Gender-wielu gardłuje ale czy wiedzą o czym mówią?

[quasimodo81]

Napisał Hypatia

Przy okazji burzy wokół ''ideologii gender'' warto przypomnieć ,że słowo ''gender'' istnieje w języku angielskim od zawsze na równi ze słowem ''sex''. Oba znaczą prawie to samo ,choć jak wiemy prawie robi różnicę ,więc jednak nie to samo.
Kiedyś przed wielu laty, kiedy pojęcie ''sex'' zaczęło u nas powszechnie i niesłusznie kojarzyć się tylko i wyłącznie z fizyczną realizacją miłości ,również wywoływało powszechne zgorszenie. Dziś kiedy tamten demon spowszechniał,zaczyna się nas straszyć demonem ,któremu na imię ''gender''.
Tak dla przypomnienia za słownikiem angielsko - polskim.
sex - płeć,seks
gender - płeć,rodzaj

Ponadto słownik wyrazów obcych PWN z 2010 roku - czy była wtedy jakaś awantura o gender(?!) - podaje znaczenie słowa ''gender'' następująco : gender [wym. dżender] socjol. Ťzespół zachowań, norm i wartości przypisanych przez kulturę do każdej z płci; płeć kulturowať


Od zawsze rozróżniano płeć biologiczną kobiety i mężczyzny oraz płeć społeczną związaną ze społeczno - kulturowymi funkcjami mężczyzny i kobiety. Ta ostatnia przez setki,tysiące lat w związku ze swą biologią - często rodziła co roku i miała jedno dziecko w brzuchu,drugie na rękach,a dwoje lub troje pętało się wokół nóg - skazana była na siedzenie w jaskini,szałasie,domostwie i zajmowanie się pracą w obrębie tego ''gniazda'',a mężczyzny rolą było zapewnić pożywienie i bezpieczeństwo dla swoich ''genów''. W jakiejś postaci pokutuje to do dziś w obyczaju ,tradycji i naszej mentalności. I trudno się temu dziwić. Jednak należy otworzyć oczy szeroko i dostrzec ,że na przestrzeni tysięcy lat,realia się co nieco zmieniły i choć nadal to kobieta rodzi, jednak inne okoliczności są całkiem inne.
Reasumując, to co nam się od pewnego czasu serwuje ,to wytwór chorej wyobraźni lub zwykłego cynizmu oraz chęci wykreowania kolejnego zagrożenia czyhającego na kryształowy naród i nie ma nic wspólnego z tym czym faktycznie jest gender.
Obsesje należy leczyć ,a nie przerzucać na resztę społeczeństwa.

Jak nic tu się zgadzamy ale prawica i końserwa wie najlepiej. Zawodowym moralistom wydaje się jak powinno wyglądać życie innych. Kto do nich nie pasuje ten pederasta, aha zapomniał bym no i tez komuch.

Nie trawie pogardy tak samo do biednego i bezrobotnego jak i do homoseksualisty. W lewo marsz.

Gender nie wiem będę miał czas i chęć to poczytam, na razie się nie wypowiadam, Pożyjemy zobaczymy. Kościołek mnie nie wystraszy a i saloon mnie zbałamuci. Swój rozum mom.

[pluto37]

Napisał quasimodo81

....

Gender nie wiem będę miał czas i chęć to poczytam, na razie się nie wypowiadam, Pożyjemy zobaczymy. Kościołek mnie nie wystraszy a i saloon mnie zbałamuci. Swój rozum mom.

A po czem wnosisz, że te piekielne moce będą miały chęć na straszenie cię. O bałamuceniu nie wspominając.

[babciela]

Dyskusja nie ma najmniejszego sensu-jezeli jest patologia w chromosomach Xczy Y- to na razie jest i nic jej nie zmieni- wprawdzie Amerykanie próbują coś tam majstrowac w garniturze chromosomalnym- ale uwazam to za duzy bład.
I nie zmuszajmy nikogo do zycia którego nie chce prowadzic-bo to bez sensu- zadne czynniki kulturowe czy inne nie zmienią takiego osobnika i "innym " garniturem chromosomalnym"
Swojego czasu prowadzono badania nad seryjnymi mordercami- okazalo sie , ze czesc z nich ma dodatkowy choromosom- jasne , ze Y.....

[senesco]

Napisał babciela

Swojego czasu prowadzono badania nad seryjnymi mordercami- okazalo sie , ze czesc z nich ma dodatkowy choromosom- jasne , ze Y.....

Ależ oczywiście, prowadzono te badania, nawet okazało się, że trisomia XYY nie wykazuje większej agresji niż przeciętna populacji. Poza tym trisomia nie prowadziła do tego, że każdy osobnik stawał się seryjnym mordercą.
Osobnicy z wysokim poziomem agresji niekoniecznie mają dodatkowy chromosom. Choć przy trisomii XXX również jest podniesiony poziom agresji, być może wynikający z lekkiego upośledzenia lub trudności w przystosowaniu.

