A To Polska Właśnie

[POLA]

Napisał Jarosław II

Prawo nie może być restrykcyjne bo po pijaku jeżdżą policjanci, sędziowie i prokuratorzy i posłowie.

To właśnie napisałam wcześniej.
Kiedy się tak analizuje wyroki za różne przestępstwa, traci się wiarę w wymiar...sprawiedliwości.
Jakoś dziwnie pobłażliwie traktuje się u nas pijaków.

Właśnie wysłuchałam, że poszkodowany wyraził skruchę i stwierdził, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Wymiar to oczywiście uwzględni i litościwie nie da 15 lat albo jeśli - to po kilku latach wypuści za dobre sprawowanie.
W kiciu, bo tam nie będzie jeździł po pijaku, na "dopalaczach" i nikogo nie zabije.

[Sabina22]

Napisał Frat

Jak rozumiem, wołowiny nie używają. Bazują na trzodzie chlewnej.
Różnica jest bez wątpienia. Ujawni się w zawartości cholesterolu.

Ej tam,nie wnikam w kulinarne upodobania,mogą być z mięsowstrętem w ogóle,ale nie bywają na pastwiskach

[POLA]

po pijaku:

...w środę po południu. ...mężczyźni w wieku od 23 do 25 lat wrzucili odpaloną petardę do domu schorowanego 59-latka. - Pokrzywdzony był przekonany, że materiał pirotechniczny po wybuchu zgasł, dlatego też go nie szukał. Kilka minut później okazało się jednak, że w jednym z pomieszczeń wybuchł pożar.

Pomimo problemów z poruszaniem 59-latkowi udało się przejść przez pomieszczenie zajęte ogniem i powiadomić strażaków. Ranny mężczyzna z poparzeniami głowy i klatki piersiowej trafił do radomszczańskiego szpitala, ...jego dom nie będzie nadawał się do dalszego użytku ze względu na znaczne uszkodzenia drewnianej konstrukcji.

Zatrzymano już tych trzech idiotów.
Jeden z nich miał prawie trzy promile.

Ile im grozi?
Jeśli obrażenia okażą się trwałe - oszpecenie lub inne konsekwencje, sprawcom grozi do 10 lat kicia.
A jeśli nie, to co?
Parę latek? w zawieszeniu?
Przecież to jest zamach na ludzkie życie.

Napisał Jarosław II

Kara będzie dotkliwa i proces pokazowy, bo zginął policjant z rodziną. Poprzedni policjant dwa razy zabił na przejsciu a za pierwszym razem dostał w zawiasach za drugim uciekł za granicę I tu pies pogrzebany. Prawo nie może być restrykcyjne bo po pijaku jeżdżą policjanci, sędziowie i prokuratorzy i posłowie. Jeździli i będą jeździć, bo "mają stresującą pracę".

W dawno minionych, niesłusznych czasach, mój kolega ze studiów został milicjantem, nie kochaliśmy go jakoś ale jego śmierć była dla wszystkich szokiem. W podziemnym tunelu dla samochodów potracił kobietę z dzieckiem, świadka Jehowy, był po kielichu. Kobieta nie chciała transfuzji ani dla siebie ani dla dziecka, cudem przeżyli oboje. Opiekował się nimi, wspierał finansowo zaniedbując żonę i dwoje dzieci. Tunel pod mostem był wyłącznie dla samochodów, pojęcia nie ma w jaki sposób ta kobieta ciągnąc za sobą dziecko znalazła się w tunelu pod mostem Grunwaldzkim ale się znalazła i kolega ją potrącił. Gdyby nieszczęsny kolega nie wypił kielicha wszyscy święci mogliby mu skoczyć na pedał, ale wypił. W tamtych czasach dostał wyrok, wywalono go z roboty i po paru miesiącach umarł sobie na serce.
Ja tylko tak, niby dla pamięci historycznej

[POLA]

właśnie zakończyła się burzliwa dyskusja na temat pijaków za kierownicą.
Wiadomo, przedstawiciele polityczni, więc konsensusu nie było.
Wieczorem - w tej samej stacji - Ziobro.
W tvn24 Sienkiewicz, czy mi ktoś podesłał kaczkę?

