Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[gynek66]

Gdzieś czytałem Bogusiu . Spożywaj ogórki ale kiszone, nie konserwowe czasami. Jak najmniej wędliny spożywać. Jajka gotowane na pół miękko.( Kolega mi pisał).
Pozdrawiam dużo zdrowia życzę, i zdrowego powrotu tutaj.

[Iza_bella]

Dzień dobry na progu nowego tygodnia.
Witam Was ciepło i serdecznie.
Bogusiu...Gienku...
Czekam dziś na poradę telefoniczną z endokrynologiem....nie wiem kiedy zadzwoni, więc cały czas jestem w napięciu...nawet zakupy załatwiłam w szaleńczym tempie, aby szybko powrócić do domu i czekać. Nie lubię tak, ale co poradzić??? trzeba się dostosować.
Aura znowu się z nami nie pieści...dosypuje śniegu, ale temperatura znośna - tylko minus 6 stopni.
Pozdrawiam WSZYSTKICH....Dobrego dnia życzę....

[gynek66]

Od wczoraj śnieg nie sypie, tylko siarczysty mróz jest . dzisiaj z rana o 7,00 było - 15 stopni.
Jest słonecznie ,i znów w nocy będzie mroziło. Dziś jest nawet niż . Śnieg przymarzł mi do dwóch bramek i nie mogę otworzyć, i to najgorzej jest bo muszę chodzić dużo dalej.
Pozdrawiam was grzejcie się przy piecach, jak mój kot.

[hutkow]

No to ja mieszkam na wschodzie a było -4 stopnie
a teraz jest -0,6 stopnia.
Witam wszystkich a moje góralskie ego mówi mi,że nadchodzi ocieplenie bo na to wskazuje mój organizm
szczególnie kości i przestały mi zgrzytać.
Dzisiaj na śniadanie jadłem owsiankę bo nie chciało się
iść do sklepu po pieczywo myślę,że lenistwo przyczyni się do
zdrowia bo owies jedzą konie i przez to są silne.
Życzę wszystkim zdrowego i pomyślnego nowego tygodnia,
i tego co Wszyscy potrzebują Izabelo,Janiu,Kobro,Bogdo,Tarninko oraz Gynku!!

[kobra5]

Edziu no to ja też na wschodzie ..tylko niżej i było -10..teraz tylko -1...
Ja też owsiankę ..bo pieczywo się zrobiło nieobecne ..a przy naszym obecnym spożyciu wychodzi kromka na dzień ..i nie wiadomo ile tego kupić .. Gieniu ten Twój kolega jakby z nami z jednej miski ..jadł Ser biały ,jajka .kiszonki ..to możemy..
Mam zrobiony żur z jajkiem ..i taki gorący spożyjemy...
Ciekawe co Izie ten endokrynolog powiedział..ja mam szczęście bo u nas p.ze specjalizacją endokrynolog przyjmuje u nas jako rodzinna ..bardzo trafne diagnozy..Córkę z łokciem tenisisty od razu do ortopedy skierowała ..bardzo bolesna seria fali uderzeniowej ..ale pomogła..ręka z której wszystko wypadało dziś nówka nieśmigana..

[gynek66]

Słoneczko fajnie świeci ale mroźno. Edziu jeszcze Ci tam pomrozi dobrze .> Gdzie tam do lata. Owies zdrowy, owsianka dopiero . Kiedyś babcie się dogrzewały owsem . Do worka lnianego ładowały, i pod pierzynę w nogi dawały . Owies długo trzyma temperaturę, nie tyko w żołądku - jako owsianka.. Nawet owies dobrze się pali w piecu centralnym i trzyma temperaturę. Sąsiad miał go dużo i palił nim, wychodził mu tańszy od węgla. Owsa nie miał komu sprzedać, to z węglem z mieszał .Przynajmniej mu komin wyczyścił z sadzy. Komin można czyścić łupinami z ziemniaków ale wysuszonych.
Narobiłaś mi smaku na żurek Bogusia . Wiesz kiedy my go jedli w Piątek. Wczoraj i dzisiaj na obiad kapusta kiszona swojska, ziemniaki i kotlet z kurczaka. Najlepsza wyżerka..
Pozdrawiam miłego dnia.

