menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności > Różności - wątki archiwalne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków)

 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #201  
Nieprzeczytane 09-09-2010, 19:04
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Dziękuję za konika.
To jest moja druga miłość, zaraz po szczekających czworonogach.
  #202  
Nieprzeczytane 09-09-2010, 19:18
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Jak to możliwe, że taka mała dziewczynka posiada taki głos.
Zapraszam do posłuchania, a skóra ścierpnie - zapewniam.

http://www.youtube.com/watch?v=wAMOUSn_q2k&feature
  #203  
Nieprzeczytane 10-09-2010, 08:58
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Urodziłam się kobietą niestety
teraz po latach stwierdzam,
że to był wielki błąd Pana Boga.
Trudno być kobietą w życiu, gdyż
kobieta powinna być egoistyczna,
aby nie dać się skrzywdzić.


BYĆ KOBIETĄ

Być kobietą, być kobietą
- marzę ciągle będąc dzieckiem,
być kobietą,
bo kobiety są występne i zdradzieckie...
Być kobietą, być kobietą
- oszukiwać, dręczyć, zdradzać
nawet,
gdyby komuś miało to przeszkadzać.

Mieć z pół kilo biżuterii,
kapelusze takie duże
i od stałych wielbicieli
wciąż dostawać listy, róże.
Na bankietach,
wernisażach pokazywać się codziennie...
Być kobietą
- ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie.

Ekscentryczną być kobietą
- przyjaciółki niech nie milkną,
czas niech płynie w rytmie walca,
dzień niech jedną będzie chwilką.
Jakaś rola w głównym filmie,
jakiś romans niebanalny...
Być kobietą w dobrym stylu,
Boże, daj mi...

Gdzieś wyjeżdżać niespodzianie,
coś porzucać bezpowrotnie,
łamać serca twardym panom,
pewną siebie być okropnie...
Może muzą dla poetów,
adresatką wielkich wzruszeń?
Być kobietą w każdym calu,
kiedyś przecież zostać muszę!

Ach, kobietą być nareszcie,
a najczęściej o tym marzę,
kiedy piorę ci koszule,
albo... naleśniki smażę...

Magda Czapińsk
a
  #204  
Nieprzeczytane 11-09-2010, 09:31
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Już się nigdy nie zakocham, bo nie potrafię,
ale kobietom odważnym radzę, aby miłości
nie odkładały na później, bo potem może
być za późno.




Przyjaciele moi i moje przyjaciółki!

Nie odkładajcie na później
ani piosenek,
ani egzaminów,
ani dentysty,
a przede wszystkim nie odkładajcie
na później miłości.

Nie mówcie jej "przyjdź jutro,
przyjdź pojutrze,
dziś nie mam dla ciebie czasu"

Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi,
a tam stoi staruszka i mówi:
" Przepraszam, musiałam pomylić adres..."
I pstryk iskierka zgaśnie...


Agnieszka Osiecka
  #205  
Nieprzeczytane 11-09-2010, 19:30
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Czasami tęsknie do dzieciństwa, kiedy
bawiłam się w podchody, albo "niewidzialną rękę".
Kiedy biegałam za piłką i wracałam do domu
okrutnie zmęczona.


Jerzy Liebert


Dzieciństwo


Czasem miewam fantazję naiwnego słodkiego dziecka –
Kręciłbym fujarki i zganiał koty z zapiecka.

Rąbałbym drzewo sosnowe poszczerbionym, ciężkim toporem
I nosił wodę ze studni do bielejącego dwom.

Z pachnącej, wiotkiej leszczyny wyciąłbym smagłe pręty
I wsiadłszy na nie ujeżdżał, niby znarowione źrebięta.

Z szyszek zebranych w lesie budowałbym wielkie gmachy,
Gdzie okna byłyby z liści, a brama z kawałka blachy.

Nie umiałbym wcale czytać i byłbym bardzo szczęśliwy,
Chodziłbym spać wcześnie i patrzył, jak ciemnieją szyby.

