menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #4341  
Nieprzeczytane 12-10-2013, 18:31
Jagoda52's Avatar
Jagoda52 Jagoda52 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Sosnowiec
Posty: 945
Domyślnie

Ansty piękna ta twoja koteczka. uwielbiam buraski.
Polwieczna teraz to będzie tylko lepiej pomału wszystko wróci do normy.
U mnie jak na razie spokój, a nawet idylla.



Filpek posadzony na segmencie.......



a Oskar bardzo zdziwiony ....


__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta.......
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4342  
Nieprzeczytane 12-10-2013, 18:47
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
OK

No to wszystkie nasze koty są zdrowe !

Ach ! I jak tu nie kochać kotów ? - wystarczy tylko popatrzeć na zdjęcia, na te wdzięczne pozy, urokliwe spojrzenia, sam czar !!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4343  
Nieprzeczytane 12-10-2013, 20:43
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie



słoneczko takie fajne....

Tusia zaczyna okazywać niedomagania w stawach,ale mam jeszcze CANINE INFLAMEX. W zeszłym roku o tej porze znakomicie się sprawdził.Ma jeszcze 2 lata ważności.

Pozdrawiam.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4344  
Nieprzeczytane 12-10-2013, 21:01
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Świat pięknieje przy takich wiadomościach i zdjęciach kotów. Jagodo teraz to masz w domu same atrakcje. Elizko Tusia przepiękna.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4345  
Nieprzeczytane 12-10-2013, 22:05
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

....u mnie sytacja sie normuje uffff. Wiecie że Zula odsuwa prychającego Bajtusia od Burej?! Delikatnie ale oddziela go swoim duzym w końcu ciałkiem... W rezultacie on też uwierzył, że to jednak Bura....albo okazuje Zuli respekt. Już ucichła, ale żaliła sie bidula ze dwie godziny. Pamiętam jak przynioslam Bajtusia po kastracji i choć wyglądał w tym kołnierzu jak kosmita , ona jednak na niego nie pchykała...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4346  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 09:39
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Gdy chorował mój Kaper, Tina się go bała...gdy odzyskiwał przytomnośc po ataku padaczki i z najlepszymi zamiarami podchodził do niej, uciekała i szczerzyła zęby...bynajmniej nie usiłowała się nim opiekować, więc w moim odczuciu kierował nią strach...a czy my ludzie, tez często nie unikamy chorych i słabych bo nie wiemy co w danej chwili robic czy mówic?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4347  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 10:16
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Cytat:
Napisał cha_ga
Gdy chorował mój Kaper, Tina się go bała...gdy odzyskiwał przytomnośc po ataku padaczki i z najlepszymi zamiarami podchodził do niej, uciekała i szczerzyła zęby...bynajmniej nie usiłowała się nim opiekować, więc w moim odczuciu kierował nią strach...a czy my ludzie, tez często nie unikamy chorych i słabych bo nie wiemy co w danej chwili robic czy mówic?

Dokładnie ! Też tak uważam. Trzeba czasu i spokoju, żeby zwierzaki oswoiły się z "nowym" członkiem rodziny, jego innym zachowaniem, zapachem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4348  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 16:00
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Elu-bedzie dobrze!-zawsze kot przyniesiony z lecznicy pachnie lekami-koty tego nie lubią, a na dodatek koteńka była tam kilka dni!
Mam nadzieję,że nie ma i nie bedzie absolutnie żadnych problemów z ranką posterylkową.

