|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|||
Witam
Nie pasuje mi taka pogoda, jestem do bani Wieje, leje a ja żle znoszę wszelkie nagłe zmiany frontów atmosferycznych i skoki ciśnienia lub spadki. W nocy kiepsko śpię a w ciągu dnia czuję się jak śnięta ryba No to sobie ponarzekałam Ostatnio mało zaglądam do netu. Próbuję czytać "Biegunów" Olgi Tokarczuk bo zaczęłam jakoś na początku stycznia i nie dotarłam jeszcze nawet do 100 strony....nie "pasi mi " a tak bardzo chciałabym ją przeczytać....może dalej będzie bardziej wciągająca Marty i Kaimki już dość dawno nie ma....myślę często o Marcie bo ma chorego w domu i choć słówkiem mogłaby dać nam znać co u nich słychać . Krysia cały swój czas wolny poświęca Curkowi ??? Ula u Ciebie albo piękna zima albo już pierwsze zwiastuny wiosny.... u mnie cały czas szaro ... Małgosiu jak mąż ?....jeszcze ma rehabilitacje czy już sam daje radę ćwiczyć ....czytałam, że już jeżdzi samochodem więc chyba już dobrze ? Czego mu życzę z całego serca. Janusz jesteś otoczony damami....kotka i synowa i jeszcze narzekasz ?... Jadziu kuruj się i nie choruj Pozdrawiam wszystkich |
|
||||
Cześć Jadziu
Mąż jeździ samochodem, nie za daleko, ale zawsze nabrał trochę pewności. Ogólnie, to jeszcze długa droga przed nami Staram się go jakoś rozweselić, ale jest bardzo załamany i nie chce ćwiczyć. W piątek przyjdzie rehabilitantka, bo miał kilka dni przerwy, może go trochę rozrusza. Mnie, też nic się nie chce, ciągle tylko śniadanie, obiad, kolacja i w kółko to samo, a pogoda nie sprzyja wychodzeniu. Jak było ładniej, to chodziliśmy na spacery, a teraz nic Sama, często źle się czuję, ale muszę robić dobrą minę i udawać, że wszystko jest o.k. A Ty jak się czujesz? Jak wyszły badania, mam nadzieje, że stare sprawy już nie wrócą Idę spać, bo po zarwanej nocy, może wreszcie zasnę, dobranoc! |
|
||||
Małgosiu, o ile pamiętam pisałaś, że mąż jest pełen entuzjazmu i ćwiczy z uporem. Czyżby coś uległo zmianie? Jeśli tak, to niestety twoim obowiązkiem jest zachęcać go a nawet zmuszać, na ile można, do ćwiczeń. Wiem to po sobie, syn mnie już nie pilnuje, ma własne zajęcia, a ja powinienem dużo chodzić. A chodzić nie lubię. Rehabilitacja wymaga wysiłku i wytrwałości, czego mi brak...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Witam
U nas też piękna pogoda, słoneczko świeci . Byłam u lekarza po recepty i skierowanie na USG. Potem poszłam na dłuższy spacer, a teraz wypiłam kawę, gotuję obiad i klikam. Małgosiu - wygoniłaś męża na spacer, a Ty...??? Obiad nie zając, a Tobie też przyda się trochę ruchu na świeżym powietrzu. Trzeba korzystać z dobrej pogody. Cytat:
Dzisiaj jeszcze joga i po robocie. Miłego dnia |
|
|||
Witam
Ula chciałaby dusza do raju ...jednak Bielsko i góry nadal pozostaną tylko w moich marzeniach. U mnie też dziś świeci Janusz a więc nie pasowalibysmy do siebie...albo ruszylbys tyłek i w drogę Ja uwielbiam chodzić, nawet tak bez celu....lubie iść i iść...stąd nasze częste wypady na strzelnicę bo tam jest gdzie spacerować. Pamiętam jak mieszkaliśmy w Karniszewicach i to aż za Torową to ja często chodziłam do miasta "pieszkom " w obie strony +- 10 km a samochód stał w garażu i to mój osobisty. Małgosiu tak jak pisze Janusz musisz czuwać nad tym by mąż się ruszał. Mój śp. brat po wylewie nie chciał rehabilitacji....załamał się i nic a nic nie było w stanie go ruszyć. Małgosiu w marcu mam to najważniejsze badanie i będzie wiadomo co i jak. Wynik z Poznania jest zadowalający, dobrze że przysłali mi pocztą to nie musiałam jechać. |
|
||||
Witam
Pogoda od rana słoneczna więc wybrałam się na targ po masło do gospodyni od której często je biorę i tylko rano w czwartki przyjeżdża. Biorę na zapas i zamrażam. Wzięłam też dla sąsiadki od niej mleko. Sąsiadka pracująca a ser zachciało jej się robić
__________________
|
|
||||
Witajcie kochani.
