Okiem obiektywu

[krynia]

[krynia]

Trochę nie dopisała pogoda,

[krynia]

https://youtu.be/afmzyqdtOlY

[wietrzyk]

witajcie ...jaki fajny spacer...tyle piekna...i różnosci...
ja wczoraj pracowałam na działce...



zostawię Wam co s słodkiego

[krynia]

Wietrzyku bardzo dziękuję za pyszną kawkę i jeszcze pyszniejsze ciasto tego mi było, w ten pochmurny dzień. potrzeba

[wietrzyk]

Kłaniam się pięknie....Wczoraj byłam na koncercie" Wieczór rosyjskiego romansu". Wysłuchaliśmy pięknych romansów .Najpierw były bardziej klasyczne m.in.. M.Glinki- twórcy opery narodowej Rosji- jak nasz Pan Moniuszko, a potem juz tych bardziej luźnych ,salonowo-kawiarnianych, znanych iu lubianych na całym świecie..również w Polsce.
Wystąpiła Inna Kamarian /Uzbekistan/ i Aleksander Bardasov /Białoruś/. Wspaniały akompaniament zapewnił Jerzy Janke/POlska/
Wspaniały koncert..Aleksander w trakcie koncertu musiał się pozbyć muchy...







Publicznośc rozbawiła sie jak zaśpiewali oczi cziornyje..



[IMG]na koniec zaśpiewali Podmoskownyje Wiecziera... Były owacje na stojąco i bisy..[/IMG]

[wietrzyk]

Hej..hej...gdziejesteście....

ja we Wrocławiu ..piekna pogoda sie wyrobiła na weekend.Pieknie i słonecznie było wczoraj we Wrocławiu. Była Noc Muzeów..nie wiadomo było co wybierać..

ale wybrałam koncerty..
Pierwszy w Operze Wrocławskiej..koleżanka kupiła wejściówki...ja nie załapałam się..ale ważne że były. Był to koncert kameralny pieśni Mieczysława Weinberga ,który był synem żydowskiego muzyka i złotym dzieckiem polskiej pianistyki prze II wojną światową.
Usłyszeliśmy pieśni na sopran i fortepian z cyklu Pieśni żydowskie do słów S.Halkina i Icchaka Lejba Pereca.
Koło mnie jest ulica Pereca a nie wiedziałam tak do końca kto to jest. Za komuny była Leona Pereca...a potem poi prostu Plac Pereca...Dopiero w latach 90 - tych przywrócono nazwę.
Nasza Opera jest piekna usytuowana przy Hotelu Monopol i Kosciele Św. Doroty



sala pięknie przygotowana




zapełniła sie w całości



wystąpili artyści Opery Wrocławskiej
Maria Rozunek-Banaszak- Sopran i Ivan Zukov - fortepian






po koncercie chwilka na zwiedzanie





a potem krótki spacer

[wietrzyk]

Drugi koncert odbył sie niedaleko na Placu Wolności..Był to koncert jubileuszowy- Moja Europa- z okazji 15 rocznicy wstąpienia Polski do UE.
Program był rewelacyjny

L. van Beethoven Oda do radości z IX Symfonii d-moll op. 125 – temat a cappella w wykonaniu solisty z Chóru Chłopięcego NFM
S. Moniuszko Mazur z opery Halka (wersja na orkiestrę)
C.M. von Weber Zaproszenie do tańca op. 65 (orkiestracja: H. Berlioz)
S. Moniuszko Do grobu trwać; Któraż to która, tej ziemi córa – recytatyw i aria Hanny z opery Straszny dwór
J. Brahms Tańce węgierskie nr 6 i 5 (orkiestracja: M. Schmeling) W. Kilar Suita z muzyki do filmu Pan Tadeusz (wybór)
L. van Beethoven IX Symfonia d-moll op. 125: cz. IV Finale: Presto – Allegro assai – fragment z udziałem chórów akademickich

Wystąpiła Orkiestra Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, Chór Politechniki Wrocławskiej i Chór Uniwersytetu Wrocławskiego.




dostaliśmy upominki


było bardzo ciepło, ale można było się napić ...trzeba było tylko samemu ukręcić sok z wybranych owoców..



Występ rozpoczął młodziutki solista Chóru NFM



a potem juz grała orkiestra Narodowego Forum Muzyki







podobała mi sie harfa więc polowalam na fotke

[wietrzyk]

Były ogromne telebimy ..i każdy mógł zobaczyć




[IMG]na koniec Wszyscy Orkiestra i trzy chóry wspólnie wykonali IX Symfonię...Niebywałe...nawet jeśli ktoś kto rzadko słucha takiej muzyki zasłuchałby się..bo to było tak cudowne wykonanie Ogrone chóry , dwa tenory i dwa soprany robią wrażenie[/IMG]



owacje były ogromne


siedziałam blisko sceny więc mam pamiątkę




koncert trwał 1,5 godziny ale nikt nie był znużony.
a to widok z Placu Wolności na Operę, bo to tak niedaleko jest



i do domku



jeszcze kawa w takim miłym miejscu...wśród papużek



a w domku czeka Zakopianka

[krynia]

Wietrzyku melduję się.

