|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#601
|
|||
|
|||
Kamo , sama postać Kazimiery Iłłakowiczównej ,jej osobowość jest fascynująca.
To co przeżyła znajduje odbicie w poezji.Także lubię czytać wiersze tej wspaniałej poetki. Dziś w notatkach taki ciekawy znalazłam; POEZJA
Nie wypije się tego, nie zje… Nie lubię, nie lubię poezji! Świdruje to cienkim ostrzem, nalotem się lepkim rozpostrze, żwirowatym grozi osadem… Czeka człek, a on nie opada! Więc niechże choć przekłuje na wylot… Nie kłuje, ale tylko myli, Lepi się, lecz nie przylepi… Ot, nie mówmy o tym lepiej, może się samo rozlezie… Nie lubię, nie lubię poezji!
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#602
|
|||
|
|||
dla dzisiejszych solenizantek
Wiersz Ludwika Jerzego Kerna:
Anna To imię przybyło z bardzo daleka, A ma smak naszego chleba i mleka. Jak malwa jest lub dziewanna: Anna. Annom na ogół nie dzieje się nic złego, Chyba że która ma pecha I trafi akurat na Henryka VIII-go Liczyć trzeba dokładnie - oto jedyna rada. Co ósmy Henryk Odpada. A poza tym do wzięcia dla Ann Jest panów ogromny klann. Niektórzy nawet wprost o to pytani Mówią, że bez Ani To oni ani, ani.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#603
|
|||
|
|||
Powstanie Warszawskie -70-ta rocznica wybuchu
Pro memoria: "Jedyna prawda" - Ryszard Kiersnowski
Jest tylko jedna prawda Bez kłamstw wykrętnych, bez cienia: Prawda walczącej Warszawy, Prawda ludzkiego sumienia. Jest tylko jedna cena, Którą oznaczyć najprościej: Cena ludzkiego życia, Płacona za prawdę wolności. Jest tylko jedna droga Od krzywd daleka, od sporów: Droga uczciwych ludzi, Droga ludzkiego honoru. Nam niepotrzebne są słowa, Ani przemówień ton łzawy! Niech politycy szukają Sumienia w gruzach Warszawy, Niech odszukają tam wolność Dawno zgubioną w traktatach - My - dosyć mamy współczucia! Dosyć uśmiechów Piłata! Do świata Polska przesyła Apel tragiczny i krwawy: Honor ludzkości Historia Odmierzy Golgotą Warszawy. Francja, wrzesień 1944 r.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#604
|
||||
|
||||
Chmury
Ach ! jak chmury niziutko stoją !
Kocham cię , lecz nie bedę twoja... Kocham cię , serce we mnie broczy... Niech nie patrze dłużej w twoje oczy ! Chmury wiszą z mgłą po połowie, Bóg - za nimi , nikt się nie dowie... Nic nie czuję , nie wiem , nie słyszę, usta twe coraz bliższe , blizsze... K. Iłłakowiczówna Mogłabym patriotycznie w tym dniu , ale w tamtych dniach też była obecna miłość i ta patriotyczna i osobowa. |
#605
|
||||
|
||||
Leopold Staff
Po dżdżach jesiennych cudny, złoty dzień, Jak gdyby jeszcze z łaski darowany. Zda się, że nawet poweselał cień I w miłe ciepło pełznie spopod ściany. Okna, papierem i pożółkłym mchem Pozatykane już na zimę szczelnie, Raz otworzyły się jeszcze przed snem. Dzieci zdobyły znów przedproża dzielnie. Wróble na rynnach czynią wielki ruch, Zmylone w swojej rachubie pór roku. Na widok w słońcu zmartwychwstałych much Rzuciły resztki przed stajnią obroku. Drzewa odarte z liści, nagie już, Zdają się w słońcu z zawstydzenia mniejsze, Nieśmiało patrzą w liście spadłe w kurz, Zakłopotane, jakby nietutejsze. A szczyt kościelny wznosząc złoty krzyż, Lśniący wspaniale złocistymi smugi, Pnąc się, w uznaniu za piękny dzień, wzwyż, Zawiesza niebu złoty krzyż zasługi. Jak miło wrócić do poezji i jej wielbicieli. Bernadko - dziękuję za pamięć.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#606
|
|||
|
|||
Na trudne chwile
Jan Gawarecki
Modlitwa (z cyklu "Infarctus myocardii") Matko cierpiących w chorobie z mieczem bólu co rozkrwawia serce Królowo korony cierniowej z perłowym różańcem potu śmierci co obmywa skronie Matko przedziwna co lipcowe słońce i stóp bosych granie na rozgrzanym piasku w kraju dzieciństwa w balsam duszy przemieniasz Panno łaskawa okryj mnie twym płaszczem matczynej nadziei by nie okradziono mnie z jutra Cieszę się Danusiu,że wróciłaś .
