Cytat:
Napisał wankabor
Ateizm przywraca człowiekowi godność, podnosi z kolan, pozwala racjonalnie myśleć i być normalnym człowiekiem.
|
I to jest jeden z glownych powodow, ktory zniecheca mnie do religii.
Od dziecka lubilam dokonywac samodzielnych wyborow, nie znosilam zakazow i nakazow, ktore byly bez sensu, bylam tolerancyjna w stosunku do innych.
Nie godze sie na to, by ktos mi wlazil z butami do lozka i mowil, z kim mam spac, a z kim nie, kiedy mam rodzic, bezmyslnie przyjmowac narzucane mi przez innych zasady i nie zadawac pytan, gdy mam co do nich watpliwosci.
Zawsze cenilam sobie wolnosc, szacunek do wlasnej osoby i do innych.
W religii jakos nie ma na to miejsca...
Dlaczego mam sie uznawac za grzesznice, posypywac glowe popiolem i wmawiac sobie, ze jestem zla, ze moja wina, bardzo wielka wina...
Staram sie zyc uczciwie, pomagac innym w miare mozliwosci, naprawde nie robie nikomu nic zlego, wiec dlaczego mam o sobie tak zle myslec ?
Jestem zwolenniczka pozytywnego myslenia, a jego podstawa jest szacunek do samego siebie.
Jasne, ze nie jestem doskonala, ze tez popelniam bledy, ale wyciagam z nich wnioski i naprawiam to, co sknoce, dlatego tym bardziej sie burze, gdy chce mnie umoralniac jakis facet w czarnej sukience, ktory sam ma ode mnie wiecej na sumieniu.
"Zachwyciło mnie zdanie, że to nie religie dzielą ludzi, dzieli dobro i zło".
Waclawie, pod tym tez sie moge podpisac i to obiema lapkami.