menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #541  
Nieprzeczytane 09-08-2017, 21:03
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

501 lat temu, 9 sierpnia 1516 roku zostal pochowany w Hertogenbosch, Hieronim Bosch.
(Prawdziwe nazwisko artysty to Hieronymus (Jeroen) Anthoniszoon van Aken). Zasłynął jako wybitny malarz niderlandzki, tworzący na przełomie XV i XVI wieku. Jego dorobek należy do najcenniejszych zabytków sztuki europejskiej.
W Holandii rok 2016 został ogłoszony Rokiem Hieronima Boscha.W tym samym roku (2016) w hiszpańskim muzeum Prado otwarto największą i najbardziej kompleksową wystawę dzieł Hieronima Boscha. Jednym z najważniejszych obrazów prezentowanych w Prado, którego zabrakło na holenderskiej wystawie jest „Ogród ziemskich rozkoszy”. Tryptyk ten, znajdujący się w Madrycie na co dzień, jest najpopularniejszym dziełem sztuki prezentowanym w tym kraju.
Ci, ktorzy widzieli te wystawie w Madrycie w muzeum PRADO - moga tylko powiedziec - naprawdę obrazy BOSCHA robią ogromne wrażenie, nie można odejść od nich.


(Hieronim Bosch, Ogród ziemskich rozkoszy, ok. 1500, Muzeum Prado w Hiszpanii)


Jego twórczość charakteryzuje złożona symbolika, dotycząca w wielu przypadkach grzeszności i niedoskonałości człowieka, poprzez swą zawiłość nie do końca jasna dla odbiorców. Mówi się, że malarstwo Boscha stanowiło inspirację dla XX-wiecznych surrealistów. Chętnie sięgał do mistycznych tematów
Hieronim Bosch reprezentuje młodszą generację prymitywistów niderlandzkich stąd też jego Artysta preferował malarstwo (głównie olejne) i rysunek. W swojej twórczości osiągnął szeroki zakres tematyczny, począwszy od scen z życia codziennego o bogatych treściach obyczajowych, poprzez wątki fantastyczne wpisane w sceny religijne, lub autonomiczne dzieła obrazujące irracjonalny świat, aż do malarstwa religijnego.
Niewiele wiadomo o jego życiu.
Jako 13-latek był świadkiem wielkiego pożaru – temu traumatycznemu przeżyciu niektórzy przypisują dziwaczność jego dzieł.
Za jego życia sława rozeszła się , jego dzieła pojawiały się już w miejscach bardzo odległych od jego rodzinnego miasta.
Hieronim Bosch był posądzany o herezję, zarzucano mu kacerstwo i tak też osądzano jego obrazy.
Na szczególną uwagę zasługują przede wszystkim tryptyki, na ich przykładzie najwyraźniej można zaobserwować zerwanie malarza z dotychczasową tradycją. Artysta stosuje tu liczne symbole. Których wymowa nie jest jednoznaczna i nie poddaje się łatwej interpretacji.
Malarstwo Boscha jest przepełnione symboliką, zawiera złożone treści zapisane swoistym szyfrem, często nieczytelnym dla współczesnego odbiorcy.Zło, okropność, jakie przedstawiał Bosch budziły wiele kontrowersji, bowiem przypominały i to w sposób dosadny o ciemnej stronie ludzkiej natury.
Jego prace zachowują aktualność dlatego, że malował on ludzi takimi, jacy są wewnątrz, w swej duszy.
Po śmierci artysta zyskał wielkie uznanie, a jego dziełami zainteresowali się najbogatsi kolekcjonerzy dzieł sztuki m.in. król hiszpański, Filip II, stąd największa ich kolekcja znajduje się obecnie w muzeum Prado w Madrycie. Ponadto dzieła były wielokrotnie kopiowane oraz wywarły silny wpływ na twórczość m.in. Lucasa van Leyden, Pietra Bruegla Starszego a ponadto, Jana Wellensa de Cocka, Hieronymusa Cocka, Jana Mandyna, Herriego met de Bles, Pietera Huysa i innych.
Twórczość Boscha została na nowo odkryta pod koniec XIX wieku, a jej renesans trwał jeszcze w następnym stuleciu. Inspiracji tym malarstwem można się doszukiwać w kubizmie i innych współczesnych kierunkach, czerpali z niego katastrofiści. Podsumowując jego artystyczny dorobek, można stwierdzić, że Bosch był artystą egzystencjalnym, szukał źródeł zła i jego przejawów, życie ukazywane na jego obrazach jawi się jako samotna i absurdalna wędrówka człowieka ku niewiadomemu.
Zrodlo :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hieronim_Bosch
Album BOSCH- AUTOR, Wilhelm Fraenger.
„Hieronim Bosch. Astrologiczna symbolika jego dzieł”, autor: Anna Boczkowska
https://www.bryk.pl/wypracowania/poz...kst_epoki.html

Malarstwo Hieronima Boscha, czyli rozkosz i rozpacz
http://www.newsweek.pl/historia/mala...,284460,1.html
Rozkoszny Hieronim Bosch. Artysta zawsze współczesny
http://niezlasztuka.net/o-sztuce/bos...szy-ziemskich/
http://kultura.wiara.pl/doc/637837.Leczenie-glupoty

Najbardziej znanym dzielem, Heronima Bosch’a jest Ogród rozkoszy ziemskich, ktory powstał ok. 1500 r.



Cytat:
Według interpretacji o Ogrodzie… jako miejscu grzesznym, w pobliżu jeziora znajdują się domy publiczne. Erotycznym zabawom oddają się też ludzie zażywający kąpieli. Jeźdźcy krążący wokół wody są nakłaniani do rozwiązłości (ach, te kusicielki, nieodrodne córy Ewy!). Sama jazda konna jest metaforą stosunku seksualnego.











Szczegolowa analiza obrazu:
http://niezlasztuka.net/o-sztuce/bos...szy-ziemskich/

Ciekawostka – polecam przeczytac.

Cytat:
Jak donosi internetowy serwis brytyjskiego Guardiana, pewna blogerka wybrała się z przyjaciółką do muzeum Prado w Madrycie, gdzie przystanęła na dłuższą chwilę przy „Ogrodzie ziemskich rozkoszy” Hieronima Boscha. News z dupy, powiecie, i tym razem określenie to będzie jak najbardziej trafne. Pani Amelia dostrzegła bowiem na słynnym tryptyku nagą postać, której niezbyt obfite jak na połowę poprzedniego tysiąclecia pośladki pokryte są zapisem nutowym pewnej kompozycji. I postanowiła ją zagrać. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania.

Dzieło Boscha składa się z części centralnej oraz dwóch skrzydeł bocznych. Zainteresowanie dociekliwej kobiety wzbudziło to, co znajduje się na prawym skrzydle właśnie, które przedstawia Piekło. Bosch namalował na nim rzeczy, które trudno zaliczyć do przyjemnych: mamy tu m.in. tortury, pożeranie ludzi przez ptactwo, bicie, poniżanie, czy krzyżowanie na strunach harfy. Dokładnie pod tą ostatnią dostrzec można odartą z szat dolną połowę ciała jednego z grzeszników z naniesionymi na niej nutami.




Wiecej:
Muzyka na dupie odnaleziona, czyli 500-letni chorał z piekła rodem
http://kulturawplot.pl/2014/02/14/og...y-ciekawostka/

Cytat:
Pani Amelia zdecydowała się dokonać transkrypcji znalezionego utworu w nowej notacji, tylko w niektórych miejscach ze względu na niezbyt wyraźny zapis, domyślając się dźwięków, o które chodziło Boschowi. Efekt swojej pracy zagrała później na pianinie, a nagranie całości zamieściła w internecie. To co wydarzyło się później znakomicie oddaje różnorodność i kreatywność drzemiącą w internautach.

Linki do obrazow Heronima Bosch’a
https://en.wikipedia.org/wiki/List_o...eronymus_Bosch
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html
Tryptyk of Haywain
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html
Wczesne malarstwo
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html
The Seven Deadly Sins
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html
Triptyk – “Adoration of the Magi”
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html
Graphics
http://www.wga.hu/frames-e.html?/htm...sch/index.html

Polecam rowniez pare ciekawych filmikow na YouTubie:

Hieronymus Bosch's "The Garden of Earthly Delights” (Garden rozkoszy)
https://youtu.be/sFVQSxtR5nw

El jardín de las delicias, Hieronymus Bosch
https://youtu.be/fV8VduAtbxI

Bosch, ogrod rozkoszy – polska wrsja
https://youtu.be/iN8j7oY7-OQ

HIERONYMUS BOSCH
https://youtu.be/dbeNYxvm5vs
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #542  
Nieprzeczytane 11-08-2017, 22:11
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

72 lata temu, 11 sierpnia 1945 roku w Otwocku zmarl Stefan Jaracz, polski aktor teatralny i filmowy, pisarz, publicysta; założyciel i dyrektor teatru Ateneum w Warszawie. Buntownik i marzyciel.

Uważany za jednego z największych aktorów polskich i współtwórcę nowoczesnej sztuki aktorskiej. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski

Jaracz był jednak aktorem wszechstronnym – grywał nie tylko w teatrze dramatycznym, ale także w kabarecie, w filmie (w którym zasłynął ze znanych już wcześniej z teatru ról Napoleona), a także w radiu.



Ze względu na swoje specyficzne warunki zewnętrzne aktor ten często grywał role ludzi skrzywdzonych przez los – jak słynny Franio w "Szczęściu Frania" Perzyńskiego czy Smugoń w "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego.

Zapisał się w też pamięci jako odtwórca tytułowej roli w "Judaszu" Tetmajera, jak również w sztuce "Kapitan z Koepenick" Zukmayera.
W czasie okupacji niemieckiej związał się z polityczno-wojskową katolicką organizacją podziemną Unia. Po wykonaniu w marcu 1941 wyroku sądu Polski Podziemnej na Igo Symie został aresztowany przez gestapo i 4 kwietnia 1941 wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Został zwolniony po licznych interwencjach 15 maja 1941 roku.
Zmarł na gruźlicę gardła[2][3], która ujawniła się po jego pobycie w obozie. Został pochowany w Alei Zasłużonych Cmentarza Powązkowskiego.

(Grob Stefana Jaracza – Stare Powazki)

(Fotel Stefana Jaracza – Lodz – Galerie Wielkich Lodzian)

Stefan Jaracz - Życiorys
https://youtu.be/hysxyP2LY8w

Księżna Łowicka 1932 - caly folm
https://youtu.be/0O7K8RoSH-0

Młody las 1934 - casly film
https://youtu.be/hVoK-bNkDa0

Pan Twardowski (1936) - caly film
https://youtu.be/wX2nb8k0O08
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #543  
Nieprzeczytane 12-08-2017, 01:09
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

83 lata temu, 11 sierpnia 1934 na wyspie Alcatraz, położonej w Zatoce San Francisco, otwarto najsłynniejsze amerykańskie więzienie. Alcatraz powstało na kamiennej wyspie (stąd też jej potoczna nazwa „The Rock”), zlokalizowanej 2,4 km od San Francisco. Początkowo znajdowała się tam latarnia morska i wojskowe fortyfikacje.



Alcatraz – "gościło" najgroźniejszych przestępców i... najpopularniejszych aktorów Hollywood. Wyspa z zawdzięcza nazwę zamieszkującym ją pelikanom. Gdy w 1775 r. hiszpański podróżnik Juan Manuel de Ayala dopłynął do brzegów niewielkiego, skalistego skrawka ziemi, nadał mu nazwę "La Isla de los Alcatraces", czyli "wyspa pelikanów" . Szybko zaczęto na nią mówić po prostu Alcatraz. Alcatraz: diabelska wyspa Wuja Sama lub potocznie The Rock.



W 1850 r. z inicjatywy prezydenta Millarda Fillmore'a, Alcatraz wykorzystano do celów militarnych. W związku z odkryciem złota w Sierra Nevada i panującej "gorączki złota", San Francisco przeżywało okres rozkwitu finansowego. Do miasta przybywało coraz więcej poszukiwaczy złota, zaczęto więc martwić się o jego bezpieczeństwo. Na Alcatraz wybudowano bazę wojskową, na której planowano umieścić ponad 1000 armat, czyniąc z wyspy najlepiej strzeżony port Zachodniego Wybrzeża. Po uzbrojeniu, w 1859 nazwę wyspy zmieniono na "Fort Alcatraz". (http://www.tvn24.pl)



W 1861 roku zdecydowano się na stworzenie tam „domu” dla więźniów wojny domowej. Początkowo jeńcy znajdowali się w piwnicach wartowni. Dopiero w 1868 roku Alcatraz oficjalnie przekształciło się w więzienie wojskowe. W 1898 roku z powodu wojny Hiszpańsko-Amerykańskiej, liczba osadzonych zwiększyła się z 26 do ponad 450. W 1906 roku po trzęsieniu ziemi w San Francisco na wyspę przeniesieni zostali także więźniowie cywilni. Na wyspę trafiło ponad 1500 kryminalistów. Na trzech więźniów przypadał jeden strażnik.