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#607
|
||||
|
||||
Stanisław Wyspiański
Wyzwolenie Modlitwa Konrada
O Boże! pokutę przebyłem i długie lata tułacze; dziś jestem we własnym domu i krzyż na progu znaczę. Krzyż znaczę Boży nie przeto, bym na się krzyż przyjmował; lecz byś mnie, Boże, od męki, od męki krzyża zachował. Byś mnie zachował od tego, coś zasię za mnie przebył; bym ja był z twoich wiernych, a niewolnikiem nie był. Bym ja miał z Ciebie siłę, jak wierzę w Twoją wiarę, i żebym się doczekał, jak miecze ślesz i karę. Byś to, cos zapowiedział, dopełnił w moim życiu: by zeszło światło w nocy i trysnął zdrój w ukryciu. By trysło źródło świeże za laską Mojżeszową i byś mi wskazał leże i dach nad moją głową. Byś zwiódł z wędrówki długiej mój naród do Wszechmocy! Byś dał, co mają inni, GDY PRZYJDZIESZ JAKO DZIECIĘ TEJ NOCY. Bożego narodzenia ta noc jest dla nas święta. Niech idą w zapomnienia niewoli gnuśne pęta. Daj nam poczucie siły i Polskę daj nam żywą, by słowa się spełniły nad ziemią tą szczęśliwą. Jest tyle sił w narodzie, jest tyle mnogo ludzi; niechże w nie duch twój wstąpi i śpiące niech pobudzi. Niech się królestwo stanie nie krzyża, lecz zbawienia. O daj nam, Jezu Panie, twą Polskę objawienia. O Boże, wielki Boże, ty nie znasz nas Polaków; ty nie wiesz, czym być może straż polska u twych znaków! Nie ścierpię już niedoli ani niewolnej nędzy. Sam sięgnę lepszej doli i łeb przygniotę jędzy. Zwyciężę na tej ziemi, z tej ziemi PAŃSTWO wskrzeszę. Synami my twojemi, błogosław czyn i rzeszę!
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#608
|
||||
|
||||
Adam Asnyk
Prośba
O mój Aniele, ty rękę Daj! Przez łzy i mękę, Przez ciemny kraj, Do jasnych źródeł ty mnie doprowadź; Racz się zlitować! Serce me zwiędło jak marny Liść; Wśród nocy czarnej Nie wiem, gdzie iść, I po przepaściach muszę nocować, Więc ty mnie prowadź. To, com ukochał, com tyle Czcił, Zdeptane w pyle Padło bez sił; Rozpacz i hańbę widząc po drodze, Stanąłem w trwodze. Widziałem zbrodni zwycięski Szał, Widziałem klęski Duchów i ciał; Więc obłąkany boleścią, chodzę We łzach i trwodze. I nie wiem teraz, w co wierzyć Mam, Jak dzień mój przeżyć W ciemności, sam; Nie wiem, czy zdołam wytrwać niezłomnie, Więc ty zstąp do mnie! Lękam się zstąpić z wątpieniem W grób I z utęsknieniem Do twoich stóp Chylę się z prośbą i nieprzytomnie Wołam: zstąp do mnie. Pokaż mi tryumf w przyszłości Dniach, Tryumf miłości Kupiony w łzach, I ludu mego zwycięstwo jasne Pokaż, nim zasnę! Pokaż mi ciszę wschodzących Zórz, Zmartwychwstających Królestwo dusz, A dbać nie będę o szczęście własne, Spokojny zasnę.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#609
|
|||
|
|||
WIEM, ŻE CZASEM ...
