Definicja starości zmienia się wraz z… wiekiem respondentów - komentarze

[SKrystyna]

Napisał tadeusz50

Dlatego podchodzę sceptycznie do pewnych pomysłów.

OK!, OK! Dzięki!
Jeszcze raz pozdrawiam!

[dziwna07]

jasne, Krysiu. To też ja do nazwy „salon” za poważnie nie podeszłam; potraktowałam go „hasłowo”.
Pisząc „getto” miałam na myśli każdą hermetyczną grupę... ale rozumiem, że masz na myśli taką nieco wyższą formę „koła zainteresowań” no i bardzo dobrze. Każda forma, która zaktywizuje i w której człowiek czuje się dobrze, jest warta zachodu i polecenia. Jeśli podejmiesz działania w tym kierunku, będę mocno trzymała kciuki za powodzenie. Napisałam, że „biegała bym między salonami” bo dla mnie najcenniejsza w ludziach jest różnorodność i „zadając się” z „ogrodnikami” nie chciałabym rezygnować z „hafciarek” no a „majsterkowiczom” to bym się wręcz podlizywała

[SKrystyna]

Napisał dziwna07

Napisałam, że „biegała bym między salonami” bo dla mnie najcenniejsza w ludziach jest różnorodność i „zadając się” z „ogrodnikami” nie chciałabym rezygnować z „hafciarek” no a „majsterkowiczom” to bym się wręcz podlizywała

Ja chyba też chciałabym wszystkim zajmować się na raz lub po kolei. Może biegając od salonu do salonu gdzieś tam trafimy na siebie.

Do zobaczenia

[Lila]

My jesteśmy pokoleniem, które testowało komunizm od urodzenia.
Przy zejściu, że tak powiem, przetestujemy kapitalistyczne formy opieki nad starcami. Taki los. Wszystko uładzi się w praniu.

[ula49]

Bardzo mi się podoba ten pomysł....byłoby ciekawie,oczywiście z dowożeniem bo teraz jakoś nogi więcej bolą....

[iksigrek]

A ja zlikwidowałbym określenie "starość" w stosunku do Człowieka.
Nie chcę odstawiać tu jakichś filozoficznych dociekań, ale samo okreslanie kogoś terminem "stary" "wiek starczy", najzwyczajniej postarza i odstawia na boczny tor życia. Być może, że wychowany w rodzinie wielopokoleniowej, choć byłem świadkiem zejść moich bliskich, to wspominam ich jako osoby aktywne, pogodne i cieszące się i autorytetem i sympatią i ogromna pogodą ducha.
Myślę więc sobie, że to nie starość się zmienia, a zmienia się młodość. A granica młodości, przesuwa się wraz z przybywajacymi latami i wiekiem.

[iksigrek]

nie wiem co się stało, ale wyskoczyło kilka wpisów. Mam nadzieję, że admin pomoże i wywali te zbedne posty, razem z tym co piszę tu

[dziwna07]

autentyk: Kiedy byłam „około ćwierć wieku stara” , moja przyjaciółka idąc ulicą, słyszy za plecami szczebiot:
-ble,ble, ble, ale słuchaj! Widziałaś ostatnio Magdę?!
- nie, nie widziałam, a co?
-raaaany! ty wiesz jak ona staro wygląda!?, normalnie, mówię ci... normalnie, dałabyś jej ze…23 lata!!!
-eeeeeeeeee??!!!

Przyjaciółka pod ciężarem swojego ćwierćwiecza, ledwie zdołała się odwrócić by zobaczyć towarzystwo… za nią szły dwie szesnastki… do dziś się z tego śmiejemy, ale te istotki przecież miały rację.
Macie starsze rodzeństwo? Ja mam siostrę starszą o 2,5 roku… jaka to była w dzieciństwie różnica! I to nie tylko wydumana… to zresztą bardzo niesprawiedliwe; dziś co prawda mówię Jej: „ czekaj, czekaj, przyjdzie taki dzień, że będziesz miała100 lat i będziesz stara a ja wtedy będę miała dopiero 98 i wtedy pogadamy” , ale cóż, obawiam się, że wtedy zapomnę o czym to niby pogadać chciałam… tym bardziej, że oto już zapomniałam, że miałam napisać mądrego posta…

[quasimodo81]

Napisał Lila

Nooo....
Ja poczułam się stara,jak skończyłam 30-tkę.
Potem mi przeszło i nie chce wrócić.
Choć....wczoraj wróciło , na trochę.

