|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|||
Witam moje miłe koleżanki i kolegę
Pogoda u mnie taka sama jak u Janusza ...teraz zaczęły się najkrótsze dni w roku a jak jeszcze jest pochmurnie to światło trzeba palić przez cały dzień... Wczoraj miałam doła bo już półtora tygodnia od zabiegu a mnie coraz bardziej wszystko boli....nie mogę spać na prawym boku bo bardzo boli mnie prawe ucho...jak się w nocy przewrócę na prawy bok to się budzę z bólu W środę jadę do szpitala na drugą kontrolę i po wynik histopatologiczny, zobaczymy co powiedzą lekarze ... Małgosiu, bardzo ładny masz kolor mebli no i te szuflady, super ...Uli też są ładne....moje pierwsze meble kuchenne były w kolorze błękitnym i w takim samym kolorze udało mi się kupić lodówkę ...Ula a gdzie Twoja nowa płyta z Solgazu ? ...też masz takie problemy z czyszczeniem jej jak ja ?....synowa ma płytę elektryczną i się tak nie budzi i dużo łatwiej się ją czyści.... Janusz miałam badanie RM w Łodzi w Łagiewnikach...było to badanie szyi i gardła (w Pab. takiego nie robią )....też musiałam leżeć w bezruchu a do tego te straszne huki i trzaski....jak na złość zaczęło mnie wszystko swędzić (chyba z nerw) a tu nie można się podrapać |
|
||||
Ula, masz piękną kuchnię i widać, że wszystko
było dopasowane, od początku, a moje, poprzednie meble kuchenne, pochodziły z poznańskiego mieszkania, więc, tylko je dostosowałam do moich potrzeb. Kuchnia jest, ogólnie mała, pod oknem stoi stół i stołeczki, czego nie pokazałam, a lodówka jest na innej ścianie. Muszę być zadowolona z tego co mam Nie wiem, czy pamiętasz, że na dole mam jeszcze jedną kuchnię, taką letnią i świąteczną, bo tam bliżej do dużego pokoju z dużym stołem dla gości. Tam mam, nowsze szafki i blat taki, jasny, jak u Ciebie. Jadziu, bardzo Ci współczuję, coś ostatnio wszystko się Ciebie czepia. To nie pierwszy zabieg, więc ma prawo boleć i dłużej się goić, mam nadzieję, że nic złego nie wykryją Mnie boli lewy bark i nie mogę spać na lewym boku, ale to "tylko staw"tak powiedział doktor. Miłego wieczoru! |
|
||||
Cytat:
Współczuję Ci bardzo z powodu tego bólu. Nie wiem dlaczego coraz bardziej boli, może w środę się coś wyjaśni ? Życzę Ci aby w końcu skończyły się Twoje problemy i to jeszcze przed świętami. W nowym roku będzie już tylko dobrze, musi być. Ostatnio edytowane przez Uka : 10-12-2018 o 19:22. |
|
||||
Jadziu, jak to nie ma u nas rezonansu głowy, sam robiłem, jak miałem porażenie nerwu twarzowego. Wykonuje go firma Wizja V. Mieści się w podziemiach szpitala.