Ela juz widziała, ale jeszcze Wam pokażę dwa kotki, którymi sie opiekuję w osrodku wypoczynkowym niedaleko mojego miasteczka-kociaków jest 4 + mama, ale tylko tego rudaska udało mi sie dzisiaj sfocić z mamą-mama drobniuteńka, maleńka szylkrecia-niestety koty sa dzikie.
Zrobiłam im tam budkę ze styropianu, kolezanka pozwoliła umiescić ją na tarasie swojego domku, a taras ma furtkę, więc psy kotów tam nie dopadną i nie wyjedza im jedzenia. Koty dokarmia moja siostra, która tam mieszka-ja dostarczam karmę-oto mama i synek:




Niestety dzisiaj , przed odjazdem przybłakał sie kociak ok 6 mies.-cudny, z przedłużoną sierścią, z wielkimi łapkami-jakby wśród przodków miał SIB-a, lub MCO-biegał do ludzi, przymilał się, ale nikt go nie chciał
Zabrałam go, bo taki dzieciak domowy sam sobie nie poradzi. Chudy jest bardzo, ma wielki brzuch od zarobaczenia, jutro do weta na odpchlanie i odrobaczanie i szukamy domu-oby się znalazł, bo to juz 8 kot w domu, na jedną osobę-to juz naprawdę ponad moje siły

Zdjęcia w żaden sposób nie oddaja jego urody-trzeba dotknąc tej jedwabistej, puszystej sierści, trzeba zobaczyc ten smukły pyszczek z zaczatkami bokobrodów-cudo nie kot, a kuwetkę zaliczył od razu-mądry, kochany i słodki!!!





Odpowiedź z Cytowaniem
  #4349  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 17:12
ansty's Avatar
ansty ansty jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Cieszyn-okolice
Posty: 2 655
Domyślnie

Donoszę Wam uprzejmie, że z moja Zuzią nadal jest niedobrze-noc spędziła w domu-pod przymusem /całą noc pod drzwiami w jednej pozycji/, trochę dziabnęła mięska,prawie że siłą wpychanego-nic nie piła i dawaj do ogródka!!! Do tej pory jej nie widzę nigdzie, a zaznaczam, że nie wychodzi już poza ogrodzenie. Jutro ma mieć drugi zastrzyk antybiotyku, ale poprawy nie widzę żadnej.Nie mam pojęcia, jak to się skończy.Nadchodzi chłód, mróz, a ja muszę co wieczór szukać gdzie się zamelinowała. Czas pokaże.....
__________________
ANIA
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4350  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 17:40
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Po jednym zastrzyku antybiotyku raczej trudno spodziewać się poprawy. To musi potrwać. Ja nie wypuszczałabym chorego kota na dwór, nawet gdyby mi na klamce wisiał pazurkami.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4351  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 19:06
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie Zuzia

jest ogromnie zestresowana zabiegiem, kliniką, wyrwaniem ze swego domu i rodziny.
Popełniłam podobny, lecz mniej groźny błąd, kiedy Kajusię kilka godzin po sterylce wypuściłam z transportera. Skończyło się moją gonitwą za Kają broczącą krwią i szybką ponowną wizytą u wetki.
Aniu, Zuzia jest oszołomiona, przerażona i nic nie rozumie.
Musi (!) być pod zamknięciem, dopóki nie odnajdziesz w niej swojej kochanej Zuzi.
U mnie na przywołanie kotów dobrze działa stukanie łyżeczką o miseczkę.
Spróbuj jakiegoś swojego sposobu, żeby Zuzia weszła do domu. I daj nam znać !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4352  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 20:08
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Ansty nie wypuszczaj jej. Będzie miauczeć, płakać wniebogłosy, ale musisz ją teraz dopilnować. Oprócz antybiotyku powinna mieć smarowane dziąsła. Problem polega na określeniu rodzaju zapalenia. Jedzenie raczej w formie pasztetu niż kawałeczków do gryzienia. A i pamiętaj o podaniu Lakcidu przy antybiotyku.
Kaiko sprawdź czy dobrze napisałam.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4353  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 20:12
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie Lakcid

Halinko-bardzo dobrze napisałaś!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4354  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 20:39
Lothario's Avatar
Lothario Lothario jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Stefanowo
Posty: 63
Domyślnie

Przywitam się i w tym wątku. Przedstawiam moją Kasię.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4355  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 20:45
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lothario
Przywitam się i w tym wątku. Przedstawiam moją Kasię.