Krzysztof Cezary Buszman Wszechobecnym zwariowaniem Ciebie witam Życie moje - czarnosinych barw miraże W plotkach o nas, jakaś prawda jest ukryta - Niech plotkują, ważne że jesteśmy razem. Życie moje, no bo czyje, jak nie moje? Nie ulotnij się przedwcześnie z mego tchnienia Niechaj widzą jak najdłużej nas we dwoje Daj mi skończyć, co mam jeszcze do skończenia. Daj mi zacząć co mam jeszcze do zaczęcia Ja nie proszę Cię o jakieś wielkie cuda I zegarów tak starannie nie nakręcaj Może jakoś czas oszukać nam się uda? Wiem, że czasem jesteś życie nie do życia Po swojemu życie mi nie dajesz żyć Ale przecież znamy siebie nie od dzisiaj Wiem Ty ze mną, a ja z Tobą pragnę być. Ja przyrzekam, że Cię będę życie chronić Każdy dzień jest przecież dla nas wspólnym świętem A gdy przyjdzie z końcem końców na nas koniec Daj zaśpiewać życie - śmierci tę piosenkę. Niech zazdrosna się poczuje, nie proszona Niech zapłacze, że tak durną ma robotę A Ty życie jeszcze raz mnie weź w ramiona I zapomnieć na śmierć daj, co będzie potem. Wszechobecnym zwariowaniem Ciebie witam Życie moje - czarnosinych barw miraże W plotkach o nas, jakaś prawda jest ukryta - Niech plotkują, ważne że jesteśmy razem. Wiem, że czasem jesteś życie nie do życia Po swojemu życie mi nie dajesz żyć Ale przecież znamy siebie nie od dzisiaj Wiem Ty ze mną, a ja z Tobą pragnę być.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#610
|
|||
|
|||
UCZŁOWIECZANIE ANIOŁA STRÓŻA
Krzysztof Cezary Buszman Aniele Stróżu mój bo czyj? Ty blisko bądź o każdej porze Jak przyjdzie pić, to ze mną pij Aż się na ludzi znów otworzę. Jak trzeba walczyć, w mordę daj Nim rozgrzeszenie da spowiednik Za cały utracony raj Za piekło naszych dni powszednich. Jak zechcesz drwić, to ze mnie drwij Bo to mej dumy nie uraża Ale obiecaj proszę, że Powstrzymasz się od wszelkich kazań. Bo chyba dzisiaj Trójca Święta Sprawami Nieba jest zajęta I jakbyś bardzo się nie starał To trudno w miejscach dwóch być na raz. Jak trzeba płakać, nie szczędź łez Które na świat wydają oczy Bo w łzach tych prawda o nas jest Którą się można zauroczyć. Jak przyjdzie śmiać się, to się śmiej I nie myśl co się zdarzy potem Bo chyba tak jest znacznie lżej Wnosić swe krzyże na Golgotę. Jak trzeba kochać, kochaj tak, Wśród pospolitych krętych dróg, Że na to dziś przykładów brak By ktoś tak kiedyś kochać mógł.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#611
|
||||
|
||||
Krzysztof Cezary Buszman
Zupełnie nie znany mi poeta.
Poezja jakże "ludzka". Bernadko dobrze, że poszerzasz świat poezji. Dziękuję
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#612
|
||||
|
||||
Donko chyba się spodoba....
