...Osobowy wkufionych połajbowych...cz.43

[sellenhel]

Dziewczyny sorki,ale dałam plamę napisałam Anna Jantar a przecież to śpiewa Anna German i o nią właśnie mi chodziło.

[martunia]

Gdzie one się podziały?
Alusia, zameldowała, że ma katar i chce drinka.
Tarninka, zapytała o mruganą.
Kama, dała receptę.
Helena się przywitała.
Po czym, wszystkie znikły.

[martunia]

Helenko, napisałaś German.
Właśnie sprawdziłam.

[bogda]

Już jestem, byłam na inhalacji

[sellenhel]

Martuniu jak sprawdziłaś to ja już zdążyłam zaedytować i poprawić,jak to przeczytałam i zobaczyłam że pisze Jantar to chyba raka spiekłam na policzkach,dobrze że jest taka możliwość edytowania i zrobienia poprawki.

[martunia]

Wiesz Helenko, to było oczywiste, że German i nawet nie zauważyłam, pomyłki.
Boguś, ja się inhaluję w domu.

[Stanley]

Fakt przyznaję nie było mnie trochę ale przecież skontrolowałem dzisiaj peronowe apartamenty, i odrzucam wszystkie reklamacje .Uważam to stękania za zwykłe marudzenie .Martunia,Ala ma stałe apartamenty w zacisznym i dyskretnym miejscu jak dla Dam przystało, a więc żadne katary miejsca mieć nie mogą / no chyba ze harce byli co sądząc po ilości pieniedzy który koledzy dostali w skupie za butelki ........ .Tak więc Drogie Panie rozumiem ze luksusy peronu 4 mogli Paniom zawrócić w głowie po podmiejskiej ciuchci do Wawra.Ale nic to zawsze miejsce dla Was jest i uśmiech mieszkańców. Ahoj Załogo trzymajcie się.
PS Szczególne pozdrowienia dla Podczaszki i Bogdy /jestem wzruszony/.

[bogda]

Witaj Stanley
Jakie harce peronowe, my som grzeczne.
Koledzy mają fantazję

[Stanley]

Bogda przyznał bym Ci rację, gdyby nie to ze za butelki jest sporo nowych mamrotów

[bogda]

Napisał martunia

Wiesz Helenko, to było oczywiste, że German i nawet nie zauważyłam, pomyłki.
Boguś, ja się inhaluję w domu.

Ja też, ale w kuchni.

[martunia]

Ło matko.
Stan, to Alusia symulantka jest?
Miło słyszeć, że chłopaki butelki zdali.
Wpadniemy na balangę.
Też się trzymaj.

[Stanley]

MArtuniu ja tam się nie znam czy symulantka ale ja miałbym nie katar a kaca , ale Damie nikt przecież w gardło zaglądał nie będzie.Dobranoc Załogo

[bogda]

Dobranoc Stan
Nie zużyj wszystkich mamrotów.
Podobno grzane i z goździkami robią za lekarstwo.

[martunia]

Miło widzieć, że Uszaty jesteś.
Dobranoc Stan.
Do zobaczenia, na peronie.

[Alsko]

No tak. Wpadł i z miejsca mi reputację psuje.
Co za typ Oburzona jestem.
Przy kacu węzły chłonne sie powiększają? I z nosa ciecze?
A butelki? Chłopaki szczerze się przejęły, to nie dziwota.
Leczyli mnie. Skutecznie.

[sellenhel]

Chyba pójdę w ślady Stanleya i też już się dziś odsalonkuję,
jeszcze muszę popracować nad pracką do wklejenia na jutro na wątku graficznym.Jutro z rana biegnę znów na dyżur do biura więc żegnam wszystkich do popołudnia.
Dobranoc dziewczyny,życzę pięknych snów.

[martunia]

Spokojnie, Pani smarkata.
Gadaj, gdzieś się tak zaprawiła.

[bogda]

Helenko, jak musisz
Życzę Ci spokojnej nocki.
Dobrze odrób prackę, tak na 6.

Oooo...znowu nam się przesiadka szykuje.

[sellenhel]

Boguniu szykuje się nam przesiadka,widać bardzo pracowite jesteśmy,ten wątek tętni życiem to i przesiadać co rusz się trzeba.

[martunia]

Pa, Helenko.
Tylko stringi spakuj.
Może nas we śnie, przesadzą.
Zostaniesz, bzy.