Kącik poezji własnej i innych autorów - część XIV

[Astra]

Mimozko
Halinko
Staszku, jak zwykle u Ciebie przyroda z wiosną. Czekam na pogodę, bo u mnie zimno

liliowe witraże

zaczynam uczyć się nowego życia
nie mam już tyle witalności jak za młodu
a jednak
zachwycam się zachodem siadając w kołysce horyzontu
wiosennie tonę w zapachach
splatając wianki z senności poranka
czekam na bzy tworzące liliowe witraże
i na truskawki które różem scukrzą moje usta
rozmyślam o najpiękniejszych chwilach
które już nie powrócą
lecz nie ronię łez
bluszczem nieprzemijających uczuć splatam nasze dłonie
by pójść z tobą spokojnie aleją kasztanów
gdzie ciągle żywe wspomnienia
powitają nas w nowej odsłonie

Astra

[bronczyk]

Kpwalski czytam ten wiersz, gdy za oknem leje. Niesamowite, ale wydaje mi się, że to nieprawda. Jest słonecznie i pogodnie, ptak śpiewa. Siła słowa.
Astro gdyby tak wszystkim mniej młodym dać ten wiersz na drogę życia to świat byłby rajem. Płynie z niego mądra zgoda na nieuniknione zmiany i radość z nowych, innych dobrych chwil.

[Astra]

Halinko
Staszku

łzy

czerpię je
z nieograniczonego źródła obfitości
w każdej chwili która rodzi się z radości
w każdym momencie który wzrusza tkliwie serce
o smutnym poranku w odsłonach sennych półcieni
i nocą rozdartą krzykiem sowy
i wtedy gdy brak mi słów na ludzkie cierpienie
które człowiek dźwiga z Syzyfa mozołem

spływają łzy po policzkach
ścieżkami bezradności
przynosząc duszy ulgę

9.05.2017

[nutaDo]

Aniu - smutny wiersz na "wiosnę", a za oknem posypuje śnieg.

Czekaj: wiosna

Nie płacz marcem w smutne łąki - powietrze
noce zmierzchają co dzień i co dzień szersze
kotłem księżyca biją o wiosnę
wierszem
pąki zielone po nocach rosną.

Niebo umarło
zimne gromnice wiatr zapala - kwiaty
dzień jak opłatek - wilgotny spływa przez gardło
białym opadem
oczy na dłonie chmur kładę.

I może:smuga słońca rozcina czarnoziem
dzień się uśmiechem zaorze zielonym.
Jak orzech
czerstwe bloki drzew wyminą ulicę
i może
słońcem cedzonym przez okno pójdziemy:

w parkach podmiejskich kwitną blade anemony
na wałach: - trawa zasiana wilgocią dzwony: odpływają powoli jak statki
przejdziemy
kłosy ciszy gładkiej zetnie spóźniony pociąg.

K.K.Baczyński

[bronczyk]

Astro zaczynam jakby od nowa ciebie poznawać i przyznam się, że jestem pod wrażeniem twoich obserwacji, mistrzowskich zapisów chwil i emocji.

[Astra]

Danusiu, napisałam o łzach radości i smutku
Piękny wiersz Baczyńskiego

Tym razem o radości

radość

wiem że drzemie we mnie
skulona jak puszysty kot
jeszcze nie rozbudzona
po śnie zimowym

nastrajam siebie
niczym rozstrojony instrument
śpiewem ptaków
i szumem drzew

smyczkiem wiatru
poruszam najczulsze struny
może wreszcie obudzi się
szczęśliwie nucąc na moich ustach

9.05.2017
Astra
rys. T. Markovstev

[mimoza]

Halinko, Astro, Nutko
czytać wasze wpisy, przeżywać
sens każdej strofy, tak jak nam
w duszy gra to chwile, dla których
warto tu wracać... i trwać w zachwycie
i zadziwieniu trwać.