Czasem zagrałbym w loteryjkę, babcia by mi pomagała,
Tatuś by się uśmiechał, a mama trochę gniewała.

Chciałbym znowu pojechać na jakąś chłopską zabawę,
Gdzie dzieci liżą cukierki, a starsi tańczą na trawie.

A później wracać wozem w letnie, słodkie zmierzchania.
Widzieć swój dwór z daleka, czuć mocny zapach siana.

Znaleźć się kiedyś w stolicy, iść pierwszy raz do teatru.
Wdychać woń dekoracji, słuchać przeciągłego wiatru.

Na stancji tęsknić do domu. w niedzielę chodzić do kościoła.
Odrabiać pilnie lekcje i pytać - kiedy się skończy szkoła.

Gdy myślę o tym wszystkim, jest mi dziwnie smutno i wesoło -
Bo dzieciństwo to takie zaklęte, doprawdy zaczarowane koło.
  #206  
Nieprzeczytane 12-09-2010, 09:51
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Wczoraj przejrzałam swoje albumy
i stwierdziłam jak to życie poleciało,
niczym chwilka - pstyk i już
jestem seniorką


Zofia Szydzik



Słodka chwila



Trzymałam ją kiedyś w dłoniach...

Słodką, miłości pełną...

Była maleńka - jak kropelka dżdżu.

Pachniała delikatnie...

Jak w pełni rozkwitnięta kiść bzu.



Uchyliłam dłonie...

Uleciała wraz z zapachem,

Lekko - jak promyk słońca przed zmrokiem .



Wciąż stoję w tym samym miejscu,

Zaczarowana jej urokiem...



Cudownie jest łapać małe chwile,

Lecz trwają krótko, jak życie motyli


.
  #207  
Nieprzeczytane 13-09-2010, 08:58
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Gdzieś w kościach strzyka,
odczuwane boleści na zmianę pogody,
wahające się ciśnienie i bóle w kręgosłupie,
ale tam gdzieś głęboko, w duszy
tkwi nasza młodość, która wyrywa się
do ludzi, do przyrody, nowych wyzwań,
bo młodość nie ma wieku.


Młodość nie ma wieku

Jest nieśmiertelność w człowieku
dziecinna naiwna i taka... pełna wiary...
buduje mosty ponad rzeczywistością
przechadza się po parku cudownej nadziei
pod wierzbami płacze gdy przystanie
cieszy się wolnością z ptakami w locie
o stopień jest nad śmiercią
sama kwiaty życia w bukiety układa

Jest młodość w człowieku
nienasycona popędliwa i taka... wciąż uparta...
nieuchwytna jak w okresie dojrzewania
zagląda do ptasich gniazd
zraniona gniewa się jak oszukane dziecko
w piasku buduje zamki wymyślne
i siebie daje innej młodości

Nie zdobywa lat kto jest dzieckiem w duchu

Wiecznie młody jest źródłem
światłem
życiem

Młodość nie ma wieku.


Zbigniew Matyjaszczyk

Ostatnio edytowane przez Scarlett : 13-09-2010 o 10:37.
  #208  
Nieprzeczytane 13-09-2010, 10:34
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Powstało Biuro Tłumaczeń Sztuki.


BIURO TŁUMACZEŃ SZTUKI INTERPRETUJE DZIEŁA
http://biurotlumaczen.art.pl/
- Co autor miał na myśli? - takie pytanie zadawał sobie niemal każdy wpatrując się w dzieło sztuki. Teraz jednak można kliknąć i przekonać się, czy widzimy to, co artysta chciał pokazać. Biuro Tłumaczeń Sztuki wychodzi naprzeciw wszystkim, którzy chcą poznać inspiracje autorów i na zlecenie tłumaczy ją w internecie.
Sztuka, zwłaszcza współczesna, daje do myślenia, choć jej język bywa trudniejszy niż chiński.