Z tym spaniem masz to co ja. Nic mnie nie boli, kładę się a tu ból w stawie biodrowym. Przeczekuję. Nagle przenosi sie na udo. Szlag mnie trafia. W końcu wstaję, smaruję Voltarenem i biorę dwa przeciwbólowe. Jakoś zasypiam. Ciekawe co wykaże rezonans. Dziewczyny, ładne macie kuchnie, ja się będę przeprowadzał, i kuchnia jest już urządzona, więc nie mam wpływu. Zauważyłem tylko, że szafki nie są gładkie, ale z takimi ornamentami, jak ktoś pokazywał. Palniki są indukcyjne na prąd. Zresztą co ja tam gotuję. Sam jestem, to głównie herbatę i kawę.Czasem jakiś obiad. Więcej pracuje u mnie mikrofala. Pozostałe meble kupuję w IKEI, z domu mam nic nie zabierać. Przy okazji chciałem was zapytać, czy też kolekcjonujecie np. paski (pomijam buty, bo to na pewno). Żona mnie pozostawiła z takim majdanem, że sobie nie radzę. Na szczęście spadnie to na syna jak się wyprowadzę a on będzie sprzedawał mieszkanie. Ja opróżniłem mniej więcej połowę szaf.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
|||
Janusz, faktycznie żona zostawiła Ci kolekcję ....ja od dawna regularnie "czyszczę "szafy i wszystko co nie jest noszone 2-3 lata po prostu wrzucam do puszek lub wydaję ...największe czystki zrobiliśmy podczas przeprowadzki bo trudno przeprowadzić się z domu do bloków z całym majdanem....mąż się złościł, ale nie było wyboru, musiał się zgodzić...jeszcze mi wymawia, że powyrzucałam mu takie fajne spodnie które tylko leżały i zajmowały miejsce
Zawsze uwielbiałam kupowanie torebek, butów i portfeli....taki mój konik ...pasków nie nosiłam więc nie kupowałam, ale każdy lubi co innego... Teraz nie kupuję już tak dużo choć lubię chodzić po sklepach, więcej oglądam, na stare lata zrobiłam się wybredna i trudno mi dogodzić Lubię kupować przez internet bo mam możliwość dokładnie pomierzyć, pooglądać a jak nie pasuje to minimum 2 tygodnie na zwrot... Janusz będziesz mieszkał na starym czy na nowym mieście ? W tym roku wypada na mnie organizowanie kolacji wigilijnej....siedzę i robię listę dań i utknęłam na ośmiu i dalej nie mam pomysłu...kombinuję by się za bardzo nie narobić |
|
||||
Dzień dobry! Czarno za oknem, na razie nic nie pada, ale na YR pokazują, że u nas leci deszcz ze śniegiem. Może jeszcze nie doleciał do ziemi. Nie wiem, czy nie odchoruję mycia okien, bo myłam w jednej cienkiej bluzce, a teraz mam lekkie dreszcze.
Kawa czeka, zapraszam. Ładne macie kuchnie. Moja ma 13 lat, szafki są kremowe, a blat jasnobrązowy. Czy u Was zawsze tak jest pusto na blacie? U mnie stoi mnóstwo różnych rzeczy i nawet po sprzątnięciu wyłażą same na wierzch. Dlatego nie pokazuję zdjęć...
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Witam.
Jadziu juz dawno chciałam Was zapytać jak z czyszczeniem płyty z Solgazu. U mnie to strasznire wygląda, ciągle upaplana. Za taka kasę jestem zawiedziona, albo to ja jestem taki paplok, że przy gotowaniu tak płyta wygląda. Wczoraj byłam na jarmarku światecznym w Nikiszowcu ale lało straszliwie więc to tylko przeleciałysmy sznelcugiem i do domu a i tak byłysmy przemoczone. Z domku wyjeżdzałyśmy to była piekna pogoda świeciło słoneczko. Stara kuchenka Teraz jest wygodniej z blatami ale w razie jakiejś awarii to już są utrudnienia. |
|
||||
Dzień dobry!
Witam Krysię i Grażynkę!
Grażynko, masz ładną kuchnię, podoba mi się i nowa i stara wersja. Teraz, już nic nie przerabiam, bo mąż, ma coraz mniej chęci do tych robót, a zabudowane blaty, to problem w razie awarii. U nas, nawet o fachowca trudno, a drobne naprawy załatwia nam sąsiad, który dobrze żyje z moim Jurkiem. U nas ranek był ładny, a teraz leje, jak diabli Wiatr od zachodu, więc najbardziej ucierpi okno balkonowe w moim pokoju i w kuchni. Nawet dobrze, bo są najłatwiejsze do przetarcia od zewnętrznej strony. Te, od ulicy, jeszcze są suche Jadziu, wczoraj nie dawałaś mi zasnąć, ciągle myślałam, że mogliby postawić, jakąś diagnozę, a tylko Cię męczą... Nigdzie się nie wybieram, to stopniowo wszystko w kuchni, będę układać. Obiad będzie wczesny, bo mąż do pracy jedzie na popołudnie. Miłego poniedziałku i całego tygodnia Wam życzę |
|
||||
Witam. Ja to myślę o nowej wersalce (już wybrałem), na której będę się wylegiwał. Do kuchni chodzę rzadko, ale podobają mi się wasze kuchnie.
