24 godziny dookola swiata

[AnekSadek]

Tak Krysiu. Widać dziewczyny z B dużo w życiu przeszły i w myśl powiedzenia - co nas nie zabiło to nas wzmocniło!
Po prostu chce sobie polepszyć. Kocham ocean a tam będę miała piękną plaże lub skaliste wybrzeże. Dla mnie bez różnicy bo ważne że szumi, że fale rozbijają się o brzeg.
Fotka z internetu.



Idąc wybrzeżem w prawo dojdziemy do plaży która się nazywa 7 miles, czyli ciągnie się ponad 11 kilometrów Nie, nie dam rady przejść bo wrócić tez trzeba

Magdalena, dziękuję.
Fotki nie są ukryte tylko Tinypic zakończyło działalność i dlatego fotek nie widać.
Mam nadzieje ze w moje lato będę już ciągnęła (półtora kilo) ze sobą duży aparat fotograficzny, nie tylko telefon i porobię trochę fotek.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Gdy wchodzę na ten wątek , myślami przenoszę się do tych dalekich miejsc.
Zastanawiam się , co by było gdym tam się przeniosła.
Jestem pewna, że nie dałabym sobie rady tak jak Ty , Aniu.
Nie jestem gapą , ale podejrzewam , że zżarłaby mnie tęsknota.
Trzeba mieć naprawdę silny charakter!
Przywiązuję się do miejsca i nawet przeprowadzić się nie chciałam,
chociaż nowe miało być lepsze.


Piękne są Twoje miejsca , uwielbiam szum morza i oceanu .
Poczekam na na nowe zdjęcia i choć przez chwilę będę z Tobą , tam daleko.
Pozdrowienia ze słonecznej B. Kończy się wiosna ,
teraz mamy bardzo ciepło, chyba nadchodzi upalne lato.


Pamiętasz te miejsca , Aniu??



Wyspa Młyńska;



Fontanna Potop;

[AnekSadek]

Krysiu ja mieszkam dłużej tu niż mieszkałam w Polsce.
Przyznam,pierwsze trzy lata może była tęsknota ale później radość z nowego miejsca.
Nic więcej nie napisze bo znowu mnie przeniosą do działu politycznego czy do śmietnika...

Wyspa Młyńska za moich czasów była strasznie zaniedbana. Ostatni raz byłam w 2007, było dużo lepiej.
A fontanna na Placu Wolności miała ryby, w tym wydaniu chyba nie widziałam. Jedynie na fotkach.

[amiii]

Brawo Anek!
Że Ci się chce realizować marzenia.
Spełnią się,
w tamtej części świata łatwiej się spełniają.
A kolorowym i uśmiechniętym ludziom,
to na bank.
Wpadnę do Ciebie na kawę,
pójdziemy na spacer brzegiem oceanu.
Tylko załatw wszystko pomyślnie,
trzymam kciuki.

[Krycha.]

Nasze miasto zmienia się jak cały świat.

Może chciałabyś zobaczyć je w obecnej odmianie?
Gdybyś zdecydowała się kiedyś , to zapraszam.

Od pięciu lat jestem sama i miejsce dla gościa mam dość wygodne.

[AnekSadek]

He he, Krysiu do samolotu nie wsiądę. Raz ze teraz się nie lada a dwa ze już stare kości nie zniosłyby tak długiej podroży w tak niewygodnym fotelu.
W piątek trochę posprzątałam, wczoraj z węża zmylam patio przestawiając krzesełka a już dziś mam ogień w dolnych plecach, pozostałość po wypadku.
Ale jak Ty będziesz miała ochotę to moje drzwi (te nowe i stare tez), są otwarte

Zabka Ty mi ta kawę i spacerek już długo obiecujesz a ja czekam i czekam! A spacerki TAM są urokliwe i ani mi ani Mishi się nie znudzą!!!

Wczoraj był agent. W poniedziałek fotograf wpadnie na zdjęcia (myślałam ze agent trzaśnie telefonem kilka fotek i po sprawie)Takze w poniedziałek prawniczka ma do mnie zadzwonić no bo chaty na gębę się nie sprzeda
Gonie te swoje marzenia!

[amiii]

Napisał AnekSadek

Zabka Ty mi ta kawę i spacerek już długo obiecujesz a ja czekam i czekam! A spacerki TAM są urokliwe i ani mi ani Mishi się nie znudzą!!!

Wpadnę, wpadnę, jeszcze pospacerujemy we trzy.

Gonie te swoje marzenia!

Goń,
tylko pod nogi patrz,
cobyś nie upadła.
Bo upadłą być w naszym wieku,
to połamaną być, no chyba że....

[Krycha.]

Napisał AnekSadek

He he, Krysiu do samolotu nie wsiądę. Raz ze teraz się nie lada a dwa ze już stare kości nie zniosłyby tak długiej podroży w tak niewygodnym fotelu.
Ale jak Ty będziesz miała ochotę to moje drzwi (te nowe i stare tez), są otwarte

No to załatwione mamy obie wizyty - odmownie!
Samolotu się nie boję, wprawdzie tak daleko i tak długo nie leciałam,
myślę , że dałabym radę.
Jednak sam pobyt w innym miejscu mnie stresuje.
Co do starych kości , to fakt ,moje też nie lubią zmian i są sporo starsze!!
Pozdrawiam , pomyślnych przenosin, Aniu.