Ale piękność !!!
Opowiedz nam coś więcej o imienniczce naszej Kaiko ( )
I zapraszamy do naszego grona !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4356  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 20:56
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Kaiko jesteś wspaniała. Kociaczek bez ciebie pewnie błąkałby się jeszcze z parę dni i zachorował.
Koty mają anioła w twojej postaci.
Kotka Kasia niezwykłej urody.
A tu Mamrotek bacznie spogląda na wspaniałe osoby. Podziwia was.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4357  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 21:07
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Bronczyk-Halinko kochana-ja nie mogłabym zasnąć, gdybym go nie zabrała
Kasia jest zjawiskowa, ale co brakuje Mamrotkowi?-cudny jest!
Dla mnie brzydkich kotów po prostu nie me!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4358  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 21:22
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Uroda wszystkich kotów jest bezdyskusyjna
Natomiast zadziwia mnie bezustannie ich zachowanie, inteligencja, osobowość. Nie umiem inaczej, lecz jest to chyba uprawnione, by porównywać zachowania kocie z ludzkim. W każdym chyba wymiarze.
To pomaga w rozumieniu postępowania moich kotków.

Kaiko - podziwiam
Mamrotek wygląda mi na zdziwionego zainteresowaniem, bo dla niego to normalka, że kochany, piękny, rezolutny itd.

Ostatnio edytowane przez estella : 13-10-2013 o 21:28.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4359  
Nieprzeczytane 13-10-2013, 21:40
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Wiesz Kaiko Mamrotek dla mnie jest przepiękny, choć niełatwo go kochać. Ma duże problemy psychiczne. Gryzie, drapie, a za sekundę tuli się do człowieka jak niemowlę. Są postępy i coraz lepiej sobie radzi. Gdy do nas trafił był prawie dziki z powodu licznych złych przeżyć. Bał się ludzi, zwierząt i stres likwidował jedzeniem. Już mniej sika w różnych dziwacznych miejscach na znak niezgody ze światem. Co ciekawe nigdy mnie nie ugryzł, a nawet jak szczerzył zęby to jak zauważył, że to ja natychmiast zamykał paszczę. Mąż chodził pochlastany jak znerwicowany małolat. Wystarczyło, że jak koteczek spał przy nim a pańcio się ruszył , to wtedy Mamrotek zatapiał zęby. Fakt, mąż ostrożniej wstaje i brak pretekstu do wyrażenia złości. Myślimy, że łagodne traktowanie, spokój w domu wyzwoli u kota pozytywny stosunek do świata. Nawiązuje już przyjazne kontakty z psami, jakby zapomniał, że kiedyś tam szczuto na niego owczarka niemieckiego. Przy nim nie można machnąć ręką, gwałtownie odrzucić ścierkę. Zaraz kocina w popłochu wielkim kryje się w ciemnym kącie, choć siedzi już tam coraz krócej.
Kochamy go mocno i tę jego zdruzgotaną psychikę. Jest jaki jest, ale to nasz Mamrotek z wadami i zaletami.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4360  
Nieprzeczytane 14-10-2013, 00:41
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

Miło się czyta dobre wieści.
I sielankowo u Jagody, i kotuś zaopiekowany przez Kaiko i Bura wreszcie w domu i śliczności koteczka Lothario.
Cudne zdjęcie Mamrotka - taaakie wielkie oczy. Żeby jeszcze Zuzia wyzdrowiała i Tusia elizki.
Podziwiam Was wszystkie, opiekunki kotków.
Ja już tak emocjonalnie i sentymentalnie nie podchodzę do moich kotów.
Ot żyjemy sobie razem, jak jedna wielka rodzina.
A tak barwnie jak Bronczyk czy Estella nie umiem opisywać, więc raczej czytam
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? konris Zarządzanie finansami 2 25-09-2012 12:34
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. weronika1 Wszystkie zwierzęta duże i małe 500 06-05-2010 22:57
Czy ktoś tu kocha koty? GracekristGold Wszystkie zwierzęta duże i małe 547 06-05-2010 20:06
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV ignesja Podróże, turystyka 527 22-04-2010 23:19

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:22.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.