
– Byle nie ty, nieboże!
– Byle tylko nie ona!

– Wprzód umrę! – woła baba.
– Jestem starsza od ciebie,
Co chwilę bardziej słaba,
Zapłaczesz na pogrzebie.

– Ja wprzódy, moja miła.
Ja kaszlę bez ustanku
I zimna mnie mogiła
Przykryje lada ranku.

– Mnie wprzódy! – Mnie, kochanie!
– Mnie, mówię! Dość że tego,
Dla ciebie płacz zostanie!
– A tobie nic, dlaczego?

I tak dalej, i dalej
Jak zaczęli się kłócić,
Jak się z miejsca porwali,
Chatkę chcieli porzucić.

Aż do drzwi, puk, powoli:
– Kto tam? – Otwórzcie, proszę,
Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, zgon przynoszę!

– Idź, babo, drzwi otworzyć!
– Ot to, idź sam, jam słaba,
Ja pójdę się położyć –
Odpowiedziała baba.

– Fi! Śmierć na słocie stoi
I czeka tam nieboga!
Idź, otwórz z łaski swojej!
– Ty otwórz, moja droga.

Baba za piecem z cicha
Kryjówki sobie szuka,
Dziad pod ławę się wpycha…
A śmierć stoi i puka.

I byłaby lat dwieście
Pode drzwiami tak stała,
Lecz znudzona, nareszcie
Kominem wejść musiała.



Józef Ignacy Kraszewski
__________


Mówimy o tej nieuchronnej,myslimy czasem że lepiej już byłoby......byle nie być ciężarem,,,,,gdy ma się już dość, a tymczasem chyba to tak jak w tym wierszu.

Chcę się żyć,pomimo.....

__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #215  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 18:51
Bianka's Avatar
Bianka Bianka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 6 197
Domyślnie

To i ja coś dodam


Że tak im było dane
zestarzeć się jak świątkom przy drodze
tak samo spróchniali
tak samo
poorani mrozem i zawieją

Że tak im dozwolono
iść serce w serce
biodro w biodro
zmarszczka w zmarszczkę

Że tak im darowano
istnieć w sobie podwójnie
i milczeć wzajemnie

Że tak im dopuszczono
by nawet w sen wchodzili razem
on ją obejmował na poduszce
by o kamień snu nie zraniła stopy

Że tak ich wysłuchano
aby to on
czerwone jabłko niósł jej do szpitala
i ukląkł w jej ostatniej łzie

Anna Kamieńska


Nie każdy ma takie szczęście...
__________________
Niespełnienie marzeń bywa czasem łutem szczęścia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #216  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 21:02
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Bardzo wzruszające liryki....

Nie raz,nie dwa budzę się w noc ciemną ,podnoszę głowę i niespokojnie nasłuchuję....oddycha ?
Dlaczego dziś tak spokojnie? Dlaczego teraz tak głośno? Dlaczego....
Dzięki Bogu.
Powtarzam sobie - NIE LĘKAJCIE SIĘ.....i zasypiam jak zając pod miedzą.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #217  
Nieprzeczytane 17-02-2014, 21:09
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Kołysanka - K.K. Baczyński

Nie bój się nocy - ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute - złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
krople kosmosu, tabuny zwierząt:
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc tobą się staną.
Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
ten strumień żywy przeobrażenia,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk.

Na oprawę nastroju mam taki wierszyk:


Bóg to też człowiek


Nie bój się Boga -staruszka
I kawy gorącej się nie bój
Choć krętą prowadzi nas dróżką
Uśmiechnij się czasem do Niego

Bo starzec ten srogą ma minę
I wzrok niczym bazyliszek
Lecz często układa pasjansa
I nie jest mu obcy kieliszek z winem

Czym dobro jest, czym jest zło
Brunetka piękniejsza czy blond
Dlaczego mąż zdradza żonę
Czy moje dni już policzone

Kain gorszy był może Abel
Krew jest czerwieńsza czy biel
Miłość to niebo czy piekło
A gwiazdy zaświecą w dzień?

