|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#421
|
|||
|
|||
Cytat:
To warto uzupełnić ten stan.. z dobrym przewodnikiem. Póki czas bo straszą podneapolitańskim kataklizmem Cytat:
|
#422
|
||||
|
||||
Cytat:
Cytat:
Wyjeżdżając z Neapolu poczuliśmy tylko ulgę, że oddalamy się od tego hałaśliwego miasta, zwłaszcza ulgę poczuła moja córka, która kierowała wynajętym wozem Ja poczułam żal za ciepłem i widokami lazurów... |
#423
|
|||
|
|||
Cytat:
Co do ciepła to zazwyczaj bywamy tam kiedy .....ciepło Tambylcy zeznawali, że w porze jesienno-zimowej bywa paskudnie zimno. W temacie zaś hałaśliwego miasta, to powiem krótko po kilku pobytach że cicho to w Italii jest jedynie w środku katakumb Ale ten hałas ma swój niepowtarzalny urok. Chyba ze 30 lat temu trafiłem w Rzymie na rynek na Piazza Argentina .. prawdziwy, miejski rynek dla ludu. Finezja powiadam Ci. Od wrzasku ładnej italiany "Due mille tre melloni!!!!" [dwa melony za 3 tys lirów w epoce przed euro]wydawanym na górnych rejestrach skali głosu, po canzonę rzeźnika jakiej nie powstydziłby się Pavarotti I tego żadne zdjęcie nie zastąpi.. nawet video. To cos jak z wulkanem...możesz robic milion zdjęc ale jak nie poczujesz jak oddycha albo nocą z Neapolu nie zobaczysz błysków na Etną to się nie liczy Dobra bo się roztkliwię |
#424
|
||||
|
||||
Cytat:
Jak pierwszy raz usłyszałam jak krzyczą do siebie z odległości 30 cm w Wenecji, to myślałam, że się kłócą zażarcie, a to była tylko niewinna wymiana zdań No i jeszcze gestykulacja jest boska, można się gapić godzinami jak "rozmawiają" rękami Hałas w Neapolu to miałam na myśli wieczne klaksonowanie samochodów i "pipczyków" czyli kierowców skuterów i różnych motorynek. |
#425
|
||||
|
||||
Opuszczamy urokliwe Sorrento, jeszcze tylko Neapol nam pozostał w pigułce i wylot do domu.
|
#426
|
||||
|
||||
W przedostatni dzień jeszcze krótki spacer po promenadzie na Zatoką Neapolitańską,
bo trzeba zobaczyć z bliska to, co widzimy za oknem. Taki park miejski w Castellammare di Stabia |
#427
|
||||
|
||||
Plaża tutaj prawie zerowa, bo przy brzegu za nami niewielki port,
ale promenada nad morzem całkiem przyzwoita. |
#428
|
||||
|
||||
|
#429
|
||||
|
||||
Castellamarre di Stabia
Fontanna z wioślarzem
|
#430
|
||||
|
||||
Bulwar nadmorski
|
#431
|
||||
|
||||
Kwitnące palmy daktylowe
|
#432
|
||||
|
||||
Widok na górę, na której mieszkamy, trzeba się dobrze nakręcić kierownicą
po bardzo wąskich i stromych uliczkach. |
#433
|
||||
|
||||
Widok na zatokę i port o zachodzie słońca.
Po prawej w oddali majaczą zarysy wyspy Capri. |
#434
|
||||
|
||||
Z okien naszego apartamentu to ciąg świateł nad samą wodą.
Żegnamy się z Castellammare di Stabia, nie mieliśmy nawet czasu zobaczyć tego castelu (zamku), od którego wzięła nazwę, jedynie z okien samochodu |
#435
|
||||
|
||||
Witaj Lulko
Dzisiaj o godz.czwartej rano zwiedzałam z tobą Italię Nockę miałam paskudną , w końcu o czwartej wstałam i odpaliłam kompa i plątałam się po słonecznej Itali Faajnie było pozdrawiam |
#436
|
||||
|
||||
Cytat:
Pociesz się, że nie Ty jedna się plątałaś czarną nocą, ja się pałętałam od trzeciej, ale miło mi, że zajrzałaś do Italii Życzę Ci tym razem przespanej nocy. |
#437
|
||||
|
||||
Neapol
Miałam duże opory, czy chcę z bliska zobaczyć to miasto.
Neapol okryty jest nieco złą sławą. Że niebezpiecznie, brudno, chaotycznie. Naczytałam się w prasie, że może się trafić strzelanina na ulicach. W końcu to właśnie tutaj działa słynna włoska mafia, Camorra. Wiadomo, że w dużych miastach jak Rzym czy Neapol należy być czujnym, jest dużo kieszonkowców, nie należy się zatem wybierać na spacer po Neapolu obwieszonym drogą biżuterią. Przed 16 laty wycieczka nie zawiozła nas do tego miasta, bo niebezpiecznie. My nie mieliśmy wyboru, lotnisko jest w Neapolu i trzeba było oddać samochód do wypożyczalni. Mieliśmy zatem na to miasto tylko 3-4 godziny. To niewiele, żeby go poznać, ale można poczuć jego atmosferę choć w części. To ruszamy w miasto... |
#438
|
||||
|
||||
Niektórzy mówią, że Neapolu się nie zwiedza. Neapol się przeżywa i odkrywa.
Jest w tym jakaś prawda. Może dlatego miasto to wzbudza takie emocje wśród zwiedzających: albo się go kocha albo nienawidzi. Po prostu zwiedza się go emocjami a nie utartymi szlakami turystycznymi. Zostawiamy samochód w bocznej uliczce na małym parkingu, który jest wciśnięty między kamienice. Miejsca mało, trzeba zostawić kluczyki właścicielowi, który sam zaparkuje, jak się później okazało, na milimetry. Po drodze zabytkowy kościół ale nie zatrzymujemy się, bo na tej ulicy jest słynna katedra. |
#439
|
||||
|
||||
Z przyjemnością chodzę Twoimi śladami Lulko.... i zachwycam się....
Dziękuję....
__________________
|
#440
|
||||
|
||||
I od razu natrafiamy na wspaniały widok.
To gotycka katedra św. Januarego, patrona miasta. Katedra występuje pod dwoma nazwami: Duomo di San Gennaro oraz Duomo di Santa Maria Assunta. Ta gotycka katedra pochodzi z XIII w., natomiast fasada kościoła pochodzi z XIX w. Powstała na zlecenie Karola II i została zaprojektowana przez francuskich architektów. Na zdjęciu tego nie widać ale obok stoi opancerzony wojskowy samochód i uzbrojony żołnierz. Widocznie taki obiekt musi tu być chroniony. |