- Sztuka jest trudna, ale nie jest nie do przejścia - przekonuje Karolina Breguła, pomysłodawczyni Biura Tłumaczeń Sztuki. A w przejściu ma właśnie pomóc powołane przez nią Biuro. Działa tak: widzimy dzieło, nie wiemy o co chodzi, wysyłamy więc maila do Biura, a jego eksperci nam tłumaczą, o co chodzi..
- Właśnie poprzez tę ideę pokazywania różnych dróg interpretacyjnych i tłumaczenia każdego dzieła na kilka różnych sposobów, bo tak właśnie robimy, pokazujemy, że nie trzeba się bać interpretowania źle, bo nie ma złej interpretacji - tłumaczy Karolina Breguła.
  #209  
Nieprzeczytane 13-09-2010, 13:14
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Sobotni program "Mam talent"
i nowe odkrycie talentu
12 letniej Magdy Welc
o przepięknym głosie.


http://mamtalent.plejada.pl/108,1682...deo_detal.html
  #210  
Nieprzeczytane 14-09-2010, 07:38
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Nalewka zrobiona na zimę, grzyby posuszone,
warzywa zaprawione i jesteśmy gotowi
na przyjęcie wielobarwnej jesieni,
ze wszystkimi jej jesiennymi kolorami.


Dzień w kolorze śliwkowym

Po czerni jeżyny
Po liściu kaliny
- Jesień, jesień już
Po ciszy na stawie
Po krzyku żurawi
- Jesień, jesień już
Po astrach, po ostach
To widać, to proste że
- Jesień, jesień już
I po tym że wcześniej
Noc ciągnie ze zmierzchem
- Jesień, jesień już

Po pustym już polu
Po pełnej stodole
- Jesień, jesień już
Strachowi na wróble
Już nad czym sie trudzić?
- Jesień, jesień już
I po tym że w górze
Wiatr wróży kałuże, tak
- Jesień, jesień już
I po tym że przecież
Jak zwykle, po lecie
- Jesień, jesień już

Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
- Berberysu i głogu ma smak...
Stawia drzewom pieczątki
- Żeby było w porządku
Że już pora
Że trzeba iść spać...
A my tak - po kieliszku, po troszeczku
Popijamy calutki ten dzień
- Próbujemy nalewki
Z dzikiej róży, z porzeczki
Żeby sprawdzić - czy zima
To wypić się da?...
- To się w głowie nie mieści
Że tak szumi szeleści
Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
Idzie jesień
I prosto w nasz próg...
- Ale co tam! przecież taka jesień złota
Nie jest zła!
- Ale co tam! Przecież taka jesień złota
Niechaj trwa...

Leszek Długosz
  #211  
Nieprzeczytane 15-09-2010, 09:01
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

No właśnie, jak pisałam wcześniej,
zajrzałam do swoich albumów
i mogę tylko powiedzieć to,
że czas zrobił swoje.
Czas jest bezwzględny i brak
mu litości i nie tylko dlatego,
że zmienia nasze twarze nie do poznania,
ale także dlatego, że ucieka
i nikogo się nie pyta o zdanie.



CZAS ZROBIŁ SWOJE


Dziewczynka, którą kiedyś byłam,
Odwiedza mnie czasami w snach.
Częstuje dropsem lub agrestem
I patrzy na mnie, jakoś tak....
Z niedowierzaniem w piwnych oczach,
W zdumieniu tak dziecinnym trwa,
Jakby nie mogła w to uwierzyć,
Że ... ja - to ja,
Że ja - to ja.

To czas, kochanie,
Zrobił swoje,
Dokładnie i solidnie.
Każda dziewczynka to przechodzi,
A potem... trochę brzydnie.
To czas, kochanie,
Zrobił swoje
I cofnąć go nie można.
Pamiętaj o tym,
Wróć do mamy.
Na przyszłość bądź ostrożna.

Z pożółkłej starej fotografii
Uśmiecha się znajoma twarz;
Zabawne jasne warkoczyki,
A w oczach ten bezczelny blask.
Pamiętasz? - pyta - tamte wiosny,
Wagary, flirty, pierwsze bzy,
I tego, który kochać nie chciał,
Więc dotąd się, za karę śni.

