Miło, ciekawie i wesoło...

[Arti]

Napisał Jadzia P.[B

[i]Arti nie ma żadnych cichociemnych, nigdy nie posądzałam i nawet nie pomyślałam o Lilce choć we wiadomym temacie mamy skrajnie różne zdanie. Wszystkie wątki w których choć mimo chodem ktoś wspomniał cośkolwiek o tym co dzieje w naszym kraju były natychmiast kasowane przez nadgorliwego moderatora...to tyle i tylko tyle mam do powiedzenia w tym temacie.
Jest nas na tym wątku już tak mało, że takie "gadanie" samego ze sobą według mnie nie ma sensu.
Wiele osób które tutaj pisały chciały rozmawiać o różnych problemach i sprawach nie tylko podawać komunikat jaka dziś u mnie była pogoda. Nadmierna ingerencja moderatora i traktowanie nas jak uczni w szkole po prostu ich zniechęciło. Takie jest moje zdanie, jeśli ktoś z piszących myśli inaczej ,ma prawo.

Ja to chcę wiedzieć kto a nie się domyślać czy podejrzewać. Skoro ktoś wnioskuje tak zrozumiałam...do moderatora to chcę wiedzieć kto.
Jeśli moderator jest władny podejmować decyzję o skasowaniu w oparciu o donos...to chyba myśli czy jest zasadne i czy wie co to jest dyskusja?
czy kasuje na życzenie kogoś?
Dla mnie sprawa kompetencji moderatora nie jest jasna.

[Jarosław II]

„Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni,
czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak
tylko woda.” - Albert Einstein
Polacy zawsze donosili od Mieszka I do dzisiaj. Mężowie na żony, żony na mężów a jak dziadek donosił to i syn a potem wnuk musi bo się udusi. Mają to w swojej błękitnej krwi. Nie warto przed nikim serca otwierać, bo wyrwie i zje.

Ale jak chodzi o wątek to jest wpożo.

[mirellka]

Jarku też myślę,że wątek jest
w porządku.
Byłoby mi się trudno od niego odzwyczaić.Ta świadomość,że ponad 10 lat znam koleżanki wiele o sobie wiemy
mentalnie jestesmy sobie w wiekszości bliscy i to jest fajne.
Jadziu niech zostanie tak jak jest,taka oaza życzliwości. A że jest nas mało? trudno.
Załozyłaś wątek polityczny i fajnie,zawsze można sobie ulżyć.
Każdy ostatnio jest przygnębiony bo ta izolacja robi swoje.
Moja bratowa /którą bardzo lubię/ wczoraj sie dowiedziała,że ma koronawirusa.Martwimy sie o nią bo choć jest w domu przechodzi go dość ciężko.
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju i zdrowia bo to teraz najważniejsze.

[Jarosław II]

Trochę trudno jest pisać jak nikt nie odpowiada na posty tylko pisze się monologi.

[Jarosław II]

Napisał mirellka

Jarku też myślę,że wątek jest
w porządku.
Byłoby mi się trudno od niego odzwyczaić.Ta świadomość,że ponad 10 lat znam koleżanki wiele o sobie wiemy
mentalnie jestesmy sobie w wiekszości bliscy i to jest fajne.

Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju i zdrowia bo to teraz najważniejsze.

W poprzednim wcieleniu jak byłem na Seniorku było weselej bo i czasy były weselsze.

[Jarosław II]

Napisał Arti

Ja to chcę wiedzieć kto a nie się domyślać czy podejrzewać. Skoro ktoś wnioskuje tak zrozumiałam...do moderatora to chcę wiedzieć kto.
Jeśli moderator jest władny podejmować decyzję o skasowaniu w oparciu o donos...to chyba myśli czy jest zasadne i czy wie co to jest dyskusja?
czy kasuje na życzenie kogoś?
Dla mnie sprawa kompetencji moderatora nie jest jasna.

Nie można mieć pretensji do moderatora tylko do systemu, bo tu podobnie utajnione jak dane z przebiegu pandemii. Państwo sobie rości prawo do całkowitej inwigilacji obywatela zatajając wszystko co nie jest wygodne. To dopiero początek.

[Jadzia P.]

Witam Jarka i wszystkich co pisali wczoraj oraz tych co przyjdą póżniej
U mnie za oknem biało ale to nie śnieg tylko mgła która otuliła całe osiedle .
Siedzę i czekam aż opadnie bo muszę jechać do miasta...od marca nie korzystam z komunikacji miejskiej tylko jeżdżę samochodem ( sama lub z mężem) albo wędruję pieszo.
Dziś chciałabym zrobić zakupy na weekend więc nieść to wszystko w rękach nie bardzo mi się uśmiecha...wiec czekam
i czekam ...a chciałabym "zmieścić się" w godzinach dla seniorów bo wtedy jest mało ludzi w sklepach.
Zgodnie z ustawą na wigilii może być 5 osób poza domownikami a na konsulacji może być 20 osób więc znajomi nie robią wigilii tylko konsulację z powodu śmierci karpia.. czego to ludzie nie wymyślą. Ale z drugiej strony...prze tak durnych ustawach Polak musi ( potrafi) kombinować....w końcu tyle lat pod zaborami a póżniej pod panowaniem komuny , nauczyło nas kombinowania i każde następne pokolenie dziedziczy tą przypadłość w genach ...czy nasz rząd o tym nie wie ?