Nie ma jak Tobie , od koncertu do koncertu i to jakiego! tylko pozazdrościć.

A ja? cóż , butelka wody, aparat foto do ręki i w drogę. Nawet nie muszę pisać gdzie

A zaczęłam od wystawy Kimona Dziecięce z kolekcji Kazuko Nakano w Muzeum Manggha



Ale ten temat zostawiam na drugie wejście

Potem była wizyta po sąsiedzku w Centrum Kongresowym ICE





niestety przyszłam za późno , uroczystości z okazji Dni otwartych zakończyły się wcześniej. Nic to, podjechałam sobie do Plant gdzie kwitną moje ulubione kasztany



i spacerkiem do Małego Rynku



gdzie można było zagrać w szachy, zjeść obwarzanka - wszak to święto krakowskiego obwarzanka



i dalej na Rynek Główny, na estradzie tańce i występy różnych zespołów, muzyka, muzyka, muzyka





ale nie tylko, w białych namiotach uczelnie krakowskie się prezentowały, było ciekawie, naukowo i zabawnie, i dla dzieciaków i dla starszych



można było układać klocki z robotem





szukać złotych grudek

[krynia]

obejrzeć walkę robotów



wstąpić do Instytutu Ekspertyz sądowych przywitać sie z kościotrupem



mnie zdjęto linie papilarne z palców obu dłoni oto dowód



A w namiocie u Leśników zadano mi zagadkę, jakiego zwierzątka domowego jest to szkielet


może ktoś z Was wie?

można by tak długo ale przecież z drugiej strony Sukiennic też się coś działo, trzeba było zobaczyć

[krynia]

na dzisiaj tyle, pozdrawiam

[krynia]

Kimona dziecięce.



Kazuko Nakano od młodości kolekcjonuje dziecięce kimona, w swoim zbiorze posiada ich blisko 1000 sztuk. Jej kolekcjonerska pasja pozwala przyjrzeć sie z bliska tym miniaturowym dziełom sztuki.

[krynia]

Te kimona prezentowane na wystawie z przeróżnymi motywami moga być postrzegane jako swojego rodzaju haftowane lub malowane listy życzeń w których rodzice wyposażają swoje dzieci na dalszą drogę. Te hafty, malunki na kominach to symboliczny język wyrażajacy pragnienia rodziców dla swoich dzieci szczęścia, długiego życia, sukcesów, bogactwa mądrości, siły i piękna.













Na koniec przytoczę słowa Kazuko Nakano: " kiedy zamykam oczy , osiemdziesiąt lat minęło jak we śnie. Spogladam wstecz do czasów mojego dzieciństwa. ZIMA - ciepło z mojego ocieplonego watą kimona, które matka ogrzewała każdego ranka przy ognisku, WIOSNA - to lekkość odzieży, LATO - chłód kimon wyjściowych, -JESIEŃ - uciecha z mojego długiego kimona/furisode/ podczas jesiennych dni świątecznych,



Miłego dnia .

[wietrzyk]

witaj Kryniu...ale się naspacerowałam..Fajne zdjęcia..Najbardziej podoba mi się korona okwiecona...
A ja byłam dwa dni naszej stolicy

Trudno to nazwać wakacjami..bo to tylko dwudniowy pobyt w Warszawie ale zawsze jest co wspominać..Miłe spotkania z przyjaciółmi...piękna stolica...Uwielbiam Warszawę..i chętnie po nie spaceruję. Koleżanka z którą spotykam się pierwszego dnia oprowadza mnie..ma zawsze dobry plan..i za każdym razem zwiedzam coś innego.
w tym roku pierwszym punktem był
Cmentarz Ewangelicko-Reformowany w Warszawie przy ul. Żytniej 42, Został założony w 1792 roku za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego,
Pochowany jest tam Stefan Żeromski, Anna German , Gabriela Kownacka ..ale jest tez wiele pieknych nagrobków












usiadłam na zabytkowej juz ławeczce i miałam towarzysza..



Potem pojechałyśmy do Biblioteki Uniwersyteckiej.Ogród na dachu BU w Warszawie jest jednym na najpiękniejszych i największych Ogrodów dachowych w Europie.Z dachu można podziwiać panoramę miasta i widok na Wisłę oraz bogactwo roślin.Składa się z dwóch części
dolnej







i górnej

[wietrzyk]

Drugiego dnia spotkałam się z drugą koleżanką i już tradycyjnie poszłyśmy do Łazienek











oczywiście spacerowałam po stolicy, która robi na mnie dobre wrażenie. Przestronna, dużo zieleni...



Ogród Saski





oczywiście Chopina posłuchałam na ławeczce


widok na Stare Miasto i Kosciół Św. Annay






Kosciół na Pl. Trzech Krzyzy


Warszawiak

[krynia]

Wietrzyk biegał po pięknej Warszawie a Krynia za SMOKAMI po Krakowie

[krynia]

[krynia]

a to ogon tego czarnego, strasznego smoka



No i zniknęły za horyzontem, został po nich tylko siwy dym

[enia60]

ostatnie kadry z parku,za parę miesięcy nic już nie będzie takie samo