Pogoda beznadziejna pada Byłam w sklepie zrobiłam małe zakupy chlebowo nabiałowe i nie che mi sie nic wiecej robić. Mam zaplanowane iść na strych i poprzeglądać co do worków. Jutro odbieraja segregowane a na stryhu w szafach pełno różnych gazet , zeszytów,książek. Nikomu nigdy nie chciało sie za to zabrać.Przypuszczam, że przejde sie po strychu i wrócę do pokoju bo wcale nie rwę sie do roboty, poza tym jest chłodno. Forsycja zakwitła w domu |
|
||||
Dzień dobry!
Cześć kochani!
Mam fryzurkę na Walentynki, jak co piątku Grażynko, ciągle planuję jakieś porządki i na tym się kończy, bo codzienne obowiązki dają mi w kość Mam wielki regał po teściach, który chętnie bym wyrzuciła, razem z zawartością, ale mężowi będzie przykro. Jest tam, nawet wielka encyklopedia, która straciła ważność z 30 lat temu. Masę obrusów, pościeli już wydałam, ale ciągle jest wszystkiego dużo, szczególnie materiałów, które teściowa kupowała w ciężkich czasach i leżą do dzisiaj. Nawet, nie mam komu, tego wydać Jest jeszcze kotłownia, piwnica i garaż pełen rupieci Pewnie nasi spadkobiercy będą musieli się z tym uporać Cóż, wracając do rzeczywistości, życzę Wam miłych Walentynek, niezależnie od wieku .................................................. .................... |
|
||||
Małgosiu to jest najwiekszy bol jak ma sie dom i wolne przestrzenie jak strych czy piwnica. Rodzina wymiera jak u mnie mama i siostra to gdzie dać meble no do mnie bo mam miejsce. Teraz takie wywiezienie szpargałów wcale nie jest tanie. Juz jedna runde w wywoezieniu zrobilismy i to taka niezbyt dużą a facet skasował nas na 600 zł. chcielismy zamówic kontener duży abysmy mogli wrzucic wszystko - niestety sa kontenery albo na meble, albo na gruz po remonci, a nie selekcjonować.Wiadomo, że gruz to inna sprawa. Małgosiu a tak po trochu nie możesz wydawać. Materiały możesz na charytatywne dać. U nas co najmniej 4 razy w roku jeżdzą i zbierają ciuchy, koce i inne.
|
|
|||
Witam wszystkie koleżanki i kolegę
Pogoda do bani więc i samopoczucie kiepskie, ja chyba powinnam mieszkać tam gdzie słońce świeci przez cały rok. Małgosiu, Grażynko jak mieszkaliśmy w swoim domu to też mój mąż gromadził wszystko co się tylko dało....prawdziwy chomik. Jak się przeprowadzalismy do bloku to był szok bo połowa jego skarbów poszła na śmieci. Częściowo sprawę uratował garaż ale małż sam widzi , że wiele z tych rzeczy już nikomu na nic się nie przyda i po mału zaczyna wyrzucać. |
|
||||
Cytat:
będę stopniowo dokładała do makulatury. Koce zabiera córka na działkę, a inne szmaty, jakieś nakrycia, chciałam zawieźć do schroniska dla zwierząt, ale u nas nie ma, trzeba jechać, gdzieś dalej Można się było tego pozbyć już wyprowadzając się z Poznania, ale mąż bronił pazurami. Kołdry, poduszki, pościele po rodzicach rozdałam rodzinie, kto chciał, a mówią, że od przybytku głowa nie boli O.. Jadzia się pokazała, witaj |
|
|||
Malgosiu myśmy masę książek oddali do biblioteki
|
|
||||
Witam miłe towarzystwo
Powoli dochodzę do zdrowia,ale jestem jeszcze bardzo słaba,ale ktoś musi być na chodzie.Bo oczywiście zaraziłam męża i teraz on sie kuruję.Troche się martwię bo on ma astmę,więc często infekcja zamienia sie w zapalenie płuc.Zobaczymy może minie. Też tak jak każdy czasem robię porządki z "przydasiami" a książki ostatnio przyjechał pan i zabrał do antykwariatu. U mnie biblioteka książek nie przyjmuję. Dziś emocje w rodzinie bo wnuczka ma swój pierwszy bal czyli "studniówkę" oczywiście długa suknia /bo wszyscy mają/ sala prawdziwie balowa jakiś biały pałac pod Łodzią. No istne szaleństwo.Nie ma jak my,choć moja córka też biała bluzka i czarna lub granatowa spódnica obowiązkowo.A bal odbywał się na sali gimnastycznej w szkole.No cóż czasy się zmieniają.Czy to dobre?? Ja tylko współczują rodzicom co mają niskie dochody chyba się zapożyczają.Córka mówi że ten szał to rodzice napędzają. Pozdrawiam wszystkie koleżanki i Janusza. A w ten troche wyjątkowy dzień życzę wszystkim Kochajcie i bądźcie kochani. does la croix hydrate you |
|
||||
Cytat:
dużo tomów w płótnie Biblioteka starszych książek nie chce, nawet tych poczytnych Mnóstwo ich leży w bibliotece i kto chce, to zabiera. Mirellko, też uważam, że dopóki są uczniami, powinien obowiązywać strój uczniowski, dopiero po maturze jest dowolność, a mnie na bal maturalny, sukienkę uszyła mama. |