|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Nienawiść za darmo? Nie potrafię nienawidzić i trudno mi się wypowiedzieć. Jedni sa dla mnie bardziej sympatyczni , inni mniej/ w moim odczuciu/ . Czy może mnie ktoś nienawidzić za to , że mam na imię Lucyna? Może. Miał jakieś przykre doświadczenia z osobą o takim imieniu. Nie rozumiem nienawiści. Rozumiem przyjaźń. Zjadliwe wypowiedzi nie są dla mnie oznaką nienawiści. Najczęściej to brak kultury osobistej.
Czasami nie potrafimy właściwie sformułować wypowiedź, i robi wrażenie nienawistnej. Wcale tak nie musi być. Drążenie w postawie w celu udzielenia rady może być przykre, ale jak poradzić , jak nie zna się dogłębnie sprawy. Dlatego staram się być wyrozumiała na takie pytania czy uwagi. Jeśli już naocznie widzę ,że ktoś zieje nienawiścią staram się nie zwracać uwagi bagatelizując osobnika. Najczęściej mi się to udaje. |
#22
|
|||
|
|||
Cytat:
A co zrobilabys jakby ten osobnik lazil za toba ( wirtualnie) i przyczepial sie do kazdego twojego slowa??
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#23
|
||||
|
||||
Myślę ,że nie reagowałabym. Trudno pisać jak nie jest się lub,nie było w takiej sytuacji.Ignorowanie jest najlepszym wyjściem.
|
#24
|
|||
|
|||
Cytat:
Tak tez staram sie robic.. ale nie jest przyjemne udzielanie sie na forum gdzie wiadomo ze sie ma "takich wielbicieli" Czy sluszne jest aby w ten sposob kogos starac sie wygryzc?? Moze tak jak i innym , mnie tez chce sie do ludzi??
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#25
|
||||
|
||||
Nie da się wszystkich darzyć sympatią zarówno w necie jak i w realu.Rozmaitość charakterów,upodobań,różne poglądy na życie.Najlepiej więc przebywać w gronie tych,do których czujemy autentyczną sympatię.
|
#26
|
||||
|
||||
Wkleiłem już to przysłowie w innym wątku ale i tu pasuje.
Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#27
|
||||
|
||||
Strzał w dziesiątkę
Cytat:
|
#28
|
||||
|
||||
Cytat:
I tu masz zdecydowanie racje Nika. Tylko jest maly problem, z realu mozesz trzasnac drzwiami i po sprawie, nawet biedna zabe wrzucic do stawu, gdziej jest jej miejsce. W wirtualu to wyglada troche inaczej. Zauwazylam juz pewna specyfike forum KSC. Mozna go zdecydowanie podzielic na trzy grupy. Pierwsza: super produkcyjna i tworcza: muzyka, poezja, malarstwo, grafika, kultura, fotografia, zwiedzania geograficzne - gdzie ludzie TWORZA i nie podcinaja sobie "zielska" pod nogami...przeciwnie dziela sie spostrzezeniami i wymieniaja poglady. Fora te maja ogromne powodzenie, wystarczy spojrzec na liste odwiedzin z forum i poza forum. Druga: towarzyska, lekka i przyjacielska, choc czasami sa proby przenoszenia prywatnych konfliktow.... Trzecia: dyskusje polityczne, religijne, spoleczne i inne - gdzie wielu z nas ma odmienne poglady, chce je wyrazic, zareagowac na wypowiedz "sasiada". I tu jest problem, czasami sasiad jest paronojakiem zakochanym w swojej osobie i puszczaja mu nerwy w raczej niewybredny sposob. I tu robi sie zamieszanie, bo okazuje sie, ze poziomy nie sa rowne i dyskusja przemienia sie w nieuzasadnione pretensje, zale, domysly....pyskowke. Szkoda, duza szkoda. Zauwazylam rowniez, ze osoby z pierwszej grupy na ogol nie udzielaja sie w grupie trzeciej i rzadko w grupie drugiej. Poprostu zyja swoim swiatem artystycznym. Grupa druga, czesto miesza sie z trzecia i tu jest ciekawe zjawisko. W swojej