Sanatorium - nie tylko na poważnie

[Jesień62]

Witam! Ja dostałam Sanatorium Uzdrowiskowe ORW Kołobrzeg - Podczele. Też chciałabym się dowiedzieć jak tam jest? Czy ktoś już tam był? Jadę 18 listopada. Będę wdzięczna za odpowiedż. Pozdrawiam.

[bozena50]

Witam wszystkich Jadę 23 października do Połczyna Zdrój do "Gryfa" może ktos jeszcze tam się wybiera w tym samym czasie ?, pozdrawiam

[destiny]

Skoro piszemy o sanatorium nie tylko na poważnie, to proponuje piosenkę

http://odsiebie.com/pokaz/695052---5f96.html

Szkoda, że nigdy nie byłam dłużej w Ciechocinku /tylko przejazdem/.

[habibi]

Drora Ewita.Jibilat już nie ten jak przed laty.Kuchnia fatalna, pokoje stare, łazienki nie pamiętają ostatniego remontu, brudno.Zabiegi niekoniecznie dobre a najważniejsze jest to, że kąpiele solankowe trwają zaledwie 10 minut. jest to ewidentne oszustwo lekarzy ordynujących.Powód- nie wyrabiają kąpielowe a trzeba wykąpać dużo osób. Tylko , pytam, czemu pacjent na tym traci, szczególnie ci pełnopłatni, którzy są 14dni.Tak jest w Wojskowym, Wrzosie, Zdrojowym.Basen w Zdrojowym brudny, po kąpeli prawie 100% pacjenzti są chore oddolnie.Złoża borowiny dawno są wyczerpane.Sprowadza się zinnych regionów i b. dawkuje się przy zabiegach.Smród w sezonie grzewczym wokół tężni ale klimatyczne się pobiera.Nikomu nie radzę jechać na leczenie do Ciechocinka.Pozdrawiam Habibi.

[habibi]

Kochani! czy ktoś był w Malinowym Zdroju w Solcu. Jak tam jest?

[Jadzia P.]

Byłam w tym roku w maju w Solcu Zdrój ale w sanatorium z NFZ.
Natomiast Malinowy Zdrój to jest prywatne sanatorium - SPA .
Jest bardzo nowoczesne ale i bardzo drogie.

[Basia.]

Napisał jp50

Byłam w tym roku w maju w Solcu Zdrój ale w sanatorium z NFZ.
Natomiast Malinowy Zdrój to jest prywatne sanatorium - SPA .
Jest bardzo nowoczesne ale i bardzo drogie.

byłam w sanatorium w Solcu Zdrój kilka lat temu jako pacjentka prywatna, mieszkałam w wilii Prus z Figą właściciel sanatorium z którym się zaprzyjaźniłam /rodzina Daniewskich odzyskała swoją własność/ śmiał się i mówił, że jestem chyba pierwszą kuracjuszką w historii uzdrowiska która przyjechała na kurację z psem. Ponieważ nie zaliczam się do osób lubiących dyscyplinę więcej do żadnego sanatorium nie pojadę, nie znoszę robić niczego na komendę.

[habibi]

Droga Bożena. Mam nadzieję, że spędzisz miło czas w Połczynie.To sympatyczne miejsce.Mam nadzieję, że wyekzekwujesz należne zabiegi i nie będziesz musiała walczyć o dobre zabiegi tak jak ja w Ciechocinku.Nie wiem jak WY drodzy seniorzy, ale ja odnoszę wrażenie, że serwuje się nam w sanatoriach zabiegi z najniższej półki, tzn.jakieś elektryczne, które są najtańsze i najmniej pracochłonne.Trzeba walczyć i domagać się najskutecznieszych zabiegów i niedawać się zwieść lekarzom ordynuącym, oni mają na uwadze jedynie dobro sanatorium. NFZ kontraktuje tzw. osobodni i dalej ich nic nie obchodzi co pacjent otrzymuje i jak jest traktowany, a bywa różnie.W Ciechocinku lekarze zbywają kuracjuszy a kąpiele solankowe, po które tam się jedzie, trwają zaledwie 10 minut, a taki zabieg aby był skuteczny powinien trwać 15-20.Ale , jak mówią lekarze kąpielowe nie zdążą wykąpać wszystkich chętnych do obiadu.A co to nas obchodzi, niech zastosuę dwuzmianowość.Pokrzywdzeni są głównie pacjenci pełnopłatni.Może ta samowolka "przyuczonych" balneologów się skończy i pacjent otrzyma to, za co zapłacił.Płacimy za dni bez zabiegów a świadczenia są corac gorsze.Pisałam w tej sprawie do Rzeczn. Praw Pacjenta. [pomorskie].Ich to nie interesuje. Będę odwoływać się do lekarza naczelnego uzdrowiska w Ciechocinku, nie pozwolę się oszukiwać. Piszcie o jakości zabiegów w sanatoriach gdzie będziecie.Myślę, że wielu z Was podziela moje odczucia.Pozdrawiam.Wkurzona do zenitu kuracjuszka.

[Babcia Iwa]

Dwa lata temu byłam w Aleksandrowie Kujawskich k/ Ciechocinka. Dziura że aż strach ale wyżywienie jak dla mnie było super i zabiegi również. Było ich dużo i dokładne. Nawet miałam ćwiczenia w basenie podgrzewanym. Inni jeździli do Ciechocina na gościnne występy, byłam raz wszystko zobaczyłam najbardziej interesowała mnie tężnia, później już nie miałam potrzeby więc siedziałam na miejscu - był to gorący czerwiec, a ja nie znoszę upałów chyba że na morzem.