[tar-ninka]

Napisał amiii

Brawo Anek!
Że Ci się chce realizować marzenia.
Spełnią się,
w tamtej części świata łatwiej się spełniają.
A kolorowym i uśmiechniętym ludziom,
to na bank.
Wpadnę do Ciebie na kawę,
pójdziemy na spacer brzegiem oceanu.
Tylko załatw wszystko pomyślnie,
trzymam kciuki.

Anku podpisuję się pod Amiiśki postem
Niech Ci będzie po twojej myśli
Oj Amiiku i ja bym z wami pospacerowała

[AnekSadek]

Tak Amisko, nie chce być upadla kobieta w MOIM wieku!
Nie znaczy ze się połamie...
Wiesz Krysiu, ten pobyt w "innym miejscu" tez tak odbieram. Może być wygodne łózko a jednak się tęskni do własnego. Ostatnio jak byłam we Forster to stresował mnie w łazience brak wentylatora. Ciągle lustro zaparowane i suszyłam suszarka żebym mogła się upięknić
Tarninko moje nowe będzie miało minimum 3 sypialnie. Mniejszych się raczej nie kupi, a mieszkania nie chce, czyli miejsca będzie i dla więcej spacerujących. A jak zabraknie to się namiot na plaży postawi!

[amiii]

Napisał tar-ninka

Anku podpisuję się pod Amiiśki postem
Niech Ci będzie po twojej myśli
Oj Amiiku i ja bym z wami pospacerowała

Wiem że lubisz spacery,
to w sam akurat byśmy tak razem w słomkowych kapeluszach,
po ciepłym piasku....

Napisał AnekSadek

Tak Amisko, nie chce być upadla kobieta w MOIM wieku!

Hmm....
A ja tam mogłabym być upadłą.
Szczególnie jakby to "upadanie" wiązało się z przyjemnością.
Ale coś mi się wydaje,
że w naszym wieku to już tylko połamanie się zostaje. .

Anek,
trzymam kciuki za te trzy sypialnie z wiatrem od morza.

[Krycha.]

Napisał AnekSadek

Wiesz Krysiu, ten pobyt w "innym miejscu" tez tak odbieram. Może być wygodne łózko a jednak się tęskni do własnego.

Podziwiam przestronne mieszkania o kilku sypialniach.
Jak wiesz u nas to raczej nie jest normą.
Jednak gdybym miała kilka tych sypialni , to i tak zajmować ich nie zechcę.
Tak przykleiłam się do jednego miejsca, że nigdy nie przeniosłam się do innego pokoju.
Pewnie też będziesz miała trochę stresu po przeprowadzce, Aniu.
Jednak powoli przywykniesz i będzie OK!

[AnekSadek]

Od czwartku oficjalnie mój dom na markecie. Zaraz w czwartek dwie rodziny z agentami wpadli oglądać. Wczoraj dali mi święty spokój a na dziś już mam 5 wizyt umówionych a może być więcej.
Pierwsza niby o 12:15 ale może być ze ktoś będzie chciał szybciej wiec cały czas w blokach startowych!
Przed 9 ja muszę być wykapana, chata pookładana a Misha grzeczna. To ostatnie najgorsze bo ona lubi ludzi i na wszystkich się cieszy ale nie wszyscy się cieszą na nią!
Oby jedna z tych wizyt była TA właściwa.. &&
Moj salon trochę podpicowany ...

[elik13]

Hej Anku

Widzę, że zaczynasz spełniać swoje marzenie, super
Ale narzuciłaś tempo
i dobrze niech się dzieje

Oby jedna z tych wizyt była TA właściwa.. &&

No to trzymam kciuki
Ło matko ten bukiet gigant w salonie
to żywe kwiaty

Przytulasy zostawiam dla Ciebie i małej

[AnekSadek]

Napisał elik13

Hej Anku
Ło matko ten bukiet gigant w salonie
to żywe kwiaty

Eliku milo ze wpadlas
Bukiet sztuczny. Bardzo go lubie ale naodkurzam się, naodkurzam

[AnekSadek]

Takie czupiradło, baba-luj mi wyrosło!
Ale kochana aż strach! Warta każdego centa!

[magdalena1941]

Anulko..salon cudny!!!!

[AnekSadek]

Dużo w moim życiu się dzieje Nie chce pisać żeby nie zapeszyć. Ale jutro ponownie jade do Forster i to już tak konkretniej
Misha już się wypiękniła na podróż. Pewnie będzie udawała że jest grzeczna żeby jej dom sprzedali (taniej)

[elik13]

Hej Anku

Misha już się wypiękniła na podróż.

No to chyba masz już sprawę
pozytywnie załatwioną jak się tak wypiękniła
Powodzenia, trzymam kciuki

[Krycha.]

Powodzenia, Aniu!!