grupie zachowuja sie bardzo milo, sa towarzyscy, przyjacielscy. Ale jezeli znajduja sie w jakims momencie w grupie trzeciej - zmieniaja twarz, sa innymi ludzmi.....pokazuja swoja prawdziwa nature, moze z powodu niewiedzy.....kto za nimi trafi. Cale szczescie jest to niewielka ilosc osob. Trzecia grupa - ktora osobiscie bardzo lubie, bo nie sa hipokrytami poza malymi wyjatkami - jest grupa dobrze zorientowana w sytuacji, obeznana i posiada duzy zasob wiedzy. Lubie ich dyskusje...ale nie w momencie kiedy "nieodpowiednie osoby" zaczynaja dominowac. Wtedy mamy katastrofe. Takie jest moje spojrzenie Seniorki na Seniorow z naszego Forum. A moze sie myle? Wszystko mozna przeciez dyskutowac na spokojnie bez wycieczek osobistych, pigulek na "padaczke", chorych "cyferblatow", '"slomy w butach", "sciskania tylka" lub "obslizglych wegorzy o zydowskim zapachu" i zabek. (przepraszam, ze zacytowalam kilka epitetow forumowych)
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#29
|
||||
|
||||
Mam wrażenie ,że z wielu powodów, nie łatwo o wirtualną przyjaźń czy wirtualną sympatyczną znajomość. Wiek, poglądy. zainteresowania, różne doświadczenia życiowe, no i technika internetowa , wszystko to stanowi barierę zaporową w nawiązywaniu lub kontynuowaniu znajomości. Doświadczam tego. Nie wielu seniorów w wieku 70+ chce korzystać z komputera, a szkoda. Mam jedną perełkę, ma 82 lata mieszkaniec Tel Avivu, cudowny gawędziarz. Autentyczny wirtualny przyjaciel. A więc, młodzieżowi seniorzy! trzymajcie się mocno w uścisku, bo zbiegiem lat ten uścisk słabnie. Z pozdrowieniami -Wanda
|
#30
|
||||
|
||||
Basiu, rozumiem Twoje dobre intencje, ale mysle, ze niepotrzebnie skasowalas dwa ostatnie posty. Mowi sie trudno.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#31
|
||||
|
||||
Cytat:
Zgadzam się z Marbellą , na ogół nie udzielam się na innych wątkach, a obecnie często goszczę , mogę sobie w ten sposób narobić wirtualnych wrogówhttp://emoty.blox.pl/resource/bezradny.gif, bo co myślę to powiem, a nie każdy potrafi dyskutować i może się obrazić . Gdzie obecnie przebywam ( jeszcze tylko 3 dni) są uszkodzone głośniki w komp.- to dla mnie dyskomfort .Jestem miłośnikiem muzyki i udzielam się głównie na wątkach muzyczny/czyli w/g Marbelli I grupa. Obecnie nie mogę wymieniać się muzyką z wieloma melomanami tego forum . Wierzę w wirtualną przyjaźń. To właśnie głównie dzięki nim /melomanom i osobom kochającym sztukę/ mam wirtualnych przyjaciół-BO ŁĄCZY NAS ? MUZYKA .......................................... o nie widzę ich tutaj
__________________
Większość obrazków i tekstów pochodzi z Internetu Ostatnio edytowane przez ewikomega : 25-07-2009 o 19:37. |
#32
|
||||
|
||||
I ja chciałam coś powiedzieć... nie o KSC, ale w ogóle o przyjaźniach sieciowych.
Od kilku godzin opowiadam we wszystkich wątkach o huraganie, który "przeleciał" nade mną podczas czwartkowej burzy. W piątkowy poranek dwa telefony (z Bygdoszczy i Krakowa) z pytaniem o straty. Rozmówcy nie słuchając odpowiedzi - ostrzegłam, że bateria ledwie dyszy, a stacjonarne telefony nie działają - krzyczeli: "bierz zwierza i małża; przyjeżdżaj; albo ja przyjadę jeśli pomocy potrzebujesz." Dziś - propozycja pomocy na KSC. Tyle razy powtarzałam, że wierzę w człowieka. I co? Mam rację? Mam! Możliwa jest przyjaźń internetowa, bez pomacania i obwąchania? TAK! |
#33
|
||||
|
||||
Miłe panie!
