Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Irenko
z herbatką chętnie widziałbym Ciebie,
ale nie skoro świt.

Aniu,
miałaś powód, aby być zła, czy to tak z ciebie wyszło?

Ostatnio robię dwa obiady jeden dla siebie.
a drugi dla Frącusia.
Jadłam dzisiaj naleśniki z brzoskwiniami.

Mirko,
też odkurzacz co kupiłaś to jest elektryczny?

[ramzes101]

Jutro jadĘ do mojego rehabilitanta, tego co mi fizjonomię prostował w zeszłym roku.Może pomoże mi przetrwać do operacji z mniejszym bólem. A facet ma "złote ręce". Pisałyście tu panie o blokadach w barki. Otóż matka mojej synowej miała kłopoty z barkiem. Zgiętą rękę mogła podnieść tylko do wysokości ramienia.Trzech lekarzy po kolei (ona lubiła sprawdzać)postawiło diagnozę: operacja!

Ktoś polecił znajomego rehabilitanta. Ten obejrzał bark, papiery itd i powiedział: to się da usprawnić. Kochane, po miesiącu kobitka mogła tą ręką rzucać kulą albo dyskiem.

Tak więc zobaczymy.

Pamiro, Mireczko miła - witam cię w starej sukience, do tego v2 nie mogłem się przyzwyczaić.

Popatrzyłem sobie na nasze "młode" zdjęcia. Kto z nas mógł wtedy przypuszczać, że dożyjemy lat, że będziemy pisać o szpitalach blokadach, łamaniu w kościach... brakuje tylko zatwardzenia. Wydawało nam się, że zawsze będzie czas miłości, niepokojów serca czy wyznawania uczuć. To co piszemy teraz, było domeną naszych babć i dziadków. Ich już nie ma - a w to miejsce weszliśmy my.

[wiesia.]

Napisał ramzes101

To co piszemy teraz, było domeną naszych babć i dziadków. Ich już nie ma - a w to miejsce weszliśmy my.

Januszku, masz rację.

[Irenna]

Napisał ramzes101

Popatrzyłem sobie na nasze "młode" zdjęcia. Kto z nas mógł wtedy przypuszczać, że dożyjemy lat, że będziemy pisać o szpitalach blokadach, łamaniu w kościach... brakuje tylko zatwardzenia. Wydawało nam się, że zawsze będzie czas miłości, niepokojów serca czy wyznawania uczuć. To co piszemy teraz, było domeną naszych babć i dziadków. Ich już nie ma - a w to miejsce weszliśmy my.

Widocznie każde pokolenie przechodzi takie same etapy,jest czas miłości,z wiekiem przychodzi czas łamania w kościach...
Życzę Ci,aby rehabilitant sprawił się jak należy... wiem,co to ból biodra,pod koniec stycznia mam wizytę u ortopedy,a na razie stękam i kwękam...oraz brzydko wyklinam

[ramzes101]

Irenko, teraz rozumiem, dlaczego przełożyłaś wszystko do maja. Na razie jesteśmy dwie kuternogi. Trzeba poczekać

[ramzes101]

Krycha, powinnaś w kajeciku, gdzie masz ważne daty, dopisywać, co komu dolega, bo wtedy łatwiej okazać zainteresowanie sobą nawzajem. Będziesz podpowiadała, np. Janusz - lewy staw biodrowy, Irena - biodro, Pamira - prawy półdupek, Małgosia - kostka, Wiesia - boczki, itd. Wtedy jak się napisze do Pamiry: Mireczko, co z twoim półdupkiem? to ona się ucieszy, że się przyjaciele interesują co jej jest.
I złota myśl: Nie ma ludzi zdrowych, są tylko nieprzebadani.

[Irenna]

Napisał ramzes101

Irenko, teraz rozumiem, dlaczego przełożyłaś wszystko do maja. Na razie jesteśmy dwie kuternogi. Trzeba poczekać

Tak,tak,może do maja nam się poprawi...)))
Dziękuję za wpis do wiersza...

[Krycha.]

Januszu, pomysł godny rozważenia!

Jako, że nie należę do grupy z bolączkami,
mianuję Ciebie sekretarzem rzeczonej grupy!


Ewentualny koszt kajecika poniosą wspólnie wszyscy narzekający!

