Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Witam wszystkich!
Mirko, Kaimo, Eniu, Krysiu, Aniu, Januszu, Basiu
Pogoda piękna, samopoczucie mniej
Z trudem zwlekłam się z łóżka, a potem znów się położyłam.
Za drugim podejściem, poszłam pod prysznic i jest troszkę
lepiej
Piotr Starak nie żyje, znaleźli ciało, szkoda człowieka, miał
tylko 39 lat i tak głupio zginął
Nie mam szczególnych planów, pojdę na kawę do ogródka,
trzeba korzystać ze słońca i pogodnej aury, bo jesień
się zbliża, a dzień wyraźnie się skraca.
Janusz, od rana tańce Ci w głowie, widać wracasz do formy
w ekspresowym tempie
Też zauważyłam "herbatę po turecku "
Miłego czwartku, kochani!

[maluna]

Posiedziałam w ogródku, trochę się dotleniłam, wypiłam
kawę, a sąsiadka podarowała i pojemnik malin
Będzie koktajl z malin na podwieczorek.
Moje maliny ciągle jeszcze rosną, słabo dojrzewają.
Na malowanie nie mam ochoty, więc trochę
poklikam, a potem trzeba pomyśleć o obiedzie
Wiesia, nie masz już piesków, jeszcze po nich sprzątasz,
czy dochodzisz do siebie?
Moja Lusia, jak zwykle, okupuje miejsce pod stołem w kuchni,
niby że taka głodna
Przy kawie dostała kilka malin, pasek dla pieska(taki przysmak)
i dwa psie ciasteczka
Ja miałam, tylko borówki, których ona,
na szczęście, nie lubi.
Pogoda nadal ładna, to by było na tyle...

[ramzes101]

A ja właśnie wróciłem z zakupów w Carrefourze, tam zawsze jest parking.Mleko, pieczywo, śledź po kaszubsku, paczuszkę hiszpańskiej kiełbasy "chorizo" i inne... Nie było śliwek.Trudno. Mam jeszcze w domu grejfruta (grapefruita dla uczonych). Na dworze ciepło, w domu chłodno. Czuje się koniec lata.Teraz idę się ,mówiąc językiem Małgosi, spoziomować.Pozdrawiam wszystkich.

[wiesia.]

Dzień dobry kochani.

Kaimo,
dziękuję za herbatę, piję i to w tak znakomitym towarzystwie.

Małgosiu
posprzątałam po psiakach, ale chyba za intensywnie,
bo wysiadł mi kręgosłup.
Wzięłam Ketonal i czekam na poprawę.
Dzisiaj Franek gotuje obiad tzn. podgrzewa sos myśliwski,
dla mnie pierś i do tego mamy spaghetti.
Cosik mi pyry obrzydły.

Janusz,
tylko się cieszyć, ze wracasz do zdrowia.

Aniu,
co za pech, brak wody jest uciążliwy .

Basiu,
późno chodzisz z Lakusiem.

Krysiu,
przyjemnych chwil z siostrą.

Czarek chodzi smutny, ze nie ma towarzystwa,
a jak psiaki są te je pilnuje.

Idę poczytać o telenoweli, bo sprawa rozwojowa.

Wszystkich pozdrawiam, życząc miłego dnia.

[szuanka]

Woda już jest tyle że jeszcze nie nadaje się do użytku, trzeba by było odkręcić kran na dłuższy czas żeby zleciała ta "zupa" ale ja nie mam ochoty płacić za taką wodę i jeszcze na dodatek ścieki, może sąsiedzi na dole wezmą ten balast na siebie.
U mnie również w mieszkaniu chłodno się zrobiło tak że musiałam coś cieplejszego na ramiona zarzucić bo siedzę w najchłodniejszym pokoju.
Robotnicy drugi dzień bumelkę zaliczają.
Jakaś wściekła mucha wpadła mi do pokoju i lata jak perszing.

[maluna]

Idę poczytać o telenoweli, bo sprawa rozwojowa.

Ja muszę sobie dawkować, bo mogę dostać zawału
serca od tych rewelacji

[maluna]

Z tą wodą, to masz rację Aniu, też kiedyś leciało u nas błoto
i sąsiad zadzwonił do wodociągów, żeby to jakoś spuścili
bokiem i tak zrobili.
Z jakiej racji płacić za brudy

[lebuj]

Witajcie .
U mnie słońce świeci , jest ciepło ale nie gorąco .
Dopiero wróciliśmy od teściowej . Byliśmy z nią w Centrum Onkologii .
Lekarka zaleciła masę badań .Rtg płuc zrobiony na miejscu ,
pobranie krwi na kreatyninę w Brusie . Potem na mieście
rejestracja na rezonans(31.08) , potem USG dzień przed
następną wizytą 12.09 . Teściowa jakoś to znosi ale lekarce
się przyznała , że czasem ją boli (nam nic nie mówiła ).

Janusz wpierw tańcuje , potem się poziomuje .
Wiesia walczy z kręgosłupem , znam to - dużo zdrówka .
Ania zamiast wody ma zupę w kranach .

Melduję , że u mnie malin jest sporo na krzakach .

Pozdrawiam i idę się spoziomować .

[maluna]

Jurek spoziomuj się, po takim ciężkim dniu,

-byle szybko, byle gdzie,
Tobie, też należy się...

