Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, chyba tylko jedna typowo o wojnie, dwie z wojną w tle.

Małgosiu
przeczytam recenzję.

[eledand]

kto,czytał dom lalek..co to jest powiesc....

[maluna]

Cześć kochani!
Pogoda ładna, więc wiara się rozbiegła, a może jeszcze śpicie?
Wstałam wcześnie, ale nie bardzo wiem po co

Miłej soboty...

[wietrzyk]

witaj Małgoniu wezmę jedą kawę... Zacznij od K.Hannah właśnie skończyłam Nocną drogę.....Ona ma wiele świetnych książek np. Zimowy Ogród , Słowik..każdą szczerze polecam..


u mnie upały...deszczu nie ma..ciągle mam cos do roboty..
przedwczoraj byłam w namysłowie..mam tam przyjaciólke ii spedziłysmy fajnie dzień..jest tam park i stawy i piękne łabedzie



bardzo dużo spacerowałysmy



potem poszłyśmy zjeśc z trudem wybranego w obfitym menu nalesnika.
Klimat kawiarenki cudowny..jakbyśmy nagle znalazły sie a Paryżu...Stwierdziłam, ze mamy dzień francuski w Namysłowie



.

Ewa fajnie,ze koty sie odnalazły.... one sa wspanialymi towarzyszami....

Jurek..kuruj się żebys wrócił zdrowy

Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplutko ja zaraz musze iśc kosic trawę...znowu upał..

[maluna]

Alu, właśnie od tej książki zaczęłam..

[lebuj]

Witajcie Małgosiu , Alu .

Ja jestem po śniadaniu i idę na 11.45 na masaż .

Ja to mam zdolną córkę . Pokierowała mnie co robić i mam
w laptopie internet w pokoju . Tak bym musiał schodzić na parter .
Wolę pisać na laptopie niż na smartfonie , teraz mogę .

Objechałem sporą część Inowroclawia w poszukiwaniu apteki
bo mi się skończył acard 75 .

Może spróbuję pozwiedzać trochę pieszo , chociaż z moimi
nogami na razie nie jest nic lepiej . Może po masażach ?.

Małgosiu , dzięki za pyszną mrożoną kawkę .Tego tu nie dają .

Ala jak zwykle zwiedza piękne miejsca i jak zwykle w pięknej
sukience . Alu biorę wszystkie zabiegi .Może na coś pomorze .

Pozdrawiam i zmykam .

[szuanka]

Dzień dobry.
Gorąco i u mnie, męczy mnie nawet chodzenie po mieszkaniu a moje stawy już czują zbliżający się niż.
Pewnie poleżę z czytadłem.
Jurek, najwięcej pomoże Ci pozytywne nastawienie a na pewno nie licz na natychmiastową poprawę bo to może przyjść dopiero po kilku lub kilkunastu dniach.
Ugotowałam znów garnek kompotu z jabłek, pomyślę, może jakieś ciasto na niedzielę wymodzę. Ale czy to warto?
Ala, muszę zapisać Twoje propozycje bo muszę przyznać że czasem brak mi pomysłu na książkę. Za dużo czytam ale przecież czymś trzeba się zająć.
Pozdrawiam...

[Pamira]

Dzień dobry
Ciepło, nawet gorąco, aczkolwiek z rana idąc na targ musiałam trochę okryć plecy.
Po drodze zaliczyłam fryzjerkę, bo akurat jedna klientka wypadła z kolejki.
Odwiedziłam koleżankę. Kawę wypiłam. Wracam, a tu Małgosia kawą wita. Kawa,
jak kawa, ale ta śmietana ,,, co zrobię, że tak ją lubię, chociaż potem leży mi na wątrobie.
Alu ty to masz w sobie energii, no cóż, nie tak dawno też miałam,
że w miejscu nie usiedziałam. Było, minęło, nie wróci...
Jurek skoro masz internet, to możesz w googlach
w mapach poszukać apteki.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Uśmiechnęłam się czytając wskazówkę Mirki dla Jurka!
Czasem to co ewidentnie proste, nie przychodzi nam do głowy!
Złapałam się już na tym wielokrotnie, szczególnie teraz!!