ŚNIEŻYNKI
niech śnieg się białą zimą ściele anioły winem niech się raczą za fart, za zdrowie i za biele co się w marzeniach ludzkich znaczą za księżyc w chmurach zakochany za wolną wolę gwiazd na niebie za list do świętych nie wysłany za wszystko o czym jeszcze nie wiem wiersz z tomiku Lecha Tkaczyka Anioły Codziennej Troski
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... Ostatnio edytowane przez gratka : 30-12-2014 o 12:17. |
#613
|
||||
|
||||
Leopold Staff
***
Kiedy grudniowy wiatr najostrzej chłodzi, Kiedy hulają zadymki, zawieje, Gdy pod zaspami śniegu świat truchleje I życie drętwe z śmiercią już się godzi; Kiedy noc miary najdłuższej dochodzi I jak najgorzej stworzeniu się dzieje: Nagle słyszymy - my, Hiperboreje - Ten nie do wiary okrzyk: "Bóg się rodzi!" O, dziwo! Zawsze Bóg w grudniowej porze Rodzi się. Czyż się urodzić nie może, Że odnawiają się co rok te wieści? Nieszczęśni! nędzni! chromi! ślepi! głusi! - Bóg wieczny rodzić się przez wieczność musi, A możeż rodzić Go świat - bez boleści?
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#614
|
||||
|
||||
Matka Teresa z Kalkuty
ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei „więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#615
|
||||
|
||||
Wojciech Młynarski
Gustv Klimt - Pocałunek
W miłości słowa nic nie znaczą, a raczej znaczą specyficznie, Tęgiego trzeba by tłumacza, co by tę rzecz objaśnił ślicznie, Bo czasem z ust kochanych biegną same najczulsze epitety, I to nie znaczy nic, kochany, i to nie znaczy nic, niestety, A czasem całkiem niespodzianie, ręce załamię i zaszlocham, I będę krzyczeć "ach, Ty draniu!" i wiem, że kocham W miłości niepotrzebny spokój, spokój niczego nie tłumaczy, Gdy cisza nasz zalega pokój, ta cisza może mieć sto znaczeń, Czasem w niedzielne popołudnie, siedzimy nic nie mówiąc wcale, I nudno jest, i będzie nudniej, i jesteś dalej wciąż i dalej, A czasem ciszę krzyk rozetnie, fruwają krzesła po pokojach, I wiem, że życie nie jest letnie i jestem Twoja I tak codziennie z nową siłą, gmatwa, odmienia i roztrąca, Wszystkie znaczenia nasza miłość, wielka maszyna szyfrująca, Czasami myślę bladym świtem, że znam już wszystkie jej sekrety, Od nowa w myślach, w słowach czytam i nie rozumiem nic, niestety, Aż myśl zaświta mi szalona, piosenki podrę, wiersze spalę, A potem biorę Cię w ramiona i kocham dalej.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#616
|
|||
|
|||
Fantazja
Po wielkim zmęczeniu, w szarości codziennej, gdy brak mi już siły do życia, daję upust pragnieniom, niech wszystko odmienią, piękniejszym uczynią ten świat. W wygodnym fotelu i w ciszy półsennej puszczam wodze fantazji, a zaraz z kącika wypełza muzyka, co skrzydła dopina do ramion. Ton najpierw leciutki jak brzęk starej lutni, wyjęty z czarownych wrażeń, po nitkach pajęczych unosi się w górę do krainy spełnionych marzeń. Leciutko na palcach, w sukience motyla, płynie niebiańska muzyka, co serce raduje, do tańca porywa w rytmie trzy-czwarte walczyka. Na skrzydłach marzenia co wszystko odmienia, jak ptak - przemierzam przestworza, wszystko jest prawdziwe, wszystko jest możliwe, płynę przez lądy i morza. Ach! graj więc mi rzewnie, Ach! graj więc mi śpiewnie, zaprowadź mnie prosto do raju, gdzie tylko szczęśliwość, gdzie tylko życzliwość - bez łez, łzy na ziemi zostają. Krystyna Kunigiel -Jabłońska
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#617
|
||||
|
||||
Bernadko-Vika
Piękny wiersz, jakże chciałoby się unieść w zapomnieniu do wyżyn lekkości muzyki, marzeń.
