|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witajcie o nieludzkiej porze ..ale wczoraj padłam na twarz i przespałam tak ze 2 godz. i oto skutki
Absolutnie nie mogę sypiać w dzień ani po południu!!!! Wczoraj zdążyliśmy z trawą ,martwię się o wsadzoną bakopę ...bo doniczki na deszcz wystawione a sadzonki pływać nie nauczone... Ciast piec siły nie miałam ..z kropiastej przytargałam sernik z karmelem jak na kupne całkiem w porzo ...bo taka pyszna kawa z nowego ekspresu że grzech ją na "goło" spożywać Zapowiada się fascynująca niedziela ..leje ,wieje ..buro i ponuro.. Ma ktoś pomysła ...na taaaki paskudny dzień???? |
|
||||
Cytat:
Kobra czuję, że zamiast samochodu kupiłaś ekspres do kawy? Ekspres ładniej pachnie i też szumi Już całą dobę pada deszcz, a właściwie deszczyk.Ciemno, zimno, spać się chce... Zbyt wcześnie wczoraj zasnęłam, a potem noc kazała się dziurawa. Czytałam książkę w drugiej połowie nocy; od 1.30 do 4.30 Ale rano pospałam prawie do ósmej. Panowie ( zięć i wnuki) wczoraj do mnie nie dojechali. . Moje wnuki nie lubią kapusty w żadnej postaci, jak więc usłyszeli o zapiekance w kapusty po francusku to od razu byli na nie. Przyszli natomiast siostrzeńcy z naprzeciwka i pomogli w konsumpcji Żadnych planów na dziś, życie z doskoku. W chałupie zbyt ciemno aby malować, coś ciekawego się na youtubie znajdzie Miłej niedzieli Wam!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Kobro i Gratko. Cytat:
Ja byłam sprawdzić nasze sadzonki. Stoją ładnie na baczność, ślimaków trochę wyzbierałam, ale na nie to trzeba polowanie urządzić bladym świtem, albo już nocką. To pora nie dla mnie. W biedrze maja dobre ciasta, nie wiem z jakiej firmy, ale smaczne. Gratko, kiedyś często układałam pasjansa, a teraz już zapomniałam i jakoś mi się nie chce. Cytat:
Moi też by się nie skusili na kapustę, chociaż "stare" lubią, ale wnuki to nawet nie spróbują. Dobrze, że masz pod bokiem siostrzeńców, co to w konsumpcji pomogą. Tez dziś dzień domowy, co będę robić jeszcze nie wiem, ale coś wykombinuję. Bo pogoda listopadowa....brrr Dobrego dnia dla Was. |
|
||||
Jak rany ..Gratka ja już zapomniałam o czymś takim jak pasjanse ,,,gram w mahjonga ..ale za głośno się tłucze a po cichu to mnie nie motywuje
Samochód rzeczywiście nie kupiony ..bo jazda próbna nim okazała wszelkie mankamenty ..silnik kiepsko pracujący na wolnych obrotach ,siedzenie dla trochę wyższych bo dojście do pedałów w pozycji wymuszonej..ech i jeszcze wiele innych..kasę małżu przywiozłam ..a ekspres kupiliśmy parę dni temu i na razie w obsłudze doktoryzuje się mąż ..choć dziś o 5 rano wymownie acz stanowczo puknął się w głowę na propozycję zrobienia kawy ..niewdzięczny męski osobnik No i tak się błąkam po chałupie...ale kawę już piłam jak małż raczył dzwignąć zwłoki z wyrka |
|
||||
Hejka wszystkim
Też miałam dziurawą noc, czytałam o 4.30 "Chrobot" Tomasza Michniewicza. Czytam po raz drugi, mam nawet książkę z dedykacją Tomka, bo byłam na spotkaniu autorskim nie tak dawno Bardzo go lubię i jego książki, to dziennikarz ale i podróżnik, fotograf i reportażysta, mówił przez dwie godziny tak zajmująco i z taką swadą, że z przyjemnością się słuchało. Jak podpisywał nasze książki, z każdym się przywitał, zamienił dwa słowa, bardzo pozytywny i sympatyczny. A najlepsze było to jak córka zapytała go, co należy przeczytać przed podróżą do Azji, odpowiedział, że poleca książki Tiziano Terzani np. "Powiedział mi wróżbita". Otóż ja tę książkę mam i kupiłam już kilka lat temu Posłuchajcie Tomka Michniewicza, to wspaniały człowiek! Projekt Tatende - PolakPotrafi.pl/tatende bardzo ciekawy wywiad z Woodstock Przystanek Woodstock 2016 - Tomek Michniewicz Tomasz Michniewicz o książce "Chrobot": każdy z nas ma takie same potrzeby Edit: muszę pożyczyć lub kupić książkę polecaną przez Tomka Michniewicza "Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym" Grażyny Jagielskiej.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 31-05-2020 o 11:17. |
|
||||
Buszując w sieci znalazłam taką stronkę - alberty.
