Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[ramzes101]

Ale cyrk - co przypadek, to inny.Szukałem czegoś przeciwbólowego nie mogłem znależć. Rodzinna mi dała taki plaster i pomogło, nie do końca ale zawsze...
Natomiast chodzę po nim senny i bardzo dobrze. Może to i wina pogody: rano śnieg, wieczorem chlapa.

Zazdroszczę tym, co lubią jeździć na spacery na rowerze. Ja nie znoszę tak bez celu.

[wiesia.]

Napisał ramzes101

Zazdroszczę tym, co lubią jeździć na spacery na rowerze. Ja nie znoszę tak bez celu.

Januszku,
ja też nie lubię bez celu,
ale latem jadę na moim perszingu naokoło jeziora.

[Pamira]

Januszu dlaczego uważasz, że

Zazdroszczę tym, co lubią jeździć na spacery na rowerze. Ja nie znoszę tak bez celu.

Kto ci powiedział, że bez celu. Jadę rowerem w potrzebie ,ty samochodem się przemieszczasz.
Jeżdżę także dla odprężenia i dla dobrego
samopoczucia. Ty ponoć chodzisz z kijkami. Mi chodzenie nie nie odpowiada.
Tak czy inaczej należy się ruszać, żeby nie zardzewieć.

[lebuj]

Napisał Wiesia

Cytat:
Napisał lebuj
Wiesiu , ściągnąłem z netu spalacz tłuszczu . Na razie nic
nie czuję , żeby się paliło ....
Jurek,
to na pewno informacja dla mnie.

Wiesiu , wyczytałem na FB , że to cudo spali mi cały tłuszcz
z brzucha i będę chudy jak szprycha . Zamówiłem i czekam .
https://www.vitalabo.pl/sensilab/sli...iposlim-xxl?gc
Oto to cudo .
Jak masz z czego schuść
to zamawiaj już .

[ramzes101]

Jurek, nie rób się znowu robić w konia jak przy tym poprzednim zakupie.

Dobranoc

[milac]

Dzień dobry ,życzę wszystkim miłego uśmiechniętego dnia.




https://youtu.be/2zBwNxSa7Ec?t=32

[ramzes101]

Miło od rana dostać kawkę.Dziękuję.

Mirka, Napisałem ogólnie - rowery was korcą, niedługo będzie można pojeździć. I tego wam zazdroszczę, bo mnie nie korci.Na kijki nie chodzę przez biodro. I widzisz - nie ruszałem się i zardzewiałem. Jurek znowu się wciął w jakiś preparat, zobaczysz, jeszcze kiedyś piersi ci urosną.
Szaro dziś i smutno. Na razie zostaję w domu, potem się zobaczy. Miłego dnia

[szuanka]

Witam wszystkich cieplutko i serdecznie.
Dzień znów mokry i chmurzasty. Poranne zajęcia mam już za sobą i przygotowana jestem do codziennych "igraszek" z życiem.
Planowałam "wyskok" do sklepu ale że to nic pilnego więc nie muszę.
Januszku, tak rowerek korci, siadam i jadę, zrobię zakupy w dalej usytuowanych sklepach i wracam moją ulubioną aleją nad jeziorem. Powietrze czyste, cisza i spokój i widoki całkiem przyjemne.
Na rowerze nie czuję przeżytych lat.
Pozdrawiam i dobrego samopoczucia życzę no i kwiatka od najmilszego.

[wiesia.]

Jurek,
nie potrzebuję schudnąć.
Nie pamiętasz, że niedawno Frącuś kupował drożdżówki,
abym utyła.

Janusz,
tutaj jestem podobna do Ciebie,
ale sama zapłaciłam za rower,
więc muszę chociaż trochę pojeździć.
Mam elektryczny, więc nie muszę używać siły własnych nóg.

Danusiu,
biorę słodkie, dziękuję.

Aniu,
wiem, ze jesteś zapalona rowerzystką.

Dzisiaj jestem zaproszona na obiad w knajpce,
więc na 14,00 muszę zrobić się na cudo.

Miłego dnia i do potem.

[maluna]

Cześć kochani!

Właśnie wypiliśmy kawę po powrocie z miasta.
Kupiliśmy mnóstwo rzeczy, żeby nie dźwigać, jak mąż
po urlopie, pójdzie do pracy.
Najgorzej, że jeszcze nic nie załatwione w związku z pobytem
Jurka w szpitalu
Widzę, jaki jest słaby i diabli mnie biorą
Całe życie przepracował w służbie zdrowia, a teraz
trzeba szukać znajomości.
Wiesia, to masz walentynkowe wyjście, musisz zrobić się
na bóstwo
Aniu, mieszkasz w fajnym miejscu, więc taka przejażdżka
to sama przyjemność.
Ja, nawet idąc na kijki, podjeżdżałam autem w okolice
parku, bo koło mnie, to przy każdym domu, psy mnie
obszczekiwały
Już wołałam grabić trawnik, niż chodzić dla samego chodzenia,
ty bardziej, że nie mam towarzystwa.
Jurek, też nie wierzę w te preparaty,
to wyrzucone pieniądze, które odchudzają, tylko portfel.
Gdyby tak pomagały, to wszyscy bylibyśmy chudzi
Danusiu, za kawkę

Miłego czwartku!

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, to masz walentynkowe wyjście, musisz zrobić się na bóstwo

Małgosiu
to nie Walenty, ale imieniny szwagierki.
Zaprosiła naszą rodzinkę na obiad.
Będą młodzi, Selena i my.

[maluna]

Napisał wiesia.

Małgosiu
to nie Walenty, ale imieniny szwagierki.
Zaprosiła naszą rodzinkę na obiad.
Będą młodzi, Selena i my.

Powód nieważny, ważne, że masz wyjście z domu

[Pamira]

Dzień dobry
Od rana mżyło, potem się przejaśniło, potem znów mżyło.
Dziś znalazłam na ogródku wiosnę. Zakwitły śnieżki.
Czas chwycić za grabie... ale mi się nie chce...
Fotek pstrykać też mi się nie chce... Chce mi się słońca,
jak będzie słońce to będzie mi się chciało... chwycić za grabie.

[Martyna321]

[IMG]file:///C:/Users/dom/Pictures/słoneczko.gif[/IMG]

[maluna]

Ale posucha, idę myć włosy...

[franka2]

Witam wieczorem, rzeczywiście mało wpisów. Wczoraj przyszedł odkurzacz pionowy i powiem wam że u mnie zda egzamin. Małgosiu ja właśnie umyłam głowę, do mycia nie używam szamponu tylko Czarne Mydło kupione na all. Nie zawiera tych wszystkich sls i innych.

[szuanka]

ściągnięte z facebooka.

[Pamira]

„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, Co to będzie, co to będzie ... "

Dziś na wątku jak w II części Dziadów....
No cóż aura nie sprzyja rozmowom , nawet Walenty leży urżnięty...
Więc powiem Dobranoc
i zmykam do wyrka, bo za chwilę szczęka mi odpadnie od ziewania. a oczy ledwo patrzą .....

[szuanka]

To chyba jakaś zaraźliwa ta śpiączka. Spałam słodko całą noc i to bez prochów a teraz powieki mam na zapałkach.
Dobranoc.

[wiesia.]

Walenty urznięty, więc nie ma z kim dokazywać.

Dobranoc, do jutra