Bóg spojrzał pokręcił głową
Pod wąsem uśmiechnął się lekko
Wrzasnął i nogą przytupnął
-Precz stąd diabelska Ewko!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Autor lunapo
Napisany: 2011-02-10
Odpowiedź z Cytowaniem
  #218  
Nieprzeczytane 03-03-2014, 19:16
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Elizko,Bianko,piękne wiersze

Poezje Anny Kamieńskiej,
K.K.Baczyńskiego choć tak różne w wymowie zawsze poruszają do głębi...
tylko lunapo - a to zagadka,kto się kryje pod tym pseudonimem?
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #219  
Nieprzeczytane 03-03-2014, 19:21
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie Niepotrzebne?

Niepotrzebne drzewo

W odległym zakątku świata, w gęstym lesie, znajdowała się drabinka. Była to zwykła drabina, zrobiona z wysuszonego i zużytego drewna. Była otoczona świerkami, modrzewiami i brzozami Wspaniałymi drzewami. Pośród nich wydawała się naprawdę nędzna.
Drwale który pracowali w lesie, pewnego dnia dotarli tam. Spojrzeli na drabinę z politowaniem. "Co to za tandeta?" - zawołał jeden. "Nie nadaje się nawet na opał" - powiedział drugi.
Jeden z nich chwycił za siekierę i rozwalił drabinę dwoma uderzeniami. Rozpadła się w jednej chwili. Była rzeczywiście do niczego. Drwale oddalili się, śmiejąc się szyderczo.
Była to jednak drabina, po której co wieczór wspinał się ludzik, zapalający gwiazdy. Od tej nocy, niebo nad lasem pozbawione było gwiazd.

Również w tobie istnieje drabina.
W porównaniu z tyloma rzeczami,
które są ci ofiarowane codziennie, jest niczym.

Jest to jednak drabina,
która służy do zapalania gwiazd na twoim niebie.

Oto jest nazwa: Modlitwa.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #220  
Nieprzeczytane 03-03-2014, 19:27
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 249
Domyślnie

Dlaczego tak trudno kochać?

- Dlaczego więc tak trudno kochać? - wykrzyknąłem po długim milczeniu.
- Ponieważ kochać to jednoczyć - powiedział - a świat wokół nas jest rozdarty na mnóstwo kawałków. Gigantyczna układanka, którą trzeba nam odtworzyć, aby uczynić jeden świat. Miliardy rozrzuconych cząstek, które trzeba ponownie zjednoczyć, aby uczynić z ludzkości jedno wielkie Ciało. To przedziwna i zarazem trudna przygoda, w której stają naprzeciw siebie dwie energie: siła podziału, czyli egoizm i pycha, oraz siła jedności, czyli miłość.
Skutkiem egoizmu jest śmierć. Skutkiem miłości jest życie. Otóż ta walka jest w tobie i we mnie, i w każdym człowieku, a wartość naszego życia mierzy się siłą jedności, jaką każdy z nas i wszyscy razem wprowadzamy w świat.

A ja ci mówię: „kochaj czynem i prawdą”,
ponieważ sama miłość może zwyciężyć cierpienie,
a ciężar miłości, który wnosisz w świat,
nawet gdybyś nie widział jej owocu,
wlewa nową krew w wykrwawione ciało ludzkości.
Michel Quoist
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Stare niezapomniane bajki naszego dzieciństwa Małgosia B. Książka, literatura, poezja 108 21-11-2021 16:21
Bajki, piosenki i inne interesujące strony dla dzieci Melissa Jestem babcią, jestem dziadkiem 23 19-12-2012 15:12
Bajki I Legendy Dla Dorosłych ! inka-ni Humor, zabawa - wątki archiwalne 6 19-06-2010 18:36
Opowiadania kresowe Lotka Książka, literatura, poezja 1 29-05-2010 11:04

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:58.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.