Witam

[Stefan]

"Ci..sza!"

Na dobranoc, na wyciszenie.


Złota trąbka - https://www.youtube.com/watch?v=XGztkV5-OLM

[Iza_bella]

WITAM WSZYSTKICH obecnych i nieobecnych.
Dziś mnie przyszło otworzyć wątek...witam więc ciepło i serdecznie. Musimy zastąpić naszą gospodynię i pilnować, aby utrzymał się na powierzchni.
W zastępstwie Marysi zapraszam na kawę i cieszę się, że mogę wypić ją wraz z Wami.
Dzień zapowiada się ciepły i słoneczny...jak przystało na lato w pełni.
Stefanie...dzięki za ciszę...lubię ten utwór.
Marysi życzę przyjemnego odpoczynku a wszystkim dobrego dnia.....

[gynek66]

A, jednak Stefan się odezwał . On wie kiedy wejść, i coś napisać. Dziennie tutaj pisz z nami bo Marysi nie będzie jakiś czas.
Po nocnych opadach zrobiło się chłodniej +16 jest, oraz pochmurno mamy.
Dzisiaj lekki odpoczynek po wczorajszej robocie.
Muszę reszta porzeczek urwać czarnych, nareszcie dojrzały resztówki. Wiśnie też, dojrzewają na raty, a jest ich do potęgi jedna na drugiej. Częściowo oberwałem, ale tylko z jednego drzewka. Które nie omarzły kwiaty, bo rośnie między innymi drzewami. Na drugich wiśniach owocu prawie nie ma, jak jest coś . To nie opłaca się wchodzić na niego , bo skóra i kość . Nawet szpaki nie ruszają ich. Para kosów zrobiła sobie gniazdo i mają młode potomstwo już. U mnie w winogronie przy szopie, na szczebelkach. Co do winogron przybijałem.. Pięknie śpiewa rano ,i wieczorem. Kota się nie boi. Kot nie jest zainteresowany nim. Bo kosy i szpaki śmierdzą upierzeniem.
Ale się rozpisałem, o słonko wychodzi za chmur, robi się
chyba pogoda.
pozdrawiam was. miłego dnia.

[Iza_bella]

WITAM dopiero teraz, bo real mnie pochłonął... a właściwie sprawy zdrowotne....trzeba było pokłonić się służbie zdrowia.... no a potem zakupy i tak zeszło. Czas ucieka jak oszalały, a mówiono, że na emeryturze będzie sporo wolnego czasu. Ja bynajmniej takiego nie mam w nadmiarze.
Pogoda nie najlepsza - siąpi deszczyk, ale mnie to nie przeszkadza....lubię...tylko komary tną i nie da wysiedzieć się na zewnątrz.
Gienku...jak miło, że jesteś....
Pozdrawiam....Miłego dnia WSZYSTKIM nieobecnym. Buźka....

[gynek66]

Właśnie , wszedłem i patrze Iza wlazła tutaj , to ja też . Muszę parę słów skreślić do Ciebie.
Ranek fajny był , bo zrobiłem opryski pomidory ogórki i ziemniaki na stonkę i zarazę . Taki środek miałem od brata. Za dwa tygodnie innym środkiem będę opryski robił. Robi się ciemno chyba popada u nas.
Dwie butle zafermentowałem wina 18,9 i 11 litrowa z całymi owocami tylko,- zioła dałem jeszcze i drożdże. na trzy tygodnie. Wiśnie z porzeczką czarną.
następna butla do fermentacji dam 30 litrową z samymi wiśniami. Bo soku moja nie chce , bo mamy jeszcze starego z 20 litrów z czarnej porzeczki i malin.
Pozdrawiam Cię ciesz się życiem, czas ucieka , a zegar tyka.

[Annamaria11]

Izo, Gienku...dobre duszki, witam Was serdecznie po trudnym i pracowitym dniu (jak napisaliście). Wiem, że Marysia musiała wyjechać...z powodu smutnych okoliczności. Marysiu wracaj zdrowa, bo takie uroczystości bywają ryzykowne...pozdrawiam. Kochani może jutro odpoczniecie od zajęć i zaświeci u Was słonko, tak jak w Gdańsku (ciepło i słonecznie...ale gorzej z moim nastrojem). Spokojnego wieczoru życzę.

[Iza_bella]

WITAM w sobotni poranek. Hej Aniu i Gienku....
Aniu...miło, że wpadłaś i ładną dobranockę przyniosłaś. Cieszę się, że masz w Gdańsku ładną pogodę... od razu nastrój jest lepszy, gdy świeci słonko. Tylko żeby ekstremalnych upałów nie było, bo nie znoszę takowych...nie da się żyć. Lubię umiarkowane temperatury.
Moi bliscy wrócili właśnie znad morza - z wczasów...są zadowoleni i szczęśliwi, zwłaszcza wnuki...zwiedzili i zobaczyli sporo. Byli m.in. na stadionie Lechii Gdańsk, bo obaj to zapaleni piłkarze i nie mogło obejść się bez wizyty tamże.
Gienku...nie przepracowuj się.... a życiem się cieszę, bo tylko to mi pozostało. I piękne jest.....
Pozdrawiam....Dobrego dnia....

