|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Piątek...słoneczny i to mocno więc podreptałam po zamówione mleko..ostatnio naszło mnie na kakao
Pijam je namiętnie natomiast herbaty mi się nie chce nawet ulubionej jaśminowej. Odwiedziłam mą fryzjerkę a więc jakby jakiś balet to fryzurę już mam a że byłam już blisko deptaku R to i tam przeszłam. Przy okazji dokupiłam suplement OPC i z zachodem słońca powróciłam do domu....co miałam zrobić zrobiłam i w poziomie już włączam film. nie wszystkim rok zaczął się pomyślnie. Spotkane dziś osoby smutne wieści mi obwieściły... radio natomiast podało wiadomość która mnie ucieszyła : Maciej Żółtowski były dyrektor naczelny i artystyczny Radomskiej Orkiestry Kameralnej został dyrektorem artystycznym Catskill Symphony Orchestra w stanie Nowy Jork. Gratuluję była co prawda burza od strony widzów i w zespole też jakiś czas temu kiedy został odwołany. Był założycielem Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Czasem chadzam na koncerty hm nie docenili, bywa. Przypomina mi się.... Kiedy jedne drzwi zamykają się, drugie otwierają ale często patrzymy tak długo i z taką przykrością na zamknięte drzwi, że nie widzimy tych, które się dla nas otworzyły już widzę minę tych którzy majstrowali przy zmianie dyrektora. a więc dla wszystkich którzy tu zaglądają lub zajrzą...już wiele osób wie, że tak jest.
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 03-01-2020 o 20:51. |
|
||||
Sobota poza domem prawie do wieczora późnego z przerwą na jedzonko....pogodowo choć bezsłonecznie było ok ...inne rejony R obleciałam i beret jaki chciałam kupiłam
Obie nogi czuję że mam Zakupy potrzebne porobiłam nawet miałam zamiar drożdżowe zrobić ale mi się odechciało może jutro ...się zobaczy. Śmigam, śmigam i się cieszę bo śniegu nie ma Teraz chce mi się polenić...coś obejrzeć, coś posłuchać przed snem. *****dobranoc*
__________________
|
|
||||
Pozdrawiam!
Ciekawa jest Twoja codzienna kronika, żywotna kobieta i pełna czynu, pozazdrościć energii, jestem przeciwieństwem, nie leniwa , ale powolna, bardzo dokładna a do tego z chorym kolanem. Taki to już mój charakter. Czytam co piszesz i może mi się udzieli trochę werwy domowej.Może masz jakieś rady i porady , chętnie poczytam. A na samotność coś też byś poradziła? Życzę dobrej niedzieli, odpoczynku , a u mnie pada śnieg z deszczem, paskudnie. PA!, Dobranoc!
__________________
Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi,coś kocha i coś stracił. |
|
||||
Cytat:
Witaj Tesiu kolano? znam ten ból i wiem jak się wtedy funkcjonuje ...pomaga mi DMSO, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, doraźnie stosuję i 2x w roku rehabilitacja kolana i kręgosłupa. hm a jak jest u ciebie z wagą? bo ja zrzuciłam przez rok 10 kg. A co do samotności Na początek parę pytań.... utrzymujesz znajomości...koleżanki, kolegów, sąsiadów masz? Przyjrzałaś się klubom tam gdzie mieszkasz? Masz jakieś zainteresowania? przemyśl a dalej będziemy kombinować pozdrawiam ..do klik klik
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 04-01-2020 o 21:44. |
|
||||
Odpowiedź
z wagą jak widać jest dobrze, ale staw kolanowy do endoprotezy. Teraz smaruję maścią DIFORTAN, tylko trochę pomaga, zastanowię się co dalej. Dziękuję że odpisałaś. O samotności napiszę następnym razem. Pozdrawiam serdecznie i życzę Szczęśliwego Nowego Roku - A/T.