https://alberty.org. Jeszcze nie skorzystałam, jestem jak osioł stojący nad sianem i owsem w dwóch żłobach... Cytat:
Zawsze jednak lepiej pięć razy sprawdzić auto niż raz się sparzyć. Wiem coś o tym, pierwsze auto ( 1968r) kupowaliśmy na hurrra.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry....
Też - jak Gratka - miałam nocny przystanek w spaniu, ale już nie zasnęłam i polazłam na poranną mszę do kościoła. A potem - ugrzęzłam w kuchni... Rosół pyrka, makaron schnie, zrazy w piekarniku... jeszcze ziemniaczki i kapusta i można przyjmować gości. Będą ok. 14-tej. Za oknem mży... ciemno i zimno. Maj żegna nas brzydką pogodą... oby czerwiec był łaskawszy. Co jednak niebiosa ześlą, to będzie. Pozdrawiam.... Miłego dnia życzę... Buźka...
__________________
|
|
||||
Cytat:
Ślimaki wychodzą na żer wieczorem, wtedy najlepiej je zbierać. Pojechałam wczoraj na wieś posadzić różę, która kupiłam jesienią i zadołowałam w ogrodzie w mieście. Oczywiście zlało mi grzbiet i głowę, bo lunęło w trakcie sadzenia. Ale jestem dzisiaj zadowolona, że to zrobiłam, bo deszcz spowoduje, że róża się przyjmie, miała już kilka pączków i szkoda byłoby ją zmarnować. Ma to być duży krzaczor pełny kwiatów. Sfociłam na szybko dendrona, który dopiero ma pączki Miłych spotkań z rodziną, czytajcie, odpoczywajcie, relaksujcie się
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Bogda i Lulka dzięki za pocieszenie w sprawie bakopy ..a już miałam wizję zmarnowania 30 zeta na sadzonki
Gratko uśmiałam się serdecznie z tej "regulacji" siedzeń...ten model tak ma że w przód i tył owszem ale góra dół ..już nieobecne a siedzisko grubości ze dwóch foteli..siedzi się wygodnie ludziom tak od 1.80 w górę ,nawet zbliżenie brzucha do kierownicy nic nie daje...niestety gdy inni rośli myśmy stali w kolejce po "rozum".. Ja też czytałam Raport Pelikana ..nawet za porządkowanie w szafie bym się wzięła gdyby mój Alzheimer nie przypomniał sobie że to niedziela -świt!!! Sałatkę zieloną z własnej uprawy zrobiłam do obiadu ..małż kombinuje resztę tzn ziemniaki i karkówkę na patelni grillowej..tak już mamy ja gotowałam soboty małż niedziele (jak pracowaliśmy) bo tygodniowe żywienie na stołówce.. teraz ja tydzień a małż weekend .. |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Cytat:
Cytat:
Zaraz polecę i zobaczę. Dziś im naszykowałam piwo w pojemniku, zobaczymy czy się skuszą. A jak zapach skusi wszystkie ślimaki z okolicy? To będę miała przechlapane. Mój rodek też zaczyna kwitnąć, ale w tym roku mizernie. Iza pewnie jeszcze bawi się z gośćmi. A ja sobie ucięłam krótką drzemkę, później trochę w ogrodzie. Lecę zobaczyć te ślimaki, nim się całkiem ściemni. Miłego wieczoru. Już słabo widać, trzeba by z latarką chodzić, nie chce mi się. Może rano wcześnie wyjdę i zobaczę. Ostatnio edytowane przez bogda : 31-05-2020 o 21:02. |
|
||||
Dzień dobry na progu nowego tygodnia. Poniedziałek...pierwszy dzień miesiąca czerwca....dzień dziecka... Świętujemy.
