|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Izo, a kupiłyście chociaż coś fajnego?
Lulka, też się muszę wybrać do biblioteki, najpierw tylko sprawdzę czy już działa. Miałam zamiar tylko oddać książki i nic nie wypożyczać. Tylko mam problem, bo z Kają chyba nie pójdę, a czynna w godzinach od 10-ej do 17-ej, tak było przed, teraz może jest inaczej. Muszę się zorientować, ostatnio jak byłam to akurat w ostatni dzień przed zamknięciem bibliotek. "Ładnie" Ci obgryzły łubin te wrednoty. |
|
||||
Dzień dobry, Podkarpatki i Przychodźcy...
Na niebie lazury i maseczki nie trzeba, to podreptałem przed siebie...
byłem w Botaniku udostępnionym od dzisiaj ,codziennie. Trochę fotek zrobiłem to jutro może pokażę, dziś oczy zmęczone, że ledwo klawisze widzę. Miłego wieczoru i dobrej nocy, Wszyściutkim... |
|
||||
Cytat:
No ładnie obgryzły, jutro się zemszczę Cytat:
będziesz miał gdzie chodzić Dobrej nocy
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
A mnie całkiem umknęła taka możliwość sprawdzenia. Cytat:
Dla Ciebie, bo masz gdzie pospacerować i dla nas, bo będziemy na bieżąco. Na fotki poczekamy, nigdzie nam się nie spieszy. Dobrej nocki. |
|
||||
Na dobranoc Alanis Morissette
Alanis Morissette - That I Would Be Good (Live) tłumaczenie https://www.tekstowo.pl/piosenka,ala...be_good.ht ml Dobrej nocy
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Gracie pięknie na dobranoc ..ja niestety po pracach polowych padnięta jestem i moja wrażliwość muzyczna ..kompletnie w niebycie była ..co innego dziś rano.
Teraz jadę na szmacie ...na mokro ..ani chybi moja alergia kopnęła mnie do działania.. Potem wybywam za ładny dzień by się kisić w domu... na rodkach pąki są i widać że przejęły się szybką "przeprowadzką" do przydrożnego rowu!!! Jak zdecydują się łaskawie zakwitnąć obfocę z każdej strony ...znaczy woskowe primadonny sesję zdjęciową będą miały... |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Kobro skowronku. Ty już pełna energii, a ja się dopiero powoli rozkręcam. Co będę robić....jeszcze nie wiem, ale coś tam znajdzie się do roboty. Na dworze rześko, 13 stopni, trochę słońca i zimny wiatr. Przecież zaraz lato ma być. Mój rodek też zaczyna pękać, ale kwiatów będzie miał w tym roku malutko. Dam mu szansę na następny rok, a może też go muszę postraszyć. Dobrego dnia dla Was. |
|
||||
Witam w ślad za Kobrą i Bogdą, tych którzy przyjdą po nas. Mam nadzieję na dobry dzień.
Cytat:
Lulka...fajnie, energetycznie zagrałaś...podoba mi się na rozruch. Teraz jeszcze kawa i można brać życie za bary. Doc...cierpliwie zaczekamy na fotki z Botanika...oszczędzaj oczy, ale i dawkuj nam przyjemności. A masz co pokazywać. Pozdrawiam....Radości życzę i miłego dnia... Buźka....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry
Cytat:
Nawet jak nie podziała od razu, trza cierpliwość ćwiczyć Bogda, 11 lat znosiłam jego humory ale przetrzymałam. Obiecałam, że już nie pokażę ale jak się tym nie podzielić gałęzie łamią się od kwiatów! Dobrego dnia Wam
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
Potrzebuję nieraz kilka godzin, żeby jakieś dopasować. Siorbię kawę i słucham Alanis z Wami
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
W ostatni piątek byłam wymienić książki. Więc najpierw - nie bójcie się zakażenia,
bo książki oddawane odbywają kwarantannę. Pani bibliotekarka mówiła, że w tym dniu byłam pierwszą osobą, która odwiedziła bibliotekę i że jest na maksa znudzona, bo od kilku dni siedzi sama i ludzi w bibliotece prawie nie widzi. Do środka nie wchodziłam, kartki - spisu nie miałam, więc rozpaczliwie szukałam w głowie co chcę wypożyczyć i znalazłam pustkę. Wykrztusiłam- może pogodny kryminał? Przyniosła mi pani trzy do wyboru, zagarnęłam wszystkie trzy ponieważ nazwiska autorów kryminałów są mi mało znane.. Na wsi w czasie "ogródkowo- rolnym" czytelnictwo spada. Marysia z Izą zadowolone z zakupów, ja też mam je gdzieś z tyłu głowy. Dojrzewam do kupienia nowych sandałków . Mają być skórzane i wygodne, do noszenia w spodniach. Przywiązuję się do takich butów na kilka sezonów. Na razie jeszcze nie ciągnie mnie do sklepów tekstylnych. Miłego dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Hej Lulka!