To nie przypadek

To rokroczne odradzanie
za moim oknem
tworzy pergolę
z pochylonych gałęzi,
drzewa jesienno-zimowe
oddają się wiośnie…
z dnia na dzień przybywa
kwiecia i liści.
Nadszedł maj…
po parkowych alejkach
coraz więcej
zakochanych par
w poszukiwaniu miejsc,
gdzie mogą się skryć
ze swoją miłością.
W maju...
kwitną kasztany, forsycje,
maturę czas zacząć
poloneza już odtańczono.

Pamiętam tamtą wiosnę.
Maj tamten pamiętam
jakoby dzisiaj...
Stanąłeś na mojej drodze
hardy, posągowy, młody,
chyba zadziałała
strzała Kupidyna
– w punkt czuły trafiła,
to nie przypadek…
i tkwi jak zadra.
To nie przypadek,
że z majem powraca...


- Cz
13 maja 2013 roku
(popr.autorskie 13.05.2017 r.)

[bronczyk]

Astro cudowna radość. Kształtu nie posiada, gdzieś w nas drzemie, a jest i jak przychodzi wszystko zmienia. Twój wiersz niesie radość czytającym.
Mimozo widzę tę młodą dziewczynę jakbym w tym czasie i tym miejscu była. Ona jeszcze pełna wiary w szczęśliwe zdarzenia, w trwanie razem bez końca, rozjaśnia świat. To nie przypadek, że wiele lat po pierwszym spotkaniu tak pięknie o nim napisze. Niesie przecież zawsze, każdego dnia niezmienną młodzieńczą ufność w dobre rzeczy.

[Amadeusz ze Śląska]

Od zawsze, nie był bez wad,
pozostaje wciąż taki sam,
tylko zdobycze pokoleń
dyktują styl życia.
W czterech ścianach
los kreśli ból,
dozę szczęścia i samotność.
Natura budzi niemocy fale,
labirynt grzechu gości wokół.

Tylko wiara i pokora otuli
niespokojne dni i noce bez snu.
W ostatniej godzinie strach
zostanie przyjacielem,
po raz ostatni podaj dłoń,
uśmiechnij się do tych,
co w oczach mają łzy.

Amadeusz ze Śląska.

[bronczyk]

Amadeuszu bardzo piękny wiersz o odchodzeniu gdzieś nie bardzo wiadomo gdzie. Ten uśmiech bardzo potrzebny tym co zostają. Tylko trudny do wykonania bez zgody na przemijanie.

[mimoza]

Amadeuszu - nieustającej weny, zdrowia
i spełnienia wszystkiego tego co jeszcze
masz w zanadrzu - w marzeniach.
STO LAT z okazji urodzin Tobie życzę.
- Czesia

[mimoza]

Helenko - KASYDO - jak bardzo brakuje Ciebie,
tutaj z nami. To już 4 lata bez Ciebie i Twoich
wierszy...
https://youtu.be/MvGp9Dl5Hbs

- Cz

[Amadeusz ze Śląska]

Dziękuję: za życzenia urodzinowe, za wiązankę wierszy.
Dziękuję wszystkim, za waszą tu obecność.
Pozdrawiam i uśmiech pozostawiam.

[Amadeusz ze Śląska]

Kilkaset metrów
od chaty z lampą naftową,
wije się wciąż struga,
jej chłód w letnie dni
i ten gwar wspominam,
gdy odwiedzam odnowiony grób.

Dzisiaj drzewa szumią tak samo,
tylko ugoru przybyło.
Ciszę wokół przerywają kłady,
bocianie gniazda już nie te same.
Sielskiego widoku daremnie szukać,
zamiast spotkań facebook z gadulcem
w szranki staje.

Amadeusz ze Śląska.

[Astra]

Witam Wszystkich
Amadeuszu, spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia

poszukiwanie

gdy jestem obok snu
trzymając w dłoniach
podarowane sekundy przez czas
kruche jak księżycowy pył
zawieszam swoje pragnienia
na srebrnych ramionach gwiazd
i wtedy cisza rodzi myśli niechciane
w bolesnych łzach

a kiedy nieznanym cieniem
ciężkim i powłóczystym
zatańczy dzień
w moim teatrze przetrwania
niech zaistnieje Bóg
i wyprowadzi z ciemności w światłość

Astra

[Amadeusz ze Śląska]