[Jarosław II]

Napisał Jadzia P.

Witam Jarka
...nie robią wigilii tylko konsulację z powodu śmierci karpia.. czego to ludzie nie wymyślą. Ale z drugiej strony...prze tak durnych ustawach Polak musi ( potrafi) kombinować....w końcu tyle lat pod zaborami a póżniej pod panowaniem komuny , nauczyło nas kombinowania i każde następne pokolenie dziedziczy tą przypadłość w genach ...czy nasz rząd o tym nie wie ?

Jadziu, chyba się mylisz, bo nasi zstępni nie umieją kombinować ponieważ nie mieli potrzeby się tego uczyć ale jak bida przyciśnie to wszystkiego się człowiek nauczy nawet przyrządzania zupy z kory brzozowej.
Wyścig szczurów to inna kategoria w tym młodym pokoleniu, bo im potrzebny, nam nie był, bo praca była dla każdego od skończenia szkoły do emerytury. A awans był za przynależność a nie za wiedzę, ostatnio podobnie w niektórych kręgach.
To młode pokolenie nie umie też donosić, bo się tym brzydzi "sygnaliści" to starsze pokolenie.

[Arti]

Napisał Jarosław II

„Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni,
czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak
tylko woda.” - Albert Einstein
Polacy zawsze donosili od Mieszka I do dzisiaj. Mężowie na żony, żony na mężów a jak dziadek donosił to i syn a potem wnuk musi bo się udusi. Mają to w swojej błękitnej krwi. Nie warto przed nikim serca otwierać, bo wyrwie i zje.

Ale jak chodzi o wątek to jest wpożo.

No no niektórzy mają taką urodę działań bo nie urodzili się z tym a zaobserwowali.
Wypełzną spod kamienia i pod kamień wpełzną

[Arti]

Napisał Jadzia P.

Zgodnie z ustawą na wigilii może być 5 osób poza domownikami a na konsulacji może być 20 osób więc znajomi nie robią wigilii tylko konsulację z powodu śmierci karpia.. czego to ludzie nie wymyślą.

)))))
no i o to chodzi pomysł na wszystko co durne można mieć ...wystarczy ruszyć głową

[Jadzia P.]

Witaj Arti..
Wróciłam z miasta z zakupami na weekend i przy okazji zrobiłam zamówienie na wigilię i święta....pierogi, paszteciki, krokiety, jabłecznik itd...
Wszystkiego po troszku bo będziemy sami....jak będzie ładna pogoda to pojedziemy w któreś ze świąt do córki na wspólny spacer do lasu...Podobnie umówiliśmy się z synem i jego rodzinką.

No to jeszcze jeden hit....nie wiem czy to jest prawda czy nie ale dziś córka mi mówiła, że...
nie można wynająć w górach pokoju dla turystów ale można wynająć pokój dla nart
Ludzie będą spać w samochodach a narty w pokojach hotelowych.
Tyle jest różnych anomalii w naszym pięknym kraju, że ja już we wszystko wierzę

[Jadzia P.]

Napisał Jarosław II

....
Wyścig szczurów to inna kategoria w tym młodym pokoleniu, bo im potrzebny, nam nie był, bo praca była dla każdego od skończenia szkoły do emerytury. A awans był za przynależność a nie za wiedzę, ostatnio podobnie w niektórych kręgach.

Jarku, tym razem ja się z Tobą nie zgodzę. Wiem, że za czasów naszej młodości mile widziana była przynależność do PZPR ...moja pierwsza praca była w PKO (bank) i zaraz na przywitanie p. dyrektor zaproponował mi zapisanie się do ZMS ....niestety, odmówiłam i nic się nie stało, zapytał tylko dlaczego nie ...odpowiedziałam mu , że jak się zapisze do ZMS to wykreślą mnie z rodziny...
Mój p. dyrektor tylko się uśmiechnął i stwierdził, że szkoda by było bo jestem jeszcze bardzo młoda i rodzina jest mi bardzo potrzebna. Może gdybym była starsza to potraktowałby tą sprawę inaczej ale....mój p. dyrektor to był równy facet ...on jeden a nas młodych dziewczyn i kilka starszych było dokładnie 29 więc musiał sie z nami liczyć
Kobiety były górą....
A pierwszy awans miałam po zdaniu egzaminu stażowego po roku pracy na wszystkich stanowiskach .
Tak wtedy było, że każdy musiał być przeszkolony na wszystkich stanowiskach by w razie choroby można było zastąpić jedna drugą.

[Jarosław II]

Napisał Arti

)))))
no i o to chodzi pomysł na wszystko co durne można mieć ...wystarczy ruszyć głową

Wójt Zakopanego też podpowiedział jak można ominąć przepisy w jego mieście. Przyjechać na narty w "delegację" a wtedy można mieszkać w hotelach. Polak a szczególnie góral potrafi.

