Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Dzień dobry
Dziś trochę chłodniej i mniej słońca, ale deszczu ni widu ni słychu...
Ja zaraz wybieram się do Rossmanna po pumeks, a wolałabym
do zwykłej drogerii, ale niema u nas już żadnej bo zlikwidowane.
Biedronkę też odwiedzę, chociaż nie cierpię tego bałaganu jaki tam panuje.
Wkurza mnie też to ciągłe przestawianie towaru z miejsca na miejsce.
No i jeszcze tu i tam zajrzę a jak wrócę to zjem śniadanie i kawkę wypiję.
Joanno czekamy na wpisy, możesz sama poruszyć temat
który ciebie interesuje, na pewno ktoś zareaguje.
Irenko biedny twój Balu aż mi go żal. Ten balkon dawał mu namiastkę wolności.

Pozdrawiam.

[szuanka]

Mirka, Rossman to taka nasza niegdysiejsza drogeria tyle że to nie nasza a na biedronkowy bałagan staram się nie zwracać uwagi bo i tak nie mam na to wpływu tylko staram się nie zapominać o skontrolowaniu, tuż przy kasie, paragonu. Niestety, lubią oszukiwać. Przestawianie towaru to taki chwyt marketingowy, może szukając potrzebnego towaru weźmiesz z półki coś jeszcze...
Chmury coraz grubsze, pewnie słonka dziś nie zobaczę.

[Irenna]

Cześć Mircia!
Pumeksów wszędzie zabrakło i u nas,ale w Biedronce były
ostatnio,nawet wyprofilowane i dobre w użyciu,więc sobie kupiłam.

[franka2]

Dzień dobry Krysiu, Jreno. Aniu i Mirko.
Ja już podlałam ogród bo żal mi roślinek.
Kawę podaną przez Anię wypiłam tylko
dolałam odrobinę mleka.
Irenko żal kotka któremu ograniczono wolnośc
Widoki z parku bardzo zielone, śliczne.
Słoneczko nieśmiało wychodzi więc deszczu nie będzie.
Miłego popołudnia z deszczem życzę.

[maluna]

Cześć dziewczyny!
Krysiu, Irenko, Mirko, Aniu, Loniu!

U nas ranek był chłodny i pochmurny, a teraz się przejaśniło.
Pojechałam do Dino i do paczkomatu, po przesyłkę,
a po powrocie, mąż zawiózł auto do wymiany klocków
hamulcowych, mam nadzieję że szybko zrobią, bo odzwyczaiłam się
od chodzenia na piechotę
Potem zabrałam się za przelewy, bo trochę się nazbierało
i zawsze dziękuję opatrzności, że jest taki wynalazek,
jak komputer.
Irenko, szkoda że mam daleko do parku
Dawniej podjeżdżałam autem, zostawiałam je na parkingu
pod kościołem i szłam z kijkami, parkowymi alejkami,
teraz mi się nie chce, więc spaceruję uliczkami w pobliżu domu.
Prawie w każdym ogródku, kwitną bzy i inne kwiatki, więc
nie jest źle.
Irenko, szkoda kotka...
Rossaman, bardzo podniósł ceny i nie lubię tam chodzić.
Na szczęście mamy sieciówkę "Polskie Drogerie" która
jest tańsza i dobrze zaopatrzona.
Szkoda tylko, że mieści się w Rynku, gdzie trwa remont
i nie ma gdzie zaparkować.
Loniu, tez pragnę popołudnia z deszczem
Idę do kuchni...

[Pamira]

Wróciłam. Śniadanie zjadłam, teraz kawkę piję. W chałupce sobie dziś posiedzę,
bo na dworze zimno i prawie bezsłonecznie. Chyba więcej do biedronki
nie pójdę. Chyba, że mi minie. Kasy samoobsługowe stały puste i "nadawały"...
masła irlandzkiego nie znalazłam, ogórków konserwowych kanapkowych
też nie widziałam, tak jak pierogów ruskich w miseczce z cebulką.
Rossmann podoba mi się, jest porządek, ale mimo wszystko wolałam
takie małe zwykłe drogerie. Tak po prostu cenię sobie obsługę.
Dobrą obsługę, co to doradzi gdy zapytam, ale nie wciska nic na siłę.
Teraz chyba się zdrzemnę, bo jak zwykle po jedzeniu chce mi się spać.

[mirellka]

Witam koleżanki.
Wszędzie inna pogoda, zapowiadali dziś chłodny
dzień a u mnie gorąco.
Na ryneczku wszędzie bzy,konwalie i niezapominajki.
A ,więc zbliża się Dzień Matki. Zawsze mojej mamie
dawałam takie bukiety.
Czekam na moją wnuczkę bo ma przyjść po 14
z zajęć.Obiadek już na nią czeka.
Wnuczek jest bardziej skryty i mrukliwy
A z wnuczką mogę rozmawiać o wszystkim.
Miłego dnia wszystkim życzę.