Jadziu P., moja żona też robiła czystki, jak ją coś napadło. Siedziała pół dnia przekładając ciuchy z kupki na kupkę, żeby na końcu wyrzucić jedne majtki i jakąś sukienkę. Ona zresztą nie chodziła w sukienkach. Do czasu ciąży nosiła takie miniówy, że chłopaki się oglądali a ja dawałem im wzrokiem do zrozumienia: no i co panowie? to wszystko moje! Potem dostała żylaki po ciąży i się wstydziła, więc chodziła w spodniach lub w takich kombinezonach - spodium czy spodnium... Jeżeli chodzi o moją przeprowadzkę, to będę mieszkał bliżej ciebie, bo na ul. Konstantynowskiej na starym mieście.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Janusz, zamiast wersalki mógłbyś kupić łóżko z porządnym,
ortopedycznym materacem, naprawdę warto, chyba, że będziesz miał jeden pokój, to wtedy odpada Przy różnych, kostno-stawowych schorzeniach, bardzo pomaga wygodne spanie. Materac można przekładać, odwracać, tak żeby nie robiło się wgłębienie w jednym miejscu, z tapczanem tego nie zrobisz. |
|
||||
Janusz jestem tego samego zdania Małgosiu, nie kupowałabym wersalki. Koleżanka miała bóle kręgosłupa, po naszej namowie aby kupiła łóżko z porządnym materacem, nie wie co to ból. Jest to rozwiązanie droższe niż wersalka ale o niebo zdrowsze. Poza tym jestesmy coraz starsi i nie daj boże będzie potrzeba aby ktoś cie pielęgnował, łózko jest wygodniejsze. Ja miałam dla mojej mamy dodatkowo na kółkach., z każdej strony dostep. 0byś nigdy nie musiał doczekać aby Cię obrabiano ale warto zainwestować.
|
|
|||
Witam całe miłe towarzystwo
Zza ołowianych chmur od czasu do czasu wygląda słoneczko, na moment, ale i to cieszy Grażynko, nie jesteś żaden "paplok" ...ja też uważam, że za te pieniądze mamy prawo narzekać bo moim zdaniem jest to trochę niedopracowane....najbardziej brudzi mi się przy smażeniu bo tłuszcz pryska i przykleja się do tej czwartej płytki która cały czas się grzeje choć nie jest włączona....mamy ten sam model więc wiesz o czym myślę ...często jest tak , że czyszczę ją po każdym użyciu a miało być tak dobrze Małgosiu, jak się czegoś dowiem to zadzwonię i Ci powiem...na razie wiem, że nic nie wiem Janusz to faktycznie będziesz bliżej mnie ale tam gdzie mieszkasz miałeś blisko na Strzelnicę....tutaj do parku Słowackiego...jeśli lubisz spacery po parku. A wiesz, że rozbierają Turkus ?...Lewityn nam pięknieje ale jak jest ciepło to są tam takie tłumy że ja zdecydowanie wolę Strzelnicę...gdzie cisza i spokój... A kiedy się przeprowadzasz ?....święta spędzisz już w nowym mieszkaniu ? Dobrze, że będziesz blisko syna, nie będziesz taki samotny . Jadzia nic nie pisze , Marta i Enia też milczą Krysiu a dlaczego myłaś okna w samej bluzeczce ?....ja nawet jak wychodzę na balkon na moment to zakładam polar....przecież w ten sposób najłatwiej się przeziębić. Janusz ja odwrotnie niż Twoja żona, za dużo wyrzucam a póżniej małżonek narzeka , że to i owo jeszcze by się przydało....ale szafy nie są z gumy a ja lubię jak jest przestrzeń to wtedy wiem co mam... Co się tyczy "bałaganu" w kuchni to u mnie też dużo rzeczy stoi na blacie zamiast w szafkach...sprzątam, sprzątam a one za moment i tak wychodzą U mnie bardzo niskie ciśnienie , muszę wypić druga kawę albo położyć się na trochę bo coś spanie mnie bierze |
|
||||
Cześć Jadziu, nie przejmuj się, bo tylko tam blaty
są wysprzątane, gdzie rzadko i mało się gotuje. Ja mam na blacie, trzy roboty w tym wyciskarkę do soków, taką wolnoobrotową, a to ciężkie jak diabli, do tego zajmuje dużo miejsca. Schować tego nie mam gdzie, bo w szafkach pełno. Wprawdzie robot z miską używam tylko, jak piekę sobie bułki żytnie, ale też nie mam, gdzie schować. Mam, tylko jeden blat, bo druga strona, to zlewozmywak, kuchenka i zmywarka + wąska szafka, cargo. Mam stół, ale służy do jedzenia, więc nic, nie może stać. Zwykłą kuchnię gazową, też trzeba myć codziennie, bo zawsze ,coś chlapnie. Trochę porządków w szafie zrobiłam, jak przyjechała córka, bo miałam sweterki, które leżały nowe, a jakoś straciłam do nich przekonanie z tytułu wieku. Córka zabrała wszystko, co jej dałam i była zadowolona. Mam 4 sweterki w serek i rękawy 3/4 i te noszę bez przerwy Chyba, też się spoziomuję, bo zmęczyło mnie układanie w szafkach. |
|
||||
Witam po południu.