__________________
Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi,coś kocha i coś stracił. |
|
||||
Cytat:
Dzięki za życzenia i dla Ciebie też Szczęśliwego życzę No cóż zużycie materiału a i wolniej regeneracja organizmu przebiega z powodu braków czegoś w organiźmie...nie dostarczamy w pożywieniu dostatecznej ilości potrzebnych składników, witamin. Ja zaczęłam od badań z krwi. Wyszły braki i na granicy więc zaczęłam od suplementacji. Co roku robię kontrolne badania i wtedy wiem na podstawie badań czy jest poprawa w wynikach. Kolano mam po skręceniu słabsze, czasem daje znać a było kiepsko..nie mogłam chodzić i dzięki wiedzy teraz chodzę. Lekarz w perspektywie widział operację. Stosowałam różne tz metody dawne np smarowanie gęsim smalcem, okłady z mąki żytniej z olejem rycynowym (pomagało lecz na krótko)aż trafiłam na wiedzę o DMSO i MSM i tego się trzymam. Mojego psa Blusa który ma 14 l. też utrzymuję w kondycji (bo u niego kręgosłup) więc MSM bierzemy ))))
__________________
|
|
||||
Niedziela koszulowa...byłam co prawda poza domem na moment by sprzątnąć po psie...oj zimnoooo jest a pogoda cuudnie słoneczna.
Po wczorajszych wędrówkach koszulowy dzień zachciało mi się mieć. Regeneracja organizmu Koło południa wstałam, zarwałam noc filmami.... kapusta z żeberkami ugotowała się...pyszna, przelewy zrobiłam. Pogadałam przez tel z koleżanką co to była w sanatoryjnym kardiologicznym szpitalu....miałam zamiar nawet do niej się wybrać gdyby była już w domu. Szereg badań ją jeszcze czeka hm i czy diagnoza dobrze postawiona mam wątpliwości. No jak się zjawi w R dopytam, przejrzę papiery. Miłego wieczoru pobuszuję w internecie oczywiście w poziomie.
__________________
|
|
||||
Witajcie niedzielnie...
Arti wielkie dzięki..DODaje mi to energii.
Już nożyce otwarły się dla Kotów.Ja z resztą dam radę Nie trać ducha, mam trochę kontaktów, postaram się pomóc. Nie jesteś sama..
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
Cytat:
Witaj Efko Nowy rozdział w swoim życiu rozpoczynasz, powodzenia. Zdrowia, skarbu pilnuj, zadbaj i nie wszystko musisz robić raz dwa. Ustaw priorytety zanim zaczniesz działać.
__________________
|
|
||||
Spokojny dzień,
powrócona z koncertu kolęd i herbatki koleżeńskiej pokolacyjnie...rozsiadłam się by zerknąć jeszcze co w świecie Jeszcze śniegu nie ma u mnie choć jak wracałyśmy coś tam padało drobnego, śniegiem nie było...mini zmarzlinki na twarz mi padały
__________________
|
|
||||
Powrócona, najedzona ... w poziomie odpoczywam póki jedzenie dla Blusa się gotuje... zgrabnie dzień ogarnęłam z powodzeniem lecz już z zaproszenia na pogaduchy zrezygnowałam.
Na drzemkę słodką mam ochotę Trochę sms-ów przyszło mi z klubów, coś wybiorę rozpatrzę w kalendarzu czy czasowo, terminowo i tematycznie mi pasuje. suszy mnie...pić, pić.hm na mróz się ma? kawę zbożową sobie zrobiłam z przyprawami, nie używam cukru, dodałam mleka można by było dodać miodu...następną tak zrobię. Teraz drzeeemka bo już półśpiąca jestem he he dla mnie nie problem noc...filmik włączę jakby nie chciało mi się spać ...no chyba, że zaśnie mi się do rana ..to też nie problem.
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 07-01-2020 o 18:19. |
|
||||
Środa,miły dzień ...pogodowo też.
...powrócona z towarzyskich pogawędek. jak to nic nie wiadomo co komu wyskoczy zaskakującego. No cóż wiek i w nim niespodzianki zdrowotne. Gdyby nie emeryci to lekarze nie mieliby pracy Koleżankę uświadomił lekarz....operacja albo w przyszłości nagły paraliż. Poważna sprawa kręgosłup szyjny. Pracuje jeszcze, zainwestowała wraz z mężem w mieszkanie w stolicy i miała zamiar spłacać przez ten rok końcówkę właśnie z pracy. Rozważa wzięcie kredytu na tę końcówkę co prawda no lecz patrzy na %...trochę duży 30% kwoty więcej dać bankowi to dużo, przyznaję i decyzję musi podjąć. ważne są priorytety przy podejmowaniu decyzji a jaką opcję wybierze? Duża dziewczynka jest ma nad czym myśleć Mnie wczoraj spodobało się rozwiązanie schowków na koce i zapas kołder i poduszek...ciekawy i praktyczny. Miejsce mam zobaczę jaki byłby koszt zrobienia i być może ...się zdecyduję.
