Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[kobra5]

Krysiu jak tylko sufity to przykryją folią malarską resztę i powinno być ok...a do podłączenia najlepiej jakiegoś młodego sąsiada wziąć
Remont to jednak mnóstwo zachodu ..dlatego też wmawiam sobię ,że kuchnia śliczna a łazienka może być (choć kafle dawno niemodne żółte)..
U nas nadal z nieba kapuśniak a w przerwach wiatr..brrr

[Irenna]

Zapomniałam się pochwalić,że w piątek,wracając z miasta,
miałam spotkanie ze stadkiem dzików blisko domu,przy naszym sklepie
warzywniczym...dwa dorosłe osobniki
i 12 maluchów przemknęło obok mnie z kwikiem,chrząkaniem,furkotem,
kurzem,o mało mnie nie obaliły... ...to stało się taką powszedniością,że
już nawet nikogo nie dziwi...
Nie zdążyłam zrobić zdjęcia ,bo osłupiałam...
Tu urzędowały w jakiejś innej dzielnicy,wszędzie ich pełno...

[eledand]

Witaj..

Koberko wspomniałaś mi o Folii.Będę w czasie Opole i zajrzę do Castoramy.Zrobię dodatkowe zakupy z Kartki..Wszystko notuje bo już Głowa nie ta..U nas też leci z nieba z wiatrzysko okropne.Drzewa hulają i dlatego nie wychodzę a musiałabym...

Tak leci tzw bieda do przodu..Maj ucieka i za niedługo połowa roku..Pozdrawiam..

[eledand]

Popatrzcie..40x50 akryl..Kamienna droga w góry.

.

[maluna]

Ewciu, super obrazek, zimą musi być ślisko na tych kamieniach
Ogarnęłam chatę, nie patrząc, że to niedziela,
bo mam więcej siły dzisiaj, jeszcze skończę łazienkę, bo
musiałam chwilkę odpocząć .
Piękny wziął się za pielenie pod płotem, między malinami
i chwała mu za to, bo ja już nic nie mogę z dłuższym schylaniem, kręgosłup się odzywa
On narzeka, ale robi, dobrze że lubi na świeżym powietrzu
Irenko, trochę bym się bała tych dzików, ale myślę,
że one też się boją ludzi i wolą nie zaczepiać, tym bardziej
że budowa, nie pozwala im podnieść głowy do góry.
Idę kończyć łazienkę, lustro mi zostało, a potem obieram
szparagi na obiad

[eledand]

Fotografia z Dzikami cudowna.Taka jest piękna przyroda....

[eledand]

Małgoś,dziękuje,sama widzisz że zaczyna mi być lepiej.Znowu maluje Nocą a rano pacze co jest żle.hii

Pokaże powolutku jeszcze nie jedne obrazy..Pozdrawiam miło..

Gdzieś w tym naporze.papierowym schowałam dowód.Brałam Paszport.Wczoraj,prosiłam moje "Aniołki" pomóżcie mi to znależć..Udało się.Podziękowałam im serdecznie..

[lebuj]

I ja się melduję .
Ale tu ruch od samego rana .
Krysiu , malowanie u nas załatwiła córka , nawet w kuchni
panele z synem kładli , żona pomagała sprzątać , a ja nic .

Ireno , no to fajnych kumpli miałaś na spacerze i to bez maseczek .

Ewko , fajny obraz . Też bym chciał mieć taki talent .

U mnie słońce ale bardzo wietrznie . Córki pilnują sąsiadów
psa bo wyjechali . Leżą w ogrodzie na kocu i się z nim kulają.

Ja byłem zobaczyć mój warzywniak i łowy na ślimaki .
W naczyniach z piwem były tylko 2 szt. Sporo granulek
z czarnej włókniny zjedzona i dużo śladów ,sluzu po nich ,
a na końcu zwłoki .Powyłaziły wszystkie nawet bardzo malutkie .
Widać , że te granulki działają .



Dziewczyny , ślimaki nie piją piwa tylko się w nim topią .
Winniczki przerzucam na sąsiednią , wolną działkę , więc
żaden sąsiad się nie denerwuje .

Zmykam ,bo obiad podają .Pozdrawiam .

[kobra5]

Efka śliczny ten obraz i te kolory??!! ..jak ja zazdroszczę ludziom co im Bozia jakiś talent dała...
A folię kup koniecznie .okryjesz wszystko i roboty połowę mniej ...firmy u nas to same zabezpieczają podłogi .meble itp ..ale jak Ukrainka to na pewno nie ma..i wałki i farby
Irenko to nawet u nas tak te dziki nie latają i ciężko ich spotkać choć pola zryte że hej...
Małgosia ja też nie przejmuję się niedzielą jak jestem na latyfundiach i zawsze coś zdłubię ...teraz siedzimy doma (jak gadają Ślązaki) to ze względu na "święte"sąsiadki ..raczej unikam i taktykę stosuję .."nie drażnić wariata"...

[eledand]

Kochana witaj.Dokupie drobiazgi.W domu jest wszystko;Wałki pędzle,długie krótkie itd..Ja nie mam zamiaru,robić zakładu malarskiego bo;;gdyby przyjechała Ćórka to nie obarcze ich robotą...Takie drobiazgi będą;Piotr za darmo kawy, pić nie b[ędzie,a swoją drogą On bardzo lubi ,naleśniki to Judyta baje piekła.Ja nie...Kręgulec daje znaćo sobie...Muszę mieć zmienioną Wlewkę do kuchennego kranu.
"F" już nie miał sił to zmieniać......Zostaw to ja dam to zrobić.....PŁAKAŁ....te siły., odeszły z niego szybciutko.Patrzysz na to i co nie umiesz pomóc....Okropne...to....było......