Socjopatia czy psychopatia nie oznacza zaburzeń chromosomalnych i nie jest częstsza u mężczyzn, z tego co wiem, jak pwoiadam pewnie się mylę.
Agresja bowiem przejawia się na różne sposoby - niekoniecznie brutalnością. Bywają niewiasty, które odgrywają ofiarę i wołają pomocy, choć nie dzieje im się rzadna krzywda, a to jest ich metoda agresji wobec partnera.

Kobiety lepiej kontrolują agresję, lepiej ją kierunkują, mają inne narzędzia agresji. Bo kultura dopuszcza agresywne zachowania mężczyzn. Kultura uczy, że prawdziwy mężczyzna to żołnierz, myśliwy, pan domu - a zatem dominacja wymuszana wobec słabszych, a niepokornych osobników jest dopuszczalna. Kobiety - w swej większosci - uważają nawet, że mężczyzna, który nie ma w sobie odrobiny brutalności, jest lelum-polelum i nie wzbudza ich zainteresowania. Chyba, że same mają w sobie agresję i szukają kogoś, na kim można się wyrzyć.

Dla zainteresowanych artykuł na temat agresji i gender http://www.kpsw.edu.pl/menu/pobierz/...astepowski.pdf

A jeśli rzucisz Babciuelu okiem tutaj http://www.polskieradio.pl/10/512/Ar...c-jest-kobieta, to okaże się, że kobiety bywają bardziej agresywne niż mężczyźni.... Muszą mieć tylko okazję.
Uczą tego zresztą kobiece więzienia, w których agresji jest co najmniej tyle samo, co w męskich.

[babciela]

Tak, tak przeciez nawet pisałam o dwoch anielskich dzieweczkach-zastanawalismy sie nawet w gronie neurologow i pszychiatrów skad ta agresja....jednak....

[Jarosław II]

Napisał babciela

Tak, tak przeciez nawet pisałam o dwoch anielskich dzieweczkach-zastanawalismy sie nawet w gronie neurologow i pszychiatrów skad ta agresja....jednak....

No jak to skąd, to jest ten efekt dżender, aby dorównać chłopakom albo nawet być lepszymi i przyciągnąć mamuta do pieczary i pokazać, wcale nie jesteśmy gorsze, teraz my ciągniemy o was losy.

[amelia]

Napisał babciela

Tak, tak przeciez nawet pisałam o dwoch anielskich dzieweczkach-zastanawalismy sie nawet w gronie neurologow i pszychiatrów skad ta agresja....jednak....

Cesare Lombroso - twórca antropologicznego typu przestępcy i badacz zródeł geniuszu
W XIX wieku Cesare Lombroso sformułował pseudonaukową teorię o związku atawizmów z "niższą rasą" i cechami przestępców. ... żuchwa, długie ręce, nadmierne owłosienie ciała miały być wyznacznikami genetycznej/rasowej niższości

Przestępczość kobiet
Lombroso uważał, że również da się określić fizyczny typ kobiety przestępcy. Ma ona większą głowę i mniejsze biodra, tak jak mężczyzna. Ponadto, każda kobieta, która ma wrodzone skłonności przestępcze, jest jednocześnie urodzoną prostytutką. Jednakże w kwestii najcięższych zbrodni, Lombroso uważał, że popełniane są one przez kobiety przypadkowo, w afekcie.

istnieje taka teoria od jakiegoś czasu - ostatnio bywa nawet mocno kwestionowana.

Nauka się rozwija, rozwija aż trudno nadążć

[amelia]

Napisał Jarosław II

No jak to skąd, to jest ten efekt dżender, aby dorównać chłopakom albo nawet być lepszymi i przyciągnąć mamuta do pieczary i pokazać, wcale nie jesteśmy gorsze, teraz my ciągniemy o was losy.

To wszystko przez neurony lustrzane.

Popatrzyły, że to są skuteczne metody i zastosowały - najprościej mówiąc.

[Jarosław II]

Napisał amelia

Cesare Lombroso - twórca antropologicznego typu przestępcy i badacz zródeł geniuszu
W XIX wieku Cesare Lombroso sformułował pseudonaukową teorię o związku atawizmów z "niższą rasą" i cechami przestępców. ... żuchwa, długie ręce, nadmierne owłosienie ciała miały być wyznacznikami genetycznej/rasowej niższości
istnieje taka teoria od jakiegoś czasu - ostatnio bywa nawet mocno kwestionowana.
Nauka się rozwija, rozwija aż trudno nadążć

A ja uważam, że zawsze trzeba zwracać uwagę na paznokcie, jak podgięte i wypukłe to ratuj się kto może. Do windy bym z taką nie wsiadł. A jak jeszcze w czarnym kolorze to nawet do tramwaju.