__________________
|
|
||||
Czwartek...wiosenny pogodowo ))) taką to mamy zimę.
Cztery kurtki wiszą mi na wieszaku obok drzwi wyjściowych z domu a dwa futerka nie doczekały się jak do tej pory wywietrzenia. Lubię lekko się ubierać ogólnie nie "cebulkowato"pod okrycie wierzchnie a kurtki ubieram w zależności od pogody Nakupiłam dziś owoców: banany, kiwi,pomarańcze, kaki, pyszne sałatki owocowe z nich można robić hm mam pomysł...spróbować zrobić takie coś w babeczkach kruchych z serkiem a że spotkałam koleżankę z którą dawno się nie widziałam zakupy inne robiłyśmy razem i kupno babeczek mi wyleciało bośmy gadały o wszystkim )))) Wymieniłyśmy się telefonami, jest duuużo młodsza ode mnie metrykalnie tylko. Określić wieku kogoś nie potrafię a jeśli z kimś rozmawia mi się chętnie to wiek nie gra roli Relacje między ludźmi to twórcza jakość , to prawda. Lubię bywać wśród ludzi, rozmawiać, coś wspólnie robić... Życie ogólnie jest ciekawe i uczy człowieka przez całe jego życie. Kiedyś, oj daaawno to było czytywałam książki tej pani jak dla mnie baardzo interesujące. Podsyłam wykład który wpadł mi w oczy przy przeglądaniu filmów...Relacje, może ktoś znajdzie w nim coś dla siebie, przemyśli, odkryje -->https://www.youtube.com/watch?v=i3XWoG6S3hM Najwięcej jesteśmy sami ze sobą, jesteśmy w związkach różnych a w związkach przecież jest relacja.
__________________
|
|
||||
Piątek, wiosenny....odliczanka od tygodnia do tygodnia
Codzienne czynności na rzecz domu, siebie i Blusa Wypróbowałam rano sól różaną pod prysznicem...jest ok ha, nie używa się mydła..koleżanka używa jest zadowolona, syn jej przywozi to i ja się załapię na dostawę Miałam sprawdzić później co jest w składzie w internecie, hm gdzieś wetknęłam kartonik z rozpiską ...no nic to znajdzie się. Nie chce mi się szukać dziś...w łazience go nie ma. Byłam dziś na spotkaniu z malarką z Kazimierza Dolnego, przez ciekawość jej postępów w malarstwie, studiów nie ma... męża jej znałam. Jako maturzystka została żoną przez rok S.J. Łazorka... przemiły człowiek, pejzażysta. Różnica wieku duża 46 lat. Wdowa radzi sobie w malarstwie ..nawet parę obrazów jej mi się podobało Kazimierz,bywałam tam często wieele lat o różnych porach roku...wspomnień wiele mam z tego okresu i znajomości. Miałam zamiar nawet tam kiedyś zamieszkać nawet wielu ludzi tamtejszych myślało, że mieszkam Przeglądnęłam internet i okazało się, że Daniel de Tramecourt już 5 lat jak nie żyje...hm ten to był balangowicz..o reszcie wiem bo na pogrzebach byłam. Zamyśliłam się...rok temu byłam tam w styczniu na pogrzebie bliskiej mi osoby...czasu nie starczyło na przyjęciu by dłużej porozmawiać o wszystkim. Hmmm dłużej nie pośpię jutro...duszpasterz rano ma nawiedzać ...a może i dobrze, że rano. Oby zaczął od mojej ulicy. Filmu już chyba żadnego nie obejrzę bo mnie budzenie nie obudzi 4,30 pies mnie obudził chciał wyjść na siusiu...on już śpi a ja ziewam..może uda mi się zasnąć
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 11-01-2020 o 04:40. |
|
||||
Sobota..pogoda mokra.....z uwagi na wizytę duszpasterską wstałam do pionu zbyt wcześnie jak dla mnie choć zasnęło mi się po rozbudzeniu przez Blusa. Lekką obsuwę miałam z wyjściem mając w myśli szybki powrót i dospanie ze dwie godzinki bo miałam popołudniowe spotkanie, wykład z pracownikiem IPN z W-wy w Kawiarence, temat:
