Komentarz do artykułu: Przekształcenia uzdrowisk: kuracja z misją u szyi
--------------------
Gdybym miał porównywać, to sprywatyzowane uzdrowisko Nałęczów funkcjonuje o niebo lepiej (byłem w październiku 2008) niż inne niesprywatyzowane w których byłem. Tutaj w Nałęczowie, kuracjusz jest nie jak przedmiot traktowany, ale jak ktoś o kogo trzeba zabiegać, opieka lekarska bez zarzutów, czysto, schludnie, zagospodarowany czas wolny, zabiegi wszystko tak jak być powinno natomiast w innych różnie to bywa. O Nałęczowie napisałem w pierwszych wpisach mojego blogu na seniorku.
http://www.klub.senior.pl/moje/jip/blog/?s=1&pageno=9