Bogda...dzieciaki wybyły o 19-tej, ale byłam taka umęczona, że nie miałam ani ochoty, ani siły wchodzić na wątek. Musiałam też trochę ogarnąć mieszkanie, bo cały czas siedzieliśmy w domu, bo padało i było zimno. Dziadek snuł opowieści przy stole, my sączyliśmy nalewkę a chłopcy grali w piłkę w salonie i oglądali telewizor. Z jednej strony brak mi było tych spotkań, z drugiej odwykłam od hałasu i bałaganu. Ale ogólnie miło było i wszyscy wyszli zadowoleni. Słoneczko wyziera zza chmur i przestało wiać. Zobaczymy jaki będzie dzień. Planów nie mam żadnych...córka siostrzenicy podrzuciła mi komedię kryminalną Galińskiego, więc pewnie złapię za książkę, bo to lektura lekka, a takiej mi potrzeba. Pozdrawiam....Dobrego dnia WSZYSTKIM. Ps. Gratka...dzięki za "Alberty"....już od rana wsiąkłam....
__________________
|
|
||||
No tak za wiele wczoraj to się nie udzielałyście ...Iza podejmowała gości Bogda zbieractwem golasów się trudniła..a ja ..kawkę piję ..poczytałam o różnych zawirowaniach losów ludzi w związku z koroną ...(Kolumbijka w Zakopanem .mistrz świata ściągany z psim zaprzęgiem po paru miesiącach z bieguna)..trochę artykułów na tematy wychowania dzieci ...ja bym określiła ,że najpierw trzeba wychować matki..
I nie wiem jaki będzie dzień ..najpierw zaliczę Lidla bo mnie kuszą niektóre promocje..potem muszę na latyfundia ..sprawdzę czy da się wejść a nawet wjechać na podwórko ..bo po tych opadach ziemia pod nogami cmoka Plewić nie będę bo kąpiele błotne uznaję tylko w SPA...a byłe miejsce składowania gnoju na pewno nim nie jest!!! Sprawdzę czy posadzona w doniczkach bakopa nie wypłynęła na trawę... bo od paru dni u nas lało ,padało , kropiło ,mżyło i znowu lało ,padało...itd Zobaczę co z moimi rodkami czy zdecydowały się jednak na kwitnienie ..czy odmawiają współpracy Moim przerośniętym dzieciom życzenia złożę .. a na razie coś zdrowego i pysznego Na truskawki czas!! |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo i Kobro. Dziś mam lazury takie, że aż oczy bolą. Będzie piękny dzień, jak na Dzień Dziecka przystało. Kobro, też muszę swoim starszakom złożyć życzenia, nie zapominając o wnukach, co to bardziej wolą prezenty, niż życzenia....ale....prezenty będą w wakacje, ja im zawsze urządzam taki prawdziwy dzień, lub dwa Dni Dziecka, z imprezami, wyjściami itp. Są bardzo zadowoleni. Cytat:
Kobra jak zwykle z bogatymi planami działań. Powiem Wam, że ani jeden golas nie utopił się w piwie. Może ich u mnie nie ma.... Dzięki za truskawki. Trzeba smakować czas letni. Miłego dnia. |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Po tak łagodnej zimie możemy się spodziewać urodzaju w ślimakach.
Na razie nie chodziłam na polowanie, ale jak Wy piszecie, że zbieracie to ja nie będę gorsza. W chłodny i wilgotny poranek ślimactwo żeruje rano dość długo. Lulko "Chrobot" Michniewicza czytałam, pozostaję z wielkim uznaniem dla autora. Potem podarowałam komuś tę książkę, chyba przyjaciółce. Dzięki za przypomnienie go. Trzeba przyznać, że na Woodstok zapraszają ciekawych ludzi. Przeczytałam zeszlej nocy książkę "Ostatni wykład" profesora Randy Pauscha. Już ją kiedyś połknęłam, a teraz czytałam z wielkim zrozumieniem wynurzenia człowieka (czterdziestolatek, troje dzieci, żona) chorego na raka trzustki, który wie, że ma jeszcze 3 do 6 miesięcy życia. Nie pisze o umieraniu, tylko o swoim życiu człowieka, który spełnił swoje zawodowe i osobiste marzenia, a czas, który mu pozostał stara się wykorzystać na to, aby zapewnić rodzinie miękkie lądowanie po jego śmierci i aby swoim dzieciom gdy będą dorastać przekazać wizerunek ojca. Drugą książką, a właściwie księgą, którą czytam w trudzie jest "Krotka historia rozumu" - od pierwszej myśli człowieka do rozumienie wszechświata - Leonarda Mlodinowa, fizyka, współpracownika Stephena Hawkinga. Mój rodek kwitnie w tym roku bardzo , kwiaty mu przymrozek trochę zniszczył, ale się nie daje złej aurze, przecież jest z tych zimozielonych Powinnam posadzić zakupione w sobotę roślinki. I zrobię to z przyjemnością, tylko się muszę dobrze ogacić, bo jak już wyjdę w plener, to na dłużej. Miłego Wam dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień doberek
