Nie palę papierosów-część II

[janusz987]

Są też tabletki Tabex. Nie zawierają nikotyny. Nikotyna wypierana jest z organizmu przez cytyzynę. Od niedawna dostępne są bez recepty. Ich kosz to w sumie ok 5 paczek papierosów.

[Anielka]

Od Tabexu,zaczęłam rzucanie palenia jakieś 20 lat temu.I owszem,przez pierwsze dwa dni,jakoś mi papierosy nie smakowały,ale powoli się przywyczaiłam i mogłam zaraz po tabletce zapalic papierosa.
Po prostu nie byłam gotowa na rzucenie palenia.
Trzeba sobie w głowie,poukładać ,bo inaczej to szkoda pieniędzy i naszego zdrowia,dopiero jak to zrobiłam to udało się i to tez przy pomocy lekkiego uspakajacza.To jest tak jak alkoholik odzwyczaja się od picia,narkoman od narkotyków,a może jeszcze gorzej,bo ten nałóg najczęściej trwa bardzo długo.
Pozdrawiam serdecznie.

[janusz987]

Każdy podchodzący poważnie do problemu skończenia z paleniem musi sobie uświadomić, że największy problem tkwi w głowie. Do takiej decyzji trzeba się przygotować z odpowiednim nastawieniem. Stąd bierze się tak wiele prób zakończonych niepowodzeniem, czasem zniechęceniem a nawet pogodzeniem się z losem dożywotniego palacza.

[helena62]

Masz racje Januszu musimy to sobie uzmysłowić w głowie i dasz radę ...powodzenia.

[zula]

Napisał janusz987

Każdy podchodzący poważnie do problemu skończenia z paleniem musi sobie uświadomić, że największy problem tkwi w głowie. Do takiej decyzji trzeba się przygotować z odpowiednim nastawieniem. Stąd bierze się tak wiele prób zakończonych niepowodzeniem, czasem zniechęceniem a nawet pogodzeniem się z losem dożywotniego palacza.

Nie piszesz Januszu,czy już przestałeś palić.?
Wejdź sobie na stronkę z suwaczkiem,tam znajdziesz na zielonym tle takie suwaczki na różne okoliczności,wybierz sobie
palenie,i potem to już instrukcja Cię poprowadzi.
A potem trudno będzie nie wywiązać się z zobowiązania,bo wszyscy patrzą
Tylko to trzyma mnie przy niepaleniu,jak zniknie,to znaczy,że się poddałam


http://www.suwaczek.pl/tickers/smoking/

[janusz987]

Tak palę, choć z 40szt zszedłem do 15 dziennie. Zulo uważam, że powinno się rzucać palenie wyłącznie dla siebie. Nie dla najbliższych, nie pod publiczkę i nie (bez urazy) dla suwaczków. Tutaj trzeba być skończonym egoistą. Rzucam bo chcę a nie dlatego że prosi mnie bliska osoba. Kiedy czytam, że ktoś nie pali np.2345 dni to odnoszę wrażenie, że ten papieros ciągle tej osobie siedzi w głowie. Ja chcę skończyć i zapomnieć. Kiedy i na ile to się uda czas pokaże.

[zula]

Na pewno masz rację,ale każda metoda jest dobra,jeżeli prowadzi do celu
Mój mąż,naoglądał się w telewizji,programu o bardzo chorych ludziach,przez palenie papierosów.Tak nim to wstrząsnęło,że nie pali,od tej pory.To pewnie było tak jak pisze Bachor.W nacie są straszne filmy o chorobach palaczy,jak wygladają płuca,po pewnym czasie palenia.Możesz sobie poszukać,albo pomogę Ci to znaleźć.Dla mnie są to tak drastyczne obrazy,że nie mogę na to patrzeć
Pozdrawiam,i też trzymam kciuki

[Yeva]