[Jarosław II]

Napisał Jadzia P.

Wiem, że za czasów naszej młodości mile widziana była przynależność do PZPR

Ja po skończeniu AGH wylądowałem na kopalni razem z moimi czterema kolegami. Po dziesięciu latach pracy mój awans zakończył się na sztygarze oddziału(kierowniku) a moi koledzy byli o dwa stopnie wyżej ode mnie, bo tylko ja jedyny nie miałem przynależności. Na tym zakończyła się moja kariera w państwowej firmie i poszedłem na swoje a teraz emeryturę mam górniczą.

[maluna]

Cześć kochani!

Jestem wieczorkiem, bo odrabiałam zaległości domowe.

To młode pokolenie nie umie też donosić, bo się tym brzydzi "sygnaliści" to starsze pokolenie.

Jarek, jakoś nie wierzę w tych sygnalistów, prawda jest
bardziej prosta..
Mąż z psem urzędują na dole, a ja u siebie przy kompie.
Wracając do ferii, to jakoś nie potrafię sobie wyobrazić
takich wakacji w nerwach, krycia się w hotelu itp.
W takiej sytuacji wolę zostać w domu.
Często wspominam mojego tatę, który w każdej wolnej
chwili, pakował narty i wyruszał w góry.
Teraz byłby nieszczęśliwy...

........................

[mirellka]

Witam
Dziś mimo padającego śniegu wybraliśmy się do parku na spotkanie z córką i zięciem.Bo w tygodniu oni nie maja czasu
Jednak rozmowy telefoniczne to nie to samo co żywy kontakt..Innym razem żeby mi dopłacali to w taka pogode bym nie wyszła.A tak dwie pieczenie przy jednym ogniu
Spacer,dotlenienie sie i pogaduszki.
Jak słysze to coraz wiecej rodzin tak spędza czas z bliskimi.
Moja koleżanka tak spędzała czas tydzień temu jak miała 40-tkę zięcia. Było po kieliszeczku nalewki,kanapki i śmiechu co niemiara.Polak zawsze wymyśli.
Małgosiu lubię oglądać stare
rodzinne zdjęcia.Twój tata to przystojny mężczyzna.
A to w młodości mieszkaliście w górach?
Jadziu pracowałam w dużym dziewiarskim zakładzie i na 5-ciu dyrektorów 2-ch było
bezpartyjnych.I sporo kadry też,myślę,że już w latach
70-tych troche poluzowali.
Dziś mam polecony przez wnuczkę film psychologiczny
Eksperyment to sobie obejrzę.
O 22,30 wydarzenia z zagranicy i koniec dla mnie dnia.
Czy wam też tak szybko lecą dni.
Grażynko,Marta Jarek pozdrawiam i wszystkim zyczę fajnego nowego tygodnia.

[mirellka]

Ciekawy artykuł znalazłam.

https://warszawa.wyborcza.pl/warszaw...C-B.2-L.2.maly

[Jarosław II]

Napisał mirellka

Czy wam też tak szybko lecą dni.
Grażynko,Marta Jarek pozdrawiam i wszystkim zyczę fajnego nowego tygodnia.[/size]

Bardzo szybko tydzień to jak trzy dni i cały czas w napięciu jak rano się budzę.
A tak się cieszyłem, że już nic nie muszę, tylko odcinać kupony i cieszyć się tym co mam.

[Jarosław II]

Napisał mirellka

Ciekawy artykuł znalazłam.

https://warszawa.wyborcza.pl/warszaw...C-B.2-L.2.maly

Lata upłyną zanim się dobrze pozna wirusa. Bardzo dobry lekarz i dobry znajomy powiedział mi, że nie będzie się szczepił przynajmniej w pierwszym roku, bo się boi skutków ubocznych, które mogą się pojawić nawet po dwóch latach. Z szczepionką angielską już jest coś nie teges. A badania robią nie na ludziach przypadkowych tylko bardzo odpornych, którzy by i tak nie zachorowali.

[Jadzia P.]

Witaj Jadziu, witaj Jarku i wszyscy pozostali
U mnie od wczoraj biało i lekki przymrozek, przydałoby się do tego choć trochę słoneczka a jest szaro i mglisto.
Jarku tez myślę, że choć bardzo chcę się zaszczepić to trochę z tym poczekam...słyszałam wypowiedż jednego z profesorów , że według niego najlepsza w tej chwili byłaby szczepionka Moderny.
Myślę, że nie dwa lata ale do jesieni ( jeśli dożyjemy)...będzie już więcej wiadomo.
Latem łatwiej się komunikować z bliskimi bo na powietrzu jest w miarę bezpiecznie.
W sobotę pojechaliśmy do Rzgowa do Outletu i jak weszliśmy tak szybko wyszliśmy...co z tego, że do poszczególnych butików wpuszczane są określone ilości klientów jak pod każdym z nich tworzą się ogromne kolejki uniemożliwiające swobodne przejście ...jednym słowem kolejne nieprzemyślane zarządzenie.
Pozdrawiam wszystkich, życzę Wam miłego i spokojnego całego tygodnia