Tez czasami odczuwam tak nawet niektóre żarty co 5 i więcej lat temu mnie bawiły teraz irytują.

P.S. Chyba zacznę chlać

[pluto37]

Napisał quasimodo81

Tez czasami odczuwam tak nawet niektóre żarty co 5 i więcej lat temu mnie bawiły teraz irytują.

P.S. Chyba zacznę chlać

Nie chlaj! Szkoda gorzały! Przecie i bez niej pleciesz jak byś od urodzenia był na hayu

[babiszon48]

Napisał pluto37

Nie chlaj! Szkoda gorzały! Przecie i bez niej pleciesz jak byś od urodzenia był na hayu

jak zaczniesz chlać to po czasie zalicza Cie do grupy narażonej na wykluczenie społeczne...nie warto !

[przekora]

Tak myślę, że powinno się wyeliminować słowo starzec, staruszka. Według mnie wiek to stan ducha, nie data urodzenia. Pogoda charakteru, otwartość na ludzi, ciekawość świata w różnych obszarach, to m.in. określa nasz wiek. Znam trzydziestolatków, którzy zachowują się tak, jak ludzie przegrani, zmęczeni życiem. Ale również znam osiemdziesiąt latków którzy czerpią z życia garściami i obdarowują garściami.

[piernatka]

Napisał przekora

Tak myślę, że powinno się wyeliminować słowo starzec, staruszka. Według mnie wiek to stan ducha, nie data urodzenia. Pogoda charakteru, otwartość na ludzi, ciekawość świata w różnych obszarach, to m.in. określa nasz wiek. Znam trzydziestolatków, którzy zachowują się tak, jak ludzie przegrani, zmęczeni życiem. Ale również znam osiemdziesiąt latków którzy czerpią z życia garściami i obdarowują garściami.

Masz rację Przekoro. Tak naprawdę starzeje się tylko nasze ciało. I to ono tylko nas ogranicza. Nasz duch pozostaje zawsze młody. Jeżeli w danej chwili nic nas nie boli,
jeżeli nie jesteśmy przygnieceni jakimiś troskami czy zmartwieniami, to przecież mogli byśmy góry przenosić

[Pamira]

A mnie się wydawało, że jestem stara, gdy skończyłam 40 lat. Teraz mam ponad 60 lat i nie czuję się staro. A jak coś mnie boli, to wmawiam sobie,że to zakwasy i szybko miną. A poważnie, miałam rodzeństwo kilkanaście lat starsze, stąd zawsze czułam się jak szczeniak, choć się buntowałam, to ostatecznie pokorniałam. A patrząc na zdjęcie babci, kiedy miała 5o lat, to współczesne babcie wyglądają w stosunku do niej jak podlotki.

[Gabrielka]

Czytałam kiedyś książkę, której autorka (niestety, nie pamiętam jej nazwiska...) powiedziała, że ŻADNA PRZYZWOITA KOBIETA PRZED SZEŚĆDZIESIĄTKĄ NIE KOŃCZY CZTERDZIESTKI.
I tego się trzymajmy!
Życzę miłego dnia i pogody ducha na dziś jutro i pojutrze...

[przekora]

Oczywiście że tak.











Oczywiście że tak. Grunt to trzymać fason, nie narzekać z byle powodu, dbać o siebie..Ludzie otwarci na świat i ludzi nigdy się nie zestarzeją do końca. Właśnie tak trzymać drodzy seniorzy.











gru