Pewnie to jest możliwe ... ale niestety zawsze trzeba wracać. Lubię wiersze A.Asnyka: Marzenie poranne Siedziała w ogrodzie w półświetle, w półcieniu, Przy blasku wschodzącej jutrzenki, Wśród ciszy porannej oddana marzeniu, Słuchając słowika piosenki. Marzyła o szczęściu, miłości - tak trocha, Bo o czymże można by innym? Wszak każda dziewczyna, choć jeszcze nie kocha, Marzeniem się bawi niewinnym. Tęsknota, niepokój i dziwne żądania Nieznanych a słodkich upojeń Budziły w jej sercu odblaskiem świtania Girlandy tęczowych urojeń. I piła skwapliwie te wonie, te fale Powietrza, co pierś jej wznosiły, I mocniej błyszczały jej ustek korale I żywiej się oczy paliły. Patrzała na kwiaty, co jasne z uśmiechem Skłaniały kielichy miłośnie, I dzieląc się wonnym rozkoszy oddechem, Szeptały o szczęściu i wiośnie. Widziała konwalię dziewiczą, jak drżała, Łzy lejąc z drobnego kielicha, W objęciach wietrzyka, a choć tak nieśmiała, Jednakże coś pragnie i wzdycha. A dalej narcyzy tak piękne, urocze... Że muszą samotne pozostać, Więc główki zwiesiły nad wody przeźrocze, Ścigając odbitą w niej postać. Tam znowu fijołki, kryjące się w trawie; Tak dobrze tej cichej rodzinie! Nie myśli o próżnej wielkości i sławie, Lecz żyje dla siebie jedynie. Tak marząc o kwiatach i tonąc w marzeniach, Oparła na ręku swą głowę I chmurki śledziła w słonecznych promieniach To srebrne, to znowu różowe. Wtem widzi zdziwiona: że z słońca promieni W jej oczach gmach staje złocisty, Z kopułą szafirów, z ścianami z zieleni, A cały jak kryształ przejrzysty. Kolumny - to palmy splecione w arkady Przez liany i bluszcze wiszące, Schodami - srebrzyste ściekają kaskady, Posadzką - mozajki kwitnące. I widzi strwożona, jak kwiatów kielichy Ludzkimi ją mierzą oczami, I widzi rój sylfów skrzydlaty i cichy - Jak igra w powietrzu z tęczami. A jeden z narcyzów rosami wilgotny W pięknego młodzieńca się zmienia, Lecz skrzydeł nie dostał i usiadł samotny Nad brzegiem srebrnego strumienia. I widzi wzruszona, jak wiatrom się skarży: Że nie ma na świecie nikogo... I słyszy westchnienia i w myślach się waży, A tak jej smutno i błogo. Nad litość nic nie ma na ziemi świętszego, Więc litość skłoniła dziewczynę, Że wstała powoli i poszła do niego Zapytać o smutku przyczynę. Słyszała jak przez sen wyrazy namiętne, Co śpiewnym pieściły ją echem, I oczy widziała tak piękne a smętne, Że odejść byłoby, ach! grzechem. Słyszała, jak mówił: \"Ty jesteś wybraną, By nowe ukazać mi życie I duszę na wieczną tęsknotę skazaną W niebiańskim pogrążyć zachwycie. Ty jedna! ach! możesz, na ziemi ty jedna! Otworzyć mi nieba podwoje, Twa miłość nam władzę cudowną wyjedna, I skrzydła dostaniem oboje\". To wszystko słyszała jak w sennym marzeniu - I uciec, i zostać by chciała, Aż wreszcie uległa słodkiemu wzruszeniu I rękę nieśmiało podała. Podała - i nagle spostrzegła z podziwem, Że lecą oboje dłoń w dłoni, Złączeni swych skrzydeł tęczowym ogniwem W obłoku jasności i woni. A wszystko się przed nią roztapia w blask słońca, Pierś samą oddycha rozkoszą, Kraina cudowna, bez końca - bez końca, A skrzydła ją w górę unoszą; I płyną wciąż razem w błękitne etery Po szlakach przestrzeni gwiaździstych, A