[Hypatia]

Zgadzam się całkowicie ,to nienormalne i niemoralne,aby za ''zabójstwo'' 6 osób groziło maksymalnie 15 lat.
A jest bardzo duże prawdopodobieństwo,że tyle nie dostanie.
No cóż ,niestety nasze sądy nie traktują tego jak zabójstwo,co innego przekroczenie granicy obrony koniecznej. Jeśli człowiek w stanie zagrożenia,będąc w głębokim stresie,broni się lub bliskich ''zbyt skutecznie'',to może beknąć jak za zabójstwo.

[pluto37]

Napisał POLA

Masz kolejny przykład piramidalnej głupoty.
Jakiś cymbał nie wie, że zdaje się egzamin przed egzaminatorem, a nie instruktorem?
Tego, który podjął taką decyzję, należałoby skazać na dożywotni zakaz pełnienia wszelkich funkcji publicznych.

Więc to jest problem strukturalnego debilizmu i co ważniejsze ponadpartyjnego.
Takich numerów nie da się zwalić na Tuska, Millera czy -nawet- Kaczyńskiego, choc to jemu jakis egzaminator podpisąl doktorat, a wcześniej dyplom magistra prawa.
Ten prezydent czy podobny miał przed nosem wyrok SĄDU wydany w imieniu RP bez numeru.
masz podobny pasztet z Macierewiczem.
idiota procurator stwierdził, że Antek jako wiceminister MON-u NIE BYŁ urzędnikiem państwowym, a to co spreparował dla prawnika dra Kaczyńskiego Lecha, to nie był państwowy document w rozumieniu prokuratora.
Być może, tylko czemu w takim razie państwo wypłaca setki tysiecy odszkodowań skoro Antek M. był ...samozwańcem, a jego raport bezwartościowym świstkiem papieru.

[POLA]

Napisał pluto37

...idiota procurator stwierdził, że Antek jako wiceminister MON-u NIE BYŁ urzędnikiem państwowym, a to co spreparował dla prawnika dra Kaczyńskiego Lecha, to nie był państwowy document w rozumieniu prokuratora.

No właśnie, w rozumieniu prokuratora.
Może on jest rozumny inaczej?

...czemu w takim razie państwo wypłaca setki tysiecy odszkodowań skoro Antek M. był ...samozwańcem, a jego raport bezwartościowym świstkiem papieru.

Aaa, to już jest pytanie nie do mnie.
Może to państwo za minionych czasów było samozwańcze?
Trzeba by zapytać prezesa.
On podobno ma na wszystko odpowiedź.

[pluto37]

Napisał koala.maja

.... Gdyby nieszczęsny kolega nie wypił kielicha wszyscy święci mogliby mu skoczyć na pedał, ale wypił. W tamtych czasach dostał wyrok, wywalono go z roboty i po paru miesiącach umarł sobie na serce.
Ja tylko tak, niby dla pamięci historycznej

Dlatego każdy przypadek rozpatruje sie indywidualnie.
W tym sprawca to recydywa, lokalny kark i po mieszance amfy z gorzałą.
Tu nie ma okoliczności łagodzacych i wyrok powinien byc na maxa.
i jak kiedyś przy podobnym temacie było z 10% dodatkiem specjalnym. Bez możliwości upustów przedterminowych. I dożywotnia renta dla ocalałych.

[pluto37]

[quote=POLA]

No właśnie, w rozumieniu prokuratora.
Może on jest rozumny inaczej?

może, ale czy Seremeta tez do prawniczych niedojdów mamy zaliczać?

Aaa, to już jest pytanie nie do mnie.
Może to państwo za minionych czasów było samozwańcze?
Trzeba by zapytać prezesa.
On podobno ma na wszystko odpowiedź.

Oczywiscie, ze pytanie nie do Cię
A pytac prezesa/ Żarty se waćpani czynisz nieprzystojne.
Toć prezes nie odpowiada jeno homilie wygłasza i ....znika jak fantom jakowyś. Jak to zbawicieli rasa ma we zwyczaju.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Kara będzie dotkliwa i proces pokazowy, bo zginął policjant z rodziną. ......