To czas, kochanie,
Zrobił swoje,
I depcze nam po piętach.
On jakoś nie zna się na żartach,
Na żadnych sentymentach.
To czas, kochanie,
Zrobił swoje
Najlepiej jak potrafił.
A ty - ty wiecznie uśmiechnięta
Na starej fotografii.

W codziennym życia kołowrotku,
Wciąż zrywa mi się jakaś nić,
Więc trzeba wiązać koniec z końcem
I mimo wszystko jakoś żyć.
W pośpiechu, podle, podle, bez nadziei...
Z dnia na dzień przeżyć byle jak,
A nocą pytać aż do świtu
I po co tak? I na co tak?

To czas, kochanie,
Robi swoje,
Traktuje nas jak gości,
On nie ma złudzeń, ani pytań
I żadnych wątpliwości.
Bo czas nie pyta
Tylko płynie
I twarze wokół zmienia,
Aż nagle widzisz
Jak go mało
Zostało do stracenia.

Magda Czapińska
  #212  
Nieprzeczytane 15-09-2010, 11:03
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie Uwaga na promocje

Nabijani w promocję?



– Pod etykietami cenowymi z napisem promocja są normalne etykiety i wynika z nich, że cena wcale nie jest promocyjna – zgłosili nam zbulwersowani klienci Lidla.

Sprawdziliśmy. I rzeczywiście np. kawa Nescafe w promocji kosztuje 16,69 zł i ma przekreśloną cenę 17,89 zł. Jednak pod promocją jest wsunięta żółta etykieta (wszystkie ceny bez promocji są na żółtym tle) z ceną... 16,69 zł. Podobnie jest również np. z mieszanką toffi, cena pierwotna 6,99 zł, po promocji 5,99 zł i żółta cena (wsunięta pod promocyjną) też 5,99 zł.

– Patrzę na promocję i wkładam produkt do koszyka, bo jest tańszy o 1,20 zł – mówi pani Maria, która robi zakupy w Lidlu. – Nie sądziłam jednak, że ta kawa ma normalnie taką cenę.

Pracownicy Lidla nie potrafili tego wytłumaczyć. Zapytaliśmy więc kierownika, jak to jest z promocjami?

– Nikogo nie oszukujemy i nie manipulujemy cenami – mówi kierownik Lidla przy ul. Dąbrowskiego. – Mamy wiele różnych promocji. Te, pod którymi są żółte etykiety z niższymi cenami, oznaczają, że ta niska cena będzie już w sklepie obowiązywała nawet po zakończeniu okresu promocyjnego.
  #213  
Nieprzeczytane 16-09-2010, 08:53
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Kochani, czy pamiętacie jeszcze lato?
Jeśli tak, to czas się otrzepać i przejść
do następnej pory roku z podniesioną głową,
mimo, że czekają nas jesienne szarugi i długie
zimowe wieczory.


Długie te nasze jesienie


Pora coś tam ogrodzić, usmażyć,
wynagrodzić, utulić, pomarzyć,
pora wrócić do własnych żon
czernieje klon...

Pora wrócić do dawnych rachunków
tych z gazownią i tych z Panem Bogiem,
pora wrócić do starych frasunków
już mrozy za progiem...

Oj, długie te nasze jesienie
przedpokoje, przedsionki i sienie
przed zimą ostatnie postoje
niepokoje, spokoje...

Czas wyciągnąć obrączki z szuflady,
być gotowym na ważne narady,
pora zioła zaparzyć przed snem
pogwarzyć z psem...

Pora dziecku powiedzieć, że tata
zaprowadzi je znowu do szkoły
wierz mi synku, ty będziesz miał brata
tak mówią Anioły...

Oj, długie te nasze jesienie
przedpokoje, przedsionki i sienie
przed zimą ostatnie postoje
niepokoje , spokoje...

Do spiżarni już pora coś wrzucić
żal wyżalić i smutki wysmucić
na sylwestra wykupić bon
dla żon, dla żon...

