Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Ach, co to był za ślub, piękny!


W kuchni stale, robię sobie kawę i kanapki, reszta menu - sporadycznie.



Kawusiu, pięknie dziękujemy za pamięć, i to wzruszające wyznanie!!


MY CIEBIE TEŻ , MARYSIU!!!

[maluna]

Krysiu, wykończyłabym się na takim, suchym jedzeniu
Wszystkie trzy posiłki, mogłyby być gotowane dla mnie,
tylko za dużo roboty.
Obiad musi być i to najczęściej z mięsem i dużo warzyw,
gotowane i surowe. Lubię, też zupy i dość często
gotuję
To tyle o jedzeniu

[Krycha.]

Małgosiu, od dziecka jestem niejadkiem.

Szybko wyliczę co lubię, tego co nie jadam zbyt długa lista!



Jak na ironię , mam sporą nadwagę ,

nawet omijanie słodkości , nie zmienia tego faktu.

[Kaima]

Zgłaszam się popołudniem! Ogromnie nie chce mi się jechać dzisiaj na nocne imprezy i z nadzieją patrzę na zegar. Jeszcze pół godziny i może zostanę w domu. Zmęczona jestem, bo pojeździłam na rowerze, a był wiatr i zawsze wiał mi w twarz.
Nie byłam w tych miejscach od jesieni. Podobno daniele są hodowane na mięso. Żal mi ich.



Konie to hobby właściciela, więc chyba rzeźnia im nie grozi. Chociaż - kosztowne to hobby, a jest ich już 8.
Długo czekałam, aby pokazał się maleńtas.



I doczekałam się...

[ramzes101]

Krycha, ty zupełnie jak moja żona - jedzenie nie było jedną z jej naturalnych potrzeb. Mogła cały dzień nie jeść, bo zapomniała. Pamiętała tylko o kawie i papierosku. Jak jeździła na kolonie jako wychowawczyni, jedzenie podawano - no to szło jej w brzuch i piersi.

A ja jak baba, lubię słodycze. Pewno jak mnie przymierzą do urny, będą musieli trochę odsypać bo się nie zmieści.

Wiesia w sprawie cycków pełna zgoda - na kolanach to już przesada.

[maluna]

Nie lubię określenia "cycki" bo to pasuje do kozy
Kobiety mają biust , albo piersi
Co do słodkości, to też lubię, ale nie cukierki, czy inne,
tylko kawałek dobrego ciasta

[wiesia.]

Ślub oglądałam momencik,
nie bawią mnie takie imprezy.
Widocznie nie ma we mnie dziecka.

Małgosiu
ponieważ po chorobie schudłam i nie mogę przytyć,
pikny kupuje mi drożdżówki.
Może waga ruszy.

Krysiu
gdyby nie pikny to jadłabym tak samo, jak Ty.

Kaimo
konie cudowne.

[szuanka]

Napisał wiesia.

Ślub oglądałam momencik,
nie bawią mnie takie imprezy.

A ja lubię popatrzeć, posłuchać....
Stroje nie powalały a wzrok królowej.... delikatnie mówiąc radości nie wyrażał.
Córka dała mi zadanie odszukać stare zdjęcia do kroniki na zjazd rodzinny, oj na wieczorową porę to nie był dobry pomysł. Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. I jak ja teraz zasnę?
Dobranoc.

[maluna]

Aniu, bardzo mi się podobała księżna Kate
i jej kapelusz

DOBRANOC!

......................

[szuanka]

Dzień dobry w piękny niedzielny poranek.
Krysia pewnie znów ma kłopoty z internetem więc ja zaproszę wszystkich na poranną kawę.
Zapraszam.

[alodia1949]

[maluna]

Witam wszystkich!
Dzisiaj, jakaś zapaść na wątku, ale Anka postawiła kawę
Pogoda piękna, niebo błękitne, jeszcze trochę,
a wybywamy do Poznania.
Buziaki zostawiam i życzę miłej, wypoczynkowej
niedzieli!

..............................

[ramzes101]

Witam panie w niedzielny słoneczny poranek. Aneczko, dzięki za kawę, mleczka sobie sam doleję.

[szuanka]

Nie szukaj już mleczka, podam Ci kawę z pianką.

[ramzes101]

Dziękuję Aniu - jednkak muszę cię przytulić A w załączeniu piosenka


https://www.youtube.com/watch?v=xxbJtKSwkRs

[eledand]

Witajcie..
Jest,przyjemnie słonecznie,powraca humor i chęć do życia....Trzymajcie się.

Krysiu witaj.
Ja tak samo o suchej bułce chodziłam c,ały dzień.
Organizm zaczął się buntować i stąd znowu wizyta u Lekarza.Nakaz jedzenia,porannego a mnie oczy z orbit wyłażą.Przywyknę do tego.Zmienie sposób myślenia.Pozdrawiam..

[Krycha.]

Ewko, moje nawyki żywieniowe mają lat 70+.
Do tej pory na nic nie chorowałam , żołądek mam jak struś ,
nawet kamyki przetrawi.
Widać taki mój metabolizm.
50 lat byłam szczupła, pokazywałam fotki,
teraz jest czas na okrągłości.


Moja siostra miała odwrotnie,
teraz śmieje się z mojej wagi ,
twierdzi że to sprawiedliwość dziejowa.

Być może ma rację.

[lebuj]

Witajcie .

Kawę widziałem , ale ciasta znowu nie
a mi właśnie ciasta do kawy się chce .

50 lat byłam szczupła, pokazywałam fotki,
teraz jest czas na okrągłości.

Krystyno , ja podobnie po 50-tce zacząłem puchnąć , myślę , że to z głodu , jak te dzieci w Afryce .
.....ale ciacho musi być .

[Krycha.]

Masz rację Jurku!! Uwielbiam ciacha , a na tej fotce wyglądają pysznie!!



Co tam znaczą kilogramy, gdy podniebienie się cieszy!!!

[wiesia.]

Opiekowaliśmy się trzema psami
i nie było kiedy poklikać.

Teraz, aby utyć codziennie jem na śniadanie drożdżówkę,
czekam na efekty.

U nas dzisiaj można dostać z głową,
samoloty latają, jak szalone.
W Krzesinach jest chyba oblatywanie samolotów NATO.
Muszę poczytać do kiedy ta impreza będzie trwała.

Pozdrawiam wszystkich.