11 sierpnia 1934 r., krótko przed godziną 10 rano, na Alcatraz przypłynął pierwszy transport 137 skazańców. Więźniowie zostali przetransportowani z innych zakładów karnych, w których sprawiali trudności, m.in. w Kansas, Leavenworth i Santa Veneita. Większość z nich było mordercami lub złodziejami napadającymi na banki. Na wyspę eskortowało ich 60 agentów FBI, a na miejscu oczekiwało ich 155 strażników i pierwszy dyrektor placówki, James A. Johnston. Strażnicy wyszkoleni byli do utrzymywania porządku, nie resocjalizacji więźniów.
Osadzeni trzymani byli w celach o wymiarach 2,7m x 1,5m x 2,1m. Nie mieli zbyt wiele prywatności, a na wyposażeniu dysponowali łóżkiem, stolikiem i miejscem do umycia oraz toaletą. W ciągu całego okresu istnienia więzienia federalnego, przez Alcatraz przewinęło się mnóstwo znanych bandytów – m.in. Al Capone.
Oficjalnie przez 29 lat działalności więzienia żadnemu więźniowi nie udało się z niego uciec, choć odnotowano aż 14 prób z udziałem 34 więźniów, w tym dwóch, którzy próbowali uciec dwa razy; sześciu uciekinierów zastrzelono, dwóch utonęło, pięciu nie odnaleziono, pozostałych złapano. Dwóch wydostało się z wyspy, ale zostało pojmanych, jeden w 1945, drugi w 1962 roku.
Podczas najsłynniejszej próby ucieczki w dniu 11 czerwca 1962 roku trzech uciekinierów (Frank Morris oraz bracia John i Clarence Anglinowie) zdołało wydostać się za mury więzienia. Przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, aby odnaleźć zbiegłych więźniów. Stróże prawa byli pewni, że odnajdą ich ciała, ale nigdy im się to nie udało. Na podstawie opowieści o tych ucieczkach powstało kilka filmów, m.in. Ucieczka z Alcatraz z Clintem Eastwoodem. Fakt, że po upływie wielu lat nie ma o uciekinierach żadnej wieści, pomimo że wyjawienie informacji o ich losach gwarantowałoby sławę i pieniądze, zdaje się świadczyć, że żadna z ucieczek nie była udana.
Alcatraz, ktore "gościło" najgroźniejszych przestępców i... najpopularniejszych aktorów Hollywood, zostało zamknięte w 1963 roku.



Dzisiaj więzienie jest wykorzystywane przez Hollywood przy produkcji filmów, możliwa jest także wycieczka do tego miejsca w celu zwiedzania.

Zrodla: Wikipedia
http://www.spyshop.pl/blog/najlepiej...iata-alcatraz/
http://www.spyshop.pl/blog/najlepiej...iata-alcatraz/

"Alcatraz" Najcięższe więzienie świata
https://youtu.be/nI8ghhNNxTY
Cytat:
Więzienie Alcatraz, jedno z najsłynniejszych więzień świata, budziło postrach wśród przestępców, krążyły o nim legendy, powstawały filmy, książki. Dzisiaj stanowi wyłącznie atrakcję turystyczną, ale i tak można zamknąć się na chwilę w której z cel i poczuć przerażający strach. Strach przed ciszą, samotnością, potworną izolacją od świata i ludzi. Ponury budynek na skale, u wejścia do Zatoki San Francisco, doskonale widoczny z miasta, ciągle jest odwiedzany przez ponad milion osób każdego roku. Nieodparty magnetyzm tego miejsca zbudowany jest na przerażeniu, jakie to miejsce latami wywoływało.

Legenda Alcatraz
https://youtu.be/pPozxhTIpug

Alcatraz Wielka Ucieczka HD [Film Dokumentalny] Lektor
https://youtu.be/VRvBPhwQOA4
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #544  
Nieprzeczytane 12-08-2017, 01:38
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

75 lat temu, 11 sierpnia 1942 roku, po rozpoczęciu przez Niemców likwidacji warszawskiego getta w podziemnym kolportażu ukazała się broszura Zofii Kossak-Szczuckiej pt. „Protest”.

Protest! Wobec zbrodni nie można pozostawać biernym
Cytat:
W getcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć. Nie istnieje dla nich nadzieja ratunku, nie nadchodzi znikąd pomoc. Ulicami przebiegają oprawcy, strzelając do każdego, kto się ośmieli wyjść z domu. Strzelają podobnie do każdego, kto stanie w oknie. Na jezdni walają się nie pogrzebane trupy.
Dzienna przepisowa liczba ofiar wynosi 8-10 tysięcy. Policjanci żydowscy obowiązani są dostarczyć je do rąk katów niemieckich. Jeżeli tego nie uczynią, zginą sami. Dzieci nie mogące iść o własnych siłach są ładowane na wozy. Ładowanie odbywa się w sposób tak brutalny, że mało które żywe dojeżdża do rampy. Matki patrzące na to dostają obłędu. Liczba obłąkanych z rozpaczy i grozy równa się liczbie zastrzelonych.
Na rampie czekają wagony kolejowe. Kaci upychają w nich skazańców po 150 osób w jednym. Na podłodze leży gruba warstwa wapna i chloru polana wodą. Drzwi wagonu zostają zaplombowane. Czasem pociąg rusza zaraz po załadowaniu, czasem stoi na bocznym torze dobę, dwie… To niema już dla nikogo żadnego znaczenia. Z ludzi stłoczonych tak ciasno, że umarli nie mogą upaść i stoją nadal ramię w ramię z żyjącymi, z ludzi konających z wolna w oparach wapna i chloru, pozbawionych powietrza, kropli wody, pożywienia – i tak nikt nie pozostanie przy życiu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek dojadą śmiertelne pociągi – zawierać będą tylko trupy…
Wobec tej męki wyzwoleniem stałby się rychły zgon. Oprawcy to przewidzieli. Wszystkie apteki na terenie getta zostały zamknięte, by nie dostarczyły trucizny. Broni nie ma. Jedyne, co pozostaje, to rzucenie się z okna na bruk. Toteż bardzo wielu skazańców wymyka się katom w ten sposób.
To samo, co w getcie warszawskim, odbywa się od pół roku w stu mniejszych i większych miasteczkach i miastach polskich. Ogólna liczba zabitych Żydów przenosi już milion, a cyfra ta powiększa się z każdym dniem.
Giną wszyscy. Bogacze i ubodzy, starcy, kobiety, mężczyźni, młodzież, niemowlęta, katolicy umierający z Imieniem Jezusa i Maryi, równie jak starozakonni. Wszyscy zawinili tym, że się urodzili w narodzie żydowskim, skazanym na zagładę przez Hitlera.
Świat patrzy na tę zbrodnię, straszliwszą niż wszystko, co widziały dzieje, i – milczy. Rzeź milionów bezbronnych ludzi dokonywa się wśród powszechnego, złowrogiego milczenia. Milczą kaci, nie chełpią się tym, co czynią. Nie zabierają głosu Anglia ani Ameryka, milczy nawet wpływowe międzynarodowe żydostwo, tak dawniej przeczulone na każdą krzywdę swoich. Milczą i Polacy. Polscy polityczni przyjaciele Żydów ograniczają się do notatek dziennikarskich, polscy przeciwnicy Żydów objawiają brak zainteresowania dla sprawy im obcej. Ginący Żydzi otoczeni są przez samych umywających ręce Piłatów.
Tego milczenia dłużej tolerować nie można. Jakiekolwiek są jego pobudki – jest ono nikczemne. Wobec zbrodni nie wolno pozostawać biernym. Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala.
Zabieramy przeto głos my, katolicy – Polacy. Uczucia nasze względem Żydów nie uległy zmianie. Nie przestajemy uważać ich za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogów Polski. Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą nas oni więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. Dlaczego, na jakiej podstawie – to pozostaje tajemnicą duszy żydowskiej, niemniej jest faktem nieustannie potwierdzanym. Świadomość tych uczuć jednak nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni.
Nie chcemy być Piłatami. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać morderstwom niemieckim, nie możemy nic poradzić, nikogo uratować – lecz protestujemy z głębi serc przejętych litością, oburzeniem i grozą. Protestu tego domaga się od nas Bóg, Bóg, który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. Każda istota, zwąca się człowiekiem, ma prawo do miłości bliźniego. Krew bezbronnych woła o pomstę do nieba. Kto z nami tego protestu nie popiera – nie jest katolikiem.
Protestujemy równocześnie jako Polacy. Nie wierzymy, by Polska odnieść mogła korzyść z okrucieństw niemieckich. Przeciwnie. W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz odrzucić odium za rzeź Żydów na Litwinów i… Polaków, wyczuwamy planowanie wrogiej dla nas akcji. Wiemy również, jak trujący bywa posiew zbrodni. Przymusowe uczestnictwo narodu polskiego w krwawym widowisku spełniającym się na ziemiach polskich, może snadno wyhodować zobojętnienie na krzywdę, sadyzm i ponad wszystko groźne przekonanie, że wolno mordo bliźnich bezkarnie.
Kto tego nie rozumie, kto dumną, wolną przyszłość Polski śmiałby łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia bliźniego – nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!
Zofia Kossak Front Odrodzenia Polski, Ulotka, VIII 1942
https://katonnajmlodszy.wordpress.co...tawac-biernym/

« Protest » autorstwa Zofii Kossak (1889-1968), wybitnej pisarki katolickiej, autorki “Krzyżowców”. Został napisany w obliczu zagłady Żydów polskich. W formie ulotki był kolportowany na terenie Warszawy.



Cytat:
Dokument ten jest jednym z najbardziej znaczących świadectw postawy polskiej inteligencji w czasie wojny. Podczas okupacji niemieckiej Zofia Kossak stanęła na czele Frontu Odrodzenia Polski, tajnej organizacji katolickiej, będącej kontynuacją przedwojennej Akcji Katolickiej. Współpracowała też z polityczno-wojskową katolicką organizacją podziemną Unia.
Była współredaktorką pierwszego pisma podziemnego „Polska Żyje”. We wrześniu 1942 wraz z Wandą Krahelską powołała Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom, przekształcony wkrótce w Radę Pomocy Żydom „Żegota”. Za tę działalność, po wojnie odznaczona została medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. W 1943 aresztowana i więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau (wspomnienia z obozu opisała w książce Z otchłani), przeniesiona do warszawskiego Pawiaka, skazana na śmierć. Uwolniona w 1944 dzięki staraniom władz podziemia wzięła udział w powstaniu warszawskim.
https://katonnajmlodszy.wordpress.co...tawac-biernym/





(Tablica upamietniajaca – Zofi Kossak na kosciele Wszystkich Swietych w Gorkach Wielkich)
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #545  
Nieprzeczytane 12-08-2017, 17:59
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

80 lat temu, 11 sierpnia 1937 roku, szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz numer 00485 nakazujący "całkowitą likwidację polskich siatek szpiegowskich" tzw “Operacji polskiej”.


(Nikołaj Jeżow )

Zabito ponad 100 tysięcy ludzi.

„Tak jak Holokaust, “Operacja Polska “powinna być pamiętana przez całą ludzkość”


(Pierwsza strona kopii rozkazu nr 00485 otrzymanej przez oddział NKWDw Charkowie)

Polskie społeczeństwo wie o Katyniu – natomiast o "Operacji Polskiej" wiedza jest znikoma, wiemy tak mało, że wciąż pozostaje ona białą plamą w świadomości historycznej współczesnego Polaka. Jest pierwszym w XX wieku zaplanowanym i z zimną krwią przeprowadzonym ludobójstwem.
Polacy byli pierwszą grupą społeczną w ZSRR, którą Stalin skazał na zagładę z powodów narodowych.



"Operacja polska" oznaczała śmierć przez rozstrzelanie niemal jednej piątej wszystkich Polaków, którzy po traktacie ryskim znaleźli się w granicach Związku Sowieckiego. W prasie sowieckiej rozpoczęła się nagonka na Polaków, których przedstawiano jako "szpiegów faszystowskich", "sabotażystów" i "szkodników". Kampanię rozpętano w oparciu o intrygę wywiadowczą – rzekomo Związkowi Radzieckiemu zagrażali agenci tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej - organizacji z czasów wojny polsko-bolszewickiej.



Rozkaz operacyjny nr 00485, przewidywał aresztowanie określonych grup Polaków zamieszkujących ówczesny ZSRS i ukaranie ich „w dwóch kategoriach”. Pierwsza z tych kategorii, obejmująca zdecydowaną większość, tj. niemal 80 proc. objętych akcją, została zamordowana; druga została wysłana do więzień i łagrów.
W sumie, jak ustaliło rosyjskie stowarzyszenie Memoriał, represjonowano 143 tys. osób, 139 tys. skazano, a 111 tys. 91 rozstrzelano. Większość tych, których wysłano do łagrów, zmarła wkrótce w wyniku przepracowania, głodu i chorób.

Operacja ta była wymierzona w Polaków jako takich, ale ofiarami jej padli, podejrzewani często o szpiegostwo na rzecz Polski, również Rosjanie, Żydzi, Ukraińcy, Białorusini i przedstawiciele innych nacji.
Celem operacji było stworzenie nowego sowieckiego człowieka; i choć takich operacji było kilkanaście, to Polacy jednak byli szczególną ofiarą tej polityki - byli tą grupą, która była w najliczniejszym wymiarze była mordowana. Istotna mogła być tu kwestia niechęci Józefa Stalina do Polaków, klęski poniesione w 1920 roku, zatrzymanie na Wiśle bolszewizmu. Operacja polska pokazuje, co czekałoby nasz kraj, gdyby nie udało się wówczas powstrzymać bolszewickiego naporu.
Mordowano nie tylko mężczyzn, ale też kobiety i dzieci. Powodem mogło być nazwisko w książce telefonicznej lub na rachunku za energie elektryczna, które miało polskie brzmienie.



Rozkaz przewidywał, że po aresztowaniu męża aresztowana ma także zostać jego żona, i za sam fakt bycia żoną wroga ludu ma zostać zesłana - w praktyce najczęściej do Kazachstanu - na 5 do 10 lat. Z kolei dzieci wroga ludu, zgodnie z tym rozkazem, trafiały do domów dziecka, majątek rodziny konfiskowano w całości.

Była to klasyczne ludobójstwo, gdzie wystarczało być polskiej narodowości, żeby zginąć".