Mamo Ty pierwsza wiesz, że ja już jestem
Za czas niedaleki ukłon zrobię- nóżki gestem
Kocham Cię, już tańczę w rodzinnym kole
Szykuj stos pieluszek i moje miejsce przy stole

Poprowadzisz mnie po ścieżkach życia czule
Za miłość, Twoje do mego serduszka przytulę
Nauczysz mnie mowy, pokażesz świata obrazy
W podzięce dostaniesz buziaków tysiące razy

Jak anioł chronić mnie będziesz zanim ruszę
W świat by poznać serce, które swoim wzruszę
Kiedy rodzinę założę, rozpocznie się nowe życie
Wciąż szanował będę, z rodzinką w dobrobycie

Amadeusz ze Śląska

Z dedykacją dla każdej mamy

[mimoza]

Halinko
Astro, Amadeuszu


Mamo dziś Twoje święto,
chciałabym Ciebie przytulić -
zamiast... - ten wiersz napisałam
w podzięce.



- dzisiaj tylko wierszem mogę
wyznać Ci miłość -

MAMUŚ !!!

Patrzę na Twoją fotografię Mamo
widzę siebie, jak w lustrzanym odbiciu
Dałaś mi w darze pierworodne podobieństwo,
dałaś długie szczęśliwe życie.

W darze siostrę mi dałaś,
którą kocham jak… powietrze majowe.
Przyjaciółką jest dla mnie,
powiernicą bywa, kiedy ją potrzebuję.

To ona otacza mnie swoim ramieniem
niosąc pomoc i pocieszenie
chroniąc od zła wszelkiego,
tu i teraz na Ziemi.

Dziękuję za wszystko Mamo Kochana
żałuję tylko jednego...
Żałuję, że nie możesz być teraz ze mną,
żebym w podzięce mogła przed Tobą klęknąć.

Za wszystko czego doświadczam
każdego dnia – dziękuję...
Czuwasz i chronisz, ja to wiem…
Zawsze tuż obok mnie jesteś (byłaś).

Na co dzień byłaś powściągliwa,
emanowałaś miłością, delikatnie karciłaś.
Wtedy czasami wzrastał we mnie
wewnętrzny bunt…, teraz to tylko wspomnienie.

Cóż brakuje mi tego dzisiaj
tak zwyczajnie, po ludzku brakuje mi Ciebie,
wiem jednak, iż nadejdzie ten dzień,
wtedy Ty pierwsza mnie powitasz
kiedy przekroczę próg nieistnienia …

Kocham Cię Mamo.

- Cz
25 maja 2017 roku

[joannap]

Dla wszystkich Mam-piosenka....


Dzień Matki-D.Holecki
klik w różę

Czesiu głeboki ukłon w Twoja stronę
za piękne słowa w Twoim wierszu ,
wzruszyłam się bardzo

[Astra]

Witam
Dziękuję Joasiu

mamo moja
włosy twoje
są w kolorze jesień
pachniesz złotym rumiankiem
w oczach masz ciągle apetyt na życie

oswajam się z twoją starością
lecz serce tęskni za matką
której zawsze mogłam wypłakać się w ukochane ramiona
dzisiaj opowiadasz o nieprzespanych nocach
o tym co ciebie boli
wznosisz skargi do Boga na starość
teraz ja muszę ciebie tulić i chronić

pamiętaj mamo
że kocham ciebie miłością wyjątkową
- wdzięcznej córki
która zawsze sercem odpowiada
na twoje serce

Astra

[Amadeusz ze Śląska]

Pytań miliony każdej sekundy,
w niebios obłoki, płynie cichą łzą.
Nie mniej próśb, zapisuje się
bez względu na lata życia.
A ile: skruchy, pokory, wybaczeń,
wychodzi z naszego serca?
Za woalami tłumaczeń innego świata,
oderwani od duchowej miłości oddania,
żyjemy chwilą w kratkę.
Nim sen ogarnie nasze ciało,
pokłon Trójcy Świętej pełnego:
zaufania, podzięki i litości złóżmy.

Amadeusz ze Śląska.

11.06.2017 r
Święto Trójcy Świętej.