To byłoby nie złe.
Jak narazie to kark jest anonimus.
Bo idiotyczna ustawa obowiazuje i drogowego bandziora [i innych też] z nazwiska do wiadomosci publicznej podać nie wolno.
A w takiej Ameryce co to demokracje tyż maja jak bandziora przyskrzynią to żaden posterunkowy nie ma prawa odmówić danych "pacjenta" redachtorowi.
Jak wypuszczaja z puszki pedofila, to sąsiedzie wiedzą, że trza dziateczki dodatkowo pilnować itd

[pluto37]

http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/...ria-zdjec.html

Jarek!
Wywołałeś z lasa speców od jazd to masz. Lista nie obejmuje sędziów i proroków, a także wielebnych, bo pewnie strony by zbrakło.

[Kazik]

Napisał pluto37

idiota procurator stwierdził, że Antek jako wiceminister MON-u NIE BYŁ urzędnikiem państwowym, a to co spreparował dla prawnika dra Kaczyńskiego Lecha, to nie był państwowy document w rozumieniu prokuratora.

Być może, tylko czemu w takim razie państwo wypłaca setki tysiecy odszkodowań skoro Antek M. był ...samozwańcem, a jego raport bezwartościowym świstkiem papieru.

Po umorzeniu sprawy Macierewicza--bo mimo ogromnych starań nie doszukano się niczego przez prawie 7 lat. Kidawa-Błońska to skomentowała do dyżurującej dziennikarki w sejmie, że przed lat 6 [obliczyłem prawie 7-mało ważne] państwo wypłaca odszkodowania i wypłaciło dotychczas 1,200 tys.

Bo wystarczy się poskarżyć i sąd przyzna--bo nie rozumie raportu a aneks nie został dotychczas podany. Tak nagabywano Lecha K. o ujawnienie, a teraz do następcy to nikt nie zawoła "upublicznij"? A co zawierał raport?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Raport_Macierewicza To z Wiki:

Zgodnie z ustawą z dnia 9 czerwca 2006r, którą przegłosował Sejm RP (głosami PiS i PO i in.), 12 lutego 2007 r. Antoni Macierewicz przekazał tekst raportu na ręce prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Po przeprowadzeniu konsultacji z premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu 16 lutego 2007 prezydent, zobligowany w.w ustawą, zlecił publikację raportu w Monitorze Polskim nr 11 w dniu 16 lutego 2007.

1. Wstęp – opisuje ramy prawne działania wojskowych służb specjalnych w Polsce, z których ma wynikać m.in. bezprawność niektórych działań opisanych w dalszych rozdziałach; opisuje genezę raportu oraz procedury, które doprowadziły do jego powstania; opisuje proceder niszczenia oraz ukrywania akt przez dowództwo WSI, w tym także rzekome przekazanie ich sfilmowanych kopii rosyjskiemu GRU przez gen. Bułę w 1989 roku – w wyniku prac komisji odkryto ponad 1000 akt, które zgodnie z prawem WSI miało obowiązek przekazać IPN, jednak tego nie zrobiło.

WSI zajmowało się prywatnymi sprawami. Punkt „1” to wstęp, a jest tego 14 punktów—zapoznajcie się z Wikipedii—nawet linka macie. Państwo w państwie. A mimo likwidacji WSI, to sami widzicie jakie ostatnio ujawniane są przekręty w wojsku. Na miliony [setki milionów może od 1989?] A wcześniej za PRL? Zastąpili ich młodsi i nie szkoleni w Moskwie. Jeden z punktów to wymienia [z tych 14-tu]. Bo to tak jakby dokumenty tajne powielać i wysyłać do Moskwy.

Za likwidacja były wszystkie partie—nawet PO. Tylko JEDEN GŁOS z PO był PRZECIW—głos Komorowskiego. To o czymś świadczy? Według mnie nawet bardzo.

PS--poczytajcie to z Wiki w całości--toż to była mafia paliwowa i defraudacje--słowem przekręt na przekręcie.

[Kazik]

Napisał mieczyslaw

Kaczyński zareagował na wypowiedz Camerona.A jaka reakcja premiera Tuska?Czy to czasem nie leży w kompetencji rządu, reagowanie na tego typu wypowiedzi premiera innego kraju?
Co o tym sądzisz?

Ano ten się boi bo przecież „a nóż a widelec” jakaś posadka się w UE znajdzie [powyżej odźwiernego].

No i jest różnica w politykach. Kaczyński to polityk, a Tusk to piłkarz ligi podwórkowej.

