|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
|||
|
|||
- Haloooo, pogotowie!!!! Żona leży w kuchni nieprzytomna, co mam robić?
- Najpierw proszę się uspokoić.... - ..... - ..... - ..... - Halo? Jest Pan tam???? - Jestem. Ok, już jestem spokojny, co dalej? - Jest Pan obok żony? - Nie. Przecież miałem się uspokoić. Siedzę w wannie, kąpię się i popijam piwko.... - Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej. - I jak? - A weź k...wa lepiej nie pytaj..... - Co się stało???? - Teraz będę musiał pracować. - Recepcja słucham. - Dzwonię z pokoju 303. Po kłótni żona chce wyskoczyć przez okno. - Przepraszam, ale to sprawa osobista. Hotel nie ingeruje w takie sprawy. - Jak do cholery tu się otwiera okna?????
__________________
Hmm... |
#82
|
|||
|
|||
rozmaitości...
Wsadzili 70-letniego dziadka do więzienia. Dziadek trafił do pełnej zakapiorów celi. - Ty dziadygo, za co siedzisz? - Za figle. - Za jakie figle? Co za kit nam tu wstawiasz? Gadaj zgredzie, za co, bo po tobie... - To ja pokażę.... - Ta??? No to pokaż.... Dziadek bieże wiadro fekalii i puka do drzwi. Kiedy klawisz otwiera okienko (judasza), dziadzio chlust mu w twarz. Odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromadka mocno wkurzonych klawiszy i jeden oblany fekaliami. - Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.... Mąż wraa wieczorem z pracy i pyta żony: - Mamy może coś smacznego na kolację? Żona wygina się rozkosznie i uwodzicielsko i mówi: - Mogę być ja...????? - Wiesz, że nie mogę niczego tłustego..... W biurze, koleżanka do koleżanki: - Byłaś u Szefa na dywaniku? - Tak. Skąd wiesz????? - Wzorek Ci się odcisnął na plecach.... Ona i On siedzą blisko siebie na kanapie. - Chcę Panu zwrócić uwagę, że za godzinę wraca mój mąż. - Ależ spokojnie. Przecież nie robię niczego niestosownego.... - No właśnie.... A czas leci.... O czym myśli kobieta patrząca na sufit przez ramię mężczyzny z którym leży w łóżku? 1. Kochanka: Kocha, nie kocha?? 2. Żona: Malować, nie malować???
__________________
Hmm... |
#83
|
|||
|
|||
Dwie blondynki:
- Czy wiesz, że w tym roku Sylwester wypada w piątek? - Kurcze, żeby tylko nie trzynastego.... Do księdza zgłosiła się blondynka, która chciała wyjść za mąż, ale miała już trzech mężów... - No cóż, proszę pani, w tej sytuacji, w świetle prawa kanonicznego, sama pani rozumie, nie mogę udzielić pani ślubu... - Ależ, proszę księdza - kobieta na to - mimo to cały czas jestem... hm... niewinna. - Jak to? - To długa historia. Opowiem księdzu. Mój pierwszy mąż... No cóż, wyszłam za niego na prośbę mego ojca. Antoni był uroczym człowiekiem, bardzo dobrym i poczciwym. Tylko, cóż, miał już 82 lata, już nie był w stanie uszczęśliwić mnie inaczej jak tylko swą dobrocią. Dałam biedakowi tylko pięć miesięcy szczęścia... - Hm, tak, rozumiem. Niezbadane są wyroki Boskie... - Drugi mąż z kolei był młodym, zabójczo przystojnym oficerem policji. Wykształcony, wysportowany, znał języki, świetnie się zapowiadał, awans miał w kieszeni. Ale miał pecha. Jako prezent ślubny dostał od kolegów motor. Chciał się przejechać. Mokre liście na drodze, drzewo, złamana podstawa czaszki, rozległe obrażenia wewnętrzne. Mój kochany Artur, przynajmniej nie cierpiał. - Tak, rozumiem. Serdecznie pani współczuję. A trzeci mąż? Jak długo trwało pożycie? - Och, dziesięć lat. - Dziesięć lat?! I mówi pani, że przez cały ten czas...? - Ani razu. Wie ksiądz, on był z PIS. Co wtorek wieczorem przychodził do mego łóżka, siadał na brzegu i przez długie godziny opowiadał, jak będzie fantastycznie, kiedy się weźmie do rzeczy...
