Cytat:
Napisał pluto37
Forma bez sensu, to jest
jakaś ciekawostka przyrodnicza, ale co kto lubi. Sens nie kiełbasa i nie każdy musi lubić.
|
Jejaaaa, czy Ty nigdy nie skonczysz?
Czy czekasz, az ja skoncze?
OK, wiec ostatni raz:
O nic mi tu nie chodzi, poza forma wypowiedzi.
Forma wypowiedzi, to ukształtowanie językowe, stylistyczne; sposób w jaki się wypowiadamy zgodny z obowiązującymi normami.
Czyli nie chodzi mi o tresc, nie chodzi mi o sens ( bo o to akurat zapytales ) ..., nie chodzi mi o nic, poza forma wypowiedzi.
Mozna kazda swoja mysl przekazac na rozne sposoby i osiagnac swoj cel, ale tak duze skumulowanie okreslen typu idiota, oszalaly ateista oraz glupi - to budzi we mnie pewien niesmak i o to mi wlasnie chodzi.
Wiem, kazdy ma prawo pisac jak chce, OK, ale pytales o moje zdanie w zwiazku z Twoim zdaniem, wiec odpowiedzialam.
Cytat:
Napisał pluto37
To ja już nic nie rozumiem... skąd wytrząsnęłaś tych głupich katolików? Kiedy ja o rozrywkowych ateistach pisałem.
O ile ja się orientuję, to te stare księgi coś je wymieniła to nie dla katolików pisano, tylko dla starozakonnych żydów ku pokrzepieniu serc.
A katolicy się tylko podczas iluś długich lat pod nie podpięli.
|
A czy ja kazda swoja wypowiedz, musze ograniczac tylko i wylacznie, do kazdego Twojego slowa?
To juz nic od siebie nie moge dodac?
OK, znowu wiec kolejny wywod:
Glupcy istnieja w kazdej nacji, nie tylko wsrod katolikow mozemy ich znalezc.
Biblia dla
starozakonnych żydów ku pokrzepieniu serc byla pisana, jak sam stwierdziles.
Jest cale mnostwo roznych ksiag pisanych w starozytnosci, dla roznych nacji i ku roznym pokrzepieniom, badz w innych celach ..., ale leza sobie ad acta, Biblia zas nie.
"Biblia, inaczej Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, stanowi zbiór ksiąg religijnych judaizmu i chrześcijaństwa.
W przekonaniu żydów i chrześcijan Biblia jest księgą objawioną przez Boga samego.
Biblia uczy Bożego sposobu patrzenia na świat." - To Internet.
Teraz znowu ja:
Bog jest bardzo wazny dla katolikow.
Biblia jest bardzo wazna dla katolikow.
Przecietnego czlowieka, ktory nie jest katolikiem, raczej ona mniej obchodzi, a katolika raczej powinna.
Stwierdziles, ze
jesli ktos bumagi sprzed kilku tysięcy, a nawet kilkudziesięciu lat próbuje dopasować do dni obecnych jest glupi
( bo kto glupiemu zabroni )."
Stad wniosek, ze sprawdzac wlosy po bokach brody bedzie raczej katolik i w dodatku glupi ( to wynika z rachunku prawdopodobienstwa - liczba zdarzen sprzyjajacych, do liczby wszystkich mozliwych zdarzen ).
No i stad wlasnie wytrzasnelam tych
glupich katolikow.
Oczywiscie, piszac wtedy, ...
" ze nie do mnie nalezy kierowac tego typu pytania, bo mnie te zagadnienia nie dotycza i nie obchodza, innymi slowy: nie maja dla mnie zadnego znaczenia, a niektorych katolikow moga, chocby tych glupich." nie przeprowadzalam az takiej analizy, bo w ulamku sekundy mi sie to jakos nasunelo, ale skoro oczekujesz wyjasnien, to prosze.
.