Dziewczynki, zaszło jakieś nieporozumienie: nigdy nie spałem na wersalce, zawsze na wygodnym materacu . Wersalka służy mi do dziennego wylegiwania się i przysypiania na TV, a w drugim pokoju czeka materac, nie za miękki i nie za twardy. Napisałem, że czekam na wersalkę bo moja aktualna przypomina góry Karpaty. Spieprzył ją majster tapicerski, któremu dałem do renowacji ze względu na unikalny kształt. Ten debil usunął sprężyny i wsadził gąbkę, która po paru miesiącach się wyrobiła. U nas był taki zwyczaj, że wieczorem żona siedziała w fotelu i czytała albo oglądała TV a ja leżałem na wersalce i wypoczywałem po całym dniu nicnierobienia. Spanie było na Sułtanie, 200 cm na 180cm, jak chciałem spełnić obowiązek małżeński, musiałem się dobrze naszukać żony... Jadziu miła, nigdy nie znosiłem spacerów, nawet za młodu, dlatego dorobiłem się miażdżycy i teraz chodzę na sprzęcie do chodzenia w domu. Nawet z dziewczynami wolałem posiedzieć w kawiarni, niż spacerować. Dlatego też nie żal mi naszej Strzelnicy. A co do Turkusa, to tyle wspomnień, sylwestrów, balang było, że szkoda mi go.Tak samo jak Stylowej i Mokki. Kiedy się wprowadzę nie wiem. Opóźni się to, gdyż zażyczyłem sobie ogrzewania gazowego a nie elektrycznego, które jest drogie. Zanim Piotrek podłączy mi tam gaz, upłynie trochę. Gaz jest w kamienicy ale nie wszędzie jest podłączony. Pozdrowienia .
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
|||
Małgosiu z tymi naszymi kuchenkami to nie jest dokładnie tak jak myślisz...nasze nie wystarczy przetrzeć mokrą ściereczką. Kupując ją zaopatrzyłam się u producenta w skrobaczkę i dobrze zrobiłam bo jest ona w ciągłym użyciu.
Cytat: U nas był taki zwyczaj, że wieczorem żona siedziała w fotelu i czytała albo oglądała TV a ja leżałem na wersalce i wypoczywałem po całym dniu nicnierobienia. I skąd ja to znam Janusz pociesz się, ja też mam miażdżycę choć uwielbiałam i nadal bardzo lubię chodzić...kiedyś bardzo dużo jeżdziliśmy rowerami natomiast na wyjazdach przemierzaliśmy kilometry na nogach...nie cierpię leżenia np. na plaży... natomiast bardzo lubię iść plażą tuż przy morzu...mogę tak iść nawet kilka kilometrów i nogi nie bolą..nie zapominając o moich ukochanych górach i wędrówkach po przeróżnych szlakach Teraz nad polskim morzem nie ma możliwości tak iść ponieważ wszędzie są porozstawiane parawany, ale już za granicami naszego kochanego kraju można spacerować . Muszę Wam napisać, że podczas naszego ostatniego wyjazdu na Teneryfę widzieliśmy jak ktoś (chyba Polacy) rozstawiali sobie taki parawanik ale długo się nim nie nacieszyli bo kazano im go złożyć ...."fajne" przenoszenie naszych "zwyczajów do" innych rejonów Europy/świata Eniu, z niecierpliwością czekamy na relacje z wyjazdu |