A gdy nazbyt zaboli to wszystko,
gdy zapłonie i skromność i pycha,
no to w końcu...do wiosny już blisko
już blisko, do licha...!

oj, krótkie te nasze jesienie
przedpokoje, przedsionki i sienie
przed zimą ostatnie postoje
niepokoje, spokoje...

Agnieszka Osiecka
  #214  
Nieprzeczytane 16-09-2010, 09:15
Paula's Avatar
Paula Paula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Pomorskie - P. Gdańsk
Posty: 22 263
Domyślnie

Odnośnie do tytułu wątku co mnie zdziwiło i zaciekawiło...... powiedziałabym, że zdziwiła mnie subtelna i piękna koncepcja sagueli w prowadzeniu tego wątku. Zawarła w niej wszystko co dla oka i duszy jest potrzebne.
Gratuluję saguela.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
  #215  
Nieprzeczytane 17-09-2010, 09:42
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Dziękuję za miłego gościa

A teraz chciałabym powiedzieć,
że dobrze by było móc przeżyć życie
jeszcze raz. Ileż rzeczy można by było
zmienić i przeżyć życie zupełnie inaczej.
Ale to jest niemożliwe - szkoda.


gdybym miała tyle istnień


gdybym miała tyle istnień
ile kolorowych baloników
trzyma na uwięzi ten pan
byłabym rozrzutna
rozrzuciłabym je po niebie
pozwoliłabym im się wplątać
w wiatr i w chmury
i w ptasie skrzydło

sobie
zostawiłabym jedno
zielone
jak liście
jak źdźbła traw
i jak oczy twoje - z bliska

Halina Poświatowska
  #216  
Nieprzeczytane 17-09-2010, 10:05
Paula's Avatar
Paula Paula jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Pomorskie - P. Gdańsk
Posty: 22 263
Domyślnie

Cytat:
Napisał saguela
Dziękuję za miłego gościa

A teraz chciałabym powiedzieć,
że dobrze by było móc przeżyć życie
jeszcze raz. Ileż rzeczy można by było
zmienić i przeżyć życie zupełnie inaczej.
Ale to jest niemożliwe - szkoda.


gdybym miała tyle istnień


gdybym miała tyle istnień
ile kolorowych baloników
trzyma na uwięzi ten pan
byłabym rozrzutna
rozrzuciłabym je po niebie
pozwoliłabym im się wplątać
w wiatr i w chmury
i w ptasie skrzydło

sobie
zostawiłabym jedno
zielone
jak liście
jak źdźbła traw
i jak oczy twoje - z bliska

Halina Poświatowska

A może warto uwierzyć w reinkarnację?

Dusza ludzka jest jak woda;
spada z nieba i do nieba wzlatuje,
i znów spada na ziemię,
wiecznie zmienna

[Johann Wolfgang von Goethe]
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
  #217  
Nieprzeczytane 17-09-2010, 14:02
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie Paulo dziękuję

Autorka o "Domu nad rozlewiskiem": "TO POGARDA DLA WIDZÓW!"

Do czasu wydania bestsellerowej powieści Dom nad rozlewiskiem oraz jej dwóch kolejnych części Małgorzata Kalicińska była nikomu nieznaną gospodynią domową. Opowieść o kobiecie w średnim wieku, która postanawia zmieniać całe swoje życie, zagnała do księgarni i bibliotek setki tysięcy oczarowanych Polek. Serial na podstawie książki również miał okazać się hitem
. Miał przecież wszystko: świetną historię, bardzo popularną scenarzystkę oraz Joasię Brodzik w głównej roli. Niestety, wyniki oglądalności utrzymywały się jedynie na przyzwoitym poziomie, a sama Kalicińska twierdzi, że dosłownie sprofanowano jej twórczość i "pogardzono" widzami.



- Twierdzi pani, że czytelniczki pani książek poczuły się zdradzone, oglądając telewizyjny serial. Dlaczego? - pyta dziennikarka Polityki.



