|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cytat:
Z ciekawości zbiorę i wysieję te pomarańczowe Gratko, jeżówka to bylina, u mnie kwitną już chyba piąty rok Cytat:
Uwielbiam wszelkie cerkwie, kiedyś jeździłyśmy z córką po nowosądeckim od jednej do drugiej
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Hejka...
Chłopcy przekazani... mam luzy do jutra rana... rankiem wymarsz, bo zięć znowu w delegację wyrusza i trzeba stawić się u chłopców grubo przed 7-mą. Ale jutro też będą od 10-tej luzy - kuzynka zabiera ich na wycieczkę autobusem do Rzeszowa, potem do parku trampolin a po południu zgarnie ich córka... Lulka... źle się wyraziłam... jeżówki podsypałam ziemią uniwersalną do kwiatów i warzyw, a ta ma chyba odpowiednie pH... potocznie mówię na to torf, a to czarna ziemia. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już mi się uda. Bogda... i co wymyśliłaś na dzisiejszy dzień??? Upał straszny, nie chce się przebywać na zewnątrz... nawet chłopcy zmykali szybko do domu i nie chcieli bawić się na wolnym powietrzu. Gratko... to szczęśliwego i wspaniałego wyjazdu życzę. Korzystaj z możliwości i bajerów, póki się da... I wracaj do nas wypoczęta. Miłego popołudnia i wieczoru...
__________________
|
|
||||
Cytat:
Na dworze nie da się posiedzieć, wychodzę na chwilę i zaraz wracam. Skończyłam książkę "Czerń i purpura" Trudny temat, losy Żydów w obozach. Niby dużo się na ten temat mówiło, ale czytać opisy tych tragedii, to jest zupełnie inny odbiór. W zasadzie staram się unikać takich tematów, ale ta książka mnie wciągnęła, mimo opisywanych okrucieństw. A poza tym to się obijam, trochę posiedziałam z sąsiadką, a teraz nic mi się nie chce. |
|
||||
Bogda... też całe popołudnie się wyobijałam... - była duchota nie do opisania i darmowa sauna.
Trochę się zdenerwowałam, bo zepsułam automatyczne zamknięcie w oknie i nie mogłam poradzić sobie sama... zadzwoniłam po kuzyna, przyszedł, naprawił, posiedzieliśmy w altance, on wypił piwo, my wodę i ściągnęłam do domu, bo robi się szarówka. Coś szybko zapada mrok... dni coraz krótsze. Teraz prysznic i telewizor... może książka. Mam komedię kryminalną... muszę się za nią zabrać. Tak ciężkich i tragicznych książek nie czytam... zbyt przeżywam i miewam koszmary... wolę nie wywoływać sensacji.... i dołować się. Ukłony na dobranoc dla WSZYSTKICH... Do jutra...
__________________
|
|
||||
Cytat:
Po południu znudziło mi się nicnierobienie i zabrałam się za obcinanie krzaczorów. Jak szybko się zabrałam, tak jeszcze szybciej przestałam, taka duchota i pot ciurkiem ze mnie się lał. Też staram się nie czytać takich trudnych książek, ale ta mnie jakoś wyjątkowo wciągnęła. Dni już krótsze, wkrótce jesień, a później ta biała, co jej nie lubię. Ciekawe jak Gratce upływa czas na wyciecze. Miłego wieczoru i spokojnej nocki Wam życzę. |
|
||||
Cytat:
Kochane wyjazd mam jutro z raniutka. Dzięki za życzenia, żeby się udał. Jestem pewna, że się uda. Na wszelki wypadek, gdybym nie mogła podołać wędrówkom- wzięłam książkę z którą zostanę w ośrodku. Przespałam środek dnia. Wyszłam wieczorem z sekatorem do krzaczorów lecz obcięłam tylko minimum, bo duchota była straszna, jak u bogdy . Doc się gdzieś schował, chyba nie uprzedzał o nieobecności. Docu paczysz może na siatkówkę kobiet?? Wszyściuchnych
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Teraz będzie tylko szybkie dzień dobry... i miłego dnia, bo obowiązki wzywają.