Zrodla:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Operac...7%E2%80%931938)

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artyk...-tysiecy-ludzi

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artyk...1-tysiecy-osob

Cytat:
Ofiary tego ludobójstwa nie mają nawet pomnika w wolnej Polsce, w której wciąż stoją, a do niedawana remontowane były za publiczne pieniądze pomniki armii sowieckiej. Nie mają też swego dnia pamięci w kalendarzu polskich martyrologii ani innego święta, w trakcie którego wspominamy tamte dramatyczne wydarzenia.
W przeciwieństwie do innych ofiar – np. ludobójstwa wołyńskiego – pomordowani w latach 1937 – 1938 nie mają rodzin, które mogą upomnieć się o pamięć swoich bliskich.
https://wzzw.wordpress.com/2016/08/1...ska-1937-1938/



O wydarzeniach z lat 1937-38 prof. Hiroaki Kuromiya z Indiana University powiedział :
Cytat:
Operacja Polska była zapewne najbardziej niszczącą spośród masowych mordów wymierzonych przeciw konkretnym narodowościom za Stalina. I, tak jak Holokaust, operacja polska powinna być pamiętana przez całą ludzkość.
https://wzzw.wordpress.com/2016/08/1...ska-1937-1938/

Operacja polska NKWD (1937–1938) - dr Leszek Pietrzak
https://youtu.be/GdV_riU1m54

NIGDY WIECEJ!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #546  
Nieprzeczytane 12-08-2017, 19:26
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 008
Domyślnie

Biedna ta Polska nasza; z każdej strony otoczona bandziorami.
Zginęły i elity i porządni ludzie.
Swołocz przywieziona na tankach rozmnożyła się niemiłosiernie,
stąd to azjatyckie zdziczenie w życiu publicznym
i agresja na ulicy.

Cześć Ich Pamięci...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #547  
Nieprzeczytane 12-08-2017, 21:21
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

73 lata temu, najliczniejsze transporty dotarły do Auschwitz 12 i 13 sierpnia 1944 roku.

Do połowy września Niemcy uwięzili w obozie około 13 tysięcy mieszkańców stolicy. Tylko niewielka część z nich dożyła wyzwolenia.


(Deportacja mieszkańców Warszawy z Dworca Zachodniego do obozu w Pruszkowie)

Po wybuchu zbrojnego Powstania w Warszawie poprzez obóz przejściowy w Pruszkowie do KL Auschwitz w sierpniu i wrześniu 1944 r. deportowano blisko 13 tys. aresztowanych mieszkańców Warszawy: mężczyzn, kobiet i dzieci. Osadzono ich na terenie obozu Auschwitz II-Birkenau.


(Warszawiacy gnani do Pruszkowa)



(wysiedlency po przybyciu do Pruszkowa)

Wśród przywiezionych były osoby z różnych środowisk społecznych, różnych zawodów (urzędnicy państwowi, naukowcy, artyści, lekarze, handlowcy, robotnicy), różnej kondycji fizycznej (ranni, chorzy, inwalidzi, kobiety ciężarne), w różnym wieku - dzieci począwszy od kilkutygodniowych niemowląt do starców powyżej osiemdziesięciu sześciu lat. W nielicznych przypadkach byli to także ludzie innych narodowości, wśród nich ukrywający się na tzw. aryjskich papierach Żydzi.


(Pruszków – rozdawanie żywności przez pracowników PCK)


Najliczniejsze były transporty przybyłe do Auschwitz 12 i 13 sierpnia, w których łącznie przywieziono blisko 6 tys. osób (w tym około 4 tys. kobiet i 2 tys. mężczyzn, a wśród nich ponad 1 tys. dzieci i młodzieży obojga płci).


(Transport opuszczajacy Pruszkow – kierunek KL Auschwitz)

4 września przywieziono z Pruszkowa do Auschwitz kolejny transport kobiet, mężczyzn i dzieci liczący 3087 osób. W następnych dwóch transportach z 13 i 17 września, poza trzema kobietami, przywieziono prawie 4 tys. mężczyzn i chłopców. Większość osób z tych transportów przeniesiono po kilku, kilkunastu tygodniach, w ramach rozpoczętej wstępnej ewakuacji KL Auschwitz, do obozów w głębi Trzeciej Rzeszy i zatrudniono w przemyśle zbrojeniowym. Wielu zginęło w tych obozach.
W styczniu 1945 r. wywieziono do obozów w Berlinie, w pięciu transportach, co najmniej 602 kobiety z dziećmi (w tym dzieci urodzone w obozie). Część więźniów z wymienionych transportów warszawskich ewakuowano w styczniu 1945 r. z obozu. Niektórzy z nich zginęli w trakcie „marszów śmierci", inni doczekali wyzwolenia w obozach w głębi Rzeszy. Co najmniej 298 warszawiaków (kobiet, mężczyzn i dzieci) doczekało wyzwolenia w KL Auschwitz.
Cytat:
Polskie ofiary cywilne II wojny światowej były liczniejsze niż ofiary całej Francji i Wielkiej Brytanii razem wzięte, a żadne inne miasto nie straciło ponad połowy swojej populacji w tej wojnie. Warszawa chciała walczyć i Warszawa miała do walki prawo. Cena tej walki okazała się jednak ogromna. Ale Warszawa bez Powstania dziś nie byłaby Warszawą, a Polska - Polską. Jak pisano w pierwszych odezwach 1 sierpnia: „Polska sama wywalcza sobie wolność. Od Europy żąda tylko sprawiedliwości". Trudno nie dopowiedzieć, że tę wolność Polska w końcu wywalczyła
- Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau


Wspomnienia dziecka z powstania
W kwietniu 2007 r. nakładem wydawnictwa Muzeum pojawiło się też nowe i poszerzone wydanie wielokrotnie wznawianego zbioru opowiadań o dzieciach w Auschwitz pt. Dzieciństwo w pasiakach. Jest to jeden z najbardziej poruszających dokumentów tragicznych losów więźniów Auschwitz i wstrząsający obraz obozu widzianego oczyma dziecka. Jego autor, Bogdan Bartnikowski, w wieku 12 lat jako łącznik uczestniczył w walkach powstańczych na warszawskiej Ochocie. 12 sierpnia 1944 r. wraz z matką został wywieziony do Auschwitz.

Fragmenty książki Dzieciństwo w pasiakach
http://kontakt24.tvn24.pl/oswiecim-p...enau,88134,ugc

Wspomnienia jednej z wypedzonych
Cytat:
Wśród popędzonych przez Niemców na Zachód była Leokadia Rowińska. Gdy trafiła do Birkenau w sierpniu była w ciąży. W styczniu 1945 r., w obawie przed śmiercią, postanowiła iść z marszem ewakuacyjnym. Kolumna więźniarek została wyprowadzona 18 stycznia. Leokadia przeszła ok. 30 km. Podczas nocnego postoju we wsi Poręba odłączyła się od kolumny i wraz z dwoma Żydówkami schroniła we wsi.
21 stycznia urodziła syna Ireneusza. Dziecko było sine i źle oddychało. „Bardzo często nie mogę spać i wracam do tamtych dni, przeżywam je od początku. Wspominam, gdy urodziło się moje dziecko i już było wiadomo, że nie przeżyje, powiedziano mi, że jest we wsi ksiądz, Niemiec, ale katolik. Prosiła, by ochrzcił syna. Odmówił. Ochrzciła go pani, u której się ukrywałam” - wspominała po latach.
Chłopiec zmarł 30 stycznia. Niemowlę zostało pochowane w pudełku po makaronie przy przydrożnej kapliczce w Porębie. Pamięć o nim została przywrócona w 2011 r. Na pomniku upamiętniającym ofiary ewakuacji na cmentarzu w Pszczynie umieszczona została poświęcona mu tablica. Leokadia Rowińska zmarła 2 sierpnia 2016 r.
http://cogrzeje24.pl/frame/73-lata-t...zi,153495.html

NIGDY WIECEJ !
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #548  
Nieprzeczytane 15-08-2017, 14:20
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Legion Ukraiński przeciw Polsce

78 lat temu, 15 sierpnia 1939 roku, dwa tygodnie przed atakiem Niemiec na Polskę, kilkuset Ukraińców dotarło na kontrolowaną przez III Rzeszę Słowację. Należeli oni do Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Zostali zaproszeni przez admirała Wilhelma Canarisa (szefa Abwehry), który od połowy lat trzydziestych utrzymywał przyjazne kontakty z OUN i jej przywódcą o nastawieniu antypolskim i antysemickim Andrijem Melnykiem.
Ukraińcy przybyli na Słowację, aby rozpocząć szkolenie wojskowe, po którym mieli utworzyć tzw. Legion Ukraiński (niem. krypt. "Berg-Bauern Hilfe, BBH), potocznie zwany legionem Suszki, od nazwiska dowódcy Romana Suszki.


(Roman Suszko – dowodzca BBH)

Cytat:
Ten ukraiński dowódca wojskowy i działacz polityczny miał wspomóc armie niemieckie w wojnie z Polską. Od 9 września 1939 roku, BBH uczestniczył w inwazji na nasz kraj. Legion został odkomenderowany do 14 Armii, dowodzonej przez gen. Wilhelma Lista.
Ukraińcy maszerowali na tyłach wojsk niemieckich. Jeden odział Legionu pokonał trasę od Sanoka przez Lesko, Ustrzyki Dolne i Sambor. Kiedy do wojny wkroczył Związek Sowiecki, został on wycofany do Krosna, a następnie do Zakopanego. Inny oddział maszerował w kierunku południowym, docierając w rejon Stryja. Ukraińcy z tego oddziału dopuścili się ataków na wycofujących się żołnierzy Wojska Polskiego. Udało im się zdobyć wiele sprzętu wojskowego. Po inwazji Związku Sowieckiego na Polskę, Niemcy zostali zmuszeni do rozwiązania BBH. Jednakże członkowie Legionu zasilili inne niemieckie formacje, głownie paramilitarne m.in. Werkschutz i Bahnschutz, które zajmowały się pilnowaniem obiektów przemysłowych i kolei.
http://www.zapisanewkronikach.pl/



W 1941 roku, Niemcy utworzyli dwa bataliony złożone m.in. z byłych żołnierzy Legionu Suszki: "Nachtigall" i "Roland". Ten pierwszy "wsławił" się pogromem Żydów we Lwowie w 1941 roku. Dwa lata później wielu z tych żołnierzy zasiliło szeregi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).

Źródło: Christopher Hale, Kaci Hitlera. Brudny sekret Europy, Kraków 2012



Cytat:
Szaleńcze nazistowskie przedsięwzięcie - zamordować miliony ludzi, zlikwidować całe narody. Ludobójstwo przez Niemców zaplanowane i przez Niemców wcielane w życie. To tylko część prawdy - wygodna, ale celowo zafałszowana wizja II wojny światowej. Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Chorwaci, Holendrzy, Bośniacy, Duńczycy, Rumuni... To oni wzięli udział w orgii mordów na skrwawionych, także polskich, ziemiach.

Milion ochotników z całej Europy zgłosiło swój akces do szaleńczego eksterminacyjnego projektu pod sztandarami Waffen SS. Chcieli wykazać, że są godni reprezentować nową Europę - Europę nadludzi Heinricha Himmlera. Dziś w Rydze czy we Lwowie nierzadko są uważani za bohaterów narodowowyzwoleńczej sprawy. Książka Christophera Hale'a nie pozwala zapomnieć, kim naprawdę byli ci, którym dziś stawia się pomniki.
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksi...-sekret-Europy
Cytat:
Wstydliwa karta historii. Miliony Europejczykow, ktorzy wstapili do hitlerowskich armii.
Przed laty Daniel Goldhagen pokazywal w swojej glosnej ksiazce – Gorliwi kaci Hitlera, ze nazistowskie ludobojstwo bylo wylacznie niemieckim przedsiewzieciem. Christopher Hale obala te wygodna, ale zafalszowana wizje II wojny swiatowej.
U boku hitlerowcow walczyli przedstawiciele niemal wszystkich narodow Europy: Litwini, Lotysze, Ukraincy, Holendrzy, Szwedzi, Bosniacy, Chorwaci. Wcale nie byli oni zwyklymi zolnierzami, ktorzy walcza za swoj kraj, broniac go przed bolszewickim potopem. Wielu okazalo sie rownie gorliwymi mordercami, jak sami Niemcy.
Kaci Hitlera. Brudny sekret Europy to historia tych zhanbionych zolnierzy, ale tez wielkiego planu Heinricha Himmlera. Nieslawny szef SS byl o krok od stworzenia swojej wlasnej, nazistowskiej Europy. Kontynentu, ktory nie potrzebowalby Hitlera ani partii narodowosocjalistycznej. Szaleniec wierzyl, ze smierc milionow Zydow i Polakow stanie sie podwalina nowego porzadku. A dziesiatki tysiecy ochotnikow w mundurach Schutzstaffel pragnely udowodnic, ze sa godne miejsca w „Europie SS”.
http://wolny-ksiazka-pobieranie.com/?p=28960
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #549  
Nieprzeczytane 15-08-2017, 21:03
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

51 lat temu, 15 sierpnia 1966, w Harrison w stanie Nowy Jork zmarł na atak serca Jan Kiepura, chłopak z Sosnowca, ktory podbił cały świat. Syn piekarza, a jednocześnie: tenor największych operowych scen świata. Gwiazda prawdziwie światowego formatu.



Niewykluczone, że swój wielki muzyczny talent Jan Kiepura odziedziczył po matce , Miriam Neuman, ktora grała na skrzypcach. Wraz z rodzicami przyjechała do Sosnowca jako nastolatka. Szybko poznała piekarza Franciszka Kiepurę i, chcąc zań wyjść, zdecydowała się na chrzest.

Ludzie go kochali. Przede wszystkim za to, że wbrew losowi zdobył ogromną sławę i pieniądze. Jako człowiek sukcesu zawsze podkreślał, że jest Polakiem. Mówił o sobie „chłopak z Sosnowca”, bo tam się urodził i był czeladnikiem w rodzinnej piekarni.

Rodzina chciała, by został prawnikiem, słała mu pieniądze na studia na Uniwersytecie Warszawskim. Jednak Jan Kiepura wydawał część czesnego na lekcje śpiewu. Jego pierwsze występy nie zrobiły na polskiej publiczności i krytykach większego wrażenia.

Potem zaśpiewał w Wiedniu i okazało się, że rzucił na kolana świat europejskiej opery. Prasa obwołała do „królem tenorów”. Występował w Paryżu, Berlinie, Wiedniu, Londynie, jako aktor filmowy współpracował z berlińską UFA, potem z wytwórniami hollywoodzkimi. Grał w filmach muzycznych.