[maluna]

Cześć Mirellko!

U mnie jest odwrotnie, bo z wnukiem mi się dobrze
rozmawia, a wnuczka bardziej zamknięta w sobie.
Może dlatego, ze wnuk jest dorosły,
no i kiedyś mieszkaliśmy razem.
U nas się ociepliło, ale deszczu nie widać.
Auto naprawione, mąż pojechał odebrać, a właściwie
majster po niego przyjechał, żeby nie musiał chodzić
na piechotę, bo to kawałek.
Zjedliśmy obiad i pora na odpoczynek.
Miłego popołudnia..

[ditta hop]

witajcie,
U mnie chłodniej i wydawało by sie , że będzie padało ale czy mozna to nazwać deszczem bo spadło 2 krople na 1m2. Kot lezał na dworze i ani nie mrugnął.Porobiłam trochę w ogrodzie i juz wieczór.
Mirelko pytałaś wcześniej jak podlewam tak duzy ogrodek.
Mam w ziemi zakopane 2 zbiorniki każdy po 1000 l wody zebranej z dachów. 0raz 1 wolnostojący zbiornik też 1000 l
z tego zbiornika nalewam do konewki i podlewam co najbliżej. Zbiorniki w ziemi maja w srodku pompkę z wężem.
Zrobiłam dziś fajną młoda kapustę z boczusiem i kiełbaska wg przepisu z netu.Gdy było aldente to wlałam rozpuszczony rosołek a zapomniałam,że jest słony a kapucha juz była dosolona i schrzaniłam, bo było za słone.
Jutro dogotuje reszte kapuchy i wymieszam może bedzie zjadliwe.
W ogrodku przepieknie, szkoda ze szybko to przekwitnie i badzie znów tylko normalnie,od czasu do czasu coś zakwitnie. Musze trochę zainwestować w niego bo bardzo dużo roślin wyginęło, inne sie rozrosły tak, że zagłuszyły mniej inwazyjne. Najbardziej mi szkoda piwoni drzewiastej była taka piekna a pozostały tylko patyki. Na razie nie wyrzucam bo mam nadzieje, że jeszcze puści z korzenia.
Dzis zrobiłam zamówienie w Rossmanie bo nie zawsze mam okazję tam być.
To dobranoc wszystkim.





Przy okazji znalazłam moje ślubne zdjęcie z Kazikiem, bardzo mi go brakuje. W minioną niedziele miałby urodziny.

[mirellka]

Jeszcze na chwilkę wpadam by życzyć spokojnej nocki.
Choć dla mnie to jeszcze kilka godzin przede mną.
I dlatego ja później zaglądam.Jednak najważniejsze
by parę słów zamienić.
Julka pojechała po 18,ależ się nagadałyśmy,nawet
dziadek na dyskusję się załapał. /bo wciąż zajęty u wnuczka/
Małgosiu mój wnuczek też dorosły /30lat/ jednak nie jest za bardzo wylewny.
Mnie najlepiej z nim sie rozmawia i dyskutuje na tematy
polityczne. O sobie mówi jak najmniej.
A wnuczka taka bardziej otwarta i ciepła./tez dorosła 20 lat/
Podziwiam ją bo taka zorganizowana.I studiuje i pracuje
kilka godzin w tygodniu,i ćwiczy i ma czas na życie osobiste
Grazynko.dobrze,że tak masz
zorganizowane podlewanie ogródka,zawsze to taniej
i oszczędnie.
Miłego wieczoru i dobrych snów.

[maluna]

Mam tylko jedną, dużą beczkę, do której spływa woda
z dachu, ale też ogródek nieduży.
W tym roku wyjątkowa susza, więc mąż podlewa wężem.
Jest troszkę taniej, bo to licznik na wodę ogrodową,
czyli nie liczą ścieków, a one są najdroższe.
Musze ustalić termin malowania sufitów, wnuk przyjedzie
i pomaluje. Chłopak robi to profesjonalnie i wszystko
po sobie sprząta.
Przedtem jeszcze muszę zamówić ekipę do mycia okien,
bo są bardzo brudne, a na to malowanie, to nie wiem kiedy
uda się umówić.
Gaz bardzo podrożał, a podobno jest jeszcze jakaś tarcza,
a jak zniosą, to emerytury nie starczy
Śpijcie dobrze, dobranoc!

[franka2]

obrazkionline.pl

Jak cisza na wątku
Zapraszam na dużą kawę i życzę miłego dnia.

[mirellka]

Witaj Franka
Witam wszystkich co zajrzą.
Ja dziś jak dla mnie wcześnie,ale idę na 10.40 do
fryzjerki,bo zarosłam i siwe odrosty straszne.
Grażynko- wczoraj zdjęć nie było,a dziś piękny
zaczarowany ogród. I ty sama o niego dbasz
czy masz pomocników?
Dziś mam dzień dla siebie,po fryzjerce spotkam się
z koleżanką w naszej kawiarence .
A potem jeszcze do biblioteki.
Dobrze,że mam obiadek od wczoraj.
Udanego dnia życzę.