[kobra5]

Efka nic tak człowieka nie zabija jak bezradność...kiedy nie możesz pomóc..a mężczyzna nigdy nie chce być bezradny i bezsilny...Przykre..
Jak masz w domu sprzęty malarskie to wykorzystaj i wyrzuć...po co kupować?..
Daj jeszcze parę obrazów..coś w nich jest takiego...nie umiem określić ...ale bardzo mi się podobają

[maluna]

Jurek, takie naczynia w piwem niewiele dają, musiałyby
być wkopane, tak żeby brzeg naczynia był równo z ziemia,
wtedy chętnie włażą i nie mogą wyjść.
Na swojej, dawnej działce, wkopywałam litrowy słoik,
żeby brzeg był równo z ziemią i na dno lałam troszkę piwa, żeby wabiło.
Z czasem wyłapały się wszystkie.

[eledand]

Bodusiu..Witaj..
pokończe nie jeden obrazek..Nie był dla mnie czas 2018-19..
pełen zgryzoty a 19 to ja wylądowała 2x w Szpitalach.Nie zdawała sobie sprawy co, mnie może dalej spotkać.Jestem silnym Człowiekiem a w tej chwili to taka łazja...jestem.
Idę kawę sobie zrobie a potem dokończe.kawa na stole i makowiec w reku...to tyle na teroski..

[wiesia.]

Krysiu
remontu bez stresów życzę.

Ewko
nie porywasz się z motyka na słońce?

Irenko
u nas też za siatką trzy lochy z małymi.

Dzisiaj jeszcze dochodzę do siebie po wczorajszym dniu.

Pozdrawiam i do potem.

[lebuj]

Napisał Maluna

Jurek, takie naczynia w piwem niewiele dają, musiałyby
być wkopane, tak żeby brzeg naczynia był równo z ziemia,
wtedy chętnie włażą i nie mogą wyjść.

Małgosiu , pewnie masz rację . Pomyślę , ale ja mam tą
czarną włókninę .Chociaż widziałaś pewnie na pierwszym
moim zdjęciu jak w naczynku było chyba ze trzydzieści sztuk.
Teraz rolę piwa spełniają granulki .

Ewko , no to czekamy na kolejne obrazy .

[eledand]

Napisał wiesia.

Krysiu
remontu bez stresów życzę.

Ewko
nie porywasz się z motyka na słońce?

Irenko
u nas też za siatką trzy lochy z małymi.

Dzisiaj jeszcze dochodzę do siebie po wczorajszym dniu.

Pozdrawiam i do potem.

Kartofli nie możesz rzucić bo rano nie miałabyś Płota..

[ditta hop]

Witajcie kochani.
Jest urodzaj na ślimaki ale to mnie akurat nie wzrusza nic nie mam posadzonego wiec nie boleję. Pogoda wstretna od wczoraj pada i jest bardzo zimno. W domu cieplo bo centralne włączone ale co zrobić chce sie ciepło to trzeba płacić.
Dziś były dzieci na rodzinnym obiadku fanie było wesoło.Wczoraj rano zadzwoniłam do synowej czy wznawiamy comiesięczne obiadki niedzielne u mnie czy jeszcze czekamy. Nie wyobrażacie sobie jak sie ucieszyła, dla młodych to dzień odpoczynku hihihi. Przyniosła ciasto, Magda zrobiła dobrej kawy z ekspresu i było super.
Teraz juz wszystko załadowane do zmywarki i jest super. Mam wolny wieczór wiec moge poczytac lub poklikać co tez czynię.
Miłego wieczoru.

[maluna]

A ja zaprosiłam męża na piwo, bo sam się snuł
po ogródku, a po piwie jeszcze była kawa i teraz jestem czerwona,
jak burak, bo siedziałam na wprost słońca.
Pies nam towarzyszył, wyraźnie zadowolona, że wracają
stare czasy, kiedy siedzieliśmy za domem i zawsze coś dobrego wyżebrała.
Teraz uciekłam do domu, bo laptop dawno nie był w użyciu
Na kolację robię tosty z bułeczek z wędzonką i żółtym serem,
do piekarniczka i piękny zapach się rozchodzi
Tylko raz w tygodniu sobie pozwalam, w pozostałe dni
mam dietkę bez węglowodnów

[Pamira]

Cześć
Efka podoba mi się twoje dzieło, super!!!!! Ja dziś dosłownie cały dzień
przebywałam w ogródku. Żeby odcisków nie dostać na zadku , to chwilami spacerowałam.
Syn z synową ogrodniki się zrobili i też byli cały czas na powietrzu,
ale córka z rodziną się kisili w chacie. Wyszli dopiero, jak my szliśmy do domu.
Nowi sąsiedzi mają ogródek działkowy, więc tam pojechali. Wszyscy korzystali z pięknej pogody.
Irciu chciałabym się spotkać z takimi oswojonymi dziczkami.
Kiedyś jadąc rowerem z koleżankami przez las natknęłyśmy się na rodzinkę sarenek.
Jednak nie nacieszyłyśmy się ich widokiem, bo to strasznie płochliwe zwierzątka.
Krysiu bądź dzielna w czas trwania remontu. Ja pod jesień chyba też pomyślę.
Jurek walcz skutecznie z tymi golasami. Ja dziś rano nazbierałam prawie litr winniczków,
ale prawie wszystkie małe i malutkie. Jutro je wywiozę nad rzekę. Niech sobie żyją....

Dobranoc

[wietrzyk]

dzień dobry... u mnie jak na razie ciepło i nawet słonecznie. Mam dzisiaj dzień ganiany...i jeszcze muszę zrobić naleśniki..