Zbił ogromną fortunę, chętnie inwestował w Polsce.Kupował nieruchomości, dawał pieniądze na cele charytatywne. Od tego czasu każdy przyjazd śpiewaka do kraju był sensacją. Chętnie bisował dla rodaków na salach koncertowych, śpiewał dla nich z balkonu hotelu Bristol w Warszawie, z dachu samochodu, z okna wagonu.
W 1936 roku wziął w Katowicach ślub z węgierską śpiewaczką Marthą Eggerth.



Wiecej:
http://www.polskieradio.pl/39/247/Ar...bil-caly-swiat

Pochodzenie Kiepury sprawiło, że podczas II wojny światowej artysta (wówczas występujący w USA) znalazł się na niesławnej hitlerowskiej liście: „Lexikon der Juden in der Musik”. Zanim jednak Hitler podpalił Europę, w Berlinie doszło do pewnej tragikomicznej sytuacji z udziałem Kiepury.
Kiepura znany był ze swojego tupetu. Przekonał się o tym również jeden z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera marszałek Herman Göring.
Cytat:
Na mocy antysemickich ustaw Rzesza zajęła niemieckie rachunki bankowe należące do osób pochodzenia niearyjskiego – i na tej liście znalazł się Kiepura wraz z żoną. Oburzony artysta załatwił coś w rodzaju audiencji u samego Göringa i przy tej okazji kompletnie zbeształ niemieckiego marszałka. Prawdopodobnie po prostu nie zdawał sobie sprawy, z kim ma do czynienia. Göring podobno był tupetem tenora tak ubawiony, że nakazał odblokować konta.
Zrodlo:
http://ciekawostkihistoryczne.pl/201...e-byli-zydami/

Nasz śpiewak robił dla Polski co mógł przez całe swoje życie. Szczególnie aktywny był tuż przed wybuchem wojny i w jej trakcie.
Cytat:
Jerzy Waldorff przywołał opis jednego z ostatnich koncertów Kiepury: „Koncert przedłuża się coraz bardziej. Wywołania zdają się nie mieć końca, by zmienić się we wzniosłą manifestację patriotyczną. Kiepura ukazuje się na estradzie, wygłaszając krótkie przemówienie: »- Przybyłem tu znad Oceanu Spokojnego nad wzburzone polskie morze jako śpiewak, ale i jako Polak.« ... i zaintonował »Nie rzucim ziemi«. Pieśń tę podchwyciły tłumy, a z kolei przeszedł Kiepura do hymnu narodowego i głos jego unosił się donośnie nad śpiewającymi o północy tysiącami ludzkich krtani.”
Znamienna była też jego postawa w chwili wybuchu wojny, która zastała Kiepurów w Paryżu. Waldorff pisał o niej tak: „Gdy tylko we Francji zaczęło się formować wojsko polskie, Jan zmobilizował się jako żołnierz oznaczony numerem 207. Jego skoszarowane życie trwało nie dłużej nad trzy czy cztery tygodnie, po czym stanął przed generałem Sosnkowskim, który rzekł: »Mamy już sto tysięcy żołnierzy, którzy potrafią lepiej strzelać, ale żaden nie potrafi lepiej śpiewać od pana.«”
W ten sposób Kiepura nie trafił do wojska. Stał się ambasadorem sprawy polskiej w Stanach, zbierał i dawał pieniądze na Fundusz Pomocy Polsce. Robił co mógł by pomóc swojej Ojczyźnie.
Zrodlo:
http://www.polskieradio.pl/39/247/Ar...bil-caly-swiat

Po wojnie przyjechał do kraju dopiero w 1958 roku. Objechał kraj z koncertami. Do historii przeszła jego rozmowa z jednym z warszawskich dziennikarzy w klubie przy Foksal. Pan redaktor zapytał „Jak się Panu podoba Pałac Kultury?” Na co Kiepura odparł „Mam taki w Ameryce, tylko większy.” Najsłynniejszy Polski tenor zmarł w 1966 roku w Harrington w USA. Zgodnie z jego życzeniem pochowano go jednak na Powązkach w Warszawie.



W trakcie pogrzebu Kiepurę żegnało 200 tysięcy Warszawiaków.

Cytat:
Waldorff napisał później „I do dziś nie jestem pewien, czy stara Warszawa dążąca na Powązki za tą trumną nie wędrowała również po to, żeby pogrzebać własną młodość.”

Niewielu wydała Polska artystów, których znał i oklaskiwał cały świat. Do największych spośród nich należał bez wątpienia Jan Kiepura.


Jan Kiepura - Życiorys
https://youtu.be/il0kAjuA8mY


Jan Kiepura - Brunetki, blondynki (1935).mp4
https://youtu.be/dI9yyaBsSrs


Jan Kiepura - Usta milczą
https://youtu.be/j1E8yLg1E1U

Jan KIEPURA : "Ninon !
https://youtu.be/lhYhERQquMU

Jan Kiepura and Marta Eggerth - Kraków, Poland, 1958 - Noel Coward's "Bitter-Sweet"
https://youtu.be/QleWECSd7qA
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #550  
Nieprzeczytane 17-08-2017, 21:41
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

102 lata temu, 17 sierpnia 1915 roku w Pandharpur,urodzil sie Maqbool Fida Husain (M. F. Husain)
prawdopodobnie najpopularniejszy powojenny artysta w swoim kraju, nazywany „hinduskim Picasso”. Doceniono go jeszcze za jego życia. Ceny jego obrazów sięgają niebotycznych kwot - został pierwszym hinduskim artystą, którego dzieło sprzedano za milion dolarów, a także zasiadał w parlamencie w Indiach.



Mistrz kreski i koloru, lecz także sztuki bycia gwiazdą. Wszystko, co robił, odbijało się szerokim echem, a jego charyzma sięgała bardzo daleko.Był on kimś na kształt gwiazdy rocka wśród artystów. Charakteryzowała go burza białych włosów, chodził boso – niektórzy upatrywali w tym próby solidaryzowania się z biedotą lub manifestowanie „hinduskości” przez kontakt z indyjską ziemią.



Żył niczym perypatetyk, po cygańsku – choć zamiast podróżować cygańskim wozem, latał pierwszą klasą i sypiał w luksusowych hotelach. Wyjaśnił, cytując Churchilla „Nie mam wyrafinowanego gustu. Po prostu zadowalam się najlepszym”.

Nie miał pracowni. Malował w hotelach, brudząc farbą dywany i meble, doliczając pieniądze na pokrycie szkód do rachunku. Jego buntowniczość przyczyniła się do tego, że w 2006 roku musiał opuścić swoje ukochane Indie – za namalowanie obrazów dwóch hinduskich bogiń nago był ścigany przez bojowników (ustalono nagrodę w wysokości 7 mln funtów za jego głowę). O „Indian Civilisation”, cyklu monumentalnych trypotykow, namalowanych na zlecenie Lakshmi Mittala, magnata przemysłu stalowego,mówi się, że jest ono wyrazem tęsknoty artysty za miejscem, które uważał za swoją ojczyznę. Płótna opowiadają o bogatej przeszłości Indii, jej mitologii, kolorowych festiwalach i miastach.









Jego matka umarła, gdy mały Husain miał zaledwie 3 lata. Nie otrzymał profesjonalnej edukacji artystycznej. Jako młody mężczyzna przeniósł się do tętniącego życiem Bombaju – głównego centrum kulturalnego i handlowego Indii. Zarabiał malując plakaty filmowe i billboardy za bezcen. Wtedy też zaczęła się jego fascynacja kinem. Nakręcił kilka filmów, pierwszy z nich „Through the eyes of a painter” (oczyma malarza), zdobył Złotego Niedźwiedzia na Festiwalu Filmowym w Berlinie.
W 1947 roku Husain wstąpił do bombajskiej Grupy Progresywnych Artystów, którzy postanowili walczyć z nacjonalistycznymi tradycjami ustanowionymi przez ASP w Bengalu – wspierana przez Brytyjczyków, powstała w opozycji do akademizmu. Artyści byli pod silnym wpływem Mughal – wywodzącej się z Persji sztuki malowania miniatur, której początki sięgają XVI wieku.

Choć Husain wyznawał religię muzułmańską, głównym tematem swych prac uczynił hinduski panteon bóstw – przysporzyło mu to wielu wrogów. Po namalowaniu serii obrazów przedstawiających nagie hinduskie boginie Durga i Saraswati – w prasie pojawiły się artykuły zatytułowane np. „MF Husain: malarz czy rzeźnik?”. Atakowali go hinduscy bojówkarzy. W Mumbaju odbyły się przeciwko niemu demonstracje, demolowano jego wystawy, pracownię, a nawet dom. Ekstremistyczne grupy, m.in. Bajrang Dal (zbrojny oddział partii Bharatiya Janata), domagały się wydania listu gończego. Artysta walczył przez lata. Wszystkie zarzuty zostały ostatecznie zniesione w 2004 roku, ale już dwa lata później do artysty dopływały kolejne listy z pogróżkami, po tym, jak namalował nagą Bharatmatę (Matkę Indii) wpisaną w kształt mapy Indii. Mówią eufemistycznie – „bardzo zła atmosfera” zmusiła Husaina do opuszczenia ojczyzny. Mieszkał głównie w Dubaju i w Londynie – ale nawet poza granicami kraju nie udało się uciec od kłopotów. W 2006 roku wystawa jego prac w Asia House w Londynie, musiała zostać odwołana z tzw. „security reasons”, po tym, jak galeria została zasypana listami, telefonami i e-mailami ze skargami. Zarzucono, że jego „tak zwana sztuka” rani uczucia hinduskiej mniejszości Zjednoczonego Królestwa.


(Matka Teresa)

W 2006 roku przyjął honorowe obywatelstwo Dubaju. Cały czas podróżował między Nowym Jorkiem a Londynem, gdzie zmarł w wieku 95 lat,
Zrodla:
http://www.vam.ac.uk/content/exhibit...he-exhibition/
http://rynekisztuka.pl/2014/05/28/m-...duski-picasso/
http://artissimo.pl/2011/07/indyjski...sain/#more-559

Maqbool Fida Husain (painting)
https://youtu.be/9Om7LV_PRM0

M.F.Husain - A tribute to the "Picasso of India"
https://youtu.be/RzIPD6WaL0M

M.F. Husain: Master of Modern Indian Painting
https://youtu.be/9pgmfXy7QWg

Documentary MF Hussain
https://youtu.be/ht8V-MeMFoQ
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #551  
Nieprzeczytane 18-08-2017, 09:30
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie 17 sierpien 2017 - zamach terrorystyczny w Barcelonie



NIGDY WIECEJ!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #552  
Nieprzeczytane 18-08-2017, 20:52
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

790 lat temu, 18 sierpnia 1227, Zmarł Czyngis-chan ( Temudżyn) , twórca imperium mongolskiego, jeden z największych zdobywców w historii świata.



Zwano go szaleńcem i geniuszem. Krwiożerczym wojownikiem i błyskotliwym politykiem. Architektem narodów i niszczycielem cywilizacji - zdobył 350-tysięczny wówczas Pekin. Marzenie wielkiego wodza Mongołów o podboju Chin stało się faktem, lecz był to dopiero początek.
Wbrew pozorom nie był on tylko okrutnym wojownikiem, ale także światłym człowiekiem. Zjednoczył mongolskie plemiona, a jego niektóre wyprawy można porównać do odkrywania świata przez Marco Polo. Ponadto próbował wprowadzić centralną walutę i przyczynił się do powstania alfabetu mongolskiego.



Czyngis-chan, wyróżniał się kolorem oczu i włosów, jak głoszą przekazy posiadał jasne oczy i rude włosy, tak więc najprawdopodobniej jego przodkowie przybyli do Mongolii z Europy.

Życie Temudżyna do dziś budzi wiele kontrowersji. Jedni uważają go za wielkiego zdobywcę, inni za tyrana. Bezsprzecznym pozostaje fakt, że kiedy spełnił swe marzenia, pod jego rządami żyły i umierały miliony ludzi.
Przyszły władca Azji przyszedł na świat około 1165 roku, na dzikich stepach zamieszkałych przez koczownicze plemiona, od cywilizowanego świata odgrodzonych Wielkim Murem Chińskim. Urodził się i wychował w okrutnym świecie walk plemiennych. Dzieciństwo spędził na polowaniu, nauce jazdy konnej i włóczędze po stepie. Był odważny i uparty. Introwertyk, który większość czasu spędzał w samotności.
W 1180 roku był już doskonałym myśliwym i wspaniałym jeźdźcem Po śmierci ojca rodzina podporządkowała mu się bez oporów. W ciągu siedmiu lat przejął władzę nad całym klanem. Walcząc o przetrwanie toczył zacięte walki plemienne. Stał się mistrzem wojny psychologicznej. Siał terror, atakował i niszczył wrogie klany w tak okrutny sposób, że kolejni przeciwnicy poddawali się bez walki.
Pragnął władzy i bogactwa, a tym dla Mongołów były konie, piękne stroje i kobiety. Stworzył najbardziej profesjonalną armię w dotychczasowych dziejach Azji Środkowej. Opartą na wyczerpującym szkoleniu, twardej dyscyplinie i niezwykłej mobilności. Wojsko dziennie potrafiło pokonać nawet sto kilometrów.
W 1206 roku, chińskim roku tygrysa, poddani ogłosili Temudżyna swoim największym władcą – Czyngis-Chanem.


(Proklamowanie na Czyngis-Chana – ilustracja z manuskrytu z XV wieku)

Władca wszystkich Mongołów marzył o podbojach. Od zawsze kusiły go ziemie za horyzontem, zwłaszcza po drugiej stronie Wielkiego Muru. Niedługo potem armia czterdziestu tysięcy jeźdźców przekroczyła granicę Chin, odnosząc szereg zwycięstw.

W 1214 roku dotarł do Pekinu, stolicy chińskiego imperium. Miasto padło po rocznym oblężeniu.


