|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witam
I ja jeszcze na moment,pożegnać koleżanki. Dzięń był pracowity,wiele w domu zrobiłam. Martwie się bo znowu zaczyna mnie boleć ucho. A dopiero dwa tyg. temu miałam zapalenie.Wybrałam antybiotyk do końca..Dlatego dziś nigdzie nie wychodziłam bo był silny wiatr i bałam się. Irenko ładną tą działeczkę miałaś,tylko jednak samej trudno wszystko na niej zrobić. Ja mam 400m i sama na pewno nie dałabym rady. Mirka mam taki sam problem z nachalnymi telefonami,i nie dociera jak mówię Nie - dziekuje,nie interesuje mnie ta oferta A ona swoje nawija - oj też zacznę być niegrzeczna. A do tego nie wszystkie numery można zablokować Eniu.rano pysznej kawki nie wypiłam,ale pieknej piosenki Eleni i Ochmana wysłuchałam.Masz Eniu tak jak ja,nie mogę być w domu kiedy jest zupełna cisza.Nawet w nocy cichuteńko idzie mi wybrana muzyka. Mąż tego nie rozumie. On musi mieć cisze. Ja teraz piszę a mnie cichutko śpiewa Paul Anka. https://www.youtube.com/watch?v=k7fihig4u0Y Wszystkim już mówię Dobrej nocki. A ciekawa jestem ile was już śpi ? |
|
||||
Dzień dobry miłe rozmówkowo.
Irenko, za te pyszności śniadaniowe, choćby tylko dla pocieszenia oczu, należą Ci się nieustające buziaczki. U mnie również chłodno choć słonko świeci, no cóż, przewidywane było takie załamanie pogody. Wczoraj u nas była istna ulewa i wichura, akurat rozmawiałam z siostrą męża, mówię ale ulewa a ona: moje pranie na tarasie. No i koniec rozmowy było. Dziś usłyszałam w tv takie przysłowie: znasz kogoś 1 dzień to znajomy, znasz kogoś 1000 dni to przyjaciel. Ile dni się znamy? Spokojnej niedzieli...
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Dzień dobry Krysiu , Irenko, Anko, |
|
||||
Witam koleżanki.
pogoda do kitu, wiatr i chłód. Moja dżungla coś słabo rośnie tylko paprocie wystrzeliły. W przeciwieństwie do mirkowej jabłonki ja mam ławeczkę pod bzem, ale on też słaby. Tu potrzebna ręka Eni, ja się staram, ale nie "robiłem" nigdy w ziemi. Pozdrawiam - J
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Cześć kochani!
U nas, też chłodno, ale słońce prześwituje. Janusz, wystarczy trochę nawozu w proszku, pod krzak bzu i będzie silniejszy. Można też podciąć dolne gałązki, albo te słabsze. Irenko współczuję córce, moja klapa na szczęście sama nie spada, nawet na wietrze, chociaż kto ją wie? Truskawki mi zapachniały, jeszcze nie jadłam w tym roku, czekam na te prawdziwe Krysiu, też bym zjadła dobrą babkę, ale nie piekę, bo inaczej już by nie było Po wczorajszej wizycie dzieciaków z psem, jakoś za cicho mi w domu Miłej niedzieli! |
|
||||
Jestem po po odwiedzinach córki Marty i wnuczki Natalki. |
|
||||
Witam.
Krysiu te dzisiejsze paprocier to jakies takie słabe. Ja tez je bardzo lubie i kiedys miałam piekne okazy ale teraz nie potrafię szybko "Uciągnąć". szybko martnieją. Co do pogody to zmienia się jak w kalejdoskopie, raz sloneczko raz chmury, nie pada ale mocno wieje. Młodzi znów pojechali na gospel bo dzis o 18.00 będzie koncert w kościele ewangelickim /to chór ewangelicki o tak jakos się złożyło, że Grzesiu zgłosił sie na przesłuchanie i został przyjęty. Było to jakieś prawie 20 lat temu i tam pozostał/.Kajtek został ze mną bo nie chciał jechać. Lenka chętnie pojechała bo tam tez dzieciaki muzykują. Te spotkania są bardzo rodzinne Miłej niedzieli. |
|
||||
Grażynko te stare paprocie były naprawdę wieloletnie.
Rosły mi w domu po kilkanaście lat! Obecne są tylko jednoroczne i zdychają! Przestałam kupować, bo żal mi było patrzeć jak marnieją. Mirko, teraz rotacja młodych jest jak ta pogoda, przyzwyczaisz się do niewidzenia!
__________________
|
|
||||
Jeszcze raz witam Was kochani!
Mirka,ja już też mam słaby kontakt z wnukiem,od kiedy wyjechał do Anglii,jedynie przez MSN możemy pogadać...a z wnukami w Niemczech to już w ogóle sporadyczny... Janusz,masz piękne paprocie w ogródku,także takie miałam na działce,a te domowe dobrze się mają...rosną jak na drożdżach... |
|
||||
Dzień dobry Irenko.
Jak zwykle hojnie częstujesz nas kawą i śniadaniem. Piękne masz paprocie, ja kiedyś też miałam jedną olbrzymią paproć, chyba krótsze miała pędy ale była bardziej rozłożysta. Wisiała na ścianie i dobrze jej tam było aż kiedyś komuś to zaczęło przeszkadzać. Ze złością trzepnęła ręką po pędach i coś powiedziała, nie pamiętam co. Paproć stopniowo zaczęła ginąć aż zginęła całkowicie. Potem przez wiele lat kupowałam na wiosnę młodą roślinę, żyła do jesieni i ginęła. Będąc u którejś z córek w Rybniku czy w Łodzi kupiłam jeszcze jedną i ta szczęśliwie trzeci rok rośnie i pomaleńku się rozrasta. Czy czyjś niechętny stosunek może zniszczyć roślinę? Nie wierzyłam w to ale chyba jednak.... Słonko świeci, trzeba wyjść z domu. Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Dzień dobry Irenko i Aniu.
Za poczęstunek dziękuję ,Irenko paproci zazdroszczę!! Mam nadzieję , że te słowa im nie zaszkodzą! Kiedyś też takie miałam, a nawet większe. Teraz już nie mam miejsca, po przemeblowaniu, ściana na której rosły jest zajęta. Te Twoje są prześliczne , jestem zielona z żalu, że to nie u mnie!! Aniu , jestem skłonna uwierzyć w złe intencje co do Twoich roślinek! Moje zaczęły marnieć , gdy podzieliłam się nimi ze szwagierką. Miłego dnia, kochani.
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|