Oficerowie i dżentelmeni. Życie prywatne i służbowe kawalerzystów Drugiej Rzeczpospolitej. Chciałam iść a po powrocie do domu odechciało mi się ....podgoniłam prace kuchenne i już, już w poziomie się wyciągnęłam słodko to tel zadzwonił, koleżanka...gadu gadu i pytanko rzuciła: czy w poniedziałek do południa będę w domu... Kalendarz mam na dole a ja jestem na górze i leżę, oddzwonię... Pół godziny dałam sobie do wyjścia Wykład super , kawa ciasto no i chłopaki w mundurach z tamtego okresu, pooglądałam ich, pogadałam, dopytałam mundury pomacałam... szorstkie. Kawaleria, Honor, duma i chwała Drugiej Rzeczypospolitej to było dla nich pierwsze. Powiem wam, że aby być w kawalerii trzeba było kupić sobie dwa konie, dwa siodła (sportowe i do jazdy), buty oficerki, szablę czasem dwie, lornetkę...mundur galowy i sztyblety nooo zwykły też, paszę dla koni, opłacać ordynansa jedzenie w stołówce, różne składki obowiązkowe. Bez pomocy rodziny z tych pieniędzy co dostawał kawalerzysta nie stać byłoby go na kupno nawet wyposażenia dla siebie. A co ciekawe by się ożenić kawalerzysta pisał podanie. Zwierzchnicy dawali zezwolenie na tę pannę lub nie a jeśli kawalerzysta nie dostał zgody a chciał się z tą panną żenić, mógł ...lecz musiał porzucić służbę. Tak pokrótce przybliżyłam wykład jak to było. Mundury mi się nie podobały ani w kolorze ani w kroju siermiężne. Pod Warszawą ma być bal z tej epoki, zapraszali....nie mam co jechać bo mazura nie zatańczę.)))))) Zmęczona jestem dzisiejszym dniem lecz zadowolona
__________________
|
|
||||
Niedziela milusia domowa koszulowa ...na luzie głównie w poziomie przed oknem na świat.
Pranie ręczne namoczyłam wczoraj, czeka Kapusty z golonką nagotowałam też wczoraj, danie proste, lubię...wystarczy podgrzać. Parę tel wykonałam, pogadałam. Trzeba mi było dziś regeneracji i odnowy biologicznej..zabiegi pozytywnie wpływające na zdrowie, urodę oraz samopoczucie a więc sen, relaksacja, pielęgnacja ciała oraz kosmetyka. Sól bocheńska ->http://solbochenska.pl/ ja używam jej pod prysznic...parę minut wmasowuję, nie używając mydła, spłukuję i jestem pachnąca. podsyłam.... „Piękno prosto z wnętrza ziemi” – wyroby, które łączą w sobie prostotę, luksus oraz odrobinę magii. Oooo dostałam tel właśnie...Zaproszona zostałam na wieczór ...blisko mnie to plus bo jakby dalej to bym odmówiła Pranie ręczne zdążę zrobić przed wyjściem
__________________
|
|
||||
Poooniedziałek pogodowo ok...Kawiarenka od południa, taki klub z różnymi zajęciami więc wybieram zajęcia które mnie interesują są też różniste spotkania tematyczne późno popołudniowe, czasem chadzam w zależności od tematu a przy okazji czasem jakoweś zakupy robię.
Dziś zafundowałam sobie drzemkę poobiednią ))) he he a potem pochyliłam się nad tematem który mnie zaciekawił w internecie. Internet kopalnia wiedzy, informacji i okno na świat
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szukam Samotnych Kobiet! | Kasia_H66 | Zaproszenia | 46 | 04-06-2023 21:02 |
wieczorki taneczne dla samotnych | Eliza | Hobby, pasje | 91 | 12-02-2020 08:46 |
Nie odwracaj się od samotnych seniorów - komentarze | barbara41 | Ogólny | 119 | 16-08-2017 18:36 |
Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny | Małgosia G. | Opieka | 38 | 14-01-2017 21:45 |
zapisanisobie.pl serwis dla samotnych chrześcijan | pawels | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 19 | 27-04-2015 14:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|