Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Krycha.]

Pozałatwiałam wszystko, jeździłam po kilku osiedlach , na szczęście pasowały mi dojazdy.
Nie padało i nadal nie pada, choć niebo zachmurzone.

Krysiu, zazdroszczę Ci , że masz tak blisko Warszawę.
Jeździliśmy parę lat do syna , ale zawsze brakowało czasu na zwiedzanie.
Teraz to już przeszłość , nie ma do kogo jechać.

Edziu, w tym wątku jest dużo takich co już tylko wspominają. Życie nadal trwa , pozdrawiam.

Przyjemności w ogródkach panie Ogrodniczki!!!

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesiu, jeszcze do środy włącznie ma urlop.

Małgosiu
do środy przetrzymasz.

Edziu
smutne to wspomnienia.

Krysiu
zobacz jaka z Ciebie siłaczka.

Przyjechał syn pożyczyć ojcu wszystkiego najlepszego.
Zostawili psiaka, bo Selana idzie na jazdę na koniu.
Jazda jej sie podoba, gorzej z czesaniem konia.

[Pamira]

Dzień dobry.

"Dzień dobry! Ponieważ wieczorem rozgadałam się ponad miarę,
więc teraz tylko kawkę zostawiam i zmykam.
Miłego dnia!"

Kaimko nic ponad miarę, bardzo lubię takie fotorelacje.
W Warszawie dwa razy byłam na szkolnej wycieczce, gdy jeszcze dzieci były w podstawówce.
Jeśli chodzi o pogodę, to przed godz 24 była burza, potem lało,
ale o tym dowiedziałam się rano wyszłam do sklepu.
Pewnie akurat najmocniej przysnęłam, bo na ogół to śpię czujnie.
Od 5,30 cały czas pogodowy kalejdoskop, pada, nie pada i tak w kółko.
Na 10 byłam umówiona w kawiarni, czas minął bardzo miło.
Teraz kończę gotowanie botwinki i jeszcze chwila i można jeść,
chociaż wolę jak zupka się trochę odstoi.

[ditta hop]

Witajcie.
Ja w Warszawie byłam w 2011 roku na dwudniowej wycieczce zorganizowanej przez ziecia. Miał sprawe do załatwienia i zabrał mnie, Magde i Natanka ze sobą, spalismy u znajomej.
Wycieczka była super i część tras o których pisała Kaimka też przemierzyłam.

2011

[maluna]

Napisał ditta hop

Witajcie.

Grażynko, po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko pomnika
Małego Powstańca mieszka na Podwalu
na I piętrze, moja ciocia,
która skończyła teraz 103 lata.

[ditta hop]

Małgosiu to jest piekny wiek jeszcze na dodatek jak pisałaś jest komunikatywna - to jest niesamowite. Ci ludzie byli z innej gliny niż my, może jedli skromniej ale zdrowo.
Ciągle burza i deszcz ucieka obok a tak potrzebne jest podlanie ogródka.

[maluna]

U nas, co chwilę pada, a ciocia nigdy nie ograniczała się z jedzeniem,
jadła, na co miała ochotę i wszystko smażone na smalcu

[Krycha.]

No pacz pani, a nie mówiłam , że to dobre jedzonko!!!

[szuanka]

Napisał Krycha.

to dobre jedzonko!!!

A truskawki ze śmietaną?

[maluna]

Napisał szuanka

A truskawki ze śmietaną?

Też można, ogólnie sama zaczęłam jeść wszystko,
co mi smakuje, tylko ilość niewielką
Pikny, też wszystko wcina i przewód pokarmowy
ma zdrowy
Babcia, też smażyła wyłącznie na smalcu, a ciasto piekła na maśle, nie znała smaku oleju i margaryny,
a dożyła 87 lat, bez śladu sklerozy.

[szuanka]

Małgosiu, żartem oczywiście zapytałam.
Zawsze jem to na co mam ochotę i nigdy nie wstaję od stołu najedzona, zawsze z lekkim niedosytem i jak na razie uskarżam się tylko na nadwagę ale to już wina niegdyś przyjmowanych leków na serce oraz tarczycy i cukrzycy.
Tego nie pokonam.

[wiesia.]

Grażynko
jaki Natanek młodziutki na tym zdjęciu.

Małgosiu
piękny wiek cioci, ale nie chciałabym tyle żyć.

Aniu
mówią, ze ludzie przy kości maja lepszy humor.

[Irenna]

Dobry wieczór dziewczyny i Edziu!
Małgosiu,chciałabym dożyć takiego wieku,jak Twoja ciocia,ale być sprawną na ciele i umyśle...
Pytałam Cię kiedyś,jak się ma Gapcia...nie było odpowiedzi...
Wiesiu,też słyszałam,że ludzie "przy kości" nie są jędzowaci,hihihi...
Edziu,współczuję...
Wszystko na działce wygląda nieciekawie w tym roku,musiałam już część kwiatów usunąć,bo badyle się porobiły,albo zalane,albo przesuszone...do bani
Miłego wieczoru!
Wczoraj...
Żal było kosić...

[Krycha.]

Napisał szuanka

A truskawki ze śmietaną?

Owoce jem na surowo , tylko umyte , bez cukru i innych dodatków.

Super zdjęcia , dziewczyny.

[Irenna]

Krysiu,podstawiłam Ci nogę,hihihi... mam nadzieję,że się nie potknęłaś...

[Kaima]

Napisał wiesia.

Aniu
ja nie ścinam kwiatów ogrodowych.
Mieszkam tutaj i mają cieszyć moje oko na ogrodzie.

Ha,ha.ha! Ja też - miałam kiedyś ukwieconą działkę, ale kwiaty do domu dostawałam od sąsiadki. Jedynie kwitnące krzewy cięłam bez bólu.

[Kaima]

Ja też lubię jeść to co lubię, niekoniecznie dietetycznie, i raczej więcej niż mniej. Smalec lubię taki z przyprawami i skwareczkami na chleb, do smażenia używam słoninki. Ale czasem czuję już coś nieprzyjemnego wewnątrz po zjedzeniu szczególnie smacznej potrawy w nieco za dużej ilości. To jednak nieznaczący dyskomfort i zapominam do następnego razu.

[ditta hop]

Witajcie.
Moja babcia tez używała tylko masło, smalec i gęsi smalec.Gdy zachorowała na żółtaczkę i lekarz kazał jej stosowac dietę ale odpowiedziała mu, że"za Wilusia /cesarz Wilhelm/ tłusto jadła to i teraz mając ponad 80 nie ma zamiaru jeść marmolady i margaryny. Kupiła sobie kaczke usmażyła do tego nalała sobie wina i była zadowolona. Pamietam jak powiedziała że Pyjter /św. Piotr/ na głodnego ja do siebie nie weżmie. Moja babcia była straszna aparatka ale potrafiła wyczuć każdego człowieka. Gdy zobaczyła pierwszy raz mojego chłopaka to od razu powiedziała mi, że moje małżeństwo będzie bardzo krótkie. Miała bardzo przenikliwe oczy takie szare bardzo ostre.

[Kaima]

Grażynko, w tym miejscu, gdzie stoisz z Natankiem, odbywają się miesięcznice.
Jeśli chcecie przypomnieć sobie Warszawę - z przyjemnością w realu oprowadzę po najważniejszych miejscach.
Irenko, nie kosiłabym tej łączki...

[Kaima]

Edziu, to zawsze będzie smutny dzień dla Ciebie. Trzeba jednak pogodzić się z tym, co nieodwracalne.