(Czyngis-Chan wkracza do Beijing (Pekinu))

Tereny pod kontrolą Czyngis-Chana powiększyły się dwukrotnie. Nie czuł się jednak spełniony. Skierował wzrok na zachodnie krańce Europy, na ktorych podboj wyruszył dwa lata później. Po drodze, chcąc w pokoju przekroczyć ziemie potężnego Imperium Chorezmijskiego, wysłał przodem posłów. Ich zamordowanie okazało się śmiertelnym błędem. Czyngis-Chan rozpoczął kampanię wojenną z udziałem ponad 200 tysięcy wojowników. Przemoc i zniszczenie, które siały mongolskie wojska nie miały precedensu.
Wiecej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan



Cytat:
Czyngis-chan potrafił być również bezwzględny, tam gdzie został do tego zmuszony, tam gdzie zabijano mu członka rodziny lub tam gdzie Mongołowie czyli się niezbyt pewnie. Zarzut okrucieństw wychodzi głównie od Persów, którzy przecież sami święci nie byli.
Podczas wyprawy na tereny obecnego Uzbekistanu, Turkmenistanu i Iranu (kraina dolnej Amu-darii, miasta Chorezmu) posłowie wielkiego wodza zostali wymordowani. Czyngis-chan potraktował zdobyte miasta z całą surowością mordując nawet kobiety i dzieci, czego zazwyczaj nie robiono. Nie zmienia to faktu, że Czyngis-chan prowadził politykę siły, która przynosiła wiele ofiar. Szacuje się, że w wyniku mongolskich podbojów mogło zginąć nawet 40 mln ludzi. W sumie szacuje się, że żyło wtedy na świecie około 400 mln.. W 1223 roku po zwycięstwie nad Kałką podporządkował Ruś i rozpoczął podbój Europy.
http://www.techpedia.pl/wiedza/1544,...-czyngis-chana

Po ustaniu walk Czyngis-Chan powrócił na stepy Mongolii. Zajął się sprawą sukcesji, na następcę wyznaczając swojego syna Ugedeja. Latem 1226 roku wyruszył na swoją ostatnią wojnę. Ruszył, by zmiażdżyć powstanie na terenie Chin.

Temudżyn nigdy nie został pokonany w walce, jego śmierć nie była jednak zbyt chwalebna, gdyż jak głoszą niektóre źródła zmarł podczas uprawiania seksu. Oficjalnie śmierć nastąpiła w wyniku ran odniesionych w wyniku upadku z konia. Zmarł 18 sierpnia 1227, w wieku 62 lat.


(Statua Czyngis-Chana w Chinach)

Cytat:
Tego dnia zapłakał cały świat, całe niebo i każda istota żywa i nieżywa. Temudżyn został pochowany u stóp Świętej Góry Burkan Kałdun, tam, gdzie wcześniej został obwołany Wielkim Chanem, po mającym kilka tysięcy kilometrów pochodzie, w czasie którego niszczono każdą żywą istotę, która weszła mu w drogę celem ulżenia nieopisanemu bólowi po stracie Chana Wszystkich Mongołów.
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Czyngis-chan

Śmierć Czyngis-chana i jego pogrzeb obrosły wieloma legendami. Czyngis-chan przestrzegał nakazów tradycji wymagającej grzebania zmarłych w taki sposób, by ich szczątki nigdy nie zostały odnalezione. Konieczność dochowania jej wierności była tak ważna, że mieli za nią zapłacić życiem wszyscy niewolnicy pracujący przy kopaniu grobu. To samo miało spotkać też żołnierzy, którzy zabili niewolników. Aby zapewnić spokój władcy, ponoć zmieniono nawet bieg rzeki. Niezależnie od tego, czy zabiegi związane z pogrzebem Czyngis-chana były powodowane nakazem tradycji, czy kaprysem władcy, jedno jest pewne - im bardziej pragnął ukryć miejsce swojego pochówku, tym większą wzbudził ciekawość następnych pokoleń.
Położenie grobu Czyngis-chana owiane jest wielką tajemnicą.
Naukowcy, ktorzy usiluja rozwiazac te zagadke mogą skorzystać zaledwie z kilku mglistych wskazówek, nie dysponują zaś żadnymi prawdziwymi dowodami. Zgodnie z legendą, każdy, kto tylko wspomniał o pogrzebie przywódcy, wydawał na siebie wyrok śmierci. Po zakopaniu ciała ludzie chana ubili ziemię kopytami dosiadanych koni. By ostatecznie utrudnić jakiekolwiek poszukiwania, zmieniono nawet bieg rzeki.
Najprawdopodobniej grób znajduje się na obszarze wyznaczonym przez rzekę Onon i pasmo górskie Chentej w północno-wschodniej Mongolii. Specjaliści sądzą, że tuż obok zostali później pochowani synowie Czyngis-chana i inni członkowie jego rodziny. Niemal osiemset lat temu rejon był strzeżony przez straże chana, a w XX wieku objęła go radziecka okupacja. Mongołom nie było wolno wspominać o słynnym rodaku, bo Rosjanie obawiali się, że może to w nich obudzić wolę walki.


(Monument Czyngis-Chana w Hohhot )

Jego następcy kontynuowali podboje i tak w 1241 roku bitwa pod Legnicą otworzyła im drogę na Śląsk, splądrowali również południe Polski, w tym Kraków, podbili Persję, część Turcji, państwa kaukaskie, Koreę, resztę Chin, Tybet i tereny obecnego Pakistanu.

Cytat:
Dla białych Europejczyków Dżyngis-chan będzie zawsze przemierzającym Azję i Europę skośnookim jeźdźcem na diabelskim koniu, który zdobywał i podporządkoywał sobie wszystkie narody, jakie spotkał na swej drodze. W pewnym sensie stanie się personifikacją "żółtego niebezpieczeństwa", ale bardziej dla samych Azjatów niż Europejczyków. Wprawdzie władał ogromnym imperium, ale nieliczna elita mongolska powołana do sprawowania władzy na podbitych terenach okazała się niezdolna do wypełnienia tak poważnego zadania. Zwiastowało to rozpad wielkiego imperium po śmierci Dżyngis-chana i tak się stało.
Autor: José María López Ruiz, Tyrani i zbrodniarze. Najwięksi nikczemnicy w dziejach świata, tłum. Agata Ciastek, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2006, s. 69

Ciekawa historia opowiadajaca losy Czyngis Chan’a – Polecam!
Brutalny Czyngis Chan - filmy dokumentalne po polsku - Lektor PL
https://youtu.be/0uys7IV2jog

GengisHan (Mongolia) lektor pl
https://youtu.be/O2U7P7-A8cE

Piosenki:
Dschinghis Khan - Dschinghis Khan (1979)
https://youtu.be/pzmI3vAIhbE

Dschinghis Khan - Pistolero (English version)
https://youtu.be/3MpRpLiQeiI

Dschinghis Khan - Loreley [English Version] with Lyrics
https://youtu.be/FNuVM0GkkGQ

Dschinghis Khan - Loreley 1981
https://youtu.be/6kytyPMTgQE
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #553  
Nieprzeczytane 20-08-2017, 17:51
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

86 lat temu, 20 sierpnia 1931 roku, zmarl w Paryzu Henri Joseph Séverin Babinski (pseudonim Ali-Bab), – francuski inżynier górnik, geolog i gastronom. Guru smakoszy francuskich. Pisarz kulinarny i gastronom polskiego pochodzenia, którzy stal się prawdziwa gwiazda francuskiej kuchni - Brillat-Savarin poczatku XX wieku.

Urodzil się w Paryżu w ubogiej, emigranckiej polskiej rodzinie.Nigdy nie zapomniał o polskich korzeniach. Wychowany w duchu patriotycznym, posługiwal się perfekcyjną polszczyzną, działal w organizacjach zrzeszających polskich emigrantów, byl orędownikiem odzyskania niepodległości przez Polskę. W swojej twórczości kulinarnej przemycal także polskie wątki.



Rodzice Henryka wyemigrowali nad Sekwanę po upadku Powstania Wielkopolskiego w 1848 r. Zapewnili mu patriotyczne wychowanie w Szkole Polskiej na Batignolles i pewny zawód – ukończył studia inżynierskie w l’Ecole Nationale des Mines, Paryskiej Szkole Górniczej. Idąc w ślady ojca, wiele lat przepracował w Ameryce Południowej w ekstremalnych warunkach. Niewykluczone, że mało urozmaicona dieta i brak przypraw spowodowały, że po powrocie do Europy jego pasją stało się jedzenie i gastronomia.




Cytat:
Ukończył w Paryżu Szkolę Polską na Batignolles i Szkołę Górniczą (Ècole des Mines). Początkowo prowadził badania geologiczne we Francji i północnych Włoszech, po czym został wysłany przez rząd francuski do Gujany celem zbadania tamtejszych złóż złota. Rezultatem pobytu w Gujanie były dwie prace: Quelques mots sur le gisement aurifère de la Guyane française (Paris 1888) i Notes sur les concessions réunies d’Adieu-Vat et de Bonne-Aventure, appartenant à la Sociètè Anonyme des gisements d’or de Saint Eliè (Guyane française) (Paris 1890).
Babiński prowadził badania geologiczne również i w innych krajach Ameryki Południowej. W 1893 odkrył i opisał duże pokłady węgla kamiennego w Chile, na terytorium Ziemi Ognistej, a następnie prowadził podobne poszukiwania w Brazylii, których rezultatem było sprawozdanie pt. „Rapport sur une visite aux Lavras diamantinas, gisements de diamant et de charbon dc Lençois, Palmeiras, Chique-Cinque et Mar d’Hespanha, état de Bahia (Brésil) (Paris 1897).
W późniejszych latach Babiński zaczął interesować się nieoczekiwanie sztuką kulinarną. Opublikował pod pseudonimem Ali-Bab obszerne, liczące 1281 stron, dzieło gastronomiczne, które przyniosło mu we Francji wielką popularność.
Zrodlo :
http://www.annales.org/archives/x/Babinski.pdf
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Babinski

Henryk Babiński został zapamiętany w historii kulinariów jako autor monumentalnego dzieła gastronomicznego, które wydawane jest do dzisiaj. Mowa o legendarnej “Gastronomie Pratique” (napisanej pod pseudonimem Alib-Bab), ktora po latach eksperymentów kulinarnych została opublikowana po raz pierwszy w 1907 r. i zawierala parę tysięcy przepisów na 1200 stronicach.
Książka zyskała rozgłos, a informacja o niej dotarła też nad Wisłę.



Cytat:
W 1913 r. ukazała się jej recenzja w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym. Piszący recenzję nie miał pojęcia, że autor książki był Polakiem. Jeszcze kilka dekad później książką Babińskiego zachwycała się Julia Child (w latach 70. “Gastronomie” przetłumaczono na język angielski).
http://culture.pl/pl/artykul/o-aliba...art3_title _A

Jako erudyta i wielki smakosz Babiński dał dowód nie tylko dogłębnej znajomości francuskiej “cuisine bourgeoise”, ale także innych kuchni narodowych.

Kuchnię polską uważał za smaczną i pożywną, choć wymagającą mocnego żołądka: takie zdaniem Ali-Baba były choćby polskie, zawiesiste zupy na mięsnych wywarach i zabielane śmietaną (“pełne danie, a nie przystawka”). Przybliżył nieznane we Francji zupy na bazie żuru, kiszonego barszczu, czy kwasu z ogórków. Opisał zupy owocowe, krupnik, zupę migdałową, czerninę i zupę rakową. Doceniał smak polskiej dziczyzny. W książce podał własne przepisy na niektóre polskie dania: krupnik na cielęcinie i pulardach z kaszą perłową, barszcz czerwony z mięsnym consommé, czerninę, kołduny, pączki i babę po polsku.
Cytat:
A oto przepis na chłodnik z młodym szczawiem i botwinką:
W przeciwieństwie do innych przepisów, w których podaję gramaturę, ponieważ różne produkty wchodzące w skład chłodnika zależą od gustu, nie podaję proporcji. W rondlu na maśle podsmaż liście młodego szczawiu i botwinki, dolej śmietany, dodaj ugotowane szyjki rakowe, plasterki małych ogórków gruntowych, które wcześniej trzeba zasypać solą, jajka na twardo pokrojone na ćwiartki, koperek i posiekany estragon, a także sok z ogórków kiszonych lub zakwas na czerwony barszcz. Dopraw i postaw na lodzie. Podawaj zimny.

http://culture.pl/pl/artykul/o-aliba...art3_title _A
http://bibliotheque.academie-medecin...ique-dali-bab/
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #554  
Nieprzeczytane 20-08-2017, 20:20
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Jan Paweł II: „Rzucił sztukę, żeby stać się sługą biedaków"


172 lata temu, 20 sierpnia 1845 roku w Igołomi pod Krakowem, urodził się Adam Hilary Bernard Chmielowski herbu Jastrzębiec, znany, jako święty Albert Chmielowski oraz święty Brat Albert, wybitny artysta malarz i teoretyk sztuki. Polski zakonnik franciszkański, założyciel zgromadzenia albertynów i albertynek, powstaniec, święty Kościoła katolickiego, znany z pełnej poświęcenia pracy dla biednych i bezdomnych.Jest zaliczany do prekursorów polskiego impresjonizmu.



„Za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej” Prezydent Ignacy Mościcki 10 listopada 1938 roku nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Odrodzenia Polski.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił rok 2017 m.in. Rokiem Adama Chmielowskiego.