Lulka Twój rodek jest wyjątkowy, jak ta paproć z bajki, co to zakwita
tylko raz w roku i na jedną noc. Imponujący. Trzeba poszperać czy są rośliny które robią sobie długie przerwy w kwitnieniu. Moja Paulownia - Cesarskie Drzewko Szczęscia zakwitła też po wielu latach, a w tym roku stoi jak martwe drzewo. Nie posłużył jej ciepły kwiecień i późniejsze mrozy. Nie wiem czy odbije ponownie, czy już będzie tylko pamiątkowym pustostanem.Przykro patrzeć. Orzechy włoskie też zmrożone, tylko bardzo wysokie gałęzie na czubkach się zielenią.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
czy kwitnie, z ciekawości. Rodkowi czasem coś nie pasuje, nie wiadomo do końca, o co chodzi. W zeszłym roku nie zakwitł prawie w ogóle. A do połowy maja było też deszczowo i zimno. Za to młodszy różowy, najwcześniejszy, kwitł bujnie, a teraz było tylko kilka kwiatów.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Witam Gości Tutaj
Dawno, was tutaj nie odwiedzałem. zauważyłem że Doc fajne fotki powstawiał. BRAWO Doc
Pogoda taka sama jak u Izy. Bogusia na każdym wątku śmieci postami aż gały wychodzą ile jest czytania tych postów.Wszystkie ciekawe są, fajnie piszecie. Mamy czerwiec, lato w miarę możliwości kupujecie buciki ale cycehaltrów chyba już nie potrzebujecie, jak na lato, co wy na to? Pozdrawiam serdecznie , miłego dni a
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Fotki Doca z botanika pięknościowe...jak i Lulki rododendron. Zawsze z zazdrością spozieram na takie cuda natury, bo u mnie, na piachach to praktycznie nic się nie udaje. Nawet mało wymagające krzewy nie rosną. Na wiosnę zmarniały mi 4 dorodne tuje...teraz patrzę jak spory jałowiec brązowieje.
Znowu pada... nie, żebym coś miała przeciwko deszczom, ale to już za sporo. W dodatku zrobiłam się jakaś senna i niemrawa i musiałam się położyć i zdrzemnąć. Pewnie to moja tarczyca daje o sobie znać. Do miłego....
__________________
|
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Izo, u mnie nie padało, mocno wiało, ale słonko łagodziło wianie. Na roboty ogródkowe pogoda w sam raz. A dziś sobie obiecałam, że po południu nawet palcem nie kiwnę w ogrodzie, ale gdzie tam....przesadziłam jedną funkię bo mi marniała, chociaż one takie niby odporne na różne niedogodności. Trochę poplewiłam, wsadziłam kilka sadzonek cynii, co dostałam od sąsiadki i jeszcze coś tam podłubałam. Trawa urosła jak głupia, trza znowu kosić, a kręgol się buntuje. Muszę sfocić mojego rodka, w tym roku się nie postarał, za to w ubiegłym wyglądał tak jak ten u Lulki. Też muszę jakieś sandałki sobie kupić, ostatnio były fajne skórzane w Biedrze, ale jak poszłam, to już było pozamiatane. Może w sobotę się wybiorę, bo w tygodniu nie mam jak. Kaja z łażeniem po sklepach odpada, a o 17-ej to już nie mam po co jechać, zaraz wszystko pozamykane. Gratko, też się wybieram do biblioteki, ale jak sójka za morze. Latem i tak nie ma kiedy czytać, ale muszę w końcu oddać książki. Docu, dzięki za fotki z Botanika. Pięknie tam masz. A drewnianego krokodyla można się naprawdę przestraszyć. Cytat:
Może jakieś zimowe? Miłego wieczoru. Kama nic się nie odzywa.... |
|
||||
Witajcie wieczorkiem ..dziś "mało śmiecę " postami bo dużo robię ..miałam zrobić dzień dobroci dla siebie ..wyszło że dla domu...Odświeżyłam wszystko... na szmacie zwiedziłam kąty i rynek tudzież za łóżkami..z rozpędu chciałam szafy poodsuwać ale palnęłam się końcówką mopa w czółko i mi ...przeszło
Pościel przebrałam ,resztę wyprałam ,ziemniaczki z młodą kapustką i gotowanym indykiem zrobiłam i ok 14 pojechaliśmy na latyfundia gdzie małż kosił ,ja sadziłam różowego kasztana ,trochę plewiłam w ogródku ,podlałam w tunelu "drabinowym"..i teraz siadłam przy kompie...rękami jeszcze ruszam choć dolne partie coś jakby się popsuły Pewnie przesadziłam z tym domowo=rolnym joggingiem Jezusicku muszę coś wziąć bo mi się jakiś pracoholizm przyplątał na starość ..to chyba uleczalne jest??? |