Ten tydzień ma być lepszy niż poprzedni, przynajmniej pogodowo, już słońce świeci i od razu raźniej na duszy Bogda, jak nie masz gości w barze piwnym, to znaczy, że ich nie masz, bo jak uruchomiłam taki bar swego czasu, to miejsc zabrakło U mnie zauważyłam, że dobrały się do ulubionego łubinu, którego kupiłam sobie dwie sadzonki, ja im pokażę! Nie daruję! Truskawkami zapachniało dzięki Kobrze Izo, spotkania z wnukami i familią czasem są męczące ale jednak miło się je wspomina Gratko, zerknęłam na "Alberty" i utknęłam w quizach, najlepiej mi poszedł taki z lat 60-tych 13/14 Dzięki za odpowiedź na Michniewicza Gdybym była młodsza, poleciałabym pewnie do któregoś z rezerwatów w Afryce, to moje klimaty Kupiłam kiedyś książkę Kuki Gallmann "Marzyłam o Afryce"; cudna! To historia prawdziwa "Zawiera ona wspomnienia związane z pobytem na ranczu w Laikipii, przepełnione osobistymi refleksjami na temat dramatu ludzkiego życia i przemijania. Wspomnienia ukazują magiczny krajobraz Kenii, są wyrazem miłości pisarki do Czarnego Kontynentu. Powieść doczekała się adaptacji filmowej a Kim Basinger i Vincentem Perezem w rolach głównych." Kuki Gallmann założyła fundację dla uczczenia pamięci Paolo Gallmanna i Emanuele Pirri-Gallmann - jej męża i syna - którzy zmarli tragicznie w Afryce i zostali pochowani w Ol ari Nyiro. Ona została wtedy sama z córką w łonie, ale nie poddała się i nie wyjechała. Mieszka w Kenii do dziś, założyła z córką fundację i wiele innych projektów dla ochrony zwierząt i pomocy ludziom. 23 kwietnia 2017 r. Kuki Gallmann została zaatakowana i postrzelona w brzuch przez milicję Pokot podczas patrolowania rezerwatu przyrody Laikipia. Przeżyła i działa nadal, dla mnie bohaterska kobieta, poświęciła swoje życie ochronie różnorodności biologicznej Afryki Pogodnego dnia
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Musiałam się na działce trochę nachylić i już mnie kręgol boli...Odpoczywam.
Byłam u Doca na wirtualnych wycieczkach do pałacu w Ostromecku i druga podróż ścieżką ponad Bydgoskim Balatonem. Spokój i względna cisza usypiają, pewnie się drzemnę Dziś ptaki mi podpadły. Uwiły gniazdo w pergoli z winogronem, tuż nad oknem od sypialni, które zwykle otwieram. Dziś jak otworzyłam to okno, to z taką pretensją ptaszka uciekła z gniazda, że mam wyrzuty sumienia. Do gniazda usytuowanego w tym miejscu może dostać się każdy, nawet ślepy i kulawy kot. Muszę korzystać z wietrzenia poprzez drugie okno, a ono wychodzi na asfaltową drogę. Poszukam w znajomych bibliotekach książek, o których Lulka pisze. Obiecuję ! Do potem!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Przysiadam, żeby z Wami odpocząć.
Powoli będę czytać, co się zadziało. Wiadomo....pogoda dziś piękna, to wszyscy wybyli w pole. Do południa byłyśmy z wnusią na rowerowej przejażdżce, oczywiście lody też musiały być zaliczone, bo dziś świętują dzieciaki. Nawet sporo było dzieci w parku, a po południu to już pielgrzymki tam szły. Ale teraz już zimno się zrobiło, a wcześniej wiało okropnie, myślałam, że mi resztkę włosów wyrwie z głowy. Zapiszę sobie tytuły polecanych książek, może uda się je zdobyć. Lulka, u mnie w ubiegłym roku zeżarły ślimaki prawie cały łubin, w tym roku jakoś ich nie widzę. Za to coś mi nadgryzło begonie w doniczce, dziś popryskałam jakąś chemią, posypałam niebieskie granulki, zobaczę co będzie jutro. Miłego wieczoru. |
|
||||
Dzień jak dzień... trochę poświętowałam, trochę popracowałam, byłam z Marysią - jako doradcą - na zakupach w miejscowej galerii (duże słowo, ale coś tam z galerii ma, bo sklepów kilka), poczytałam, posiedziałam przed telewizorem - i dzień mija. Jeszcze mi teatr TV został przed spaniem.
W S Z Y S T K I C H... przytulam na dobranoc i życzę miłego wieczoru.
__________________
|