Napisał Jarosław II

Reakcja Tuska całkiem prawidłowa, od kilku lat namawia do powrotu. Przecież potencjał wyjeżdża. Nie dziwię się Kaczyńskiemu, chce aby jak najwięcej wyjechało, im gorzej tym lepiej dla niego.

Pisałem tu już o wydanym przez Tuska „powrotniku” , ale tam to wyśmiali i nie wracają. Bo i do czego? Pisałem że jeden wrócił [ były senator Stokłosa] ale w kajdankach.

Co za bajeczki tu wypisujesz.Tu sami dorośli.To Tuskowi wyjazdy poprawiają „zmniejszenie” bezrobocia. Które ciągle rośnie—no ale przynajmniej w tempie wolniejszym jak wyjadą. To jedyne [oprócz DŁUGU] co Tuskowi rośnie—bezrobocie, ale to nikogo nie cieszy. A słupki spadają.

Dziwie się takim co mają jakieś mocne skrzywienie jak mówią lub piszą że Kaczyński życzy Polsce jak najgorzej. A tymczasem Donald wyprzedaje resztki przemysłu i innych, kupuje Pendolino od firmy znanej z dawania łapówek. W rankingu dawania—na siódmym miejscu w świecie.

Afera goni aferę. Zanim opiszą jedną to redakcje mają już świeżą.

[Jarosław II]

Napisał Kazik

Co za bajeczki tu wypisujesz.Tu sami dorośli.

I co w związku z tym? Od kiedy zacznę być ignorowany?

[Kazik]

Czy w nowym roku będziemy świadkami schyłku Platformy Obywatelskiej? To bardzo prawdopodobne.

Ostatnia konwencja PO była nie tylko pokazem mściwości i małostkowości, które Tusk okazał w rozprawie z Grzegorzem Schetyną. Można było na niej również zaobserwować pewien trend w doborze współpracowników. Tusk jest świadomy powagi sytuacji i opiera się na ludziach całkowicie od niego zależnych, pozbawionych własnego zaplecza oraz dyspozycyjnych – ocenia w rozmowie z „Do Rzeczy” prof. Jadwiga Staniszkis.

Jej zdaniem, to, czego jesteśmy ostatnio świadkiem to może nie jest jeszcze objaw paniki, ale znak, że premier Tusk szykuje się na ciężkie czasy. Nie chodzi jednak wyłącznie o zmiany na stanowiskach. Jeszcze niedawno można było mieć nadzieję, że rząd przygotuje jakąś koncepcję długofalowego rozwoju, którą będzie chciał wdrożyć wraz z przyjęciem nowego budżetu unijnego.

Jednak w ostatnich miesiącach coraz wyraźniej widać, że nikt nie zaprząta sobie tym głowy. Rząd Tuska uprawia za to coraz bardziej jawny klientelizm – mówi prof. Staniszkis. Wywiad z Jadwigą Staniszkis w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”.
http://dorzeczy.pl/do-rzeczy-czyja-polska-2014
Mam właśnie ten numer [papierowy] Nie zostawia suchej nitki na PO. No to chyba teraz jeszcze bardziej ją będziecie [niektórzy] nielubić. Bo to tutaj na seniorku widoczne aż nadto—ma ktoś inne zdanie to nawet profesor jest „be” i już.

Podsumowanie tej wypowiedzi: mściwy Tusk rozjeżdża walcem Schetynę aby mieć pewność że się prędko nie pozbiera. A pracowników dobiera sobie według schematu; "mierny, bierny, ale wierny". Czyli to co tutaj zarzuca się Kaczyńskiemu? Że partia "wodzowska"?

A tu profesor to wyraźnie zauważyła. Wódz robi czystkę wokół siebie. To znane z historii pewnego wodza, ale nie mogę oczywiście tego porównania tutaj podać. Czy Grabarczyka też czeka ścięcie w niedalekiej przyszłości?

[Kazik]

Zakazane mordy--TYTUŁ

Jacek Żakowski domaga się, by sądownie zakazać pokazywania jego twarzy na okładce książki „Resortowe dzieci”. Jak twierdzi, nie ma nic wspólnego z tymi, których rodzice z UB wyposażyli w majątek, układy i przepchnęli na drodze do kariery. Postulat Żakowskiego spełniliśmy w „Codziennej”, zakrywając jego oblicze. Jeszcze tego samego dnia autorzy książki dowiedzieli się, że należą do prawicowej żulerii. Ponieważ cała trójka pisze w „Gazecie Polskiej”, zostałem kimś w rodzaju nadżula czy hiperżula.