Obawiam się dzisiejszego dnia, jakoś upał mnie zbyt męczy... znowu ciśnienie mi szaleje - tym razem poszło w dół... - dobrze, że zmierzyłam i nie biorę dziś tabletki. Gratce - jeszcze raz wspaniałego pobytu - z książką czy bez, na turystycznej trasie, czy w pomieszczeniach - ważne, że w miłym towarzystwie. I w drodze. Buźka...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Będziesz dziś miała zabawę z wnukami. A upał zapowiada się okropny. Muszę wyskoczyć na zakupy, nim się zrobi bardzo gorąco. Ciśnie musimy kontrolować, ja za to rano miałam wysokie i procha musiałam łyknąć. Gratce życzę wspaniałej wyprawy i udanego wypoczynku. Dobrego dnia Wszyściuchnym. |
|
||||
dzień dobry
Podopieczni wybyli z babcią do sklepu z zabawkami to ja ten oddech wykorzystam , by się Wam przypomnieć.
Upał okrutny, a ja mam wizytę u fryzjera o 12. 30, ale mus to mus.Taka była wolna godzina. Straciłam apetyt i chwała Bogu...bez reżimu i zdrowo. Jutro wieczorem Moi wyjeżdżają , będzie pustka i tego nie lubię.Takie życie.Spotkania radosne i smutne pożegnania. Gratka ma piękny czas na plener, poczekamy na owoce. Miłego dnia życzę i do następnego wejścia.Dla Wszystkich |
|
||||
Dzień dobry
Upału ciąg dalszy...wczoraj wykosiłam przed południem trawnik i padłam, dzisiaj rano pospacerowałam 3,5 km i też padłam. Cytat:
Wyjdzie tylko na zdrowie. Za wycieczkę Gratki kciuki trzymam. Pijcie dużo płynów. Dobrego dnia Wszyściutkim
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Hej Bogdo... Kamo... i Lulko...
Cytat:
Kama... fajnie, że się nam przypomniałaś, ale pamiętamy o Tobie. Naciesz się młodzieżą i dziećmi na zapas... będziesz miała co wspominać. Też nie mam apetytu, ale to wszystko upał robi... powróci ludzka temperatura to i apetyt powróci. Też Lulka... teraz Ty mobilizujesz mnie do koszenia i spacerów... Oj przydałoby się... przydało. Ale przez to moje świrujące ciśnienie i zawroty głowy mam zalecenie lekarskie oszczędzać się, zwłaszcza w upały. Więc oszczędzam się i nie patrzę w kierunku trawnika. Wody piję sporo...bo lubię... i głód zaspokaja. Jeszcze zajrzę... Do miłego....
__________________
|
|
||||
Wasze sukcesy na polu zabaw z wnukami,wyjazdy w plener
itd,itp.skoro oddychacie z ulgą po tych sukcesach,cieszycie się z luzów hm. Jednym słowem zmartwiłem się,bo mam to samo co Wy, może nie całkiem ale jednak ja robię to co chcę. A Wy jakby niewolnicy a przecież niewola człowieka to przeszłość, ciekawe jak by sobie poradziły dzieci gdyby Was nie było. Jedynie Gratka jest całkowicie oswobodzona,robi to na co ma ochotę!! Miłego dnia!! https://youtu.be/BxAbX6hW1Ec
__________________
_____________________ Edward |
|
||||
Hej Kamo, Lulka, Edwardzie.