[gynek66]

Fajna pogoda, całą noc lało u nas . Zaś mokro jest na ogrodzie, cukinie rosną jak szalone, już urwałem 10 sztuk. Kurki jedzą już 5 sztukę. Ogórki też jadą do potęgi za to pomidorów bydzie bardzo mało w tym roku.Na ogrodzie, nie zawiązały dobrze przez te deszcze. Ale 4 urwałem już czerwone pomidory.Pychota. Kiszone ogórki już jemy z bącloka.Sagana.
Nie przejmuj się rolą bo i tak Cię opierdolą. Tak czy nie Iza.
Pozdrawiam, czas ucieka , a zegar tyka.

[Iza_bella]

Dobry wieczór.... Przyszłam powiedzieć: miłego wieczoru....i spokojnej nocki.
Gospodyni nie ma, więc ja pełnię honory domu.... Rolą się nie przejmuję.
Gienku... ładne masz zbiory...u mnie pomidorów też nie będzie...mimo pryskania zaraza je zżera.
Do jutra....

[gynek66]

Też zauważyłem , coś się dzieje z tymi pomidorami u mnie też. Jedne czernieją i, 4 krzaki chyba muszę wyrzucić , liście uschłe jest. A pryskałem 3 razy. Ale to w jednym miejscu . Bo posadziłem w 2 miejscach, a czerwonych już zabrałem 6 sztuk.
Wyśpij się na okrągło że by Ci się głupoty śniły w tych latach. buźka do poduchy
Pozdrówka

[Iza_bella]

WITAM....
Jak miło, że Gienek wpadł z dobranocką...nie byłam sama.
Spałam nawet dobrze, ale nie pamiętam, czy coś mi się śniło, czy nie...widocznie sen był bardzo głęboki. Zresztą bardzo rzadko pamiętam sny. A Ty???
Ciekawa jestem jak długo Marysia będzie w gościnie i kiedy wróci....smutno, bez Jej kolorowych postów, mimo, iż ja staram się Ją godnie zastąpić. Zapraszam na kawę....



Miłej niedzieli życzę i fajnego świętowania. Buźka....

[gynek66]

fajnie, dzięki za kawę. mnie się czasem śni do potęgi i czasami zapamiętam dużo rzeczy . Mógłbym spisać do zeszytu pewne sprawy, czasem bym się nawet z tego uśmiał z tych głupot.Jak czasem mojej opowiadam. A ona a, skąd ci się to wszystko bierze.
Ale pewnego razu dawno już śniły mi się , wartko wstałem zapisałem w nocy . Rano pojechałem do lotto skreśliłem te numery które zapisałem w nocy i wygrałem prawie 30,000 tysięcy złotych. Kupiłem sobie nowy motocykl M-Z. Mało który chłopak miał taki motocykl. Kosztowała w tych czasach 24 tysiące, kask opłaty + 2 tys. zł
Pozdrawiam, miłego dnia.

[Iza_bella]

W oczekiwaniu na powrót naszej gospodyni WITAM Gienka i wszystkich sympatyków wątku i życzę miłego dnia.
Dziś parę przysłów:

Deszcz na świętą Małgorzatę jest orzechom na stratę.

Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka.

Kiedy w Małgorzatę kropi, siano się źle kopi.

Na świętą Małgorzatę kopa zawsze w polu stanie.

Święta Małgorzata zapowiada środek lata.

W dzień świętej Małgorzaty pierwsze gruszki do chaty.

W świętą Małgorzatę skąd wiatr duje, drogę po zboże toruje.

Ze świętą Małgorzatą upał przybiera, kanikułę otwiera.

[gynek66]

IZABELLO. fajnie napisane, cobyś zdrowa była cołki dziń dzisiejszy, co by Ci se głupot nie chciało. Odpoczywej póki młoda jesteś jeszcze.
Fajno pogoda jest , niebo błękitne cieplutko+23 a mono bydzie wincy nieskorzy.(później).
A zdrówko Ci dopisuje wnuki Ci pszają , często odwiedzają babcię. Chyba ich finansujesz, kotlokami. Inacy by nie przyszli do Ciebie. O na fajną wyżerke też przychodzą.
Pozdrawiam dobrego dnia .
pomidory tez coś chorują u mnie, chyba w tym roku wiela nie bydzie ich.
Ida za chwilę ogórki rwać do kiszenia na zimę, jako konserwowe. To pasteryzowanie do 8 mn..

[Iza_bella]

Gienku...dziękuję za życzenia. Głupot nie robię...nie te lata, kiedy w głowie było pstro. Teraz jestem stateczną matroną a nie młódką.
Masz rację...wnuki mnie kochają, bo są jeszcze w takim wieku, że mogą okazywać babci sympatię. Później - za 3, 4 lata - to będą się wstydzić.... Finansować ich nie finansuję, bo mają od tego rodziców, ale czasem jakieś kieszonkowe dostaną... w końcu trzeba ich rozpieszczać.
Też lubię konserwowe ogórki, ale swoich nie mam...mam dobrego dostawcę.
Do miłego Gienku....Nie przepracowuj się.