[Jarosław II]

Napisał amelia

To wszystko przez neurony lustrzane.
Popatrzyły, że to są skuteczne metody i zastosowały - najprościej mówiąc.

Ja bardzo lubię móżdżek, tam chyba są te neurony, to widocznie z czasów prehistorycznych, kiedy zjadało się mózg przodka aby posiąść jego mądrość.

[senesco]

Napisał amelia

To wszystko przez neurony lustrzane.

Popatrzyły, że to są skuteczne metody i zastosowały - najprościej mówiąc.

A ponoć niewiasta to doskonalsza wersja bożego dzieła...
A jednak tylko naśladownictwo, nic twórczego?

[Jarosław II]

Jak coś sprawdzone to po co wyważać otwarte drzwi, na tym polega spryt kobiety.

[amelia]

Napisał senesco

A ponoć niewiasta to doskonalsza wersja bożego dzieła...
A jednak tylko naśladownictwo, nic twórczego?

Ależ mówimy o tych agresywnych wyjątkach wśród kobiet.

Kobiety zazwyczaj są tak altruistyczne, że kochają przeważnie tych, którzy na to nie zasługują

I często bywa to altruizm nie odwzajemniony

[senesco]

Napisał amelia

Ależ mówimy o tych agresywnych wyjątkach wśród kobiet.

Kobiety zazwyczaj są tak altruistyczne, że kochają przeważnie tych, którzy na to nie zasługują

I często bywa to altruizm nie odwzajemniony

I te wyjątki to zapewne gender...
A zatem trzeba uczyć od przedszkola, przestrzegać, prostować, aby nie kochały za bardzo, by nie traciły energii na hultajów, by więcej serca miały dla tych delikatnych, co to im serce można złamać, a nie przyleją...

A tak swoją drogą, nie budzi wśród matek i ocjów, szczególnie ojców duchownych, że dziewczynki noszą spodnie. Bo to dla zdrowia i wygody. A sukienka u chłopca, to .....
A przecież, jakże niedawno, panowie zrezygnowli z koszul nocnych. A i wcześniej nosili mężczyźni chitony i sukmany, alby...
Kiedy to się stało, że męskość zależy bardziej od spodni i niebieskiego, niż od woli bycia mężczyzną.
A skoro pewna pani profesor uważa, że "nie wystarczy nażreć się hormonów", by stać się kobietą, to czy wystarczy w dzieciństwie nosić spodnie, by być facetem?

[Hypatia]

Tak sobie myślę, że te wszystkie posty na temat gender ,mogłyby być doskonałym materiałem badawczym dla socjologa,psychologa,antropologa nad........ "polskim gender" i nie tylko.
O co spór,gender zawsze istniało nawet kiedy nie było nazwane i zdefiniowane. Tak jak grawitacja ,zanim dowiódł jej istnienia Newton.
Początek dynamicznych zmian obyczajowych ,a co za tym idzie radykalnych choć stopniowych zmian w pozycji społecznej kobiety, ma związek głównie z dwoma faktami historycznymi - rewolucją przemysłową i I wojną światową - a nie jakąś doktryną bądź ideologią. Te dwa, jakże różne zdarzenia cywilizacyjne sprawiły,to co nie udało się na przestrzeni dziesiątek lat całym rzeszom sufrażystek. Wyprowadziły kobiety z pieleszy domowych i dały im podstawy do ekonomicznej i obyczajowej niezależności. Jeśli nawet dziś, jeszcze nie jest tak jakby to sobie życzyły feministki,to i tak bieg historii zmienił swój tor o dobre kilka stopni i bardzo dobrze. Niech się toczy,bo jak zwykle zapewne toczy się we właściwym kierunku.
No i nie ma co histeryzować,bo zawsze w sposób adekwatny do realiów historycznych, uzupełniały się nasze dwie płcie (nie wierzę w istnienie trzeciej, czwartej i piątej - bzdura) i nie ma co tworzyć sztuczne twory pro lub anty u podłoża których często leżą obsesje, fobie i kompleksy.


Na marginesie warto przypomnieć, że wysokocywilizowana,zamożna i demokratyczna Szwajcaria, przyznała prawa wyborcze kobietom w roku.......1971,a w niektórych kantonach dopiero w roku 1990 (sic!),a "dzika" leżąca na antypodach Nowa Zelandia w roku 1893 !!! Zapewne było to czymś podyktowane i zapewne nie wydumaną ideologią ustrojową.
Czy sprawdziła się gdzieś jakaś wydumana ideologia ustrojowa?

[amelia]

Napisał Hypatia

Czy sprawdziła się gdzieś jakaś wydumana ideologia ustrojowa?