Janusz987 nie całkiem się z Tobą zgodzę.Rzuciłam palenie ponad 3 lata temu. Wcześniej próbowałam kilka razy, bez rezultatu. Teraz podeszłam inaczej do sprawy.Rzuciłam palenie z dnia na dzień.Jednak zostawiłam paczkę papierosów na widoku, w każdej chwili mogłam sięgnąć po papierosa i tylko ode mnie zależało ,czy to zrobię.Kupiłam sobie tabletki NiQuitin do ssania Jednak miały tak paskudny smak ,że wzięłam je tylko kilka razy.
W tym początkowym okresie , gdy było bardzo ciężko, suwaczek mi pomagał.Gdy spojrzałam na rosnącą liczbę dni bez palenia, coraz bardziej było mi żal zaprzepaścić tego.Mam go do dziś

[zula]

Ewa,a ja ściągła go od Ciebie,staram się,ale to wciąż jest trudne,nie wiem jak długo tak będzie,Moja siostra po dzięwieciu miesiącach znów pali

[Yeva]

U mnie najtrudniejsze było pierwsze pół roku.Potem zdarzały się chwile, ze chciałam zapalić ale coraz mniej ich było. Wrócił mi smak i zapach.

[janusz987]

Yeva jestem pełen podziwu dla Twojego wręcz ascetycznego podejścia.Mając w tych ciężkich chwilach papierosy pod ręką i nie zapalić wymaga wielkiego samozaparcia. Wstyd się przyznać, ale chyba nie dałbym rady.

[Yeva]

Napisał janusz987

Yeva jestem pełen podziwu dla Twojego wręcz ascetycznego podejścia.Mając w tych ciężkich chwilach papierosy pod ręką i nie zapalić wymaga wielkiego samozaparcia. Wstyd się przyznać, ale chyba nie dałbym rady.

Dla mnie było łatwiej.Gdy wypalałam ostatniego papierosa a przyszła ochota , to bym chyba wszystko oddała za papierosa -moje mysli były skierowanetylko na to , jak go zdobyć-nie potrafiłam na niczym sie skupić.A jak miałam na widoku to wiedziałam ,ze mogę siegnąc i tylko ode mnie zalezy czy to zrobię.Popatrzyłam, pomyslałam,ze jednak jestem silniejsza

[Krysia49]

witajcie,
staram się rzucić palenie, palę już od 20 lat i odbija się to na moim zdrowiu,dlatego postanowiłam w końcu nie palić, niestety nie jest to takie proste,gdy nie mogę zapalić to strasznie się denerwuję, myślę ciągle o paleniu i w końcu...biorę paczkę i zapalam papierosa, udało mi się jak na razie ograniczyć do 10 dziennie,paliłam codziennie paczkę, więc dla mnie i tak to sukces, ale chciałabym na zawsze odstawić papierosy...

[ewelina84p]

Czy myślał ktoś o waporyzowaniu tytoniu? Ogranicza to dym i substancje smoliste.

[marysia23op]

Ja nie palę 7 tydzień i czuje się wspaniale !

[Anna G]

Marysiu, trzymam kciuki zebys wytrwala, naprawde warto.

[Baśka13]

Napisał marysia23op

Ja nie palę 7 tydzień i czuje się wspaniale !

Brawo! Tak trzymaj!
Ja nie paliłam kilka razy-najdłużej 1 1/2 roku-ale niestety padłam.Przymierzam się do następnej próby

[janusz987]

Napisał ewelina84p

Czy myślał ktoś o waporyzowaniu tytoniu? Ogranicza to dym i substancje smoliste.

Nie bardzo wiem co masz na myśli. Jeśli dobrze rozumiem waporyzacja to usuwanie szkodliwych substancji w przypadku tytoniu. Czy może chodzi Ci i fajkę wodną?

[janusz987]

Napisał marysia23op

Ja nie palę 7 tydzień i czuje się wspaniale !

Oby tak dalej.

[Anna G]

Januszu, wiesz nie chce sie wymadrzac, ale slyszalam, ze te fajki wodne wcale nie sa zdrowsze od normalnych papierosow, a w dodatku, w wodzie sa bakterie. Ale to tylko w radio slyszalam.