[Kaima]

Druga tragedia w górach - 3 osoby zginęły porażone piorunem, wiele jest rannych. Szanse na wydobycie grotołazów przy życiu minimalne i z każdą dobą coraz mniejsze. Można jednak powiedzieć, że ich pasja/praca ma w sobie wiele ryzyka i że są tego świadomi. Ale czy turyści idący w góry spodziewali się śmierci od pioruna? Jak to nigdy nic nie wiadomo... Ilu ludzi nie wraca do domu, chociaż wyszli tylko na chwilę...

[wiesia.]

Kaimo,
od pioruna zginęły 4 osoby w tym dwójka dzieci.

Po obiedzie położyłam się i dałam prętowi odpocząć.
Jest już lepiej.

Teraz oglądam telewizję, bo tyle się dzieje.

[lebuj]

Macie rację , tyle się dzieje , że nie wiadomo czego słuchać .
Akcja w Tatrach po burzy , akcja w Tatrach w podziemiach,
akcja w Ministerstwie Sprawiedliwości . Tyle tego , a wszystko
bardzo ciekawe - przełączam kanały żeby wiedzieć jak najwięcej .

Z poziomu doszedłem do pionu i teraz idę zrobić coś do szamania .

[maluna]

U mnie, właśnie po kolacji, też oglądałam Fakty,
włos się jeży
Jedni idą na Giewont z dziećmi, trzymając się metalowych
łańcuchów podczas burzy, inni wchodzą do jaskini
w niedostępne miejsca, na co liczą?
Szkoda słów i nerwów
Zrobił się piękny wieczór i najlepiej siedzieć
w swoim ogródku, a nie drapać się tam, gdzie nie swędzi
Miłego wieczoru...

[szuanka]

A ja już jestem po wieczornych przyjemnościach łazienkowych, teraz spokojnie mogę zasiąść przed tv.
Tych wiadomości w tv wolę nie oglądać bo chcę jeszcze troszkę pożyć no i nie faszerować się prochami.
Wieczór faktycznie piękny, cisza i spokój a najważniejsze że moje "zawiasy" zaczęły lepiej funkcjonować.
Miłego wieczoru...

[maluna]

Aniu, moje zawiasy, pod wieczór, też lepiej funkcjonują,
najgorzej jest rano
Jutro przed fryzjerką muszę odwieźć sąsiadkę na pociąg,
bo ma męża w szpitalu, a sama nie jeździ.
To kawałek do dreptania, ponad 4km, a autem
kilka minut.

[hutkow]

Napisał maluna

U mnie, właśnie po kolacji, też oglądałam Fakty,
włos się jeży
Jedni idą na Giewont z dziećmi, trzymając się metalowych
łańcuchów podczas burzy, inni wchodzą do jaskini
w niedostępne miejsca, na co liczą?
Szkoda słów i nerwów
Zrobił się piękny wieczór i najlepiej siedzieć
w swoim ogródku, a nie drapać się tam, gdzie nie swędzi
Miłego wieczoru...

Tak masz rację,nieraz zastanawiam się czy ludzie
myślą o tym co robią,a może najważniejsze jest dla
nich zrealizowanie tego co postanowili.
Pewien filozof całe swe życie badał czy kamień myśli,
a jeżeli nie myśli to dlaczego!
Pozdrawiam!!

[Pamira]

Wieczór faktycznie fajny, ale na ramiona trzeba coś narzucić i pod cztery litery podłożyć poduchę.
Dzień coraz krótszy ... Chłodne wieczory, chłodne ranki ...
No dobra, bo się pogrążę tymi przemyśleniami o przemijaniu.
Wczoraj koleżanka znalazła garść kurek. 5 podgrzybków i jednego kozaka.
Córka dziś przyniosła dwa podgrzybki i jednego kozaka.
Mnie jakoś w tym roku nie kusi zbieractwo.

[ramzes101]

Napisał maluna

:
Jedni idą na Giewont z dziećmi, trzymając się metalowych
łańcuchów podczas burzy, inni wchodzą do jaskini
w niedostępne miejsca, na co liczą?
Szkoda słów i nerwów
Zrobił się piękny wieczór i najlepiej siedzieć
w swoim ogródku, a nie drapać się tam, gdzie nie swędzi

Nic dodać, nic ująć. Speleologowie wiedzą, co ryzykują, a turyści byli ostrzegani, że istnieje możliwość burzy. Żal mi tych ofiar, tak jak mi jest żal tych co włażą do morza przy czerwonej fladze i się topią.
Niestety, to nie są wypadki, to są skutki lekceważenia niebezpieczeństwa mimo ostrzeżeń.
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Jan Kochanowski, Pieśń 5

[Pamira]

"... Niestety, to nie są wypadki, to są skutki lekceważenia niebezpieczeństwa mimo ostrzeżeń.
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.... "
Janusz krótko i na temat napisałeś
Podobnie chciałam napisać, ale byłeś szybszy.

[Kaima]

Napisał wiesia.

Kaimo,
od pioruna zginęły 4 osoby w tym dwójka dzieci.

W moim telewizorze też później powiedzieli o 4 osobach. Oby nie było potrzeby aktualizowania i tej liczby.