pieśni - nadziemskie śpiewają im sfery O ducha pragnieniach wieczystych. Więc czuje: że serce wyrywa się z łona, Że nadmiar uczucia pierś tłoczy, Wśród jasnych błękitów, gwiazd złotych, stęskniona Na niego podniosła swe oczy. I wzrokiem spoczęła w młodzieńca spojrzeniu, Co ognia płynęło falami, I w sennej ekstazy bezbrzeżnym pragnieniu Ust jego dotknęła ustami. Wtem wszystko przepada... i widzi, o dziwy - Świat jasnych urojeń znikniony! I siebie zmienioną w krzak brzydkiej pokrzywy, A młodzian stał w oset zmieniony. W rozpaczy i wstydzie chce płakać - nic zdoła; Cóż będzie nieszczęsna robiła? Wtem słyszy z radością, że matka ją woła, I nagle się ze snu zbudziła - I poszła zapytać do matki, co znaczy Sen dziwny o takiej przygodzie. A matka z uśmiechem swej córce tłumaczy, Że marzyć nie trzeba w ogrodzie.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#618
|
|||
|
|||
Krystyna Jabłońska
Wiosenny powiew W powietrzu czuć wiosnę, co po śnie zimowym, jak długim letargu do życia się budzi. Jeszcze sypie śniegiem, jeszcze lodem mrozi, ciepło z zimnem splata - jednak już nadchodzi. Tak bardzo cię czekam, szczególnie w tym roku, oczy me uraduj jasną swą zielenią. Zawieś na gałęziach liście, kwietne pąki, rzuć świeże kobierce na uśpione łąki. Wiosno ! daj otuchę swym młodzieńczym tchnieniem, oddal mój niepokój, - myśli uciszeniem. Przynieś proszę z sobą, nową radość bycia, nadaj sens istnieniu w tym bezsensie życia. Przyjdź w wianku z pierwiosnków na głowę włożonym, w sukience utkanej z mgiełki nad wodami, dotknij swoją różdżką, rozsiej radość wokół, zabierz mą samotność a przywróć mi spokój.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#619
|
|||
|
|||
Stanisław Grochowiak
Zejście Byle do wiosny A wiosna? Gdzie ona? Więc schodzę w siebie po kamiennych stopniach Ze soplem w dłoni jak mieczem lub lampą Której nie zgaszą Podmuchy tych pustek Kto z nas nie schodzi w kopalnie dzieciństwa? Kto z nas nie błądzi światłem po tych ścianach Gdzie w czarnych rzeźbach węgla kamiennego Pełno odcisków Paproci I zwierząt Tu ptak wiosenny - z której wiosny? - zastygł Tu pocałunek - nieśmiały czy grzeszny? Tu własna postać Rozpięta w podskoku Do czarnej wiśni na węgielnym drzewie Byle do wiosny Więc dalej w pokłady na dno dzieciństwa gdzie nagle - za rogiem Jest tylko echo I szum nietoperzy Jakby ktoś miotał kule czarnej wełny
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#620
|
||||
|
||||
Jeden z piękniejszych wierszy Buszmana
Koniecznie trzeba posłuchać K. Kolbergera https://www.youtube.com/watch?v=U5pGiyeHf_w
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i nie tylko... | Stach Głąbiński | Książka, literatura, poezja | 534 | 25-02-2009 20:21 |
Kącik poezji własnej i nie tylko część 2 | Ewita | Książka, literatura, poezja | 521 | 25-01-2009 14:44 |
ŚWIAT SIĘ ŚMIEJE ....i płacze też.A co !! | Lila | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 306 | 30-04-2008 16:25 |
Świat się starzeje - komentarze | Ala-ma-50 | Ogólny | 6 | 26-08-2007 20:20 |
Seniorzy z Ameryki zwiedzają świat - komentarze | araukaria | Ogólny | 1 | 06-07-2007 03:33 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|