- Moja bohaterka to kobieta 45+, z niedoskonałościami, zaganiana, z problemami, zwolniona z pracy - bo się zestarzała. Realizatorzy, odmładzając na siłę bohaterkę, wsparli wredną modę na młodoholizm w Polsce
, "paniom w wieku lat 45+ już dziękujemy!... (...) Według badań z 2008 r., znakomita większość oglądaczek seriali to panie 45+, a powyżej 60 następuje frekwencyjny skok, co zrozumiałe. Tymczasem Ważny Pan z TVP huczał: "Jak nie odmłodzimy bohaterów, nie obsadzimy w głównej roli Joasi Brodzik, to zapewniam panią, NIKT nie zechce tego oglądać!



W prywatnej rozmowie usłyszałam niby żart: "Wiesz, po co się kręci taki serial? Z nieokiełznanej chęci zysku"! Gdyby przynajmniej ta chęć była poparta dobrym rzemiosłem! Reżyserzy szczycą się, że "nie muszą czytać powieści, żeby ją adaptować"! - kontynuuje oburzona Kalicińska. Za idiotyzmy, potknięcia, o paradoksie, ja zbieram baty, bo widzowie widzą je i okpiwają. (...) 13 odcinków scenariusza - z logicznymi ciągami - wyrzucono do kosza. Scenarzystom, którzy nie wypadli sroce spod ogona, kazano posiekać drobno to, co łaskawie pozostawiono, i zacząć od nowa pod dyktando Ważnych Osób z TVP! Z misternie wymyślonej konstrukcji, pochlastanej, zszytej, wyszedł serialowy Frankenstein.



To jeszcze nie wszystko. Kalicińska narzeka również na kompletny brak zrozumienia postawy głównej bohaterki, a co za tym idzie - całej jej historii. To tym bardziej niezrozumiałe, skoro TVP biła się przecież o prawa do ekranizacji powieści.



Scenarzystki pierwszej części nie lubiły jej - mówi o głównej boharerce, granej przez Brodzik. Powinna mi się zapalić lampka, gdy jedna powiedziała: ''Nie rozumiem, ma porządnego męża, co kasę do domu przynosi, nie awanturuje się, a ona puszcza się z jakimś głuchym? To ku*wa!". Tak żałośnie okrojono książkę, że wyszła nieskładna wycinanka. Nikomu nie zależało na klimacie "Domu nad rozlewiskiem".



Pytanie do tych, którzy czytali powieść i oglądali serial: naprawdę tak bardzo go okaleczono? Kalicińska ma prawo być do tego stopnia rozgoryczona?
  #218  
Nieprzeczytane 17-09-2010, 19:51
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Mam takie miesiące, że nic mnie nie zmusi do łez.
Jest to zupełne zamknięcie na wszystko co złości,
albo wzrusza, ale jak zacznę płakać, to wówczas ten stan
trwa i trwa.



Halina Birenbaum

Łzy

mówią że są gorzkie
gryzące duszą dławią
wypalają oczy żłobią zmarszczki
boją się ich wstydzą
uważają je za znak słabości
zniewieścienia
wyraz żałoby nieszczęścia choroby...
uciekają przed ich widokiem
ukrywają je

dla mnie najgorzej wtedy
gdy ich nie mam
gdy wysychają we mnie ich źródła
znaczy to że już nie czuję
nie umiem się wzruszać
nie umiem się cieszyć ani martwić
znaczy że o nic nie walczę
nie zdobywam niczego
niczego nie pragnę nie doznaję
nie obchodzi mnie nikt
i ja nie obchodzę innych
a więc kamień – trup za życia!

mnie są konieczne łzy
muszę czuć ich gryzący płomień
za powieką
ich mokry ciepławy ślad na policzku
i ten skurcz krtani, dreszcz ciała
przyśpieszone bicie serca poprzedzające
przyjście łez –
muszę czuć dobre ciepło ich serdeczności
i palący ból ich goryczy oburzenia protestu
muszę je widzieć
w oczach drugiego człowieka jako
odzwierciadlenie i oddźwięk wzruszenia które
jest we mnie
i rodzi się w drugim dla mnie

dla mnie łzy to skarby
to oczyszczenie z kurzu życiowego zła
codzienności pogardy zmęczenia