Pochodził ze zubożałej szlachty. Jego ojciec był naczelnikiem carskiej komory celnej w Szczypiornie pod Kaliszem. Ze względu na specyfikę tamtego okresu, ochrzczono go 28 sierpnia 1845 r. bez udziału księdza (tzw. chrzest z wody). Dopiero 17 czerwca 1847 r., w kościele Nawiedzenia NMP (Najświętszej Marii Panny) w Warszawie, dopełniono ceremonii chrztu. 25 sierpnia 1853 r. Adam utracił ojca. W 1855 r. otrzymał stypendium rządowe i wyjechał do szkoły w Sankt Petersburgu, gdzie rozpoczął edukację w Korpusie Kadetów. Od 1853 r. – po przeprowadzce do Warszawy, kontynuował naukę w Gimnazjum Realnym Jana Pankiewicza. W 1861 r. podjął studia w Instytucie Politechnicznym i Rolniczo-Leśnym w Nowej Aleksandrii (Puławy), gdzie poznał i zaprzyjaźnił się z wybitnym malarzem Maksymilianem Gierymskim. Po śmierci matki (28 sierpnia 1859 r.) rodzeństwo Adama przekazano pod opiekę siostry ojca – Petroneli Chmielow-skiej. Młody Chmielowski kontynuował naukę w Instytucie Politechnicznym w Puławach. W tym okresie włączył się w działalność konspiracyjną. W 1863 r. przyłączył się do powstania styczniowego. Walczył kolejno w oddziałach Leona Frankowskiego (pod Kurowem) i Mariana Langiewicza (po wygranej bitwie pod Grochowiskami przeszedł z jego oddziałem do Galicji). Tu wzięty do niewoli przez Austriaków, został wywieziony do Ołomuńca na terenie ówczesnej monarchii habsburskiej. Wykorzystując sprzyjającą okazję zbiegł w maju 1863 r., przedostał się do kraju i włączył ponownie do walk powstańczych .
Bojowy szlak Adam Chmielowski zakończył się 30 września 1863 r., kiedy to jego powstańczy oddział, dowodzony przez płk. Zygmunta Chmieleńskiego stoczył przegraną bitwę pod Mełchowem (powiat częstochowski), a on ciężko ranny w nogę trafił powtórnie do niewoli. Po wykonanej w prymitywnych warunkach (bez znieczulenia) amputacji lewej kończyny, jego dalsze leczenie odbywało się w szpitalu w Koniecpolu.
Zagrożony nasilającymi się represjami wobec powstańców, za staraniem rodziny, wydostał się z niewoli i w maju 1864 r. trafił do Paryża. Tu dzięki pomocy finansowej od Komitetu Polsko-Francuskiego mógł poddać się dalszemu leczeniu i otrzymał gutaperkową, najlepszą w tym czasie protezę. Po ogłoszeniu amnestii w 1865 r. powrócił do Warszawy.
W 1864 r. rozpoczął studia malarskie w Paryżu. Po amnestii w 1865 r. przyjechał do Warszawy, gdzie również studiował malarstwo, które to studia później kontynuował w Gandawie i w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium (1869-1874).

Wielomiesięczny pobyt w Paryżu musiał wywrzeć silny wpływ na rozwój artystyczny Chmielowskiego, zetknął się tam z wieloma tendencjami w sztuce, m.in. z realizmem Corota, Milleta i Courbeta. Po powrocie do Krakowa w 1869 roku poznał Lucjana Siemieńskiego, pisarza, poetę i krytyka sztuki; wywarł on wpływ na ukształtowanie postawy artystycznej Chmielowskiego. W latach 1869-1874 przebywał w Monachium, studiował na Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie zaprzyjaźnił się z uznanymi polskimi artystami: m.in. Stanisławem Witkiewiczem, Józefem Chełmońskim, Aleksandrem i Maksymilianem Gierymskimi, Leonem Wyczółkowskim, Józefem Brandtem i innymi.
W środowisku monachijskim, potem w wywodzącym się z niej środowisku artystycznym Warszawy, postrzegany był jako autorytet w zakresie etyki i estetyki i wybitny teoretyk oraz znawca sztuki.

Po powrocie do Polski w 1874 roku zajął się intensywnie działalnością artystyczną. Rok później założył w Warszawie pracownię malarską w Hotelu Europejskim wspólnie ze Stanisławem Witkiewiczem, Antonim Piotrowskim i Józefem Chełmońskim. Artyści obracali się w kręgu salonu artystyczno-literackiego Heleny Modrzejewskiej, stykali się z Henrykiem Sienkiewiczem i Antonim Sygietyńskim.


(Tablica poświęcona pamięci Adama Chmielowskiego na ścianie budynku przy ul. Książęcej 6 w Warszawie)

Chmielowski uczestniczył w wystawach krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych (od 1870) i warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych oraz Salonu Aleksandra Krzywulta (1880). W 1876 roku opublikował rozprawę z zakresu estetyki „O istocie sztuki” w czasopiśmie „Ateneum”.



Tworzył dzieła, w których coraz częściej pojawiała się tematyka religijna. Malarstwo Chmielowskiego charakteryzowało się prostotą środków, naturalnością i nastrojowością. Oprócz tematyki religijnej malował również realistyczne obrazy. W latach 80. XIX wieku powstał jego słynny obraz "Ecce Homo".

Artysta malarz, tworzył poetyckie kompozycje religijne i symboliczne, portrety, sceny rodzajowe, krajobrazy utrzymywane w spokojnej gamie barwnej. Był gościem salonów, członkiem artystycznych elit. Obywatel świata: Paryż, Monachium, Lwów, Kraków. Wierzący i praktykujący katolik. Kalectwo wyniesione z wojny nauczyło go pokory, a sztuka zasiała w nim tęsknotę za doskonałością, tę znalazł z pełnej poświęcenia pracy dla biednych i bezdomnych, został ogłoszony świętym Kościoła katolickiego.

Wraz z namalowaniem obrazu Ecce Homo we wnętrzu Adama Chmielowskiego nastąpił przełom. 24 września 1880 roku wstąpił do Zakonu Ojców Jezuitów w Starej Wsi. Po roku zrezygnował z powodu depresji i silnego załamania nerwowego. Wyjechał na Podole, gdzie miesz-kał i działał w latach 1882-4, zyskując miano Apostoła Podola. Spokój odnalazł dopiero w regule Zakonu św. Franciszka z Asyżu. W roku 1884 osiadł w Krakowie, przy ulicy Basztowej 4, gdzie dalej malował, ale zaangażował się coraz bardziej w opiekę nad nędzarzami i bezdomnymi. Po pewnym czasie porzucił całkowicie malarstwo, poświęcając się pomocy ubogim. Mieszkał w ogrzewalni miejskiej przy ul. Skawińskiej na Kazimierzu razem z bezdomnymi, alkoholikami i nędzarzami. 25 sierpnia 1887 roku w Kaplicy Loretańskiej kościoła Ojców Kapucynów w Krakowie Adam Chmielowski – za zgodą Albina kard. Dunajewskiego, przywdział szary habit III Zakonu św. Franciszka i od tej pory znany jest jako brat Albert.


(Brat Albert - Leon Wyczolkowski)

Brat Albert jako artysta był otoczony wieloma znanymi malarzami, m.in. był bliskim przyjacielem Leona Wyczółkowskiego. Podczas rozpoczętego procesu beatyfikacyjnegoWyczółkowski otrzymał zlecenie namalowania obrazu świętego. Obraz nie został dokończony, o czym świadczy lewa ręka świętego na obrazie. Obraz znajduje się w domu generalnym braci albertynów w Krakowie.


Śluby zakonne złożył rok później, 25 sierpnia 1887 r. Dał początek założonemu przez siebie Zgromadzeniu Braci Albertynów. W 1891 roku założył Zgromadzenie Sióstr Albertynek. W Krakowie prowadził przytułek, w którym mieszkał razem z ubogimi. Z czasem powstawały nowe ośrodki m.in. we Lwowie, Tarnowie, Zakopanem. Brat Albert zajmował się biednymi i bezdomnymi. Ogrzewalnie miejskie dla bezdomnych przemieniał w przytuliska. Nie dysponując środkami materialnymi kwestował na utrzymanie ubogich. Oddając się z biegiem czasu coraz pełniej posłudze ubogim, rezygnował stopniowo z malowania obrazów. Służbę na rzecz bezdomnych i nędzarzy uważał za formę kultu Męki Pańskiej. Zakładał domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie chorych. Pomagał bezrobotnym organizując dla nich pracę. Słynne są słowa Brata Alberta, że "trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież, bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia".
Po zachorowaniu na raka żołądka, 23 grudnia 1916 roku przyjął sakrament chorych, a
25 grudnia br. zmarł w opinii świętości. Miał wtedy 71 lat. Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim. Bezpo-średnią przyczyną jego śmierci był rak żołądka. Będąc jeszcze w wieku młodzieńczym, przypadkowo połknął cygaro, co wywołało efekty uboczne w jego organiźmie. W dniu 10 listopada 1938 r. prezydent Polski Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.


(Cmentarz Rakowicki w Krakowie)


W dniu 15 września 1932 przeprowadzona została ekshumacja szczątków i ponowne złożenie ich w metalo-wej trumnie. Po zakończeniu wojny, w 1946 roku kardynał Adam Sapieha rozpoczął proces informacyjny trwający do 1950 roku. W trakcie procesu 31 maja 1949 ponownie ekshumowano szczątki Brata Alberta i złożono je w kościele Ojców Karmelitów Bosych.

Dnia 15 września 1967 r. kardynał Karol Wojtyła rozpoczął proces apostolski, a w styczniu 1977 papież Paweł VI wydał dekret o heroiczności cnót przyszłego świętego. W dniu 22 czerwca 1983 roku, podczas mszy św. na krakowskich Błoniach papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta Chmielowskiego błogosławionym, a następnie 12 listopada 1989 roku, podczas kanonizacji w Rzymie – świętym [5]). Jego doczesne szczątki znajdują się obecnie pod ołtarzem w kościele Ecce Homo (od 1997 r. jest to sanktuarium) na Prądniku Czerwonym w Krakowie.

Pod koniec XX wieku obserwuje się w całej Polsce bardzo silny kult tego świętego, następuje szybki rozwój parafii p.w. Św. Brata Alberta, gdyż w 2012 roku było na świecie ok. 60 takich parafii, będąc erygowanymi głównie po całej Polsce. W Archidiecezji Krakowskiej znajduje się 8 parafii pod jego wezwaniem, zaś w samym Krakowie są to 2 parafie: na Os. Dywizjonu 303 (1983 r.) i w Libertowie (1991 r.). Kult tego świętego jest znany także w USA, gdyż jedna z parafii znajduje się w San Jose, w Kalifornii.
W kalendarzu liturgicznym dla diecezji polskich obowiązkowe wspomnienie liturgiczne św. Brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika, przypada 17 czerwca.


"Święci żyją świętymi i pragną świętości" – te słowa Jana Pawła II zdradzają tajemnicę serca Papieża Polaka, w którym głęboko zakorzeniło się pragnienie świętości, czyli miłosnego zjednoczenia z Chrystusem. Duchowość Ojca Świętego była głęboko osadzona na dziedzictwie świętości Kościoła. Beatyfikowanych i kanonizowanych uważał on za prawdziwych bohaterów historii.

Postać brata Albert odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu duchowej sylwetki Karola Wojtyły. Ten obrońca godności ubogich również dziś przypomina całej naszej Ojczyźnie o potrzebie miłosierdzia w relacjach społecznych.
Wspominając go, Jan Paweł II w książce "Wstańcie, chodźmy!" napisał: "Szczególne miejsce w mojej pamięci, a nawet więcej, w moim sercu, ma brat Albert – Adam Chmielowski. Walczył w powstaniu styczniowym i w tym powstaniu pocisk zniszczył mu nogę. Odtąd był kaleką - nosił protezę. Był dla mnie postacią przedziwną. Bardzo byłem z nim duchowo związany. Napisałem o nim dramat, który zatytułowałem "Brat naszego Boga". Fascynowała mnie jego osobowość. Widziałem w nim model, który mi odpowiadał: rzucił sztukę, żeby stać się sługą biedaków – „opuchlaków", jak ich nazywano. Jego dzieje bardzo pomogły mi zostawić sztukę i teatr, i wstąpić do seminarium duchownego".

Jak powiedział o nim kardynał Karol Wojtyła:
"rzucony na kolana przed majestatem Bożym, upadł na kolana przed majestatem człowieka i to najbiedniejszego, najbardziej upośledzonego, przed majestatem ostatniego nędzarza".
Do końca oddany dziełu miłosierdzia dla najuboższych, po prawie 30 latach służby zmarł Brat Albert w opinii świętości w sam dzień Bożego Narodzenia 1916 roku. Jego pogrzeb był manifestacja uznania i miłości. Cały Kraków żegnał tego "najpiękniejszego człowieka pokolenia". Obok duchowieństwa, władz, świata artystycznego w pochodzie za trumną szedł tłum najbiedniejszych. Nazywany drugim św. Franciszkiem z Asyżu, gdyż jak on wcielał w swe życie z prostotą i dosłownością całą treść Ewangelii, pozostał jednocześnie Brat św. Brat Albert na zawsze artystą, by służyć pięknu w sponiewieranym człowieczeństwie.

Słynne są słowa Brata Alberta:
"trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież; bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia."
Jako człowiek wyjątkowego talentu, wrażliwy artysta, przez wiele lat poszukiwał Adam Chmielowski coraz dojrzalszych wymiarów piękna dobra i prawdy. Znalazł je w drugim człowieku, i to w tym najbiedniejszym, w którego twarzy dostrzegł znieważone oblicze Chrystusa.

Brat Albert w literaturze
1.Stefan Żeromski, pisząc powieść "Walka z szatanem" inspirował się założeniem przez Brata Alberta pustelni dla sióstr albertynek na zakopiańskich Kalatówkach.
2. Brat Albert jest bohaterem dramatu Karola Wojtyły – Brat naszego Boga.
3. Beata Obertyńska – wiersz "Brat Albert".
4. Marek Sołtysik - "Znak miłości. Opowieść o św. Bracie Albercie" (2005).
http://www.parafia-libertow.pl/13.html
Wiecej:
http://dzieje.pl/artykuly-historyczn...il-sie-malujac
A tu szczegoly bardzo ciekawego zycia Swietego Brata Alberta - Najpiękniejszy człowiek tamtego pokolenia – wg. Michała Rożek, autora książki „Święty Brat Albert”,
Cytat:
Miał 18 lat, gdy rosyjski granat urwał mu nogę podczas brawurowej akcji bojowej w czasie Powstania Styczniowego. Z protezą nauczył się jeździć na łyżwach. Wybitny malarz, uczestnik wybryków artystycznej bohemy, po przemianie postanowił swoje życie poświęcić ludziom nazywanym społecznym marginesem. Jan Paweł II mówił, że to on wywarł decydujący wpływ na jego życie.
Wraz z namalowaniem obrazu „Ecce Homo” we wnętrzu Adama nastąpił przełom. 24 września 1880 r. wstąpił do zakonu ojców jezuitów w Starej Wsi. W liście pisanym z nowicjatu do Modrzejewskiej tak opisał swoją duchową przemianę:
„Wstąpiłem do zakonu, za kilka dni dostanę suknię jezuicką, tę sławną czarną sukienkę, pod którą tylu świętych zwyciężało świat i siebie, a tylu bohaterów krwią się oblało za Boga i wiarę. […] Już nie mogłem dłużej znosić tego złego życia, którym nas świat karmi, nie mogłem już dłużej tego ciężkiego łańcucha nosić. Świat jak złodziej wydziera co dzień i w każdej godzinie wszystko dobre z serca, wykrada miłość dla ludzi, wykrada spokój i szczęście, kradnie nam Boga i niebo. Dla tego wszystkiego wstępuję do zakonu; jeżeli duszę bym stracił, cóżby mi zostało?”
Proponuje przeczytac calosc.
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=66119

Habit miał szary i sztywny,
przetyczką drewnianą spięty –
w spojrzeniu jasność dziecięcą,
dobroć i ciszę – jak święty.
Na wóz się wdrapał z trudnością,
bo jedną miał nogę drewnianą
i ruszył sobie na Kraków
w jesienne, jasne rano.
„Dla biednych zbieram, dla biednych,
dla najbiedniejszych w mieście.
W przytułku mam chorych i głodnych,
więc datki, najmniejsze choć, nieście”.