Moim skromnym zdaniem -przyjaźń to wielkie słowo.Nie rodzi się z kilkunastu, nawet najserdeczniejszych, postów.Dla mnie to po prostu znajomość,która może się z czasem rozwinąć,przerodzić w coś cennego.W realu mówimy,ze trzeba z kimś beczkę soli zjeść,aby go poznać.Nie wierzę, że wymiana na postów na forum stwarza takie możliwości.Moje bliskie koleżanki forumowe wiedzą,że w realu bywamy nieco inne..na pewno jednak można mówić o koleżeństwie w sieci.Jest to subiektywna opinia,nie każdy musi ją akceptować.
Nie wierzę również,że można czuć autentyczną nienawiść do nieznanej nam osoby.Można nie pochwalać jej zachowania,potępiać nieetyczne zachowanie,obrażać się za takie a nie inne sformułowania.Często daje się zauważać złośliwość w stosunku do innych na naszym forum,ale nie nazwałabym tego nienawiścią.Taka jest moja opinia. |
#34
|
|||
|
|||
No !!!! na tym forum były również tego typu dowody internetowej przyjaźni.Ale wiesz to jest optymistyczny dowód na to ,że jako społeczeństwo nie jesteśmy jeszcze całkiem straceni.Ze są fajni ludzie .Ale czy to jest przyjaźń na dłużej nie wiem...może być ,ale niekoniecznie.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#35
|
||||
|
||||
Czas jest najlepszym sprawdzianem oraz to, co się w tym czasie wydarzy..
|
#36
|
|||
|
|||
Cytat:
pewnie jestes dumna z twojego wpisu pelnego milosci blizniego?? Mozecie zawsze wejsc na moj blog i zobaczyc wystep Pod opowiadaniem o biednej rybie szpada... znajduja sie perelki naszej wspanialej artystki. Nie byly widoczne dla wszystkich wiec je przepisalam.. bo widocznie artystka zmienila zdanie i zablokowala swoja wypowiedz dla niektorych.. Wiecie co?? Mowimy o przyjazni, pomocy, milym kobietom pogaduszkach..A tu tyle nienawisci .. jak kubel pomyj na mnie wylal nasz aniolek.. Ech! Po tym wszystkim ja przestaje chyba wierzyc w ludzi.
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#37
|
||||
|
||||
Byłam, widziałam ...co to ma wspólnego z miłością? I z rybą, nawet piłą?
Nic, tylko wziąć łopatę i zakopać się samemu pod jałowcem.Z jałowcówką czy innym ginem. ps.Asia, jak powiesz jeszcze raz,że nie wierzysz w ludzi, to tą łopatą Ci przyłożę.Ja to nie ludź ???? Hę ? Mam dwie nogi, czy cztery? |
#38
|
||||
|
||||
Za niecałe 4 miesiące skończę 62 lata, wydawało mi się, że nie jestem najgłupsza bo doświadczenie życiowe jakieś mam okazało się, że jestem ciemna jak tabaka w rogu i na dokładkę głupia jak but z lewej nogi. CO JEST GRANE?
|
#39
|
||||
|
||||
Cytat:
Ba, a ja jestem starsza wiekiem i doświadczeniem , bo 62 kończę za kilka dni, a też nie wiem. |
#40
|
||||
|
||||
Cytat:
Myślę, że forum jest tylko wstępem do bardziej osobistych kontaktów, nawet jeśli te kontakty z konieczności są ograniczone do sieci... Przyjaźnie o których pisałam trwają 6-7 lat. Długo to czy krótko? Nie wiem... czas jest pojęciem względnym. Liczy się również intensywność przeżywania. Przy okazji - wróg jest tak samo potrzebny jak przyjaciel... tylko... czy aby nie szafujemy tym pojęciem? Nie nadużywamy go? Snuję się po sieci już dość długo i jakoś nie dorobiłam się wroga. Owszem, zdarzały się różnice zdań, przepychanki słowne, emocje niekoniecznie dobre... ale to chyba wszystko. Za mało się starałam? I dobrze; wcale nie chcę starać się bardziej... Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wyrazili chęć niesienia pomocy. Jesteście WIELCY. Na szczęście, skończyło się na strachu i niewielkich stratach. Za to dostałam nieporównywalnie więcej - odzyskałam wiarę w człowieka... ostatnio leciutko zachwianą... |