Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[franka2]

Dzień dobry Krysiu, Aniu, Mirko i Irenko.
Za kawkę i ciasteczko dzięki, wygląda na bardzo smaczne.
Sukienki też mi się podobają ale wygodniejsze są spodnie które uwielbiam
Jurek ogórki ładne i wyglądają na zdrowe, moje powoli się kończą bo dostały mączniaka.
Zmykam bo zapachniało obiadem.
Miłego popołudnia dla wszystkich.

[Pamira]

Hejka... .
Pojeździłam i wróciłam. Śniadanie już mi nie zalega, czas na obiad... Za oknem się chmurzy,
ale moje przepowiednie nie nie przepowiadają deszczu na dzień dzisiejszy. Idę więc do ogródka.
Trochę popracuję i trochę poleniuchuję.

[wietrzyk]

hej dziewczyny i chłopaki....
Pamirko dosiadam się do Ciebie... biorę herbatę..i kawałek chałki


u mnie też gorąco..dzisiaj nie byłam na działce wystarczyło mi wczoraj...jutro pójdę oglądnąć ...nazrywałam liści z winogrona takich większych zrobię greckie gołąbki

Jurek ano prawda ja preferuję sukienki...mniej spódnice a najmniej spodnie..Lubie też krótkie spodenki..gorzej bo lubię krótkie..sukienka musi być przed kolano...a już w tym wieku trzeba się pilnować..jesienią chodzę w getrach ...spodnie bardzo

sporadycznie

Dwie sukienki to na pewno nie...nawet nie wiem czy wejdę bo jest tylko rozmiar 38 i może być jednak za mały...ale wzięłabym żóltą..lubię kolory .

u mnie ciepło..bylam na spotkaniu z koleżanką..a teraz ide czytać..

[szuanka]

22 lipca. Kiedyś było jakoś inaczej. Brało się co nieco do koszyka, koc, radio i w plener. W parku na tzw dechach kołysały się pary, do tańca przygrywała kapela, śmiech, gwar. W tym dniu wyjątkowo można było deptać trawniki.
A dziś.... dziś smutno i tylko samochód straży miejskiej ogłasza wszem i wobec: zachowajcie odległość, zakładajcie maseczki, jutro będzie odkażanie placów i ulic. Zachowajcie ostrożność. Smutno.
Na przekór smutnym wieściom życzę nieco radości i spokojnej nocy.

[Pamira]

Alu fajnie by się gaworzyło i kawkę popijało, albo i coś mocniejszego.
A gdyby tak dosiadła się reszta gadułek, to by było dopiero fajnie.
Anko kiedyś to było kiedyś i to se ne wrati. Mój małżonek oficjalnie przyjechał do mnie
pierwszy raz właśnie 22 lipca.
Mogę powiedzieć, że dzień minął mi spoko. W południe powietrze złagodniało, wiaterek sobie odpuścił.
Teraz już czas do pościeli się przytulić.

[Irenna]

Dzień dobry,miłego dnia!

[wietrzyk]

witaj Irenko. Juz siadam do kawy.... śniadankiem też nie pogardzę..dzisiaj ma być chłodniej to wyskoczę na działkę..

Pamirko..pewnie,ze fajnie było pogaworzyć np. pod jabłonką..

.

[Irenna]

Cześć Alutka! U mnie raczej pochmurno,mam nadzieję,że
padać nie będzie...trochę chłodniej ,i dobrze,będzie czym oddychać...
i chyba dobra pogoda do pracy na działce...

[Pamira]

Dzień dobry Irenko Alu
Śniadanko podałaś smaczne, ale się nie skuszę, aż się porządnie nie rozruszam.
Teraz pójść muszę po małe zakupy. Odwiedzę rybny, warzywniak i jakąś wędlinkę nabyć.
Pogoda dziś jakaś nijaka, Padać nie pada, ale jakaś mżawka się pojawiła. Nawet nie wiem, czy brać parasol.
Pozdrawiam Do potem ...

[kobra5]

Dzień dobry Irenko Alu i Mirko..dzięki za kawkę i śniadanko (takie lubię bo chleb używam rzadko )o i jabłuszka jakie piękne
U mnie niestety będzie chyba gorąco bo zółte na lazurze bezchmurnym..ale na latyfundia mnie mus ..trudno .Wczoraj szukałam oprzyrządowania przeciwkomarowego i takową cóśkę znalazłam są w róznych kolorach...są jeszcze opaski ..jakby 4 na rence i nogi może pomoże ?
A najlepiej umieścić moskitierę na parasolce i tak dostojnie zasuwać po parku

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...PV-yI&usqp=CAc

[Irenna]

Hej Mircia!Czyli u Ciebie taka sama pogoda jak u mnie,
tyle że mżawki u mnie nie ma...
Ale piękne jabłka,to Twoje?I nareszcie duży obrazek wkleiłaś...
Cześć Koberko!Słyszałam od swoich gości o pladze komarów,coś okropnego
u mnie nie ma,chyba nad jeziorem albo w lesie...

[kobra5]

Irenko mnie aż tak nie żrą ..widocznie nieapetyczna jezdem ale małż ma przerąbane ..w locie te komarzyce go napoczynają ..nie lubię jednakowoż być daniem dla takich latających krwiopijców..i dlatego kombinuję z ,moskitierą
U nas plaga ...ale to normalne po powodzi

[Irenna]

Bogusiu,moja córka mieszka w Pruszkowie,nad jej tarasem
zwisa drzewo z którego chmara komarów kąsających
wpada do domu... a na ścieżce rowerowej masakra,
rowerowicze oblepieni czarnym paskudztwem...

[wiesia.]