[Irenna]

Napisał ramzes101

Krycha, powinnaś w kajeciku, gdzie masz ważne daty, dopisywać, co komu dolega, bo wtedy łatwiej okazać zainteresowanie sobą nawzajem. Będziesz podpowiadała, np. Janusz - lewy staw biodrowy, Irena - biodro, Pamira - prawy półdupek, Małgosia - kostka, Wiesia - boczki, itd. Wtedy jak się napisze do Pamiry: Mireczko, co z twoim półdupkiem? to ona się ucieszy, że się przyjaciele interesują co jej jest.
I złota myśl: Nie ma ludzi zdrowych, są tylko nieprzebadani.

[sandra.]

Hi, hi Krysiu , ubawiłaś mnie Janusz niech nie wykręca się tylko pilnie notuje bolączki i jęki

[wiesia.]

Krysiu,
to nie jest głupi pomysł.
Na kajecik zrobimy zbiórkę.

[enia60]

jest czas miłości,z wiekiem przychodzi czas łamania w kościach...

kajecik z zapisem co komu dolega super ,Janusz nie ma zmiłuj się ,wybrany jednogłośnie ,zapisuj więc co komu

[ramzes101]

Basiu, Janusz się nie wykręca i z radością przyjmuje funkcję. Rozumiem, że będę miał obowiązek wszystkie koleżanki przebadać, żeby dokładnie ocenić ich stan. Anatomię kobiety znam dokładnie, wiem gdzie co ma i po co więc daję gwarancję prawidłowych zapisów. Basiu, tobie dopisuję kręgosłup i wątrobę.Ciąg dalszy nastąpi.

[ramzes101]

Enia - łamanie w kościach. Ale nie może usiąść na d... tylko ciągle gdzieś ją nosi...

[szuanka]

Placek drożdżowy podniósł mnie na duchu a Janusz kompletnie rozbroił...
Janusz mnie możesz zapisać że nikomu nie przyłożę bo bolą mnie barki. W maju mam rehabilitacje to mi przejdzie.

[Kaima]

Napisał ramzes101

Popatrzyłem sobie na nasze "młode" zdjęcia. Kto z nas mógł wtedy przypuszczać, że dożyjemy lat, że będziemy pisać o szpitalach blokadach, łamaniu w kościach... brakuje tylko zatwardzenia. Wydawało nam się, że zawsze będzie czas miłości, niepokojów serca czy wyznawania uczuć. To co piszemy teraz, było domeną naszych babć i dziadków. Ich już nie ma - a w to miejsce weszliśmy my.

Chyba będzie długo, jeśli nie zgubię myśli. Dwa razy uczymy się świata - pierwszy nieświadomie, w niemowlęctwie, wczesnym dzieciństwie każdego dnia odkrywamy coś nowego. Drugi raz - na starość, z pełną świadomością dowiadujemy się, że czegoś nie możemy zrobić, że coś dolega, że jakieś skrzywienie, zwyrodnienie i trzeba nauczyć się z tym żyć. I wygląd zewnętrzny - niby nie zmienia się z dnia na dzień, niby się przyzwyczajamy do odbicia w lustrze, ale zaskakuje nas każda kolejna zmarszczka czy przebarwienie. A już 70-tka to jest bardzo wyraźna cezura. Zauważyłam, że przez 5 lat nie zmieniłam się tyle, co przez ostatnie pół roku. Normalne, ale przykro.

Na dobranoc trochę humoru:

[Irenna]

Napisał Kaima

Na dobranoc trochę humoru:

Jakie fajne babinki na Twojej wklejce Kaimko!
Ja jestem ta pierwsza z lewej strony,taka skulona,ale z kawą na kolanach

[szuanka]

A ja mogę być ta w kapeluszu bo dziś w nocy /we śnie/ przymierzałam kapelusze, potem wyczytałam że wobec tego czeka mnie podróż służbowa.

[wiesia.]

Mnie nie ma na ławeczce,
poszłam szukać zdrowia.

[Kaima]

Dzień dobry! Kręćka można dostać - wczoraj zachwycałam się śnieżną zimą, a dzisiaj czarno i ciemno. Śnieg zginął jakby go wcale nie było. Sorry, taki mamy klimat...
Mamy też i kawę... zapraszam!