Sprawdzić to może się i nie sprawdziała , ale ofiary były,
często wielomilionowe

[amelia]

Napisał senesco

arczy nażreć się hormonów", by stać się kobietą, to czy wystarczy w dzieciństwie nosić spodnie, by być facetem?

Wynika z niektórych wypowiedzi, że wyłącznie

[Jarosław II]

Jak płeć jedna względem drugiej nie miała w przeszłości ludzkich odruchów i nie przestrzegała kompromisów to teraz musi się podpierać protezą o nazwie dżender wymyślonej przez filozofów podobnych do tych co wymyślili Kościół Latającego Potwora Spagetti. Zawsze jak jest luka do wypełnienia prymitywnych ludzkich umysłów to w nią wejdą "filozofowie", "filo-zofki" i związki wyznaniowe. Powiem szczerze, że mnie nie rajcuje wybór miedzy spodniami a sukienką i mieszaniem chromosomów aby udoskonalać rasę jak Annunaki, bo nie mam boskich skłonności tylko bardzo przyziemne rozrywki. Babciela bardzo słusznie zauważyła, że mężczyźni tacy są jak je wyedukują kobiety, a ja ze swojej męskiej strony dodam, że kobiety są jak je wyedukują mężczyźni. Jak się komuś taka edukacja znudzi to świat stoi otworem i zawsze można dobrać śrubę do nakrętki. Dla niektórych wystarczy nawet wyjazd na kurację dla zmiany dotychczasowych kanonów i poglądów i pozbycia się wieloletniego ciemiężcy (do czasu wyjazdu ).

[senesco]

Jarosławie - nie wszystko w gender jest tak proste i nie wszystko powinno być obracane w żart. Bo - jak powiadam - gender to nie tylko uporczywe udowodnianie, że kobietom jest gorzej w życiu, za ci winni są mężczyźni.

Gender stawiają też bardzo interesujące pytania.
Na potrzeby blogu borykam się z artykułem na temat wpływu wzorców płci na stan zdrowia seniorów.
W tych badaniach nie ma nic dowcipnego. Na przykład, kultura narzuciła nam obraz "prawdziwego mężczyzny" z papierosem w ustach, przez co medycyna nie zauważa, że nie ma róznicy pomiędzy płciami w liczbie zgonów na raka płuc, ale profilaktyka skierowana jest do mężczyzn. Zaburzenia krążeniowe przypisywane są mężczyznom, przez co nie zauważa się, że o wiele więcej zgodnów dotyczy kobiet.
Oczywiście, są choroby związane z różnicami biologicznymi, ale nie o nie chodzi.

Badania te mogą zmusić nas do innego spojrzenia na wzorce "babci" i "dziadka", "seniora" i "seniorki". I stosowne przygotowanie się do tych ról.
W 2000 r. 10% populacji to osoby powyżej 60 roku życia, w 2050 r. będzie ich 20% populacji. To będzie dwa miliardy ludzi na świecie i 400 milionów w krajach wysoko rozwiniętych.
Niemal połowa to będą osoby po 80 roku życia, z ogromną przewagą kobiet.
To jest istota badań gender. Za kilka lat będzie ogromna rzesza kobiet w podeszłym wieku, w większości samotnych, którym trzeba zapewnić emeryturę i opiekę zdrowotną. A kobiety żyją dłużej. To one dominują pośród zwiększającej się liczby stulatków.
Dziś - w znacznej mierze - mają niższe dochody i prognozę bardzo niskiej emerytury.

Gender to nie tylko kwestia sukienki dla chłopca...

Dlatego może warto - poza nauką - porozmawiać, czy w naszym kraju "starość" ma płeć? A jeśli tak, to jaką?...

[pluto37]

Zauważ senesco, że kpiny i żarty nie dotyczą tego co nam prezentujesz w interesującej i przystępnej formie.
Te problemy, których piszesz są poważne a nauka powinna je badać i prezentować publicznie do wykorzystania przez poważnych polityków.

Zapewne doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że w sferze propagandy funkcjonuje zupełnie inny obraz tej materii spowodowany przez biskupów, podgrzewany przez bardzo zaangażowane w medialne działania feministki i szalejących polityków płci obojga.
I ten poziom problemu pt gender nas interesuje w komentarzach. Przecie do osławionego listu i kilku wcześniejszych wystąpień VIP-ów w publicznym obiegu termin gender nie istniał i nikt nie wzbijał tumanów kurzu bitewnego o to czy chłopiec ma zakładac spodnie, czy sukienkę.
Jeszcze troche -idac tym tropem- dowiemy się, że mężczyzn będzie się przymusowo leczyć na raka macicy, a panie na prostatę.
A na twoje końcowe pytanie dość łatwo można znaleźć odpowiedź przypominając sobie kto grał filmową postać ......Nikifora Krynickiego., albo ogladając leciwych Azjatów w tradycyjnych strojach.