[gynek66]

Tak mi się wydaje, ze mi od roboty garb rośnie. Za dużo robię. Moja tylko w domu robi , a ja jak ciul latam wszędzie. Chyba ostatni ten rok , tyż to mam w nosie tela roboty. Kosić trawy nie kto. Syn mało przyjeżdża, bo mieszka 30 km stąd ma tam dom postawiony, bo tam kupił działkę. Przy mnie nie chciał być. Woli na swoim. Jest na stanowisku . Projektor maszyn górniczych . Po kopalniach zjeżdża na dół i patrzy jak kombajny pracują. Nawet w Chinach był dwa razy na kontraktach kombajnów z tłumaczem. żona syna tez po studiach, tez pracuje w takim zakładzie co robią przyżądy dentystyczne. Wczoraj był bratanek na 3 godz z przyszłą żoną, jeszcze ślubu nie mają , ale córkę ma . Już 1,5 roku. Też wybudował dom blisko mnie. Ja mu pomógł działke załatwić w przystępnej cenie. 20,000 tys mniej płacił dzięki mnie i żony. Dom w stanie surowym i zamknięty, czyli okna wstawione są. Instalację elektryczną robią sami, oraz ścianki działowe tez w własnym zakresie. Dachówkę też sami robili trochę pomagałem im. Krokwy na dach zamówił gotowe bez przycinania . Tylko myśmy składali na dachu i skręcali, nawet były powiertane otwory na gwoździe i na śruby.
pacz tam jako tako Izabelko

[Iza_bella]

Hej Gienku.... Pracowity człowiek jesteś...i rodzinę masz zaradną. Dobrze mieć bliskich niedaleko, bo w razie czego - pomogą.
Mam do przekazania pozdrowienia od Marysi...rozmawiałam z Nią telefonicznie. Cieszy się, że wątek żyje i ma się jako tako. Spędza czas nad jeziorem w Borach Tucholskich, w ciszy i z bliskimi osobami odpoczywa od wielkomiejskiego zgiełku. Na wątku będzie najprawdopodobniej w czwartek. Marysiu... życzymy spokoju i dobrego odpoczynku.
Do jutra... Miłego wieczoru....

[gynek66]

Że z Marysią rozmawiałaś, niech się cieszy nad wodą. Co by zdrowa wróciła do nas, i szczęśliwa z wypoczynku. Bo to najważniejsze jest w życiu.
Takie czasy nastały ktoś musi robić. Mój teść nic nie robił jak żył, bo mu ręce powykrzywiało. Tylko co miał parę groszy to przepił. Emeryturę miał małą , ale miał. Ale o dziwo całą wojnę przeszedł w pierwszej linii i nie zginął tylko do głowy coś dostał. A jego brat był oficerem i zginął na wojnie nie wiadomo gdzie. Był w Niemieckim wojsku A, teść w polskim , bo się dostał do niewoli. Ale na Mote Kasyno walczył Teść. W Anglii też walczył. Ale jak mnie zdenerwował to dałem wypić 2 sety i miałem spokój z nim z 15 godz bo spał ze psem owczarkiem, bo miałem takiego.
Wyspij se Izabello

[Iza_bella]

WITAM na progu kolejnego dnia.
Hej Gienku....fajnie piszesz o sobie i swoich bliskich...masz wspomnienia z czasów wojny. Moi rodzice byli dziećmi w czasie wojny, ale dziadzio ze strony mamy też walczył w kampanii wrześniowej, a potem z bolszewikami. Uleciały mi już jego wspomnienia z tych czasów.
Wyspać - wyspałam się, chociaż wstałam już o 6-tej i pojechałam z siostrzenicą na targ. Przytargałam warzyw co najmniej na dwa tygodnie...nie będę musiała kupować w sklepie. Ale do przerobu na zimę też się uzbierało.
Pozdrawiam. Dobrego dnia.

[gynek66]

Rano wstaje, to mu PAN BÓG radość daje. Dorze że jesteś zadowolona z zakupów targowych, a po ile pomidory u was na targu som i ogórki. U nas koper po 4,50 wiązka w sklepie. 15 słoików ogórków wczoraj zrobiliśmy , potem lekko pasteryzowałem. A 22 zakiszonych jest na jesienno zimową porę. Dzisiaj o , ile się wypogodzi po tych opadach będę kosił trawę . Bo wyrosła prawie do kolan. a ręce się naciągają od przepracowania.. Mnie się już wydłużyły . Na zimę krótną, tak jak koszula po praniu.
Pozdrawiam dobrego dnia. My dalej spożywcze artykuły zamawiamy na telefon, nawet i piwo dostarczą wódkę oraz spirytus do nalewek. Ostatnio 10 kg cukru do win, oraz cukier trzcinowy do nalewek