Jak tak dalej będzie, ze ciągle leje to pewnie w sierpniu wrócimy do domu.
Mamy na działkę 4 km, wiec możemy przyjeżdżać z domu.
Tęsknie na domem na jednym poziomie.

Rano padało, a teraz wyszło słonce tylko nie wiadomo na , jak długo.

Komary u nas też się pojawiły,
ale ja wieczorkiem siedzę w domu.

Wszystkich serdecznie pozdrawiam.

[maluna]

Cześć Kochani!
Rano zajrzałam, ale nie pisałam, a teraz jestem zmordowana
po porządkach, więc robię chwilę przerwy.
Dół odkurzyłam, bo piękny po operacji obu oczu, nadal
psich kłaków nie widzi.
Posprzątałam, też schody do piwnicy, bo wprawdzie pies
tam nie chodzi, ale kłaki są
Mąż sprząta górę, tym małym elektroluksem, bezprzewodowym,
jednak normalnym odkurzyć, też trzeba, bo ma lepszy ciąg.
Jutro, spodziewam się córki, więc na porządki nie będzie czasu.
Komarów nadal nie mamy, zawsze jakiś plus, ale wody
w pobliżu, też nie ma.
Boguśka, taki kapelusz, to chyba dla pszczelarza, ale potrzeba matką wynalazku
Mirka, fajne jabłuszka, jeszcze w tym roku nie jadłam
papierówek.
Znajoma dzwoniła, żeby przyjść, ale raczej po takie
na przetwory, a ja już nic nie robię na zimę.
Wreszcie działa mi czytnik, ale dopiero po zakupieniu
karty pamięci, bo sam czytnik, Eset odrzuca,
jako ciało obce, albo wirus
Irenko, pyszne śniadanko, a ja nadal tylko płatki
Wiesia, masz rację, jak będzie co chwilę padać, to nie ma
sensu siedzieć na działce, tym bardziej, że nie macie
daleko.
Moi siedzą na działce, bo Grzesiek ma blisko do pracy,
podjeżdża rowerem.
Miłego dnia!

[ditta hop]

Witajccie.
U mnie pogoda taka sonie, pochmurno ale cieplo. Wiesiu jesli nie ma specjalnej pogody to faktycznie jez do domu, w każdej chwili mozesz wrócic bo masz blisko.
Małgosiu tez mam ten bezprzewodowy odkurzacz ale on jest taki na co dzień ale gruntowniejsze odkurzanie to normalnym.
Nasza Kaimka to chyba na całego nas opuściła, szkoda bo bardzo lubiłam jej sposob pisania. Pamietam jak spotkałysmy sie w Krakowie, myslałam że ona jest bardzo poważna ale potem jak siedziałysmy wieczorem wszystkie to nie poznawałam jej, jest bardzo wesoła ma wspaniały dowcip.
Co do komarów to straszliwie na mnie lecą, może być jeden komar w całym domu to ja jestem pogryziona i niestety moj Kajtuś. 0n po ugryzieniu ma gule jak ping pong. Pamietam kiedyś komar ugryzł Natana pod okiem, to oka wogóle nie bylo widac tylko sama opuchlizna.
Mlodzi w niedziele jada naa Mazury na kajaaki ze swoimi przyjaciółmi ze studiów, którzy mieszkaja teraz w Warszawie. Dzieciaki bardzo siee lubią i teeskną za sobą.Ten wyjazd to dla nich wielka radość ze spotkania.Jada na 4 dni a potem na początku sierpnia do Chorwacji, bęędę miała luz, musze odpocząć.

[lebuj]

I ja się melduję . Nie mam czasu bo dużo pracuję .
Szlifuję krzesła przed malowaniem . Jest wiele zakamarków
a zmatowić trzeba . Najlepiej że jeszcze kolor lakieru nie wybrany.

Bogusiu , u mnie dużo komarów nie ma . Takie kapelusze
nosiliśmy w Norwegii , bo tam było mnóstwo .


Pozdrawiam i zmykam .

[wiesia.]

Jureczku,
ale z Ciebie pracuś.

Grażynko,
w końcu porządnie wypoczniesz,
należy się Tobie, jak nikomu innemu.

Małgosiu
poczekamy, zobaczymy.
Tak, jak Ty rano odkurzałam dół,
a Franek swój pokój.

Dzisiaj jest chyba niskie ciśnienie,
bo głowa mi leci na dół, na czytnik,
wiec poleguję.

[kobra5]

Witajcie wieczorkiem ..rzeczywiście coś się dzieje z ciśnieniem bo dziś ..z planów wykonałam 1/3 roboty ..tak jakby mnie za "szmaty" ktoś do tyłu ciągnął..Małgosiu ten kapelusz to taki na surwiwal pszczelarze trochę inne mają
Mam ten niby i-robot sprzątający ale mnie wkurza ..on raczej zmiata niż kurz wciąga..na szybkiego może być
Narwałam trochę porzeczek (galaretka na surowo)..jutro dokończę bo zasypałam cukrem..
Dobrej nocy dziewczyny i chłopaki (może jakie oprócz Jurka wpadną??)

[Pamira]

Oj, oj, coś tu sennie... i tak faktycznie się nie dziwię, bo obserwując siebie,
To otworzyć laptopa mi się nie chce. Ale u mnie to chyba wynika z tego, że mamy strasznie wolny internet.
Dziś się o tym dowiedziałam od znajomej, która akurat wracała ze spółdzielni telekom,
gdzie podpisywała nową umowę na szybszy. Zaczynam się zastanawiać, czy się nie wypisać z tej spółki.
Moi mili idę się szorować, bo dziś trochę pracowałam w truskawkach.
Papierówki dojrzewają na potęgę, szkoda, że nie jesteście bliżej tych moich papierówek.


Dobrej nocy Wam życzę, a jutro spotkamy się znów.