Cytat:
A skoro jesteśmy... to cieszymy się, że czasem możemy pomóc dzieciom, pobawić się z wnukami, pogadać z nimi, wysłuchać ich tajemnic i sekretów, którymi nie dzielą się z rodzicami. I to zmęczenie jest inne niż praca fizyczna, sprawia nam radość. No to Izo masz dziś luzy i labę. Niedawno kosiłam i po tych deszczach trawa śmignęła jak gupia, zaś by trzeba kosić, ale w taki upał się nie da. Podobnie jak Kama i Lulka nie mam ochoty na jedzenie, nic mi nie smakuje. Najlepiej wchodzą mi owoce i woda. Pewnie organizm tego potrzebuje i trzeba się w niego wsłuchać. Cytat:
Trzeba radosne chwile utrwalać i zatrzymać w sobie, do następnego razu. Idę posiedzieć na dworze, teraz zrobiło się fajnie. |
|
||||
Hejka wieczorkiem...
Edziu... marudzisz. To nie niewola - to przyjemność. Jeszcze kilka lat temu sam opiekowałeś się prawnukiem, pilnowałeś go, odbierałeś ze szkoły i sprawiało Ci to - o ile dobrze pamiętam - radość. Taka jest rola babci czy dziadka. Kiedyś mi pomagano przy wychowywaniu córki, dziś ja pomagam jej. Sprawia mi to wielką satysfakcję jak patrzę jak rosną i się rozwijają... taka jest kolej rzeczy. Bogda też fajnie ten temat podsumowała. A Gratka... Gratka ma już prawie pełnoletnie wnuki, więc nie musi ich niańczyć...sami zadbają o siebie. Też popołudnie spędziłam na dworze... pogoda zrobiła się znośna, lekko powiało i można było złapać trochę oddechu. Miłego wieczoru i spokojnej nocki...
__________________
|
|
||||
I znowu ja skowronię.... za oknem cisza - czyżby ptaki jeszcze spały a ruch na ulicy jeszcze się nie rozpoczął??? Cichutko więc mówię, aby nikogo nie zbudzić - dzień dobry Wam wszystkim...
Znowu mam obawy odnośnie dzisiejszego dnia... ten upał mnie zamęczy... ale jeszcze parę dni i nastąpi zmiana pogody... Oby. Dziś mam wyjście do niesprawnej koleżanki... już trzeci dzień wydzwania, abym zajrzała - nie ma co odkładać wizyty... trzeba się zmobilizować. Pozdrawiam... Dobrego dnia...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Zawsze wcześniej wstajesz, ale za to masz dłuższy dzień. Ja rano bardzo wolno się rozkręcam, a też muszę do sklepu lecieć. Powinnam wybrać się do koleżanki, co siedzi uwięziona w domu, ale w takie upały się nie wybiorę. Muszę do niej autobusem i tramwajem, a później spory kawałek pieszo. Szczęściem nie jest sama, mąż się nią opiekuje, ale zawsze z kimś innym dobrze jest pogadać. Upały też mi nie służą, a jutro i pojutrze mam termin do specjalisty i to w samo południe. Dobrego dnia dla Was. |
|
||||
Widzę, że tylko Bogda i ja pełnimy dyżur na wątku... tak pewnie będzie przez kolejne dwa, trzy dni...do powrotu Gratki. Wprawdzie liczę, że może Kama dołączy - jak pożegna bliskich... może Lulka... a może Doc się odnajdzie. I Edziu...
Podobnie jak Bogda siedzę w domu... nawet chłopcom nie pozwoliłam wyjść na zewnątrz... w cieniu 34 stopnie - to nie temperatura na zabawy na powietrzu - nawet w cieniu. Przed chwilą schłodziłam się pod prysznicem, bo cała spływałam potem. Zastanawiam się, jak dotrę w taki upał do koleżanki...pewnie poproszę córkę o podwiezienie... Do wieczora...
__________________
|
|
||||
Cytat:
Chyba pójdę z parasolką. Czas chyba, żeby sobie kupić taki letni parasol, jak mają w Chinach, albo w Japonii. Przed wieczorem zerwał się nagle wiatr, chwilę powiało i dalej powietrze stoi. Mało nas Izo, bo to czas wakacji i kto może to wędruje, albo gości przyjmuje. Doc nic nie meldował, że wybywa.... Spokojnego wieczoru... |