– pisała o nim w wierszu „Brat Albert” wybitna poetka Beata Obertyńska.
Jego najsłynniejszy obraz to "Ecce Homo" – jeden z najlepszych obrazów religijnych w sztuce polskiej.



(Obraz ten jest zrośnięty z historią jego życia, jest zapisem jego rozterek duchowych oraz świadkiem płaczu i niemocy, a później odzyskanego spokoju, pewności i uniesień religijnych. Do samego końca Brat Albert więcej modlił się do niego, niż go malował.)
Małgorzata Paluch-Cybulska


Adam Chmielowski, święty Brat Albert
https://youtu.be/gLpMADNVqvI
Św. Brat Albert - patron 2017 roku
https://youtu.be/eIum-UZ9k7U
Św. Brat Albert w obrazach (po polsku)
https://youtu.be/bSspeeTU2ik
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #555  
Nieprzeczytane 23-08-2017, 08:33
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie 23 sierpien

Dziś przypada Europejski Dzień Pamięci Ofiar Nazizmu i Stalinizmu.
NIGDY WIECEJ!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #556  
Nieprzeczytane 25-08-2017, 23:05
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

75 lat temu, 25 sierpnia 1942 roku, na pustkowiu Eagle’s Rock w północno-wschodniej Szkocji, zginal w tajemniczej katastrofie lotniczej ksiaze Kentu – Jerzy, niedoszly krol Polski, zwolennik ugody z hitlerem. Jerzy lecial w towarzystwie 14 innych pasazerow czterosilnikowa lodzia latajaca Short Sunderland do brytyjskiego garnizonu na Islandii.
Z niewyjasnionych przyczyn samolot wzial kurs na lad i pomimo dobrej widocznosci stracil sterownosc i runal w dol, rozbijajac sie na zboczu gory Morven w Szkocji. Ksiaze i 15 pasazerow oraz czlonkow zalogi sploneli w gigantycznej kulo ognia. Kluczowe raporty dotyczące katastrofy pozostają do dzis tajne.



Winston Churchill tego dnia napewno odetchnal z ulga. Mlodszy brat krola Angli, czarna owca rodziny krolewskiej, przestal byc zmartwieniem brytyjskiego rzadu.
Jego oficjalny zyciorys to nudna opowiesc o przykladnym patriocie, oficerze marynarki i nastepcy tronu. Prawdziwy starannie skrywa najwieksze brytyjskie tajemnice XX wieku – takze te zwiazane z Polska.
Cytat:
Wspomina się go niechętnie, a większość jego osobistych dokumentów wciąż tkwi w dziale zastrzeżonych archiwaliów królewskich zamku w Windsorze. Ich ujawnienie groziłoby bowiem skandalem: diuk brał udział w poufnych rokowaniach pokojowych z przedstawicielami Hitlera.
Nigdy nie zaprzeczyl, ze chcialby zostac polskim wladca, a generala Sikorskiego darzyl podobno szczegolna serdecznoscia.
W listopadzie 1939 r., 74 lata temu, diuk Kentu otrzymal od premiera polskiego rzadu emigracyjnego Wladysława Sikorskiego propozycje wstapienia na tron federacji Czech i Polski.

Cytat:
Według opinii historyków układ polsko-czechosłowacki nie miał szans powodzenia. Wynikało to m.in. z tego, że od 1943 r. o losach świata decydowała tzw. „wielka trójka”: J. Stalin, W. Churchill i F. D. Roosevelt. Politycy ci nie chcieli jeszcze jednego uzurpatora do terenów europejskich, za jakiego uważano gen. Władysława Sikorskiego. Może dlatego Sikorski objęcie tronu federacji zaproponował Brytyjczykom?
– Taka oferta mogłaby mieć swoje racjonalne wytłumaczenie: miałaby na celu uzyskanie realnego poparcia ze strony Wielkiej Brytanii dla Polski. Niemniej brak potwierdzonych informacji, iż generał oferowałby tron Polski czy przewodzenie federacji diukowi Kentu. Co nie znaczy, że tak nie było.
Dlaczego tak trudno potwierdzić dane z wydarzeń mocno współczesnych, gdy żyją jeszcze niektórzy ich świadkowie? – Większość osobistych dokumentów diuka Kentu wciąż tkwi w dziale zastrzeżonych królewskich archiwaliów zamku w Windsorze . Wydaje się, iż gdyby obraz księcia i zawartość źródeł nie szkodziła monarchii, to pewnie byłyby dawno odtajnione. Ale nie są...
https://goniec.com/wiadomosci/ciekaw...ki-krol-polski

Rzad Wielkiej Brytanii potraktowal pomysl z rezerwa: w koncu zarowno Polske, jak i Czechy okupowaly Niemcy, a federacja byla zaledwie kawiarnianym pomyslem.

Cytat:
„Polski premier to niepoprawny romantyk” – pisał z nutą ironii w powojennych wspomnieniach William Strang, ówczesny doradca Downing Street, uczestnik rozmów z Sikorskim w Foreign Office.

Romans z Windsorami ograniczyl sie do bliskich relacji emigracji z Jerzym, ktory czesto wizytowal polskie oddzialy, takze Dywizjon 307. Z polskim premierem spotkal sie kilkanascie razy. 15 lipca 1940 r. otworzyl slynne, istniejace do dzis Ognisko Polskie przy Exhibition Road.
Cytat:
Być może poparcie Jerzego dla przyjaznych układów z hitlerowskimi Niemcami wynikało z jego nadziei na objęcie tronu Polski? A te oczekiwania nie zaczęły się bynajmniej od propozycji Sikorskiego, lecz od wizyty w Łańcucie, gdzie diuka i jego żonę księżniczkę Marinę zaprosił w środku gorącego lata 1937 roku hrabia Alfred Potocki.
Książę i księżna Kentu w Łańcucie (1937)
https://youtu.be/rCYU8uq94_Q

Cytat:
Zwolennicy teorii spiskowej twierdzą, że prawdziwym celem misji diuka była Szwecja – ponoć miał tam podjąć rozmowy ostatniej szansy z wysłannikami Hitlera. Aby mu to uniemożliwić, MI6 dokonało zamachu. W dzień po katastrofie z rezydencji Noela Cowarda w luksusowej londyńskiej dzielnicy Belgravia zniknęła oprawiona w czerwoną skórę szkatułka z 200 listami miłosnymi od diuka Jerzego.
Choć diuk zginął w służbie czynnej jako pierwszy przedstawiciel rodziny panującej od 500 lat, w brytyjskim establishmencie nawet nie wymawiano jego imienia. „Zasłona milczenia otoczyła diuka tak jak wielu innych niewygodnych dla dworu”

O diuku nie zapomnial tylko general Sikorski. W dzien po jego smierci kazal odczytac w polskich jednostkach rozkaz załobny.

Cytat:
Niecały rok później, w lipcu 1943, brytyjska rządowa maszyna wioząca polskiego premiera – przeciwnika ustępstw wobec Rosji – rozbiła się w Gibraltarze. Mimo wspaniałej pogody i doświadczonego pilota.

Wiecej szczegolow o zyciu diuka:
http://www.newsweek.pl/wiedza/histor...,285369,1.html

Biografia – wersja (nie)autoryzowana
Cytat:
Przystojny Jerzy Edward Aleksander Edmund ur. w 1902 r., diuk Kentu, był bratem króla Jerzego VI („jąkały” znanego z filmu „Jak zostać królem”) czyli wujkiem panującej obecnie Elżbiety II. Według oficjalnych źródeł był typowym i nudnym przedstawicielem rodziny arystokratycznej: absolwent Eton, służył w Royal Navy. Żonaty z Mariną, księżniczką grecką. Ojciec trojga dzieci.
A jednak plotki głoszą, że diuk prowadził co najmniej podwójne życie. Przede wszystkim zaskakuje liczba jego romansów z partnerami płci obojga: z socjalistką Margaret Whigham, czarnoskórą amerykańską śpiewaczką Florence Mills i powieściopisarką, autorką romansów Barbarą Cartland, ze słynnym dramaturgiem i aktorem Noelem Cowardem, późniejszym szpiegiem sowieckiej NKWD Anthonym Bluntem i prawdopodobnie z legendarnym tancerzem Fredem Astaire’em. Jerzy zabiegał również o holenderską księżniczkę Juliannę, ale bez sukcesów, a także uwikłał się w romans z dalekim kuzynem, Ludwikiem Ferdynandem, księciem Prus.
Wiecej:
http://www.newsweek.pl/wiedza/histor...,285369,1.html



Cytat:
Dzisiaj książę Jerzy jest osobą praktycznie zapomnianą, chociaż w latach 30. ubiegłego wieku był jednym z najbardziej znanych ludzi na świecie. Czwarty syn króla Jerzego V i królowej Marii, młodszy brat królów Edwarda VIII i Jerzego VI oraz stryj obecnie panującej królowej Elżbiety II był prawdziwym królem skandali swojej epoki. Jednak dla Władysława Sikorskiego, naczelnego wodza Polskich Sił Zbrojnych i premiera rządu RP na uchodźstwie, życie prywatne księcia nie miało znaczenia. Powierzenie polskiego tronu młodszemu bratu brytyjskiego monarchy miało być gwarancją bezpieczeństwa Polski.
Wbrew pozorom pomysł generała Sikorskiego był oparty na bardzo pragmatycznych przesłankach. Brat króla Jerzego VI zasiadający na polskim tronie miał stworzyć naturalną więź z imperium brytyjskim, które w sojuszu z innymi państwami strzegłoby polskiej niepodległości głównie przed ekspansjonistycznymi zakusami III Rzeszy.
Wiecej:
Książę Jerzy: Skandalista, który miał zostać królem Polski
http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/31...lski.html#ap-1
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #557  
Nieprzeczytane 26-08-2017, 19:24
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

487 lat temu, 25 sierpnia 1530 urodził się Iwan IV Groźny pierwszy władca Rosji, najokrutniejszy wladca Europy, który koronował się na cara. Jego represyjna polityka doprowadziła do politycznego i gospodarczego kryzysu państwa.
Na tron wstąpił na tron w wieku 16 lat i od razu przystąpił do reformy państwa. Najbardziej ucierpieli na niej bojarzy, którym sukcesywnie odbierał przywileje.


(Ivan IV Grozny obraz: Klavdiy Lebedev, 1916)

Żaden europejski kraj nie został pokarany takim zwyrodnialcem jak car Iwan IV Groźny. Jego siepacze mordowali i torturowali pod byle pretekstem.
Cytat:
Lew Tołstoj wstrząśnięty był "nie tyle faktem, że mógł istnieć Iwan IV, lecz że mogło istnieć takie społeczeństwo, które go akceptowało".



O mało co litewscy magnaci wpuściliby Rzeczpospolitą na niezłą minę.....
Iwan IV Grozny był podczas pierwszej wolnej elekcji w 1573 r. jednym z poważniejszych kandydatów na króla polskiego popieranym przez litewskich Radziwiłłów. Na nasze szczescie zrezygnował z kandydowania, ponieważ nie podobała mu się zbyt słaba władza królewska w Polsce.