__________________
Hmm... |
#84
|
|||
|
|||
Blondynka do koleżanki:
- Poznałam fantastycznego faceta. Przystojny, wrażliwy, inteligentny i ma ładny samochód... - A jak wygląda? - Z otwieranym dachem, czerwony metalik Niedźwiedź szedł przez las w nocy. Nie zauważył dużej dziury. Wpadając do niej wybił sobie zęby. Reszta zwierząt zaczęła go szukać następnej nocy. Zając idzie z latrką. Natknął sie na dziurę. Świeci w dół, słysząc, że coś się tam porusza. - Kto tam jest? - Nieśfieć Na skrzyżowaniu stoi Skoda Fabia obok Ferrari F50. Kierowca Skody odkręca szybę i pokazuje kierwcy Ferrari aby to samo zrobił. - Powiedz mi Pan, czy ten samochód (Ferrari) to coś dobrego? Jak się sprawuje? Dobry on czy nie bardzo? Bo jak tak paczę na ulicach, to jednak mało ludzi się decyduje, aby go kupić.... - Doktorze, dowiedziałem się, że operować mnie będzie praktykant. - Tak. Zgadza się. - A jak mu się nie uda???? - To mu dwóję wystawimy.... Pewien turysta wraz z żoną oglądają studnię życzeń w Kornwalii. Oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka. - Niesamowite - woła turysta - to działa!!!!!!!!
__________________
Hmm... |
#85
|
|||
|
|||
Żona do męża:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą. - No. Słucham. - Odchodzę od Ciebie. - Ok. A ta zła? Pacjent nerwowo czeka na diagnozę słynnego ortopedy. - A u kogo był Pan wcześniej, zanim Pan do mnie trafił? - U kręgarza. - U kręgarza???? Toż to strata czasu!!!! No i niech Pan powie jakiej bezużytecznej rady Panu udzielił? - Poradził, żebym przyszedł do Pana. Żona krzyczy na męża: - Codziennie wracasz pijany!!! A co ze mną i z dziećmi? - Kochanie, zrozum. Przecież nie możemy wszyscy pić.... - Chyba jestem nimfomanką. Ciągle chce mi się seksu. Wcale bym z łóżka nie wychodziła.... - Wyjdź za mąż, to Ci się zmieni w chroniczny ból głowy. Baba u spowiedzi: - W imię Ojca i ducha świętego... - A gdzie Pani Syna zostawiła? - A po wiklinę pojechał. - Co Pani plecie????? - Jak to co??? Koszyki..... Żyd zgubił portfel na balu dobroczynnym. Jak się zorientował, chwycił mikrofon: - Szanowni państwo, zginął mi portfel. Było w nim 5 tys euro. Dam znalazcy 300 euro. Nagle z głębi sali dobiega głos: - Ja dam 400
__________________
Hmm... |
#86
|
|||
|
|||
- Panie doktorze, zawsze po seksie słyszę gwizdy...
- Ile ma Pan lat? - 75 - To raczej na brawa bym nie liczył....
__________________
Hmm... |
#87
|
||||
|
||||
__________________
Internetowy odtwarzacz audio http://s0.radiohost.pl:2199/start/48040/ Cropelkowe Rodzinne Radyjko |
#88
|
||||
|
||||
Ojciec pyta syna:
- Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł...
__________________
|
#89
|
||||
|
||||
Ogłoszenie z francuskiej gazety:
"Sprzedam karabin z czasów drugiej wojny, stan idealny, nigdy nie używany. Raz rzucony."
__________________
|
#90
|
||||
|
||||
|
#91
|
||||
|
||||
[/url]
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Co śmieszy seniora? cz. V - żarty, humor i dowcipy... | zenio | Humor, zabawa | 1376 | 05-11-2023 08:31 |
Warzywa i owoce poprawiają humor - komentarze | ewula45 | Ogólny | 0 | 23-02-2013 17:42 |
Blondynki - Kawaly i smieszne opowiesci | Mar-Basia | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 98 | 22-11-2009 17:50 |
Humor żydowski | kufa86 | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 20 | 17-08-2008 00:56 |
Folklor- humor w piosenkach. | inka-ni | eSenior | 3 | 10-06-2008 10:06 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|