Pewien znany poseł PO bardzo złościł się, kiedy nasi dziennikarze dopadli go w samochodzie rzecznika komunistycznych rządów. Inni opozycjoniści nieustannie wpadają do niego na wódkę.

W sumie uważam pomysł Żakowskiego za bardzo rozwojowy. W następnych częściach książki wszystkie twarze należy zakryć. Czytelnicy sami mogliby doklejać główki w miejsce białych plam. Nie trzeba też podawać nazwisk. Wystarczy sam opis. Na przykład w przypadku wspomnianego posła PO wyglądałby tak: napada na dziennikarki, w miejscach publicznych zachowuje się obrzydliwie, doniósł na narzeczoną, kiedy oboje trafili do aresztu, wygląda, jakby brał za słabe leki na popularną przypadłość.
http://www.gazetapolska.pl/29849-zakazane-mordy
================================================== ===============================================
Aby jeszcze ułatwić to można by dodać że się pieni jak o Pis mówi. W młodości jadał szczaw z nasypu kolejowego. Kto to taki?

A w samochodzie jakiego rzecznika komunistycznego? Można by dodać że facio ma duże uszy--i już wiadomo kto to jest. Taka zgaduj zgadula.

Jak to opozycjonisci poniektórzy zostali "odwróceni". A może muszą bo się boją że ich teczka stanie się publiczna?

Czy dlatego Wałęsa "wzmacniał lewom nogie"? I dlatego musiał zrobić szefem kancelarii "Mniecia" Wachowskiego?

[Hypatia]

Co się działo w ciągu ostatnich 15 sekund lotu tupolewa? Prof. Kowaleczko zbadał ostatnią fazę lotu

Zespół Laska na swojej stronie Faktysmolensk.gov.pl publikuje naukową analizę ostatnich 15 sekund tupolewa przed katastrofą.
Przeanalizował je prof. dr hab. inż. Grzegorz Kowaleczko, fizyk, specjalista mechaniki lotu i prorektor ds. naukowych Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. To jego niezależna praca, nie powstała na zlecenie zespołu Laska. Prof. Kowaleczko - jak sam pisze - z dobrą, "inżynierską" dokładnością - potwierdza ustalenia komisji Jerzego Millera, a tym samym obala pseudohipotezy naukowców współpracujących z zespołem Antoniego Macierewicza - że samolot runął na ziemię po serii wybuchów.

Prof. Kowaleczko tak opisuje zachowanie się samolotu po zderzeniu z brzozą i utracie fragmentu lewego skrzydła: "Samolot wykonał półobrót i jednocześnie 'górkę', odchylając tor lotu w lewo. Ponieważ samolot wznosił się w chwili utraty końcówki i po tym zdarzeniu, urwany kikut skrzydła nie miał z kontaktu z ziemią".
To kolejna naukowa publikacja dotycząca ustaleń ekspertów Macierewicza. Wcześniej prof. Kowaleczko rozprawił się z analizą duńskiego inżyniera Glenna Arthura Jorgensena z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego i członka Duńskiego Stowarzyszenia Inżynierów. Duńczyk dowodził, że tupolew po zderzeniu z brzozą i utracie fragmentu skrzydła nie powinien się obrócić, czyli wykonać tzw. półbeczki (odwrócić się do góry kołami podczas lotu) i potem runąć na ziemię, tylko bezpiecznie odlecieć. Po opublikowaniu analizy prof. Kowaleczki Duńczyk zmienił swoje obliczenia.

Cała analiza na Faktysmolensk.gov.pl

Co pan na to, panie Antoni?

[Jarosław II]

Fantasmagoria. Antek liczy teraz barany.

[POLA]

Napisał Hypatia

Co pan na to, panie Antoni?

Powie, że to nie jest żaden ekspert.
Albo że na zlecenie Laska.
Albo wróci do sztucznej jednak mgły.
Możliwości ma dużo i głowę do wymyślania, czego dowodów dał już sporo.