Cytat:
Iwan IV mawiał, iż "monarcha może sprawować swoją wolę wobec niewolników, których Bóg mu powierzył", a carowie "nagradzają lub karzą swoich poddanych, jak im się podoba. I przed nikim się nie tłumaczą. Ten stan rzeczy nigdy nie ulegnie zmianie". I dalej: "Jeśli nie jesteście posłuszni władcy, który popełnia jakąś nieprawość, stajecie się nie tylko winni wiarołomstwa, ale skazujecie na potępienie wasze dusze, gdyż sam Bóg wam nakazuje ślepe posłuszeństwo waszemu księciu". Iwan gardził oczywiście ustrojem "heretyckiej" Rzeczypospolitej: "Bezbożni poganie nie władają swoimi państwami sami, lecz zgodnie z nakazami poddanych".
Iwan Groźny był pomysłodawcą "Domostroju", czyli poradnika rodzinnego, religijnego i zarazem książki kucharskiej. Można było tam znaleźć dokładne procedury bicia żony: "A bić należy ostrożnie kańczugiem: rozważnie i boleśnie, straszno i zdrowo, a jeno za winę wielką i sprawę poważną, straszliwe nieposłuszeństwo i lekceważenie, zdjąwszy koszulę kańczugiem [...] oćwiczyć, za ręce trzymając i rzec dobre słowo, aby gniewu nie było". Oraz wychowania dzieci: "Jeśli kochasz swojego syna, bij go i to często. W końcu stanie się twoją radością. Nie śmiej się z nim, nie baw się, gdyż jeśli okażesz się słaby w drobnych sprawach, ucierpisz w poważnych".
Iwan karał za golenie bród, za zachodnie stroje, sprowadzanie zachodnich książek i zwyczajów. Podróże na Zachód uznawał za zdradę. Choć wymagał od poddanych obyczajowej czystości, sam lubował się w orgiach, w których uczestniczył potem jego syn Iwan. Car ojciec wymieniał się z nim kochankami. Kobiety lubił postawne i o bujnych kształtach. Żony traktował podobnie jak poddanych. Maria Dołgoruka za to, że nie była dziewicą, została wciągnięta przez konie do rzeki.
https://opinie.wp.pl/szalenstwo-iwan...6020382340737a


(Ivan IV Grozny o dusze jego ofiar, obraz namalowany przez Mikhail Clodt)

W 1553 r. car zachorował na zapalenie płuc. W łożu trzęsącym się głosem zażądał od bojarów, by przysięgli wierność jego nowo narodzonemu synowi Dymitrowi. Wielu odmówiło, inni dzielili już skórę na niedźwiedziu, zastanawiając się nad tym, komu przekazać tron.
Cytat:
Iwan jednak nagle ozdrowiał. Wszyscy oporni w ciągu kilku lat skończyli pod katowskim toporem albo w mroźnych celach klasztorów nad Morzem Białym. Podobną komedię odegrał na przełomie lat 1564 i 1565. Obrażony wyniósł się z dworem do jednej z twierdz nieopodal Moskwy, udając abdykację. Lud i bojarzy wpadli w panikę. Bez cara padną znów ofiarą Tatarów lub - co gorsza - Polaków i Litwinów. Do Iwana udała się więc delegacja prosząca o powrót na tron. Car łaskawie wrócił, ale dyktując nowe, srogie warunki.
Wielu zwolenników Iwana IV uzasadniało jego zbrodnie potrzebami wojennymi. Za panowania Iwana IV rozpoczął się podbój Syberii, padły chanaty kazański i astrachański. Iwan IV, choć lubował się w mordach, stronił od walki orężnej.


(Ivan IV Grozny przy ciele jego syna, ktorego sam zamordowal, Obraz Nikolay’a Shustov’a)

W latach 1558-1582 toczył z Rzeczpospolitą wojny o Inflanty. Złapane kobiety żołdacy moskiewscy przywiązywali do drzew i szpikowali strzałami. Innych pojmanych wbijali na pal lub oślepiali. Mieszkańcy Inflant woleli śmierć niż rosyjską niewolę. Obrońcy Wenden wysadzili się w powietrze wraz z własnymi dziećmi. Nic więc dziwnego, że w królu Stefanie Batorym Inflantczycy widzieli wyzwoliciela.
Gdy tylko Rzeczpospolita zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, Iwan "Tchórzliwy" uciekł (w 1579 r.) z Nowogrodu do Pskowa. Komentowano to u nas tak: "Nawet kura lepiej broni swojego kojca, kiedy atakuje ją sokół. Sam car się schowa za dwugłowym orłem moskiewskim". Wojnę o Inflanty Iwan przegrał ostatecznie w 1582 r.

Iwan Groźny zapadł na chorobę kiszek i układu moczowo-płciowego, co skutkowało bolesną opuchlizną jąder i gnijącymi ranami. 18 marca 1584 r. po chwilowej poprawie zdrowia zmarł, grając w szachy.



Ivan Grozny: Ivan The Terrible (1944)
https://youtu.be/guCZbJN8zUo
The Most Evil Men in History Ivan the Terrible
https://youtu.be/dOTIGeUyVSs
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #558  
Nieprzeczytane 26-08-2017, 20:13
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

99 lat temu, 25 sierpnia 1918 roku w Berlonie, urodzila sie w polsko-niemieckiej rodzinie, Zofia Rapp-Kochańska z domu Konieczka, pseudonim „Marie Springer” - as wywiadu AK w czasie okupacji hitlerowskiej. Jedna z legendarnych kurierek Armii Krajowej. Czarowała niemieckich żołnierzy, zdobywając bezcenne informacje. Dzięki niej alianci zloklozowali i zatopili "Tirpitza" - bliźniaka "Bismarcka".



Przed wybuchem wojny mieszkała w Poznaniu, w Miejskiej Szkole Handlowej poznała m.in. Wilhelmine Günther. Była żoną poznańskiego kupca Janusza Rappa.


(Zofia i Janusz Rapp w dniu ślubu. (zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego, opublikowane dzięki uprzejmości Pani Jolanty Rapp)

Jesienią 1939 r. zostali wysiedleni do Generalnego Gubernatorstwa, jej mąż więziony był na Pawiaku, z którego wyprowadzono go 16 lutego 1944 roku na egzekucję.
Od września 1942 r. jako kurierka AK jeździła do Berlina i Poznania. Podróżowała jako rzekoma volksdeutschka Marie Springer. Wykorzystując powiązania rodzinne, zdobyła w Berlinie informację o nazwie norweskiego fiordu, w którym Niemcy ukryli swój pancernik "Tirpitz". Dzięki temu lotnictwo alianckie posłało go w 1944 r. na dno.
Aresztowana 1 listopada 1943 r. w Warszawie, będąc w ciąży uciekła gestapowcom ze szpitala. Ukrywała się niemal do końca wojny. W 1948 r. wyszła za mąż za Zbigniewa Ścibora-Rylskiego,oficera Armii Krajowej i uczestnika powstania, dwukrotnie odznaczonego Virtuti Militari. Wróciła z rodziną do Poznania - miasta swojej młodości. Zamieszkała przy Wrocławskiej. W 1963 r. przeniosła się do Warszawy, prowadziła warsztat rzemieślniczy w Warszawskiej Spółdzielni "Reflex".
W 1991 r. TVP nakręciła film dokumentalny o Marie Springer - o jej roli w czasie wojny dowiedziała się wtedy po raz pierwszy cała Polska. Zofia Rylska zmarła w Warszawie w 1999 r.
Wiecej :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Rapp-Kocha%C5%84ska

A tu nieprawdopodobna historia tej wspanialej i nieprzecietnej kobiety:
http://jonaszdrobniak.blog.pl/2014/0...etnej-kobiety/

Cytat:
Można by tę opowieść rozpocząć często używanym frazesem – „Jej życie to gotowy materiał na film sensacyjny”. Problem polega na tym, że po obejrzeniu takiego filmu, większość z nas doszłaby do wniosku, iż scenarzystę zbytnio poniosła fantazja.

Marie Springer - to ja - Film dokumentalny

https://youtu.be/_twlaHgNglc

Polecam rowniez jeden z ciekawszych pamiętników z okupacyjnej Warszawy napisany przez jednego z cichociemnych. Lektura trzymająca w napięciu jak najlepsza powieść sensacyjna.

S. Jankowski, "Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Wspomnienia 1939-1946", Warszawa 1988

__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #559  
Nieprzeczytane 01-09-2017, 15:03
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie 1 wrzesnia 1939 roku Rozpoczął się największy konflikt w dziejach ludzkości.

78 lat temu, 1 września 1939 o 4:45 pancernik "Schleswig-Holstein" ostrzelał Westerplatte.




Dwie minuty wcześniej niemieckie bombowce zaatakowały Wieluń. Ostatni rozkaz Hitlera brzmiał: ”Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni, nasza przewaga daje nam wszystkie prawa”.
Rozpoczął się największy konflikt w dziejach ludzkości.




Cytat:
Kampania wrześniowa była pierwszym triumfem niemieckiej doktryny Blitzkriegu, ale historia zapamiętała też bohaterstwo i osamotnienie walczącej Polski oraz cios w plecy, zadany nam 17 września 1939 przez ZSRR. Westerplatte, Mokra, Bzura, Kock – te miejsca stały się symbolami heroicznego boju z miażdżącą przewagą wroga, prowadzonego nieraz do ostatniego pocisku. Defilada oddziałów niemieckich i sowieckich w Brześciu nad Bugiem była zapowiedzią IV rozbioru Polski, potwierdzonego 28 września 1939 w układzie o przyjaźni i granicach między Rzeszą Niemiecką, a ZSRR.



Cytat:
Klęska nie złamała woli walki Polaków. Jeszcze we wrześniu powstały pierwsze struktury konspiracyjne – zalążki przyszłej Armii Krajowej. Poza granicami wkrótce odbudowano regularne Polskie Siły Zbrojne. Powstał rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie.
Wrzesień 1939 pokazał też, że nowa wojna różni się od wszystkich dotychczasowych.



Cytat:
Niemcy z premedytacją atakowali nie tylko polską armię, ale też ludność cywilną. Setki tysięcy uciekających mieszkańców było bezlitośnie ostrzeliwanych przez samoloty Luftwaffe, a elitę narodu eksterminowały postępujące za frontem oddziały Einsatzgruppen. Celem stały się też bezbronne miasta. Taki los spotkał m.in. Wieluń i Warszawę, której tragedię uwiecznił na zdjęciach amerykański korespondent wojenny Julien Bryan.
http://www.polskieradio.pl/205/3752/...lera-na-Polske

Jak wyglądała Warszawa we wrześniu 1939 roku? Z czym zmagali się jej mieszkańcy? Jak zmieniło się ich życie? Pokazuje to dokumentalny film "Oblężenie" ("Siege"). Stworzył go amerykański reportażysta, Julien Bryan, który latem 1939 roku był w Europie.

“Siege – Oblezenie” – film Julien’a Bryana
https://www.youtube.com/watch?time_c...&v=eMcF7Cszz6s

Jak wygladala Polska w latach 1938-1946.
This Is Poland - Film brytyjski o Polsce lat 1938-1946

https://www.youtube.com/watch?v=-Bdo94SAbfM


NIGDY WIECEJ !!!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #560  
Nieprzeczytane 01-09-2017, 19:41
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

25 lat temu, w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 w willi przy ulicy Zorzy 19 w podwarszawskim Aninie zostali zamordowani były dygnitarz PRL, Piotr Jaroszewicz i jego żona, dziennikarka, Alicja Solska. Okrutny mord na małżeństwie Jaroszewiczów wstrząsnął całą Polską. Ta "zbrodnia prawie doskonała"do dziś nie została wyjaśniona.


Piotr Jaroszewicz był generałem dywizji Wojska Polskiego, premierem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1970-1980), członkiem komisji Biura Politycznego KC PZPR. W lutym 1980 usunięty ze stanowiska premiera, a rok później z PZPR, trafił na czarną listę sporządzoną przez swoich byłych towarzyszy i po wprowadzeniu stanu wojennego został internowany.

Zabójstwo Jaroszewiczów mogło być „mordem politycznym na zlecenie”. Jaroszewicz był premierem przez cała lata 90, w PRL-u utrzymywał się na szczytach władzy. Mógł dysponować informacjami, które ujawnione mogłyby zagrozić interesom byłej partyjnej wierchuszki.

Syn Jaroszewicza twierdzi, że zniknęły dokumenty ojca. Co w nich było?
Pojawiła się teoria, że Jaroszewicz trzymał w domu hitlerowskie archiwum z cennymi dokumentami z całej Europy i kompromitującymi informacjami na temat znanych osób. Miał je zabrać z pałacu w Radomierzycach jeszcze w 1945 r., gdy trafił tam jako pułkownik Ludowego Wojska Polskiego. Dwie towarzyszące mu wtedy osoby – późniejszy generał Jerzy Fonkowicz i Tadeusz Steć – także zostali zamordowani w latach 90. w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jest też inna teoria. Według dziennikarza Bohdana Rolińskiego, Piotr Jaroszewicz sugerował, że Karol Świerczewski „Walter”, który wkrótce potem zginął w zasadzce UPA, zdradził mu w 1947 roku tajemnicę„sprzedaną” przez radzieckiego generała.



Mógł dysponować informacjami, które ujawnione mogłyby zagrozić interesom byłej partyjnej wierchuszki. Wśród poszlak pojawiał się też wątek rosyjskich “matrioszek”, czyli uśpionych rosyjskich agentów oraz agentów SB w „Solidarności”, polegającej na zastępowaniu polskich komunistów radzieckimi agentami – sobowtórami. Takim Hansem Klossem Polski Ludowej miał być prezydent Bolesław Bierut. Jaroszewicz miał mieć również informacje na ich temat.


Zabójstwo Jaroszewiczów było zwieńczeniem całej serii podobnych zbrodni, które zaczęły się z początkiem 1989 r. Starsze majętne osoby ginęły w niemal identyczny sposób. Plotkowano o satanistach i o narkomanach, którzy mieliby dopuścić się tych morderstw. Gdy ofiarą seryjnych morderców padła matka późniejszego senatora, a wcześniej działacza opozycji Krzysztofa Piesiewicza, w kręgu podejrzeń znaleźli się fachowcy od brudnej roboty z komunistycznej bezpieki.



Tak czy inaczej tajemniczego mordu nie rozwikłano do dziś.

Zrodla:
http://www.polskieradio.pl/39/156/Ar...a-Jaroszewicza
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska...wiczow/n18czt6
http://historia.org.pl/2014/11/01/kt...-jaroszewicza/

Sprawa zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz, mimo swojej ponad dwudziestoletniej historii, nadal pozostaje jedną z największych zagadek kryminalnych III RP, która przerosła śledczych szkolonych w PRL. Nie poradzili sobie z nią też spece nowej generacji.
Niewykryci sprawcy, nieustalone motywy ich działań, nieświadome, czy też celowe błędy organów ścigania w prowadzeniu śledztwa stawiają wiele znaków zapytania.
Przełomowe mogą okazać się dopiero dowody znalezione właśnie przez dziennikarza Tomasza Sekielskiego.
https://wpolityce.pl/kryminal/328089...a-jaroszewicza
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
ROCZNICE Klubikowe cz.VI jolita Różności - wątki archiwalne 506 06-01-2010 22:54
Rocznice. cz.IV jolita Różności - wątki archiwalne 545 04-05-2009 23:38
Rocznice cz.II jolita Różności - wątki archiwalne 508 02-12-2008 14:50
Wydarzenia i rocznice Karol X Społeczeństwo - wątki archiwalne 143 03-04-2008 10:53
Rocznice jolita Różności - wątki archiwalne 496 28-02-2008 22:25

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:03.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.