łzy dla mnie są odrodzeniem narodzeniem
łzy to szczerość prawda
to cierpienia ludzkie i ludzkie szczęście

łzy to dusza ludzka
nieraz zraniona zgorzkniała zbolała
a nieraz radosna promienna
nigdy kamienna –

mnie konieczne są łzy
by czuć w pełni
że żyję posiadam serce
i jestem na prawdę
Człowiekiem.
  #219  
Nieprzeczytane 18-09-2010, 09:30
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Pamiętam swoją Panią od języka polskiego
w podstawówce. Była to kobieta, której
zależało na tym, abyśmy pojęli co to jest
piękna polszczyzna.Ruszała się tak zwinnie
po klasie i tak dużo nam tłumaczyła,
że żal mi było odchodzić do szkoły
średniej, właśnie ze względu
na Panią od języka polskiego
.

List w sprawie polonistów


Polonista to nie zawód, lecz hobby,
Polonistą być - nie życzę nikomu.
Polonista po godzinach nie dorobi,
Choćby zabrał robotę do domu.
Polonista nie wędruje po mieszkaniach,
Nie odzywa się wchodząc ze dworu:
- Bardzo ładnie rozbieram zdania,
Czy jest jakieś stare zdanie do rozbioru?
Choćby szukał, racji i pretekstów
I tak zawsze pozostanie na uboczu -
Mniej się ceni analizę tekstu
Od banalnej analizy moczu...
Cera blada, na portkach łaty,
Rozmaite braki w kondycji,
Oświeceniem nie oświecisz sobie chaty,
Pozytywizm nie poprawi twej pozycji.
Poloniście sterczą chude żebra
Jak sztachety mizernego płotu,
Gdy się jeden raz u Zuzi rozebrał,
To się składał z orzeczenia i z podmiotu.
A jak inny zleciał kiedyś z ławki,
Bo był gapa wyjątkowa i niezguła,
To zostały zeń cztery przydawki,
Dwa zaimki i partykuła...
Polonista, niepoprawny romantyk,
Nie największym się cieszy mirem,
Ale ja mu - laury i akanty,
Ale ja mu - kadzidło i mirrę!
Ale ja go całuję w ramię,
Ale ja go podziwiam i cenię,
A ty przed nim na kolana, chamie,
Cały w złocie i volkswagenie!
Bo jeżeli jesteś i ja jestem,
To dlatego, że stojący na warcie
Polonista znużonym gestem
Kartki książek wertował uparcie
Za kajzera i za Hitlera,
I za cara, i za innych carów paru,
I dlatego właśnie nie umiera
Coś ważnego, co nazywa się Naród.
Więc zamieszczam na końcu listu
Ja, satyryk, błazen i ladaco,
Zdanie proste: - Kocham polonistów!
Rozwinięcie zdania: -
... bo jest za co!

Andrzej Waligórski
  #220  
Nieprzeczytane 18-09-2010, 10:43
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie U nas nie jest chyba tak źle

Miłość Amerykanów do internetu przekroczyła już granice zdrowego rozsądku. Do takiego wniosku można dojść po przeczytaniu raportu, z którego wynika, że prawie 25 proc. mieszkańców USA akceptuje buszowanie w sieci w trakcie buszowania w łóżku.





Telefoniczne badanie zostało przeprowadzone przez firmę PC Tools wśród 1012 dorosłych Amerykanów i przyniosło również inne niepokojące wyniki. Aż 29 proc. Amerykanów nie widzi nic złego w byciu wpiętym do sieci w trakcie trwania miesiąca miodowego, 26 proc. z nich korzysta z internetu podczas uroczystych kolacji, 8 proc. robi to w Kościele i 6 proc. w podczas ślubów.

Ciekawe, co mieli na myśli ankieterzy z PC Tools, gdy pytali o jednoczesne uprawianie seksu i serfowanie w internecie? Może chodziło o wspólne oglądanie filmów dla dorosłych? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy...
 

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:37.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.