Zrobiłam małe pranko , szybko schnie na dworze, to jest wygoda i zysk ze słoneczka!!

Prześliczny łabędź , uwielbiam te ptaki!
Alu , służy Ci to wędrowanie, odmłodniałaś jeszcze bardziej tego lata!!

Kompot gotowałam dla Henia, sama wolę pić kawę cały dzień!
Żeby jeszcze taką śmietankę mieć, marzenie!!

[maluna]

Krysia, kawą się nie napijesz, do tego ma właściwości
odwadniające.
W naszym wieku, musimy dużo pić, a ja ciągle o tym zapominam,
a wiem jedno, jak piję, więcej wody, czuję
się lepiej
Ja boli mnie głowa, często szklanka wody pomaga.
Śmietankę możesz kupić w sprayu
Ala, rzeczywiście wyglądasz super, byle tak dalej
U mnie, piękny gotuje obiad, zaraz będzie

[szuanka]

Nie spodobałam mu się. Musiałam uciekać.

Moje dziecko już po zabiegu, dziś wychodzi do domu. Teraz nie trzymają, na drugi dzień wyrzucają do domu.

[maluna]

Aniu, to znaczy, że jest dobrze i tego się trzymajmy
U nas, po obiedzie, chwilka przy kompie, potem
leżenie bokiem..
Jutro przyjedzie młodsza córka i brat męża z Poznania, też
jest po udarze i nie jeździ samochodem.
Mam nadzieję, że będzie pogoda i posiedzimy w ogródku.
Aniu, Ty miałaś takie różowe hortensje, trzeba je obcinać,
czy zostawić takie jak są, na drugi rok?

[szuanka]

Małgosiu, ja ścinałam tylko przekwitnięte kwiatostany z kawałkiem łodygi i wkładałam do środka krzaka jako ochronę przed mrozem. Ten krzak był olbrzymi, musiałam go podwiązywać bo nie weszłabym do altanki i kwitł przepięknie. Chyba mu to miejsce odpowiadało, drugi, na klombie obok był nieporównanie mniejszy ale też /przyznam się bez bicia / nieco zaniedbany, bliżej trawnika /a miałam tam trawę żubrówkę/ i trawsko pchało się do niego na potęgę.
how much i love you poem for her

Małgosiu, dodam jeszcze że wiosną skracałam pędy do pierwszego /od góry/ dobrze wykształconego pąka.

[maluna]

Dzięki Aniu, pamiętałam, jakie piękne były Twoje hortensje.
Moje zakwitły pierwszy raz i mają po trzy kwiatki.
Na zimę, je troszkę okryje gałązkami świerku.
Mam jeszcze białe, chyba ogrodowe, które wymagają ścinania,
ale coś źle zrobiłam i na wielkim krzaku zakwitł
mi tylko jeden kwiatek.
Idę się spoziomować..

[Krycha.]

Napisał maluna

Krysia, kawą się nie napijesz, do tego ma właściwości
odwadniające.
W naszym wieku, musimy dużo pić, a ja ciągle o tym zapominam,
a wiem jedno, jak piję, więcej wody, czuję
się lepiej
Ja boli mnie głowa, często szklanka wody pomaga.
Śmietankę możesz kupić w sprayu

No cóż , każdy ma swoje racje,(upodobania) mnie nic do tego.
Wodę pijam rzadko, jak widać nie jest mi potrzebna.
Śmietankę mam ciągle w lodówce , "ocieplam" nią lody coby mi gardła nie psuły!
Do kawy sypię mleko w proszku, to beztłuszczowe, jakoś tak mi pasuje!
Bitą śmietanę uwielbiam , ale taką prawdziwą!
Napisałam - marzenie, bo to już nie dla mnie!