[Iza_bella]

Napisał kobra5

Ciekawe co Izie ten endokrynolog powiedział..

Ano...dość dobre wieści przekazał. USG wykazało, że guz się minimalnie zmniejszył...wprawdzie z wyników laboratoryjnych krwi wynika, że hormony tarczycy jeszcze powyżej norm, ale po dawce leków powinny wkrótce sięgnąć normy...dalej trzeba faszerować się lekami i nic nie gadać. Ma być dobrze.
Lecę do garnków, bo muszę wcześniej przygotować obiad, bo po chłopaków mam iść i przyprowadzić na zajęcia pozalekcyjne.
Hej Gienku i Edziu....miło Was widzieć.
Do wieczora....

[gynek66]

Jak zdrówko Ci dopisuje, tylko się cieszyć dalszym życiem. Masz całe czasy zajęcie , jak nie śniegi to wnuki. Brawo.
Znaczy uczysz maluchów w domu. Wykonują jakąś robotę u ciebie. Chyba łyżkami machają do ust, to tez praca jest . Bo trzeba nabrać, podnieść , usta otworzyć , podać do ust i na końcu pogryźć , jak mięso trochę twarde.!!
Pozdrawiam miło . Smacznego obiadu z łobuzami.

[Iza_bella]

Witam wieczorkiem po dniu pełnym atrakcji....mogę wreszcie przysiąść i odpocząć.
Gienku...ja nie uczę chłopców....chodzą prywatnie na lekcje języka angielskiego do lektorki mieszkającej trzy domy dalej od mojego, a ponad kilometr od ich miejsca zamieszkania. Chodzę po nich co poniedziałek i przyprowadzam ich do siebie, a potem wysyłam na lekcje...najpierw jednego, potem drugiego, bo są na innym poziomie nauczania. Przy okazji coś tam zawsze zjedzą, jak to u babci. A pracować - nie pracują, bo to jeszcze maluchy.
Miłego wieczoru WSZYSTKIM....

[Iza_bella]

Wczoraj Was pożegnałam na dobranoc....dziś witam na dzień dobry, życząc wszystkim faktycznie dobrego dnia...
Mróz dziś ścisnął... rankiem - jak wstałam przed 7-mą - było minus 15-cie, teraz poszło trochę w górę....dobrze chociaż, że nie pada, bo będzie trochę spokoju z odśnieżaniem.
Dziś dzień luzu...bezplanowy...pokręcę się trochę w kuchni i przygotuję jakiś obiad, a potem laba.
Pozdrawiam....

[gynek66]

U nas tylko 10 , a teraz jest - 5 i śnieg drobny pada. Idzie odwilż, bydzie chlapa. Pochmurno, siedza w doma i hajcuja w dałhajcungu.
Pozdrawiam was Miło wszystkich.

[tar-ninka]

Dobry wieczór
Piękny dzień był dzisiaj słonce świeciło śnieg pomału znika
Powietrze było fajne było czym oddychać
Udało mi się coś zrobić w PFS
Gynku do ciebie też przyjdzie słonko jutro
Izuniu
Lulko jak ci na tym urlopie , pisknij coś
Gratko dziękuję za fb

[Iza_bella]

Hejka wieczorkiem... Dziś ostatki, więc przydałoby się coś zjeść i wypić przed wielkim postem...zapraszam do stołu, ale bez obrazków, bo hosting strajkuje.
Zaliczyłam spacer do i z apteki...pogoda ładna, choć na minusie, bez roztopów i znikającego śniegu jak u Tarninki. Jeszcze jutro będę musiała wyjść, bo nie było wszystkich leków.
Miłego wieczoru życzę...i od razu, jak jestem słodkich snów....