[Krycha.]

Dzień dobry Loniu i Mirellko.

Loni za kawę pięknie dziękuję.

Mirellko, życzę Ci przyjemnego dnia z koleżanką.

Śliczne kwiaty i miłe wspomnienia, Grażynko.

Niestety tylko tyle nam zostało.

Miłego dnia wszystkim.

[Pamira]

Dzień dobry Loniu, Mirelko, Krysiu
Loniu tego się nie spodziewałam, że to ty będziesz pierwsza w gadułkowie.
Irenka pewnie już się zmęczyła serwowaniem kawki i innych.
Grażynko piękny i duży masz ogród. Mój w porównaniu to miniatura.
Odkąd zostałam sama to tylko połowę uprawiałam. A już drugi rok
ogarniam tylko rabatę krokusów, piwonii, irysów i samosiejki,
które się gdzieś pojawią, a są to ostróżka, czarnuszka, chabry,
kosmos, nagietki i t d. One suszy się nie boją.
Tego lata postanowiłam nie kosić trawy, no i nie muszę, bo prawie
cała łączka uschła. Teraz główną częścią zajmuje się syn i synowa.
Cieszę się, ale ich sposoby to są ... ach niech sobie robią jak chcą.
Krysiu faktycznie pozostały nam tylko miłe wspomnienia,
bo to co niemiłe staramy się nie pamiętać.

Pozdrawiam i życzę dobrych nastrojów.

[Pamira]

[Irenna]

Dzień dobry dziewczyny!

Mircia,nie zmęczyłam się przecież,robię to zawsze
z przyjemnością,
ale nie zawsze siadam do laptopa,najpierw załatwiam ,
co jest do załatwienia.
Pogoda dziś piękna,słoneczko,ale ani kropli deszczu,
susza,aż ziemia pęka...
Jestem zmęczona tym remontem balkonów,trzymaniem
siebie i kota na uwięzi... ,a to dopiero tydzień mija...

Mirellko,zadowolenia z fryzjerki,udanego dnia da siebie,
taki dzień jest czasem potrzebny...

Loniu,za kawusię dziękuję ,ja już od 6-tej sączę drugą...

Krysiu,pozdrawiam cieplutko!

Dobrego dnia wszystkim!

[Pamira]

Jest u nas taki Flomark Zbąszyń - Meble i akcesoria używane.
Właśnie wróciłam z tego flomarku z wygodnym fotelem ogrodowym.
Ma tylko jeden feler, że brakuje mu podnóżka, ale zamiast tego
będzie ryćka albo ryczka jak kto woli. Dziś jeszcze muszę zrobić galaretę
albo galat jak kto woli. Małą golonkę i girkę kupiłam przedwczoraj.
Wczoraj miałam ugotować, ale schowałam do lodówki i zapomniałam.
Dopiero wieczorem przypomniałam sobie , więc podgotowałam,
a dziś od rana na wolnym ogniu dogotowałam. Niech przestygnie,
a ja w międzyczasie sobie Angorę przejrzę.
Nadal sucho i gorąco

[Irenna]

Mirka,a ja zrobiłam sobie placki ziemniaczane,chodziły za mną
od dawna...już pożarłam ...teraz idę coś poczytać,choć te książki,
które ostatnio wypożyczyłam nie za bardzo do czytania,trzeba
iść i coś znowu wypożyczyć.
Zdrzemnęła bym się też,ale przecież łomoty na balkonach nie dadzą pospać...
Fotel ogrodowy fajna rzecz,pod stopy można postawić cokolwiek...

[maluna]

Cześć kochani!

Loniu, dzięki za kawkę.
Mirellko, też mam odrosty, ale sama sobie robię,
a następnego dnia, na 10-tą idę do fryzjerki i robi mi fryzurkę.
Krysiu, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Dzisiaj ledwie zwlekłam się z łóżka, a w nocy budziłam
się kilka razy.
Po takiej nocy, nie mogę wejść na obroty.
Przed obiadem poszłam na krótki spacer i wróciłam
z językiem na brodzie.
Grażynka czaruje swoim ogrodem, a moja magnolia
chyba się nie przyjęła, bo gubi listki.
Irenko, to jak długo jeszcze będą remontować?
Można się wściec, taki piękny maj, a balkon zamknięty
Zjedliśmy obiad i czekam na wiadomość od ekipy
okiennej, bo zamówiłam mycie.
Mirka, lubię galaretkę z nóżek, ale po niej dokucza
mi zgaga, więc unikam, ale po Twoim wpisie,
pewnie się skuszę.
Miłego popołudnia, dziewczyny!