[szuanka]

Kawy z bitą śmietaną, nawet gdybym lubiła, nie napiję się bo potem byłby problem, tej w proszku też nie używam, mam po tym w ustach metaliczny posmak, więc nie dla mnie, jeśli już muszę to nieco zagęszczonego, niesłodzonego mleka.
Wody też nie pijam,nie mam tego przyzwyczajenia. Zawsze było dużo owoców więc były kompoty i tak zostało.
Jednak na noc zawsze mam pod ręką wodę mineralną.

[ditta hop]

Witajcie.
Dzis pierwszy dzień z temperaturą mozliwa do zycia. dosyc miałam tych upałów. Wracaja młodzi z Mazur a za kilka dni wyjeżdzaja do Chorwacji. Jestem z Natankiem, fajnie, spokojnie nie narzekam na niego, w miare przyzwoitej porze wracał do domu. Teraz widze ile energii zżeraja mi dzieciaki. Ciekawe jak rozwiąża sprawy szkoł od września. Nie wypbrażam sobie nauke przed komputerem.
Dom dla lalek Gardner, czytałam, różnie sie ja odbiera temat molestowania dzieci i prostytucja, troche dreszczyku jak to u Gardner.

[Pamira]

Zrobiłam sobie przerwę obiadową, przerwę od leżenia pod jabłonką.
Teraz czekam na kawę z kawiarki. Polubiłam właśnie taką z kawiarki,
bo z tygielka często mi wykipiała i były straty. Do kawy mam placuszek ze śliwkami,
bo muszę mieć coś słodkiego. Tym bardziej, że ostatnio wyczytałam:

Dla osób dbających o dietę nie są to być może najlepsze wieści. Ale jest i druga, znacznie bardziej pozytywna strona tego słodkiego połączenia. Słodycz to cukier, cukier to glukoza. W parze z dawką kofeiny to jeden z najbardziej pobudzających bodźców dla naszego ciała i mózgu. Oba składniki sprawiają, że poprawia się koncentracja, myślimy, działamy, uczymy się szybciej. Któż z nas nie widział filmu, w którym amerykańskim policjantom towarzyszyła kawa i pączek. Zachowując więc zdrowy umiar możemy czerpać wiele korzyści z tej kawowej słabości do małego co nieco.

[maluna]

Mirka, a'propos, co nieco, właśnie zjedliśmy lody
ze śmietaną + kawa
Po południu trochę drzemałam, a teraz skończę porządki.
Też nie przepadam, za samą wodą, ale ostatnio kupuję
lekko gazowaną i daje się pić
Kawy z kawiarki nie lubię, bo zalatuje mi metalem.

[kobra5]

Witajcie dziewczyny i Jurku w sobotni wieczór...z dziurą po zębie coraz lepiej choć jeszcze zażywam p.bólowe co 8 godz..
Z tym piciem wody racja jest ..kto wystrzega się udaru i demencji musi pić..też nie lubię wody ale pomału przyzwyczajam się do picia..lekarz badający ciotkę którą się opiekowałam i mamę po udarze stwierdzał skóra szara sucha ..za mało wody ,krew gęstnieje i kolejny udar albo zator żylny gotowy...To nie kwestia upodobań niestety ale sprawa życia lub śmierci.Mama teraz pije małymi łyczkami po parę szklanek dziennie..
Małgosiu kawa z kawiarki?..nie znam ..piję z ekspressu a małż czarną fusiastą brr..
Też mam dziś gości ..młode zjechały ..jutro wywożę ich na szlak z plecakami namiotem i kuchenką turystyczną ..idą szlakiem nieistniejących już wsi łemkowskich.Beskid Niski to miejsce gdzie na szlaku nie uświadczysz człowieka dzień cały.Trochę się martwię bo poza kondycją w chodzeniu niewiele wiedzą o rozbijaniu namiotu ,gotowaniu na kuchence itp..no cóż teraz takie czasy że turystyka pieszo-pustelnicza w modzie będzie i muszą sobie radzić