[kobra5]

A ja zaliczyłam smutną wieść ,że wtedy gdy my z mężem wygrzebywaliśmy się z covida Marzenna 79 z Gdyni zachorowała i z wysoką temperaturą wylądowała w szpitalu ..niestety zmarła koleżanka z wątku pszczółki i piosenki francuskiej..była najmłodsza na wątku,opiekowała się wnukami niedawno przeszła na emeryturę..ech życie..
Spoczywaj w pokoju

[Iza_bella]

Faktycznie smutna wiadomość Kobro. Marzennę mam wśród znajomych, kiedyś dużo korespondowałyśmy na priv, gdy prowadziła zbiórkę funduszy na niepełnosprawne dziecko z rodziny, więc się zaprzyjaźniłyśmy. Wielka strata dla rodziny i seniorkowej braci.

[Lulka]

Napisał tar-ninka

Lulko jak ci na tym urlopie , pisknij coś

"A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej."
Andrzej Sapkowski, Ostatnie życzenie









Pozdrowienia dla wszystkich zostawiam pod krzakiem na brzegu jeziora

[Iza_bella]

Dzień dobry WSZYSTKIM....tym obecnym i tym odpoczywającym...niech szybko odpoczywają i wracają na wątek.
Lulko...miło Cię widzieć...zima na Twoich fotkach urocza.... pozdrowienia spod krzaczka zabieram i odwzajemniam. Mam cichą nadzieję, że Twój urlop się skończył i będziesz już z nami.
Zima nie odpuszcza...znowu drobny śnieg pada... i mały minus na termometrze.
Pozdrawiam....Dobrego dnia....

[gynek66]

W dzień pochmurny, tylko z rana słoneczko błysło na moment. Teraz deszczyk kropi jest + 0,5 stopnia. Zimno odczuwalne bo wiatr jest.
Niech śpi w spokoju Marzenna , znaliśmy się z seniorka . Dużo pisaliśmy sobie na.. prv.. Niech Bóg ma ja w opiece. Była młoda kobietą bardzo szczęśliwą , dobrą . Na nic się nie skarżyła. A wirus zbiera wszystko.
Bogusia wróciłaś już do codziennego życia , czy jeszcze masz dolegliwości węchowe, zapachowe.
Pozdrawiam , dobrego spokojnego dnia.

[kobra5]

Witajcie wszyscy ...jednak życie to najkruchszy cenny dar...
Gieniu dopiero zaczynamy wracać do normalności..wczoraj wybrałam się pieszo do miasta tak 1.5 km w jedną stronę i z powrotem ...dotarłam mokra jak mysz ...trochę za długi dystans..Węch mamy i te dodatkowe (na wędzonkę i sól) też nas nie opuszczają ...ale jeszcze człek słaby i tyle..
U mnie sypie że świata nie widać 10 cm /godz a że ma do 18 ..to ile nasypie???
Pozdrawiam Was ..trzymajcie się w zdrowiu

[gratka]

Wracam z urlopu, bo jakże się urlopować gdy śnieg po pachy i do tego mrożno bywa.
Dziś przyszedł do karmnika bażant z kurką, ale nie potrafili skorzystać, z mojego stołu,
chodzili wkoło karmnika i dziobali to, co sikorki zgubiły.A łatwizna była, karmnik jest piętrowy
i niższa półka sięga poziomu śniegu.

Pokażę Wam jak zgrupowały się łańcuckie kaczki:





Trzeba przyznać, że miasto postarało się o duże i funkcjonalne karmniki:





W niedzielę mnie zaszczepiono, a może zaczipowano (?!) szczepionką Moderna.
Za miesiąc otrzymam drugą porcję, czyli hasło do logowania się ZŁYCH SIŁ gdzieś w DNA

1.5 km w jedną stronę i z powrotem ...dotarłam mokra jak mysz ...trochę za długi dystans.

Kobra nie przejmuj się, że jesteś przenicowana i słabosilna; już wieszcz mówił "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił"


TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁA!